JoShi 03.03.2007 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2007 Jeśli tak nie jest i jesz mało - to czemu pigułki są temu winne? Bo mają wpływ na metabolizm ? Gumek nie lubię (mąż też) - głownie dlatego że jak już jest naparwde super to trzeba przerwac i te prezerwatywe rozpakowac (wczesniej znaleść) nałożyc - jakos tak nastrój może prysnąć Kwestia dobrej organizacji i uczynienia z tego elementu zabawy. Wierz mi, nastrój nie pryska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 03.03.2007 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2007 Bo mają wpływ na metabolizm ? Pierwszy raz w zyciu słysze żeby miały Mozesz podać jakieś wiarygodne źrodło które tak twierdzi? Kwestia dobrej organizacji i uczynienia z tego elementu zabawy. Wierz mi, nastrój nie pryska. Wam nastrój nie pryska (gratuluję) a NAM pryska I organizacja nie ma tu nic do rzeczy Ani to że u WAS jest inaczej nie ma wpływu na to co jest u NAS. Choć prezerwatywy również uważam za dobry sposób ale stosowaliśmy na poczatku związku - tak na co dzień jest mi wygodniej i milej łykać pigułki. Raz że kontroluje "okres", dwa widze dobry wpływ na cerę, trzy - nie boli mnie ani biust pare dni wcześniej (a bolał i to bardzo ) ani brzuch w trakcie (a też bywało koszmarnie - 1-2 dni co miesiąc na zwolnieniu lekarskim ( Choć też wiem że jak wszystkio - pigułki maja i minusy - min. podwyższają poziom prolaktyny, a źle dobrane mogą wprowadzić faktycznie chaos w gospodarce hormonalnej Ale nie ma idealnych wyborów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 03.03.2007 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2007 Bo mają wpływ na metabolizm ? Pierwszy raz w zyciu słysze żeby miały Mozesz podać jakieś wiarygodne źrodło które tak twierdzi? Nie... Kwestia dobrej organizacji i uczynienia z tego elementu zabawy. Wierz mi, nastrój nie pryska. Wam nie pryska a NAM pryska I organizacja nie ma tu nic do rzeczy Ma. Nastawienie również... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 03.03.2007 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2007 joShi z całym szacunkiem - ale Twoje twierdzenie ze skoro u Ciebie i Twojego męża moment zakładania gumki nie ma wpływu na nastrój (dzieki organizacji i nastawieniu) to i u MNIE i MOJEGO meza było by identycznie (gdybysmy się tylko dobrze zorganizowali i nastawili) - jest dla mnie zupełnie nie do przyjęcia. Równie dobrze mogłabyś napisac - ja i mój mąż lubimy marchewke ze szpinakiem bo sie do niego dobrze nastawiliśmy to i Ty i twoj mąż jakbyście sie nastawili zaczelibyście lubić znienawidzoną do tej pory marchewke ze szpinakiem. Zazdroszcze Wam ze ten moment nie ma wpływu na wasze pożycie i nie dekoncentruje Was - ale nie możesz twierdzić ze było by tak u absolutnie kazdej pary na świecie która uprawia seks gdyby przyjęła ten sam poziom koncentracji i nastawienia . Powiem więcej - całkiem mozliwe że np. za jakiś czas my np. gumke polubimy a Wy znienawidzicie [ bo i takie przypadki znam że fani gumek - stali się antyfanami i na odwrót ] Co do gumek - na pewno nie można im odmówić tego że nie mają żadnego wpływu na organizm jednej czy drugiej strony (wiec zupełnie bezpieczne - no chyba że ktoś ma uczulenie na lateks ) , są skuteczne i nie można zapominać że chronia przed różnymi "niespodziewajkami " jakie jedna strona może sprzedać drugiej . Właściwie kwestia wyboru antykoncepcji to byłby wybór miedzy pigułkami a gumkami . Próbowaliśmy i jednego i drugiego i dla mnie stanowczo metoda "pigułkowa" jest lepsza A i mąż się cieszy bo jak dużo facetów twierdził ze w gumce "gorzej" (gorsze odczucia (nie wiem czy to prawda czy właśnie nastawienie ) , dekoncentracja w trakcie nakładania itp.) Nie mam oczywiście zamiaru namawiac nikogo do pigułek - tak samo jak nikt nie namówi mnie na inną metodę antykoncepcji Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 03.03.2007 23:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2007 Mammamija, Sh'eenaz wychodzi na to, że jesteś ekspertem nie tylko w sprawach żywienia, ale również antykoncepcji hormonalnej oraz wpływu używania prezerwatyw na nasilenie przyjemności podczas seksu w ujęciu globalnym........ Nic tylko gratulować Zaznaczam jednak, że mogłam przeoczyć jakąś dziedzinę, za co z góry przepraszam, ale elaboraty dość rozbudowane, a godzina późna pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 04.03.2007 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Mammamija, Sh'eenaz wychodzi na to, że jesteś ekspertem nie tylko w sprawach żywienia, ale również antykoncepcji hormonalnej oraz wpływu używania prezerwatyw na nasilenie przyjemności podczas seksu w ujęciu globalnym........ Nic tylko gratulować Zaznaczam jednak, że mogłam przeoczyć jakąś dziedzinę, za co z góry przepraszam, ale elaboraty dość rozbudowane, a godzina późna pozdrawiam Jestem ekspertem od zywienia - owszem od antykoncepcji nie i nigdy się nie pchałam na takie stanowisko - pisałam o tym jaki ja cenie pigułki, oraz o tym są MOJE odczucia w przypadku stosowania prezerwatyw. NIGDZIE nie pisałam ze ktoś inny nie odczuwa inaczej. Zastanawiam sie czemu jesteś po prostu wredna i złośliwa wobec mojej osoby. Bo jestem nowa na forum ? A ty "elita" wielka i oświecona? :-/ Brzydko się zachowujesz - i tyle. Zawsze sadziłam że długi staż na forum zobowiazuje do jakis zachowani i trzymania klasy oraz swego rodzaju życzliwości wobec nowych forumowiczów. Patrz: JoShi - dyskusja z nia nawet bez zgadzania sięz poglądami zawsze trzyma poziom i nigdy nie wkracza na teren złośliwości i wbijania szpilek. Szkoda - bo czytałam Twoje posty na forum, podziwiałam dom, współczułam cajej afery ze zdjęciami i kibicowałam.... i wydawałaś się sypatyczną osobą. No cóż - jak widać pozory mylą - może wiec - jesli moje posty Cię draznia i nie umiesz się powstrzymac przed złośliwymi komentarzami i nadinterpretacja moich słow (która nawet nie maja pokrycia w tym co pisałam) - nie zwracaj na nie uwagi. Ja mam zamiar od tej pory robic tak z Twoimi postami. :-/ Ale dla Twojej informacji - Twoja kąsliwa uwaga i złośliwy komentarz sprawił mi bardzo dużo przykrości Mam nadzieję że się z tym dobrze czujesz.... Ja nie - bo po "forumowej koleżance" spodziewałam się czegoś innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 04.03.2007 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 http://images22.fotosik.pl/23/eb848f86ff2e2944.jpg Kochamy się. W pewnym momencie czuje jakby coś się zmieniło.- Sprawdź czy nie spadła prezerwatywa? - mówię.- Nie spadła.- Moim zdaniem tak. Sprawdź! - nie daję za wygraną.- Jak mówię, że nie to nie. Chyba bym czuł, w końcu ja mam to badziewie na sobie - argument nie do odparcia, więc odpuściłam. Leżymy po stosunku i odpoczywamy.- Gdzie masz prezerwatywę?- Hm .... nie mam. Musiała się zsunąć.- Od razu mówiłam!- Nie! Jak wyjmowałem to jeszcze była. - To gdzie jest teraz?- Zaraz poszukam - i zaczął szukać, ale prezerwatywy nigdzie nie było! Przewaliliśmy łóżko na wszystkie strony. Rozebrałam nawet pościele - i nic!!! Ulotniła się jak kamfora. Włożyłam palec, ale jej nie wyczułam. Teraz on ........... po czym stwierdził, że chyba coś wyczuwa. Sprawdziłam jeszcze raz - była! Walczyliśmy z pół godziny. Bez efektu - nie można było jej wydostać. Ta sytuacja początkowo nas rozbawiła. - Poczekaj idę po jakieś picie. Zapalimy po papierosie, pomyślimy i wyjmiemy - poszedł do kuchni. Usiadałam na łóżku i w tym momencie wyobraźnia