Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 32,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DPS

    6661

  • braza

    3758

  • wu

    1831

  • Agduś

    1624

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no niby jest, ale przecież on piecze wszystko tylko nie ciasta :-?

 

ech...życie początkującej...

 

no to lobuz jakis zlosliwy i ban mu sie nalezy :lol:

A ja dzisiaj mam dzien wewnetrzny ... powoli sacze kawe, drozdzowka z ogromna iloscia kandyzowanych moreli miesza sie w maszynie, psy czekaja na mega dlugi spacer i trening, a potem bedzie obiad ze znajomymi na miescie i ogolnie lenistwo ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiolasz, a co z piekarnikiem jest nie tak? :roll:

 

A Pigwa to nasz kolega, nie mieszka w Polsce, jest w USA. Wczoraj miał operację usunięcia raka prostaty, trzeba mu wsparcia, dobrych myśli, modlitwy...

W ogóle nie znał naszego Komtura Mazurskiego, a jak usłyszał jego historię, to zaraz na mszę dał za Tomkowe zdrowie tam w Ameryce.

No, taki Dobry Człowiek to jest. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depesia, no jakiś złośliwiec z tego mego piekarnika. Mam nowy, elektryczny a żadne placki nie wychodzą. Albo nie wyrośnie, albo wyrośnie i potem opada. Już sama nie wiem.

 

Pigwa faktycznie dobry czlowiek. Należy mu się i dobra myśl, i kciukasy. trzymam, żeby wszystko udało się bez komplikacji.

 

Amber, czy Ty tak sama z siebie na te treningi chodzisz? Czy może jakieś zawody? Jak sama zsiebie to zazdroszczę takiego samozaparcia. Ja to tylko jak muszę to się ruszam.. :oops: taka sie leniwa zrobiłam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber, czy Ty tak sama z siebie na te treningi chodzisz? Czy może jakieś zawody? Jak sama zsiebie to zazdroszczę takiego samozaparcia. Ja to tylko jak muszę to się ruszam.. :oops: taka sie leniwa zrobiłam..

 

sama z siebie :-) Bo lubie przeogromnie. W liceum i na studiach namietnie gralam w tenisa ... byly czasy, ze sezon "otwieralam" na poczatku marca i gralam w bialych platkach sniegu :lol: Owszem zrujnowalam kolana ale co tam ... potem bylo pare lat stagnacji i "sport" biegania po szczeblach kariery w korporacji, a teraz poranny rozruch na silowni czy basenie to jest to, co daje mi energie na caly dzien pracy :D

 

wiolasz, moze cos nie tak robisz z tymi plackami? :roll: Ja to ignorantka w temacie jestem, ale sadze, ze Depsia moze cos podpowiedziec ... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No własnie robię zgodnie z przepisem. Taka laiczka to nie jestem bo coś tam pod okiem mamy praktykowałam wiec to wina piekarnika :evil:

 

Co do sportu to ja muszę kogoś mieć, kto mnie za uszy wyciągnie. Leniwa jestem. Ale od dwóch lat szykuję się na konie i ciągle nie mogę dojść bo w ciażę zachodzę :roll: za rok juz nie daruję. Albo konie albo tenis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiolasz, no to co ja Tobie moge podpowiedzieć - jak Ty potrafisz piec i wiesz, że to piekarnik, to nic nie poradzę.

Chyba, że kupisz termometr specjalny gastronomiczny, taki do ponad 200*C i zmierzysz mu temperaturę w czasie pieczenia.

