inwestor 13.02.2007 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 ... A pytam dlatego, że wiem, że będę proszona o wsparcie o poradę. A sama nie mam takich doświadczeń, pewnej mądrości z przypadków życiowych w temacie. ... Moim prywatnym zdaniem doradzanie w takich sprawach to nieporozumienie. Nie należy a nawet nie wolno doradzać czy ktoś ma się zdecydować na dziecko czy nie ? To stawianie sprawy na głowie. Rozumiem że koleżanka chciała się wyżalić że szuka wsparcia itp. Ok. A w ogóle to kto sie innych pyta o takie sprawy ?? To są bardzo trudne sprawy. Kto potrafi np. zadecydować że lepiej nie mieć dziecka bo będzie nieszczęśliwe w ułomnej rodzinie ? Z drugiej strony patrząc z punktu widzenia dziecka może jednak lepiej być w w takiej rodzinie niż nie być wcale ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.02.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 powinna milczeć i cierpieć w ciszy? Normalne, że kobieta wyżala sie przyjaciółce, a facet kumplowi. Ja się zapytam, kto to widział brać sobie takiego smarkacza za małzonka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba na budowie 13.02.2007 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Jak to mawiał Fredro: "bo wtym cały jest ambaras, zeby dwoje chciało naraz". Ja tez jestem za wyjasnieniem sobie pewnych rzeczy przed ślubem, przed związaniem się z drugą osobą. Tutaj niestety doszło do nieporozumienia. Ten facet powinien sie poważnie zastanowić, czego w zyciu chce. Nikt mi nie wmówi, że 25 lat to za wczesnie na bycie tatusiem. Jeszcze 15 lat temu to był normalny wiek. To dziś faceci nawet po 30 robią za słodkie bobo. Pewnie, że posiadanie dzieci to poważny obowiązek, słodka kula u nogi. Ale taki jest sens zakładania rodziny. Jeśli ktoś nie ma na to ochoty to niech sie nie bawi w dorosłość i małzeństwo. Nie rozumiem argumentów, że chłopak za młody. Co, był wystarczająco dorosły, zeby z rozeznaniem i pełna swiadomościa złożyc przysiege małżenska, podjąć tak poważne zobowiązanie? A na bycie tatusiem za młody? To jakaś schizofrenia. Zresztą jak zostanie tatusiem to i tak kole 27 lat pewnie by miał Nie uważam żeby posiadanie dzieci było jedyną słuszną droga zyciowa. Ale ten facet okłamał te kobiete. A jesli wziął ślub kościelny to juz zupełnie nie rozumiem. Niestety te sprawe musi Twoja kolezanka sama z nim rozwiazac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 13.02.2007 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 powinna milczeć i cierpieć w ciszy? Normalne, że kobieta wyżala sie przyjaciółce, a facet kumplowi. ... To niby co ? Koleżanka ma przeprowadzić z jej mężem rozmowę naprowadzająco-umoralniającą po której z entuzjazmem zdecyduje się na dziecko? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.02.2007 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 powinna milczeć i cierpieć w ciszy? Normalne, że kobieta wyżala sie przyjaciółce, a facet kumplowi. ... To niby co ? Koleżanka ma przeprowadzić z jej mężem rozmowę naprowadzająco-umoralniającą po której z entuzjazmem zdecyduje się na dziecko? Pozdrawiam nic z tego Ale rozmawiając, mozna siie dowiedzieć o różnych mozliwościach wyjścia z sytuacji. Samemu jeszcze raz wszystko przemyśleć. Zastanowic się co jest faktycznie ważne: czy to małżeństwo czy dziecko. A może da się poczekać aż partner dorośnie do bycia ojcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 13.02.2007 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 powinna milczeć i cierpieć w ciszy? Normalne, że kobieta wyżala sie przyjaciółce, a facet kumplowi. Ja się zapytam, kto to widział brać sobie takiego smarkacza za małzonka? ja Ale to było daaaawno. Już jest wiekowy i trochę używany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.02.2007 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 powinna milczeć i cierpieć w ciszy? Normalne, że kobieta wyżala sie przyjaciółce, a facet kumplowi. Ja się zapytam, kto to widział brać sobie takiego smarkacza za małzonka? ja Ale to było daaaawno. Już jest wiekowy i trochę używany. a byłas starsza od niego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 13.02.2007 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 powinna milczeć i cierpieć w ciszy? Normalne, że kobieta wyżala sie przyjaciółce, a facet kumplowi. Ja się zapytam, kto to widział brać sobie takiego smarkacza za małzonka? ja Ale to było daaaawno. Już jest wiekowy i trochę używany. a byłas starsza od niego? poproszę o inny zestaw pytań Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 13.02.2007 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 ..... Ja tez jestem za wyjasnieniem sobie pewnych rzeczy przed ślubem, przed związaniem się z drugą osobą. ... Oczywiście najlepiej jak najwięcej sobie wyjaśnić i jak najlepiej się poznać. Ale co wtedy gdy ktoś zmieni zdanie albo sam się zmieni ? To co już ma nastąpić automatyczne zwolnienie z przysięgi małżeńskiej ?? Chyba właśnie to jest sednem tego wątku. Równie dobrze mogło chodzić o co innego - choćby czy mieszkać w kraju czy wyjechać za granicę jak wielu młodych ludzi ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.02.2007 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 powinna milczeć i cierpieć w ciszy? Normalne, że kobieta wyżala sie przyjaciółce, a facet kumplowi. Ja się