zaczęła podsuwać mi różne scenariusze. Jeśli jej nie wyjmiemy, będę musiała iść do ginekologa. Tylko co ja mu powiem do diabła?! "Przepraszam panie doktorze, czy byłby Pan tak uprzejmy i wydobył prezerwatywę, która się gdzieś we mnie zawieruszyła?" Jak będzie facet z poczuciem humoru, to zamiast zabrać się do pracy, pewnie rycząc ze śmiechu posika się na środku gabinetu. A ja spłonę ze wstydu i upokorzenia! Jak będzie nadętym bufonem, z wrzaskiem wywali mnie z gabinetu, nie szczędząc epitetów. Te rozważania doprowadziły mnie do skrajnej histerii i po kilkunastu sekundach wyłam jak kojot przy pełni księżyca. Po godzinie walki jakoś udało się ją wyjąć. Tyle na ten temat w wielkim skrócie:) Okupione to było moim cierpieniem przez najbliższe dni. Byłam obtarta i posiniaczona. Ach szkoda mówić... Może kiedyś jeszcze dołożę szczegóły. Drogie Panie po co się roztrząsać.Coś dla miłośnikow gumek i w gumkach.Choć to takie nienaturalne ale w miłości przy jej użyciu trzeba umieć wprowadzić to w "akt miłosny"zwany też bzykankiem http://images22.fotosik.pl/23/cd76f09d6216555dm.jpg by tym samym nie zniechęcić kochanka. Pozdrawiam gumkowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 04.03.2007 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Sh'eenaz nie nakrecaj sie tak .Na Forum kazdy ma prawo napisac co mysli . Poza tym jesli uwazasz , ze Kulka nadinterpretuje Twoje slowa to moze postaraj sie pisac jakos bardziej zrozumiele , zeby kazdy mogl zrozumiec Twoje intencje. Co do tematu to od siebie moge dodac tyle,ze na pewno piglulki pobudzaja apetyt. Idac tym tokiem rozumowania , nie tyje sie od nich w rzeczy samej ale od jedzenia jak piszesz , bo trzeba jesc wiecej , gdyz laknienie wzrasta Wiem co pisze , biore pills od nastu lat. Nie przytylam duzo , a wlaciwie doszlam do siebie , bo kiedys wazylam 44kg Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 04.03.2007 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Sh'eenaz nie nakrecaj sie tak .Na Forum kazdy ma prawo napisac co mysli . Poza tym jesli uwazasz , ze Kulka nadinterpretuje Twoje slowa to moze postaraj sie pisac jakos bardziej zrozumiele , zeby kazdy mogl zrozumiec Twoje intencje. Co do tematu to od siebie moge dodac tyle,ze na pewno piglulki pobudzaja apetyt. Idac tym tokiem rozumowania , nie tyje sie od nich w rzeczy samej ale od jedzenia jak piszesz , bo trzeba jesc wiecej , gdyz laknienie wzrasta Wiem co pisze , biore pills od nastu lat. Nie przytylam duzo , a wlaciwie doszlam do siebie , bo kiedys wazylam 44kg Pozdrawiam Swięta racja.Dlaczego nie dowiedziałem się o tym wcześniej.Pomijając moją "skromną osobe" są tu takie osobowości do których nie odważyłabyś się tak powiedzieć ,ponieważ mogłabyś sie im narazić ,choćby nawet twoje rozumowanie było słuszne.Chyba nie zaprzeczysz? Jak mija wickend? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 04.03.2007 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 są tu takie osobowości do których nie odważyłabyś się tak powiedzieć ,ponieważ mogłabyś sie im narazić ,choćby nawet twoje rozumowanie było słuszne.Chyba nie zaprzeczysz? Czy mogbys jakos to rozwinac bo nie bardzo rozumiem? Oczywiscie jesli sie nie naraze pytajac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.03.2007 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 qurcze Sh'eenaz z niebia spadlas na TO forum... Ja utyc chce a nie moge..,na pewno zle sie odzywiam...ale co zrobic aby bylo lepiej... Poradzisz cos? Jak co to datele zywieniowe podam na priv.., bo tu mi wstid... a co do hormonow.., tez mi utyc nie pomogly... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.03.2007 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 są tu takie osobowości do których nie odważyłabyś się tak powiedzieć ,ponieważ mogłabyś sie im narazić ,choćby nawet twoje rozumowanie było słuszne.Chyba nie zaprzeczysz? Czy mogbys jakos to rozwinac bo nie bardzo rozumiem? Oczywiscie jesli sie nie naraze pytajac E tam.., nie prawda ns.., my z rrmi kiedys bilismy w obozach przeciwnych.., no i sie polubilim... wszystko mozna tylko chciec trzeba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 04.03.2007 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 są tu takie osobowości do których nie odważyłabyś się tak powiedzieć ,ponieważ mogłabyś sie im narazić ,choćby nawet twoje rozumowanie było słuszne.Chyba nie zaprzeczysz? Czy mogbys jakos to rozwinac bo nie bardzo rozumiem? Oczywiscie jesli sie nie naraze pytajac Z największą przyjemnoscią.Oczywiście odnioslem sie do Toich słów:Sh'eenaz nie nakrecaj sie tak .Na Forum kazdy ma prawo napisac co mysli . Poza tym jesli uwazasz , ze Kulka nadinterpretuje Twoje slowa to moze postaraj sie pisac jakos bardziej zrozumiele , zeby kazdy mogl zrozumiec Twoje intencje. Oczywiscie jesli sie nie naraze pytajac Przez chwile zrób to co Sh'eenaz i nie zgadzaj się z kulka.Wtedy zrozumiesz sens słowa naraze. Wreszcie odpowiesz mi co z Twoim wickendem.Pal licho te rozmówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 04.03.2007 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 są tu takie osobowości do których nie odważyłabyś się tak powiedzieć ,ponieważ mogłabyś sie im narazić ,choćby nawet twoje rozumowanie było słuszne.Chyba nie zaprzeczysz? Czy mogbys jakos to rozwinac bo nie bardzo rozumiem? Oczywiscie jesli sie nie naraze pytajac E tam.., nie prawda ns.., my z rrmi kiedys bilismy w obozach przeciwnych.., no i sie polubilim... wszystko mozna tylko chciec trzeba... Nio i ja tak chce....A do maja ciut ciut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 04.03.2007 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Przez chwile zrób to co Sh'eenaz i nie zgadzaj się z kulka.Wtedy zrozumiesz sens słowa naraze. Wreszcie odpowiesz mi co z Twoim wickendem.Pal licho te rozmówki. Ale jak mam to zrobic jesli przewaznie , tak jak i teraz sie z Kulka zgadzam? Moj weekend mija dobrze , a zaraz jade w odwiedziny do jednej przemilej Forumowiczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 04.03.2007 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Przez chwile zrób to co Sh'eenaz i nie zgadzaj się z kulka.Wtedy zrozumiesz sens słowa naraze. Wreszcie odpowiesz mi co z Twoim wickendem.Pal licho te rozmówki. Ale jak mam to zrobic jesli przewaznie , tak jak i teraz sie z Kulka zgadzam? Moj weekend mija dobrze , a zaraz jade w odwiedziny do jednej przemilej Forumowiczki ad1.Zrób symulacje A do kogo jeśli moge ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 04.03.2007 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Mammamija' date=' [b']Sh'eenaz[/b] wychodzi na to, że jesteś ekspertem nie tylko w sprawach żywienia, ale również antykoncepcji hormonalnej oraz wpływu używania prezerwatyw na nasilenie przyjemności podczas seksu w ujęciu globalnym........ Nic tylko gratulować Zaznaczam jednak, że mogłam przeoczyć jakąś dziedzinę, za co z góry przepraszam, ale elaboraty dość rozbudowane, a godzina późna pozdrawiam Jestem ekspertem od zywienia - owszem od antykoncepcji nie i nigdy się nie pchałam na takie stanowisko - pisałam o tym jaki ja cenie pigułki, oraz o tym są MOJE odczucia w przypadku stosowania prezerwatyw. NIGDZIE nie pisałam ze ktoś inny nie odczuwa inaczej. Zastanawiam sie czemu jesteś po prostu wredna i złośliwa wobec mojej osoby. Bo jestem nowa na forum ? A ty "elita" wielka i oświecona? :-/ Brzydko się zachowujesz - i tyle. Zawsze