joan 02.02.2007 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Jedno z wielu marzeń - ale mimo tego jestem podekscytowana, więc napiszę - może ktoś sklasyfikuje moją jednostkę chorobową? choć przeciez o świrach juz było... Jak wspomniałam gdzieś na tym forum - uwielbiam zapach kawy - zapach ziaren/podczas mielenia/zalewania wrzątkiem/gorącym mlekiem/z cynamonem/kakao/itp itd. Postanowiłam zatem poddać się eskperymentowi - i zatrudnić w kawiarni... Niby nic nadzwyczajnego - ale... Ja na razie pracę mam - z punktu widzenia przeciętnego Polaka - dobrą - stanowisko kierownicze - pensja wyższa niż średnia krajowa - własny pokój - dostęp do netu (jak widać) prawie nieograniczony/od 7 do 15 i do domku- no po prostu cud/miód/orzeszki. Złożyłam aplikację do kawiarni - i - będę kawiarką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 02.02.2007 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Jak już będziesz tą kawiarką, to napisz gdzie... może spełnisz kogoś marzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 02.02.2007 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 na zachodzie nazywa sie to: downshifting - czyli rezygnacja z lepszego stanowiska na rzecz nizszegoi jest bardzo popularnePolacy tkwia oczywiscie 30 lat z tylu gdy na zachodzie modni byli yapimozna napisac ze troche wyprzedasz epokedo Polski downshifting dotrze pewnie za 20 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 02.02.2007 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 A co będziesz konkretnie robić w tej kawiarni??? Oprócz wąchania kawy oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 02.02.2007 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Będę parzyć kawę przy superekstranowoczesnym ekspresie caffe latte, o'le,capuccino,macciato,frappe, espresso - pięknie brzmi - a bardziej wynagajacym klientom na puszystej piance z mleka zrobie serduszko lub slimaczka z kakao/cynamonu - a dla smaczku muffiny/i florentynkę/serniczek... podkreślam że to eksperyment Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 02.02.2007 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Noż kurcze, Joan...a nie da się tego jakoś pogodzić coby z roboty nie rezygnować (jak zrezygnujesz to za co Ty boroczko dom wybudujesz)? Np.Przychodzisz do pracy i dla całego personelu robisz kawę....w godzinkach południowych drugą, a w międzyczasie hmmm..... może są jakieś zapachowe świeczki o zapachu mielonej kawy . Szkoda roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 02.02.2007 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 A może tak zostać w biurze i postawic w nim sobie ekspres i cały czas mieć gorącąfiliżankę kawy na biurku ?? Aczkolwiek seksowne fartuszki kawiarek ... mniam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 02.02.2007 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Będę parzyć kawę przy superekstranowoczesnym ekspresie caffe latte, o'le,capuccino,macciato,frappe, espresso - pięknie brzmi - a bardziej wynagajacym klientom na puszystej piance z mleka zrobie serduszko lub slimaczka z kakao/cynamonu - a dla smaczku muffiny/i florentynkę/serniczek... podkreślam że to eksperyment ....u pepikow -to jeszcze mineralną dodają ze o czekoladce nie wspomne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 02.02.2007 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 joan co Ty chcesz zrobić tak zareaguje większość Ja jednak uważam, że praca ma mnie czynić szczęśliwym, nie ma nic gorszego, niż praca, której się nie cierpi Prowadziłam kiedyś własny interes, który wprawdzie przynosił dochody, ale ja nie lubiam tego, co robię. Zamknęłam więc firmę w cholerę, pomimo że wszyscy pukali się w głowę. Posłużę się oklepanym frazeologizmem: nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło................ U mnie sprawdziło się z nawiązką joan głowa do góry i rób swoje!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 02.02.2007 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Jedno z wielu marzeń - ale mimo tego jestem podekscytowana, więc napiszę - może ktoś sklasyfikuje moją jednostkę chorobową? choć przeciez o świrach juz było... Jak wspomniałam gdzieś na tym forum - uwielbiam zapach kawy - zapach ziaren/podczas mielenia/zalewania wrzątkiem/gorącym mlekiem/z cynamonem/kakao/itp itd. Postanowiłam zatem poddać się eskperymentowi - i zatrudnić w kawiarni... Niby nic nadzwyczajnego - ale... Ja na razie pracę mam - z punktu widzenia przeciętnego Polaka - dobrą - stanowisko kierownicze - pensja wyższa niż średnia krajowa - własny pokój - dostęp do netu (jak widać) prawie nieograniczony/od 7 do 15 i do domku- no po prostu cud/miód/orzeszki. Złożyłam aplikację do kawiarni - i - będę kawiarką... Podziwiam. Naprawdę. Sugeruję jeszcze przeprowadzić