Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jestem szczęśliwą żoną i matką i daleka jestem od tego żeby to zmieniać!

 

Ale ktoś mnie wkurzył wczoraj!!!

 

Poradźcie jak mam się zachować, proszę!!!

 

Dawno temu jako nastolatka miałam chłopaka. Ale jak to zwykle bywa chłopak poszedł w tango z inną kobietą i musiał się ożenić. Długo preżywałam, ale wyleczyłam się całkiem. Jest mi - ten facet zupełnie obojętny od 20 lat!!!

 

2 lata temu znalazł do mnie telefon, bo jako policjant ma dostęp do różnych danych. I dzwoni. Mieszkamy w różnych miastach. Nieopatrznie dałam mu numer telefonu komórkowego. Rozmawiam z nim z czystej grzeczności, bo nie mam mu nic do powiedzenia. Nie mamy żadnych wspólnych tematów, chyba że o pogodzie. Ciekawi byliśmy jak wyglądamy po tych kilku latach więc wysłałam mu mmsem swoje zdjęcie takie jak w dowodzie. On mi przysłał zdjęcie swoich dzieci. I tyle. Dodam że ja nigdy do niego nie dzwoniłam.

 

Wczoraj zadzwonił i poprosił żebym porozmawaiał z jego żoną bo mają problem małżeński z powodu tego zdjęcia. Ponieważ prowadziłam samochód i nie mogłam w tej chwili rozmawiać poprosiłam żeby zadzwonili jutro to chętnie z nią porozmawaim. Nawet nie wiem jak ta zona ma imię.

Zadzwoniła sama do mnie za chwilę i naubliżała mi, kazała się tłumaczyć jak na przesłuchaniu!!! Nie dało się nic wytłumaczyć. Nawrzeszczała, nawrzeszczała potem przysłała mi jeszcze kilka obraźliwyh smsów.

Chętnie bym do niej zadzwoniła gdyby była spokoją osobą. ALe to jakiś babsztyl potworny, zreszta też policjantka podobno.

 

Jak mam się zachować wobec niej w takiej sytuacji.

Dzownić i wyjaśniać? co powiedzieć? Zignorować? Postraszyć procesem o pomówienie?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jako facet radzę , olej to , po co się ładować w jakieś "bagno" dla faceta na którym wcale Ci nie zależy . Tą jego żonę też olej , lepiej niech cała sprawa przycichnie , po co nie potrzebnie się denerwować.Najlepiej nie odbierać telefonów ani od niego ani od niej , a jak już chcesz odebrać to najlepiej całą taką rozmowę nagrać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575346
Udostępnij na innych stronach

NIE DZWONIC

NIE WYJASNIAC!!!

 

z jakiej paki do cholery masz cokolwiek wyjasniac?!?!?! :o :o :o :o :o

 

NIE ODBIERAC NASTEPNYM RAZEM TELEFONU!

 

i stanowczo urwac jakiekolwiek kontakty z bylym !

 

TEZ NIE WYJASNIAC [ JESLI NIE BEDZIE WIEDZIAL "CZEMU" NIE CHCESZ GADAC TO ZNACZY ZE JEST KOMPLETNYM IDIOTA]

NIE ODBIERAC OD NIEGO TEZ TELEFONU

JESLI Z ZASTRZEZONEGO - ODLOZYC SLUCHAWKE

ZERO TLUMACZEN

 

 

sorry za caps :oops: ale ostatnio mialam troche podobna sytuacje ( no ok wrzeszczacej babay - brakowalo) i podzialalo tylko jedno - totalna zlewka i nie wciagniecie sie w proby jakiejkolwiek dyskusji :evil:

piszesz- ze jest ci obojetny, ze nie macie o czym gadac

wiec nie powinno byc problemu, zeby nie odbierac od niego telefonu prawda????

sam dal ci piekny powod i pretekst zeby meczaca znajomosc zakonczyc

i nie zepsuj okazji zeby z tego skozystac!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575348
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu niczego wyjaśniać, bo jak mniemem, baba i tak Ci nie uwierzy :roll:

Tak sobie myślę, jak bym się poczuła na miejscu tej kobiety....

kurcze, też niezbyt komfortowo, ale.....

no właśnie, sprawę załatwiłabym z mężem i tylko z nim, żadne tel do ewentualnych kochanek nie wchodzą w rachubę :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575385
Udostępnij na innych stronach

dziękuję, dziękuję bardzo.

Tak też mi podpowiada intuicja.

 

Ale czemu nagrać rozmowę, jesli by się takowa odbyłą?

Czy to podlega pod paragraf?