sadziłam że długi staż na forum zobowiazuje do jakis zachowani i trzymania klasy oraz swego rodzaju życzliwości wobec nowych forumowiczów. Patrz: JoShi - dyskusja z nia nawet bez zgadzania sięz poglądami zawsze trzyma poziom i nigdy nie wkracza na teren złośliwości i wbijania szpilek. Szkoda - bo czytałam Twoje posty na forum, podziwiałam dom, współczułam cajej afery ze zdjęciami i kibicowałam.... i wydawałaś się sypatyczną osobą. No cóż - jak widać pozory mylą - może wiec - jesli moje posty Cię draznia i nie umiesz się powstrzymac przed złośliwymi komentarzami i nadinterpretacja moich słow (która nawet nie maja pokrycia w tym co pisałam) - nie zwracaj na nie uwagi. Ja mam zamiar od tej pory robic tak z Twoimi postami. :-/ Ale dla Twojej informacji - Twoja kąsliwa uwaga i złośliwy komentarz sprawił mi bardzo dużo przykrości Mam nadzieję że się z tym dobrze czujesz.... Ja nie - bo po "forumowej koleżance" spodziewałam się czegoś innego. być może się mylę, ale mój uszczypliwy, ale nie jakiś bardzo złośliwy post, nijak się nia ma do tego bluzgu powyżej Jeśli Cię tak bardzo uraziłam to przepraszam, ale na Boga żeby od razu wredna i złośliwa I żeby było jasne, nie czuję się żadną oświeconą elitą, tylko dlatego, że naklepałam ileś tam postów, z czego połowa to pewnie głupoty jakieś. Powiem Ci, co mnie zirytowało w Twojej wypowiedzi, Twój napastliwy post na agnieszkękusi, że skandalicznie się odżywia, a poniżej masa uwag na temat kupowania świństw odchudzających, pójściu na łatwiznę. Przecież nikt tutaj nie napisał, że kupuje jakieś odchudzające, zakazane tabsy w necie i idzie na łatwiznę. Agnieszkakusi jest już w desperacji, dlatego tak mocno ograniczyła jedzenie. Zamast totalnej krytyki przydałaby się może jakaś życzliwa rada Tym bardziej że Aga to naprawde fajna babka jest Ps. widzisz, teraz też mnie jest przykro można by rzec - remis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 04.03.2007 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Metodę antykoncepcji każdy powinien wybrać taką jaka dla danego związku jest najlepsza Jedni lubią to drudzy tamto a jeszcze inni muszą używać czegoś Aga zrób sobie poziom hormonów i próby wątrobowe Te drugie przy braniu tabletek są bardzo ważne ( wcale nie ze względu na wagę ). Tak nic nie jeść to nie można, a może taki Twój urok że waga ani rusz. Ja np. tak mam i choć bardzo bym chciała żeby drgnęła ( co prawda u mnie w drugą stronę niż u Ciebie ) to ona uparta..... Po urodzeniu drugiej córki zeszłam do poziomu 42 kg. i tak trwa od 7 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
luksusowy.yacht 04.03.2007 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Powiem Ci, co mnie zirytowało w Twojej wypowiedzi, Twój napastliwy post na agnieszkękusi, że skandalicznie się odżywia, a poniżej masa uwag na temat kupowania świństw odchudzających, pójściu na łatwiznę. Się adwokatka znalazła :D:D:D Anieszkakusi jest wg ciebie sierotą co własnego jezyka nie ma i potrzebuje twojego wtryniania sie i jakiejś dziwnej obrony tak? Ciekawe ... Ps. widzisz, teraz też mnie jest przykro I dobrze... Ty sie kulka idz i produkuj w dochodza do końca co?! Bo ci to lepiej idzie Albo sie depresuj bo Ci sie nowy dom nie podoba, bo kuchnia jest be, bo cie wysmiano na innym forum W tym jesteś lepsza A teraz idź i się wypłacz w rekaw swoim znajomym z forum ze Cie tu atakują i popros jak zwykle o wsparcie i zeby przylecieli i cie tu bronili jak zwykle...... manipulujesz ludźmi - naprawde myslis że tego nie widać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 04.03.2007 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2007 Chyba znowu się zaczyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.