Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze - Pradolina


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Iwuś odpowiadam na Twoje pytanie: WARTO!

Ja jestem w podobnej sytuacji jak Twoja - kredyt na 30 lat we frankach.

Na takich ludzi jak opisalas w swoim dzienniku staram sie nie zwracac uwagi! Ty tez olej takie osoby, ktorym zal d....e sciska, ze Ty masz, a oni nie, bo jak by Tobie albo mi "powinela sie noga" to takie osoby jak opisalas pierwsze by nam noz w plecy wbily!

 

Widoki u Ciebie przesliczne sa! A psina piekna (grzeczny jest)! Kiedy kupujecie drugiego psiaka tego do przytulenia bialego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, z ciekawością przeczytałam Twój dziennik i z wielką przyjemnością obejrzałam śliczny domek i wspaniałe widoczki. Gratuluję całości. Chciałam się szczególnie podpisac pod ostatnim wpisem w dzienniku. My co prawda mamy niewielki kredyt, bo tylko nia działkę ale wzielismy go we frankach i wcale tego nie żałujemy. Raty które do tej pory spłacalismy były o wiele niższe od tych jakie mogliśmy placic gdyby kredyt był w złotówkach, tak więc nawet teraz gdy nasze raty są rzeczywiście wyższe (20%) to i tak myślę że w sumie jesteśmy "do przodu" tym bardziej iż wierzę że jeszcze kilka m-cy i sytuacja się ustabilizuje. Tak więc nie ma co zwracać uwagi na tych ignorantów, którzy tylko krytykują i cieszą sie z czyjegoś upadku. My mamy (u nas dopiero stan surowy zamknięty, ale za rok planujemy sie wprowadzić) piękne domy i swoje miejsce na ziemi a większości z nich pozostaje tylko oglądanie i podziwianie ich w internecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IIwuś, pewnie że warto. Głupie gadanie zazdrośników.

Jestem w tej samej sytuacji jak Ty i wszyscy biorący taki własnie kredyt. I co? I nic, ważne że bedę u siebie.

Ja na przekór temu wszystkiemu deklaruję, że cieszę się że mam kredyt we frankach, mieszkam w swoim domu, moje dzieci mają ogród i psa, nie muszę słuchać pierdzących sąsiadów i przeżywać osiemnastek dorastających młokosów, trzaskania drzwiami innych lokatorów, znosić coraz to kolejnych remontów z każdej strony, walczyć o miejsce na parkingu pod blokiem itp.

Więcej słów nie trzeba. Obrazu całosci dopełniają zdjecia :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W temacie psa, my mamy prawie 2 letniego hiszpana, ktory wazy okolo 90 kg i nie pilnowany poniszczy rosliny, podrapie drzwi wejsciowe i okna. Ale najwieksza krzywda dla niego by bylo zamknac go w ogrodzonym kojcu.

Napisz mi prosze czy decydujac sie na psa nie zdawaliscie sobie sprawy jakie mozecie miec szkody przez niego wyrzadzone? Tez masz duzego psa, wiec oczywiste bylo, ze szkody beda duze.

Jesli macie zamiar trzymac psa w kojcu to poszukajcie mu domu poki jest jeszcze mlody.

Przepraszam za swoje wywody ale jak slysze slowo kojec to dziala to na mnie strasznie.

My mimo, ze mamy dzialke 2800 m kw to nasz pies jak biega sam to ma do dyspozycji tylko okolp 400 m kw, a przy nas pilnowany dopiero moze biegac po calej dzialce. W domu jest tylko wieczorem jak my jestesmy, a spi na swojej kolderce w garazu przy domu.[/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej magpie101 :D Kojec, który chcemy jej zrobić to ogrodzone ok 20-30 m2. Gdzie będzie przebywać kiedy nas nie będzie w domu. Mamy jeszcze nie ogrodzoną działkę i trzeba zapewnić jakieś normy bezpieczeństwa dla psa i okolicy :-? . Tosa jest na liście psów agresywnych, więc obowiązek zastosowania odpowiednich zabezpieczeń wynika wprost z ustawy. Toga jest pięknym psem i kosztownym (szczenię kosztowało nas 2000 pln), więc napewno nie zamknę jej na dożywocie w kojcu. Kupilismy dużego psa bo mamy duży ogród, młodym roslinom i drzewkom będę musiała porobic zabezpieczenia np w postaci małych ogrodzeń, cos w rodzaju skrzynek bez dna. Jak będzie ciepło będzie nocowała w garażu, bo dziś zabraliśmy ją do domu. Nie mogłam zasnąć kiedy myślałam o niej w nieogrzewanym garażu. Absolutnie nie zamierzam jej oddać, to juz jest członek rodziny i postaramy się przystosować wszystko tak by było dobrze dla nas i dla psa. Zresztą kojec-wybieg jest niezbędny nawet dlatego, że będą nas odwiedzać znajomi i bezpieczniej będzie ją wtedy móc odizolować jeśli okaże się zbyt nachalna. Narazie jest bardzo młoda i szalona ale kiedyś będziemy wspólnie wygrzewać się w zachodzącym słoneczku na tarasie :D

Pozdrawiam serdecznie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to sie ciesze!

Ale zmartwie Cie, bo u nas zabezpieczenia roslin i drzewek za duzo nie pomogly i tak sie dobral do drzewek i obzarl do korzeni :roll: .

My mamy garaz przy domu i jest ogrzewany, wiec nasz ma cieplo, mimo, ze niedlugo skonczy 2 lata to duzy z niego dzieciuch :p . Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za odpowiedz, znalazlam pokazane przez Ciebie krzaczki na allegro i chyba kupie, bo z nasion to mi wieki bedie roslo.

Jeszcze to mi sie podoba bardzo

http://albamar.vanica.pl/aukcje/zdjecia/polygonum_a/64a0750a14c5cdafmed.jpg

nazywa sie Rdest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...