Może jest tak, że jak wyłącza termostat, to potem robi za długą przerwę i zbytnio się oziębia? :roll:

 

O sporcie to ja nic nie mówię, bo u mnie z tym całkiem kulawo. :oops: :oops: :oops:

No i te garsonki... :wink:

Starsze panie nie uprawiają przeciez sportów. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starsze panie nie uprawiają przeciez sportów. :lol:

 

ale to nie o metryke biega 8) :D

 

BTW gdy zjawiam sie na silowni o ludzkiej godzinie, czyli tak ok. 11.00 na biezniach mamy calkiem sporo takich kobitek ok. 50 - 60 a nawet starszych ... Chodza, biegaja, potem rozciagaja sie na przyrzadach ... Milo patrzec ... W szatni zartuja o wnukach, mezach, podjaranych na piecu pieczeniach i ostatnim garden party 8) W miedzy czasie wyleguja sie w saunie i masuja na power plate ... Jest tylko jedno ale ... Polki w tym aktywnym, starszym babincu sa w absolutnej mniejszosci ... zazwyczaj to latynoski na placowkach, troche Amerykanek (wcale nie opaslych), malutkie jak porcelanowe figurki Japonki i ze dwie-trzy Polki 8)

 

Raaany przeczytalam, ze brazunia juz mieszka!!! Alez sie ciesze! Depsia dzieki, ze napisalas :D Ciekawe czy pochwali sie pierwszym snem na nowym miejscu? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber ale takie silownie to nie dosc ze w Warszawce pewnie tylko to jeszce za ogromne pieniadze, nie kazdego stac niestety

 

wiesz, bo mnie to sie tak marzy ze ludzie na emeryturze dlugo pozostaja tacy mlodzi duchem, mlodzi tez zadbanym, wysportowanym cialem, aktywni, pogodni i usmiechnieci ... Nie chodzi o to, aby na sile zgrywali mlodzieniaszkow, ale o ten caly optymizm, radosc zycia i aby za mlodym duchem nadazalo zadbane, szczuple i sprezyste cialo ...

Tak mi sie tylko marzy, chociaz wiem, ze jak ktos od nastolatka jedyna aktywnosc przejawia w przerzucaniu kanalow TV, mieszaniu w garze i karmieniu umyslu telenowelami, to i na starosc zadnej rewolucji w temacie nie bedzie, nie? :roll:

 

tak mi sie tylko marzy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jedno a drugie ze niestety ludzie na starosc to ledwo maja co do gara wsadzic niestety i nie w glowie im silka, mam nadzieje ze jak my bedziemy takie babinki to sie odmieni i stac nas bedzie na jazdy na wakacje i poprawianie kondycji :)

 

niestety, w srodkach zasadza sie glowny problem :roll: Zdaje sobie z tego sprawe i mam nadzieje, ze jakos na tej emeryturze wydole :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz - środki, dwa - dostępność. Ja bym musiała znaleźć kasę i czas na dojazdy do Krakowa, a to już trudne. Kiedyś, w czasie studiów, chodziłam na fajną siłownię. Nie żaden full wypas, ale atmosfera była świetna. Jednocześnie ćwiczyli faceci - tacy, których łatwiej przeskoczyć niż obejść i słabe kobietki w różnym wieku. I taki bysior stał pokornie nade mną czekająć aż skończę wyciskać którąś tam serię ze sztangą ważącą 20 kg. Ba, pomagał asekurując mnie. Potem dowalał jeszcze ze 100 kg i zaczynał rozgrzewkę. Ja go nie asekurowałam :lol: Chodziłam tam 5-6 razy w tygodniu na 2-3 godzinki. Fajnie było...

 

Zazdraszczam wszystkim, którzy mogą sobie kupić pierwsze lepsze buty dlatego tylko, że im się podobają. Ja muszę znaleźć wygodne, a to graniczy z cudem - uroda siłą rzeczy schodzi na dalszy plan. Mnie nawet espadryle obtarły do krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa, bo Ty masz specjalne stopy. :wink:

 

Amber - ładne masz marzenia... :lol:

Ja bym chciała móc po prostu nie martwić się jak będe żyła na emeryturze... :roll:

I w ogóle - coś masz do mieszania w garach? :evil: :lol:

A sama też miesza w garach... :o :lol: :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...