wiolasz 28.07.2009 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Świete słowa, Iwuś, Dobrze, że nasza szybko załapała "nie wolno", pewnie jeszcze zanim do nas trafiła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 28.07.2009 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Iwuś...a po jakim czasie piesek przestał skakać?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 28.07.2009 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Ciekawa jestem czy u mnie patent z woda zadziala, bo moj uwielbia jak maz podlewajac ogrod jego tez poleje przy okazji, ma wtedy niezla zabawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 28.07.2009 13:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 No właśnie. Moja wodę zna jedynie jako coś do picia. Spróbuj, ale staraj się żeby dostał "prosto w twarz". Tak czy siak trzeba znaleźć jakąś nić porozumienia ze swoim zwierzakiem i sposób na niego magpie101 spróbuj, przecież musisz odzyskać swój taras Fajną metodą na szkolenie psa jest metoda klikerowa, bardzo humanitarna i skuteczna. Poczytaj, naprawdę warto, może dzięki temu zasugeruje Ci się swój własny sposób na Leosia. Przecież musicie się jakoś dogadać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 28.07.2009 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Po powrocie z pracy do domu opowiedziałam mojej corce o metodzie z wiaderkiem wody i wiecie co mi odpowiedziala???? że takie oblewanie wodą znienacka spowoduje u psa strach przed wodą jak wybierzemy sie z pieskiem na plaże to będzie bała sie wejśc do morza ja całkiem zgłupiałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 28.07.2009 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Po powrocie z pracy do domu opowiedziałam mojej corce o metodzie z wiaderkiem wody i wiecie co mi odpowiedziala???? że takie oblewanie wodą znienacka spowoduje u psa strach przed wodą jak wybierzemy sie z pieskiem na plaże to będzie bała sie wejśc do morza ja całkiem zgłupiałam A jakiej rasy macie psa? Bo jeżeli nie labrador (miałam przyjemność posiadać) to gwarantuję, że niewiele psów uwielbia morze. Jezioro jest często traumą dla niego. A jak się zachowuje podczas kąpieli, bo jeżeli sztywnieje, trzęsie i oczy mu prawie wypadają z orbitek to już napewno nie jest zwolennikiem wody. Kala polecam poczytać o metodzie klikerowej, tam też jest co nieco o zastosowaniu wody. Jak miałam labradorkę to właśnie tam przeczytałam o oduczaniu psa skakania za pomocą butelki z rozpryskiwaczem. Ze względu na rozmiary mojego to musiałam to przerobić na wiaderko, choć teraz to wystarczy pstryknięcie w nos. W sumie to mi niezależy żeby Toga uwielbiała pływać w morzu czy jeziorze bo ja bym się z nią nie wykąpała a jeszcze mogłabym dostać porządny ochrzan od pozostałych plażowiczów. Labradorki pryskaniem nie zniechęciłam do wody, bo i tak jak zajeżdżaliśmy na dziką plaże odległość od samochodu do jeziora pokonywała w kilka sekund i siłą ją trzeba było z niej wyciągać. Nie wspomnę o kałużach, które jesienią zaliczała z pasją maniaka. Napewno w okolicach macie behawiorystę, którego możesz się poradzić, zapytaj o taką osobę swego weterynarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 28.07.2009 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2009 Mamy amstafke, 5 miesięczną. Narazie to szczeniak i jest słodki Moja córka chodzi z pieskiem raz w tygodniu na szkolenie. Z racji tego, że to taka rasa , ktora chciałaby dominowac w domu - treser zaleca twarde zasady. Mówil nawet o porządnym laniu po dupie lub nosie!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.07.2009 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 NO na to lanie, to bym chyba odpowiednio zareagowała..Są inne sposoby karcenia psa. Nasz trener wystarczy że lekko uszczypnie psa za uchem i chodzi pies jak w zegarku.dzień dobry w pochmurny dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 29.07.2009 06:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 A no tak! Widziałam przecież jej śliczny ryjek na zdjęciach u Ciebie. Specyficzna rasa bo niebezpieczna, tak jak moja Tosa. Dobrze, że chodzicie z nią na szkolenie. Ja generalnie jestem przeciwniczką kar cielesnych tym bardziej wśród tych ras. Moim zdaniem twarde trzymanie psa może polegać na dyscplinie wychowania i konieczności bycia dla swego psa "aotorytetem", a nie sądzę że bicie jest do tego drogą ponieważ to wtedy pies traci zaufanie do swego pana. Jeżeli odczuwa z jego strony krzywdę to będzie kwestia czasu kiedy pies wykorzysta moment by się "odegrać". Biciem nie zdobędę u swojej Tosy ani szacunku ani oddania ani posłuszeństwa. Za m-c ona kończy rok i przechodziłyśmy razem różne etapy (włącznie z biciem przed czym przestrzegał mnie hodowca tej rasy) i wiem napewno, że z moim psem nie tędy droga. Na waszym miejscu poszukałabym szkółki gdzie wykorzystywana jest metoda klikerowa, w której bicie jest surowo zabronione. Priorytetem jest nie wyzwalać agresji wśród psiaków ras niebezpiecznych. A czy na tej szkółce uczą jak żyć z tym psem w domu, chodzi mi o hierachię stada? Wszystkie nasze zachowania w domu są bardzo ważne w celu podkreślania pozycji psa w domu czyli szarego końca. Jak wchodzicie do domu kto wchodzi pierwszy? Pies powinien wejść ostatni, wyjść ostatni, ostatni dostać jeść, nie można pozwalać wchodzić na kanapy, fotele, miejsce psa jest na podłodze, zero spania w łóżku, zero dzielenia się jedzeniem, tzreba uważnie obserwować relacje psa z najmłodzszym i najsłabszym członkiem rodziny, ponieważ pies może chcieć