 

Może by tak jednak babę postraszyć sądem? Porozmawiam o tym z moim znajomym adwokatem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575395
Udostępnij na innych stronach

olać babę, nie zawracać sobie głowy

facet naważył piwa, to niech teraz sam je wypije

pozdrawiam.

 

ps. i nie reagowac na ewentualne proby kontaktu ze strony gościa :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575397
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sensu niczego wyjaśniać, bo jak mniemem, baba i tak Ci nie uwierzy :roll:

Tak sobie myślę, jak bym się poczuła na miejscu tej kobiety....

kurcze, też niezbyt komfortowo, ale.....

no właśnie, sprawę załatwiłabym z mężem i tylko z nim, żadne tel do ewentualnych kochanek nie wchodzą w rachubę :roll:

 

Macie racje i podpisuje sie pod tym jak zwykle .Zastanawia mnie tylko po co te wścibskie babsko wzieło tel. małża do reki?Po huk?Sama zrobiła problem.Niech cierpi.W takich sprawach nie ma koncensusu.

Wszystko co zrobisz i tak obróci się przeciw Tobie oprócz oczywiście tego,że przemilczysz temat.

 

Jest w tym wszystkim jeszcze jedno ale..............gdybyśmy musieli być chociaż przez chwile w położeniu naszej wkur...."policjantki".Może myśleć np. tak."""a może to kochanka,może trzeba to sprawdzić toć to on mój,itd. :wink:

 

Zapomniałem dodać ,że Pan policjant chęcią odnowienia kontaktu z Tobą nawazył również piwa ale gdyby tą fotke wyrzucil z tel. nie było by sprawy.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575605
Udostępnij na innych stronach

Olać! (i to na całej lini, od góry do dołu)

Nie odbierać telefonów! (zawsze można nie zdążyć odebrać)

Nie tłumaczyć się! (jego żona i tak uważa się za świętą)

Nie rozmawiać nawet o pogodzie! (od tego ma kolegów policjantów)

Zapomnieć o sytuacji w miarę możliwości (iść na ryby, płotki i okonie dobrze biorą)

Na poprawę humoru:

-zakupy, fryzier, pogaduszki z koleżankami

-dobra kąpiel, zakupy, kino

-dobra książka, spacer po plaży, zakupy

 

No ja bym jeszcze wypad do sklepu wędkarskiego uczynił :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575629
Udostępnij na innych stronach

A niech on sam jej sie tlumaczy. To ich sprawa... A Tobie radze zerwac z nimi kontakt i zyc swoim zyciem tak jak dotychczas...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575689
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na pierwszy post i tak sobie myślę, że skoro dałaś mu numer komórki, wysłałaś zdjęcie - jak rozumiem, bez rewanżu ? - to nie da rady teraz zbyć baby milczeniem, a tak to wyglądało - nie chcesz rozmawiać, ignorujesz SMS-y i nic nie wyjaśniasz.

 

Zastanawiam się też, czy ja bym rozmawiał z grzeczności z kimś takim, kto by mnie wyniuchał jak [nomen omen] pies ;)

2 lata temu znalazł do mnie telefon, bo jako policjant ma dostęp do różnych danych. I dzwoni.

 

Odszedł kiedyś, zawiódł Cię bardzo ["poszedł w tango z inną kobietą "] ? Nie masz z nim żadnych wspólnych tematów ? To po co z kimś takim rozmawiać ?

 

 

Facet nie umie wytłumaczyć żonie powodu trzymania Twego zdjęcia w osobistej komórce, w związku z tym dzwoni, byś to Ty wytlumaczyła, bo mają problem :o. Chojrak jakich mało :lol:

 

 

Zadzwoniła sama do mnie za chwilę i naubliżała mi, kazała się tłumaczyć jak na przesłuchaniu!!! Nie dało się nic wytłumaczyć. Nawrzeszczała, nawrzeszczała potem przysłała mi jeszcze kilka obraźliwyh smsów.

Chętnie bym do niej zadzwoniła gdyby była spokoją osobą. ALe to jakiś babsztyl potworny, zreszta też policjantka podobno.

 

Jak mam się zachować wobec niej w takiej sytuacji.

Dzownić i wyjaśniać? co powiedzieć? Zignorować? Postraszyć procesem o pomówienie?

Unikasz rozmowy, obelgi przyjmujesz nie stawiając za wszelką cenę SWEGO JA na pierwszym miejscu - dla baby to znak, że jesteś winna i już.

Na obelgi "nieprzekrzykiwalne" trzeba wyłączać telefon i po sprawie.