się do Marek pod W-wą. Tu jest chyba jakaś wypalarnia kawy Tchibo. Jeśli przejeżdzam przez to miasteczko to węchem się oriętuję gdzie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 02.02.2007 09:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 kuleczka - a ja właśnie chce odwrotnie - rzucić tę pracę od 7 do 15 - nie patrzeć więcej na to lizusodupstwo wokół - stąd moje marzenie - o własnej kawiarni - ale małymi kroczkami do celu - więc najpierw chcę zobaczyć jak to jest od tej drugiej strony - muszę "to" poczuć - praca organiczna/praca u podstaw - taka pozytywistka ze mnie - a ja fizycznej pracy się nie boję - Zbudowałam dom - kopałam rowy - woziłam taczki - zgrzewałam papę - rżnęłam styropian i układałam w całym domu - więc mogę już chyba wszystko!!! Jest we mnie siła/moc - po budowie juz odpoczęłam (miesiac od przeprowadzki - co ta budowa ze mną zrobiła???) - i szukam nowych wyzwań.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 02.02.2007 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Niech moc będzie z Tobą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 02.02.2007 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Niech moc będzie z Tobą... Popieram!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 02.02.2007 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 kuleczka - a ja właśnie chce odwrotnie - rzucić tę pracę od 7 do 15 - nie patrzeć więcej na to lizusodupstwo wokół - stąd moje marzenie - o własnej kawiarni - ale małymi kroczkami do celu - więc najpierw chcę zobaczyć jak to jest od tej drugiej strony - muszę "to" poczuć - praca organiczna/praca u podstaw - taka pozytywistka ze mnie - a ja fizycznej pracy się nie boję - Zbudowałam dom - kopałam rowy - woziłam taczki - zgrzewałam papę - rżnęłam styropian i układałam w całym domu - więc mogę już chyba wszystko!!! Jest we mnie siła/moc - po budowie juz odpoczęłam (miesiac od przeprowadzki - co ta budowa ze mną zrobiła???) - i szukam nowych wyzwań.... Ale ja nie pracuję od - do, broń Boże Jestem dalej "u siebie", ale teraz sprawia mi to przyjemność, a i finansowo jakby lepiej Oby się spełniło twoje marzenie.....co ja mówię......przy takim charakterku spełni się na pewno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 02.02.2007 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 joan jeżeli nie lubisz tego co robisz i warunki finansowe Ci na to pozwalają to nie ma co się zastanawiać Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 02.02.2007 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 02.02.2007 09:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 joan jeżeli nie lubisz tego co robisz i warunki finansowe Ci na to pozwalają to nie ma co się zastanawiać pewnie że nie lubię - zresztą mało takich przecież... na razie to tajemnica rodzinna - wie o tym tylko mąż - i tego własnie się obawiam - że rodzina mnie powstrzyma - zasieje wątpliwości - a potrafią... zręcznie wywołac we mnie wyrzuty sumienia i niepewność (kredyt do spłacenia - choćby) a ja Taaakie numery - nieodpowiedzialna, nieracjonalna.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bryta 02.02.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Ja tez uwielbiam kawe tylko czy wachajac ja codziennie nie straci to na atrakcyjnosci Przypomina mi to jak moj maz uwielbiajacy slodycze mieszkal przez pol roku kolo fabryki czekolady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 02.02.2007 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 mojave napisałaby - a jak sie znudzi? Jestem taka młoda/stara - Mam trzydziestkę - a myślę czasem jak sześćdziesięciolatka - o śmierci- o przemijaniu - o życiu - co my tu robimy- po co to wszystko? itp itd I jak już dociera do mnie ciężar tej świadomości -nicości istnienia - postanawaim żyć inaczej - po swojemu - i zgodnie z własnym charakterkiem (kuleczko ) - gromadzić doświadczenia, choćby dziwaczne, smakować życia i życ jego pełnią...carpe diem...na ile to możliwe...bo jestem świadoma ograniczeń...wybieram więc takie "szaleństwa" z dużym prawdopodobieństwem ich przezycia...przygotowana także na porażkę... Acha - Bliźniak jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andziag78 02.02.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2007 Nie zwracaj uwagi na rodzinę, rób swoje, jeśli w to wierzysz to na pewno się uda. jestem po studiach itd, rzuciłam pracę i zostałam kosmetyczką luidzie pukali się w głowę, bo powinnam być co najmniej dyrektorem. Pomalutku marzę o własnym saloniku kosmetycznym, na razie pracuję u kogoś i bardzo mi się to podoba Trzymam kciuki, spełniaj swoje marzenia, stołek szczęścia nie da, a praca powinna przynosić satysfakcję nawet jeśli to tylko zamiatanie podłogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.