wykorzystać moment by przeskoczyć w hierarchi o szczebelek wyżej. Trzeba poprostu uniemozliwiać wszelkie próby przejęcia dominacji. Te rasy poprostu nie nadają sie na pieszczochów, ale mogą byc wspaniałymi i wiernymi stróżami rodziny. Bardzo dobrze, że chodzicie z nią na szkolenie, tylko z tym biciem bym uważała. No i chyba lepiej takiemu psu dać wodą z rozpylacza w pyszczek niż go uderzyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 29.07.2009 06:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 NO na to lanie, to bym chyba odpowiednio zareagowała..Są inne sposoby karcenia psa. Nasz trener wystarczy że lekko uszczypnie psa za uchem i chodzi pies jak w zegarku. dzień dobry w pochmurny dzień Zgadzam się z Tobą w 100%. Moim zdaniem bicie wywołuje strach a strach agresję. Skutki opłakane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 29.07.2009 06:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Ups ... dzień dobry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 29.07.2009 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Iwus fotki juz wstawilam. A co do uszczypniecia psa to moj jest tak gruboskorny, ze nic by nie poczul . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 29.07.2009 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Iwuś.....ja też jestem przeciwko biciu psa!! Treser nie miał na myśli jakiegoś bicia agresywnego. Poprostu rasa jest dominująca i może naszemu amstfowi nie wystarczy przy jego układaniu pryśnięcie wodą a trzeba dać czasem po dupie czy mocniej złapać za kark i przytrzymac przy ziemi !!! Ta rasa wymaga twardej ręki i nieraz bardziej radykalnych metod. Nie mamy mozliwości poszukania innej szkółki ponieważ w naszym mieście to jedyna możliwość. Ale treser wydaj sie być konkretny, no i widac u naszego psa postepy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 29.07.2009 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Absolutnie nie chcę podważać i kwestionować Waszych decyzji. Jestem zielona jeżeli chodzi o amstaffy bo nigdy moje zainteresowania nie błądziły w tym kierunku ( za dużo wypadków z dziećmi) . Mam psa z listy ras agresywnych (sama nie wiem z jakiego powodu Tosa Inu jest na tej liście, chyba tylko ze względu na historię rasy bo gorsze są owczarki - sama byłam pogryziona 3 razy, włącznie z pobytem w szpitalu a tych psów na tej liście nie ma ) i w tym głównie kierunku idą moje zainteresowania. Ja absolutnie nie mogę nawet w najmniejszym wymiarze korzystać z kar cielesnych wobec swojego psa. Uważam, że to duży plus dla Was, że odpowiedzialnie podchodzicie do nowego domownika i jego wychowania nie zostawiacie przypadkowi. A teraz dość o tych psach, ważniejsze rzeczy dzieją się teraz Mam nadzieję, że fotki drugiego transportu pachnącego budulca zostaną zamieszczone. Przy okazji zapytam Ciebie, te żłobienia na bokach to miejsce łączenia jednego bala z drugim czy zamierzona struktura, która będzie widoczna na ścianie? No i bal jest kwadratowy taki jak myśmy chcieli? Nie mylę się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iwuś 29.07.2009 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Iwus fotki juz wstawilam. A co do uszczypniecia psa to moj jest tak gruboskorny, ze nic by nie poczul . Widziałam, widziałam, ale pochwalę u Ciebie. Bo nasze psy to basiory są Raz Ola i Toga biegły razem do furtki i kiedy dobiegały nie zmieściły się w jednym punkcie "widokowym" i Ola zaliczyła glebę. Oczywiście lament był na pół wioski: "mamooo, a Toga się przepycha!" A cielaczek stał i niewinnym spojrzeniem wyraźnie dawał znać, że absolutnie nie wie o co chodzi " że co? że niby ja?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 29.07.2009 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Iwuś....tymi żłobieniami bale będa przylegały do siebie, maja się zascać czy jakos tak Jak juz mi nieco opadna emocje związane z balami to posiedze na jakims forum właścicieli amstafów i poszukam jakis rad na temat ich układania. ...tak mysle, że najgorzej z niewiedzy popełnić jakis błąd chciałabym tego uniknąc !! a w prawie bali wysłałam Ci rano info na priv. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 29.07.2009 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 U mnie wczoraj byli faceci ogladac auto, wystawilam je przed brame przodem do bramy, facet stanal tylem do leosia i zagladal pod maske, a leos za plotem mial radosc, ze ktos przyjechal. W pewnym momencie skoczyl ma plot tak, ze ramiona mial na facecie (facet stal tak blisko, ze dupskiem dotykal bramy), a morde usliniona i uchachana nad nim, a ten (facet) o malo zawalu by nie dostal . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.07.2009 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Ja przyznam sie, że boje sie amstafów, i innych takich agresywnych też. I nie umiem zrozumieć czemu komuś podobają sie takie psy. Ale...nie muszę rozumieć, nie? jak ktoś lubi to ma prawo mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 29.07.2009 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Wiolasz...........amstafy są śliczne i jeżeli są dobrze ulożone nie ma w nich agresji, to rodzinne psy pomimo wszystko i bardzo oddane !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 29.07.2009 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2009 Wiolasz...........amstafy są śliczne i jeżeli są dobrze ulożone nie ma w nich agresji, to rodzinne psy pomimo wszystko i bardzo oddane !! cokolwiek mi powiesz- nie uwierzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.