Ale ponieważ dla niej nadal pozostajesz tajną kochanicą jej męża, to jeśli jeszcze raz zadzwoni, to dać się babie wyszczekać, po czym zażądać czasu i powiedzieć to co napisałaś w swym pierwszym poście, na końcu mówiąc że to ostatnia rozmowa z babą i jej palantowatym chłopem. Posłuchać co tam jeszcze naszczekają i zakończyć te nierówną walkę ;)

 

Jeśli możesz, nagraj rozmowę, staraj się być stanowcza i rzeczowa, nic więcej nie musisz.

SMS-y zachowaj na wypadek ewentualnych problemów. Zapisz je także poza telefonem z godzinami otrzymania.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575749
Udostępnij na innych stronach

Daj sobie spokój. Baba sie zmęczy i też przycichnie. Nie zrobiłas nic złego, a histeryczkom sie wydaje, ze tłumaczy się ten kto ma coś na sumieniu.

To Twój były powinien sprawę wyjaśnić. Ostatecznie to jego żona. Ciesz się, ze ten babsztyl nie jest Twoją sasiadką :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575793
Udostępnij na innych stronach

Nie dzwoń i nie wyjaśniaj. Nie odbieraj telefonów . Niech ten palant tłumaczy się przed żoną. Bo jest to palant, skoro zaczyna coś co nie ma przyszłości(może miał nadzieję że będzie inaczej :-? :-? ) a potem umywa ręce i nasyła na ciebie swoją ślubną.

Ciekawe czy to ona sama sprawdzała męża telefon czy on się pochwalił? Jakby nie było - palant.

 

Swego czasu również musiałam się tłumaczyć(wydawało mi się że w normalnej rozmowie wyjaśnimy wszystko i będzie ok) ale nic to nie dało-usłyszałam wyzwiska i tym podobne. Tylko winni się tłumaczą - usłyszałam.

 

Za drugim razem (ta sama sytuacja i ta sama wściekła kobieta) nic nie tłumaczę - nie poprawiam jeśli nawet opowiada nieprawdziwe sytuacje - szlag ją trafia bo nie wie już -czy to prawda czy nie. Nie miała również możliwości powyżywać się na mnie bo unikałam jej jak mogłam. Ja miałam względny spokój ale jej nerwy bardzo puszczały. :D :D Chociaż mi wcale nie było do śmiechu. Ale samopoczucie miałam dużo lepsze niż za pierwszym razem.

 

Normalnej osobie wystarczy jak wytłumaczysz raz a zazdrośnicy nie przekonasz choćbyś używała najpiękniejszych słów i każdy by zaświadczał że coś np nie miało miejsca.

 

Olej to !!!! Najlepiej z góry. Zmień nr telefonu kom. Postrasz ją, jak uda się w jakiś sposób jej dodzwonić do ciebie - że nagrywasz wszystkie rozmowy i złożysz zażalenie u jej przełożonego iż nęka ciebie telefonicznie i grozi. Na policjantów bardzo to działa. :wink: Tak słyszałam.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575823
Udostępnij na innych stronach

do kulturalnych kobieta ta nie zalicza sie , wiec nie zaprzataj sobie nia glowy

 

i zerwij kontakty z tym frajerem , szkoda twojego zdrowia

ty mialas rozmawiac z jego zona? :o a on co? jezyka nie ma? tchorz zwykly !!!! :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575839
Udostępnij na innych stronach

Najpierw bym do faceta zadzwoniła i opieprzyła że naraził Cię na takie nieprzyjemności i że nie życzysz sobie telefonów ani od niego ani tym bardziej od jego walniętej żony :-?

Potem zrobiłabym tak jak maksiu radzi :D

olać babę, nie zawracać sobie głowy

facet naważył piwa, to niech teraz sam je wypije

pozdrawiam.

 

ps. i nie reagowac na ewentualne proby kontaktu ze strony gościa :D

 

W ostateczności pozostaje zmiana numeru telefonu .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575910
Udostępnij na innych stronach

olać babę i frajera

 

PS. Mam nadzieję że o całe sytuacji wie twój mąż, coby się od dobrych przyjaciół czegoś dziwengo nie dowiedział

 

a jeśli wie to jeśli babsztyl zadzwoni wyręcz się mężem niech on odbierze- to ją zbije z tropu i zastanowi do myślenia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1575928
Udostępnij na innych stronach

dziękuję, dziękuję bardzo.

Tak też mi podpowiada intuicja.

 

Ale czemu nagrać rozmowę, jesli by się takowa odbyłą?

Czy to podlega pod paragraf?

 

Może by tak jednak babę postraszyć sądem? Porozmawiam o tym z moim znajomym adwokatem.

 

Eeee tam sądem. Olać sprawę i tyle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70620-co-zrobi%C5%82aby%C5%9B-w-takiej-sytuacji/#findComment-1576242
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...