zapytam, kto to widział brać sobie takiego smarkacza za małzonka? ja Ale to było daaaawno. Już jest wiekowy i trochę używany. a byłas starsza od niego? poproszę o inny zestaw pytań innego ni ma przynajmniej dobrze, ze juz trochę dojrzał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 13.02.2007 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 A może wpadka kontrolowana (z jednej strony) ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 13.02.2007 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 A może wpadka kontrolowana (z jednej strony) ? Nie radziłabym, za duże ryzyko. Znam przypadek jednej pary i nikomu bym nie zyczyła takiej historii. Poza tym mnie głupio by było. Musza sami razem cos uzgodnic, nie ma wyjścia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MateuszCCS 13.02.2007 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Z kolegami z Muratora najlepiej (skoro chłop odmawia inseminacji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 13.02.2007 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 a u mnie jest odwrotnie, mój mąz od zawsze był "tatusiowy" a ja długo, długo nie mój mąż przy mnie dzielnie trwa, pełen wiary juz od 8 lat.... i nie pomylił się myślę, że przyszedł na mnie czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 13.02.2007 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Kochani- jak już napisałam rady nie będę udzilać, nawet jeśli mnie o nią poproszą. Ja często znajomym parą służe za psychoterapełtę. Byś może we wzgl. na wykszyałcenie Ale w takim wypadku trudno mi wygłosić obiektywną opinię. A co do bab- tak juz jest, ze przyjaciółki opowiadją sobie o różnych rzeczach, oczekują jakiekoś komatarza- najcześciej w formie potępienia "złego" Czesem są to rozmowy trudne i pełne bólu a nawet płaczu- ale myślę, że potrzebne. Opowiadającemu pozwalają się oczyścić emocjonalnie i cementują przyjaźń. Tak jak problemy podobno cementują związek Jak sami widzuicie- jest już parę przypadków dorastania do rodzicielstwa. I na to liczę Wiecie- łatwo jest pisać i myśleć- oszukał ją (choć tak było), teraz unieważnić małżeństwo, rzucić gnoja. Ale wiece jak to jest. Między nimi jest miłość. Z jednej strony rzucić kogoś kogo się kocha- jak to nie może być! Z drugiej poświęcac się dla miłości- być może krzywdzić dziecko... Niestety tak źle i tak niedobrze. Ja myślę, że duży wpływ na decyzję tego mężyzy jak i w innych wypadkach mogą mieć relacje z własnymi rodzicami i własne dzieciństwo. Niestey bolesne jest bardzo gdy dwoje ludzi wszystko łączy a jedna sprawa dzieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 13.02.2007 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Jak to mawiał Fredro: "bo wtym cały jest ambaras, zeby dwoje chciało naraz". Ja tez jestem za wyjasnieniem sobie pewnych rzeczy przed ślubem, przed związaniem się z drugą osobą. Tutaj niestety doszło do nieporozumienia. Ten facet powinien sie poważnie zastanowić, czego w zyciu chce. Nikt mi nie wmówi, że 25 lat to za wczesnie na bycie tatusiem. Jeszcze 15 lat temu to był normalny wiek. To dziś faceci nawet po 30 robią za słodkie bobo. Pewnie, że posiadanie dzieci to poważny obowiązek, słodka kula u nogi. Ale taki jest sens zakładania rodziny. Jeśli ktoś nie ma na to ochoty to niech sie nie bawi w dorosłość i małzeństwo. Nie rozumiem argumentów, że chłopak za młody. Co, był wystarczająco dorosły, zeby z rozeznaniem i pełna swiadomościa złożyc przysiege małżenska, podjąć tak poważne zobowiązanie? A na bycie tatusiem za młody? To jakaś schizofrenia. Zresztą jak zostanie tatusiem to i tak kole 27 lat pewnie by miał Nie uważam żeby posiadanie dzieci było jedyną słuszną droga zyciowa. Ale ten facet okłamał te kobiete. A jesli wziął ślub kościelny to juz zupełnie nie rozumiem. Niestety te sprawe musi Twoja kolezanka sama z nim rozwiazac Całkiwicie popieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 13.02.2007 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Moi znajomi -staz małżeński ponad 20 lat .On nigdy nie chciał dzieci - nie ugiął sie mimo ,że bywały i prośby i groźby .....Ona -poddała sie -chyba za bardzo kochała Jego . W ubiegłym roku -BOMBA - on zmajstrował koleżance z pracy dziecko !!! i odchodzi ....koleżanka z pracy sporo młodsza -w sam raz na macierzyństwo życie jest okrutne . Ona została sama.... bez męża ,bez dziecka ..... jakie to smutne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
baba na budowie 13.02.2007 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Nie chciałąm tego pisac, ale takie scenariusze jak pisze Ewka sa czeste Może byc dobrze, ale czesto zdarza sie, ze starci jego milosc i zostanie sama. Bez partnera zyciowego, bez dzieci. Facet kolo 40 pomysli, że chce być ojcem i skończy sie jak w tym (i w wielu innych) wypadkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 13.02.2007 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Ale wiece jak to jest. Między nimi jest miłość. Wiesz co ? Dziwna ta miłość. W każdym razie facet jakoś nie bardzo ja okazuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 13.02.2007 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Jak to mawiał Fredro: "bo wtym cały jest ambaras, zeby dwoje chciało naraz".... A nie Tadeusz Boy- Żeleński ? "Z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.