DPS 04.08.2009 04:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 ja to zwykła gęś prowincjonalma jestem. uwierz-NIEZWYKŁA!!!!!! a wiesz, że ja 2 tyg.temu byłam chyba gdzieś blisko ciebie??? byłam w Lubsku i Bobrowicach- to gdzieś koło Ciebie???? Kochana, Lubsko to zaledwie 12 km od nas!!! I dlaczegoś nie zadzwoniła? I kiedy znowu będziesz? I jak tak mozna? Wiola - to nieprawda, że nie masz czasu. Jak chwilę pomyślisz, to się znajdzie. Kasa - fakt, może to być problematyczne, ale gdybyś bardzo chciała, to znalazłoby się. Za późno? A ile Ty masz lat, młoda damo? Za późno to będzie wtedy, kiedy nas pochowają. Wcześniej nigdy nie jest za późno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 04.08.2009 05:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Wiesz Depsia, gdyby takie okazje były bliżej to może może...a tak, musiałabym zwiać z domu na morze, nie wiem czy mąż chciałby mnie spowrotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.08.2009 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Kochana, Lubsko to zaledwie 12 km od nas!!! to faktycznie niedaloeko, skoor przejechałam 350 km no szkoda! wytłumaczyłam juz sie Cześć!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 04.08.2009 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Się wpadłam przywitać i co widzę ? Depsia własną łajbą dysponuje Gdzie mnie do Ciebie startować? Jak nad morze to już w życiu nie pojadę Raz byliśmy całą rodzinką i mnie już nie wolno ja to zwykła gęś prowincjonalma jestem.jakoś nie wydaje mi się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 04.08.2009 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Się wpadłam przywitać i co widzę ? Depsia własną łajbą dysponuje Gdzie mnie do Ciebie startować? Jak nad morze to już w życiu nie pojadę Raz byliśmy całą rodzinką i mnie już nie wolno ja to zwykła gęś prowincjonalma jestem.jakoś nie wydaje mi się... dlaczego? chora jestes na morze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.08.2009 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Się wpadłam przywitać i co widzę ? Depsia własną łajbą dysponuje Gdzie mnie do Ciebie startować? Jak nad morze to już w życiu nie pojadę Raz byliśmy całą rodzinką i mnie już nie wolno ja to zwykła gęś prowincjonalma jestem.jakoś nie wydaje mi się... dlaczego? chora jestes na morze? jodku za duzo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 04.08.2009 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Ano dziewczyny, właśnie tak Chora jestem, ino nie na morze, ale na jod i tak już 6 roczek mi leci, niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.08.2009 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 no to współczuje u mnie z kolei ciśnienie walnęło a ja tak kocham góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 04.08.2009 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 No aka ja góry wręcz uwielbiam Ale moje choróbsko i tak nie pozwala mi wyżyć się w górach, tylko grzecznie, kulturalnie, przebywać na niższych partiach Ale i tak wyciągnęłam rodzinkę w zeszłym roku do Karpacza Moja pierworodna zaliczyła z Dużym Śnieżkę, ja z młodszymi tylko "Strzechę Akademicką", ale i tak warto było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.08.2009 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Ty mi juz nic nie pisz, bo ja 2 lata w górach nie byłam zdrowie nie pozwalało juz wcześniej, ale teraz na dodatek kaski na takie przyjemności brak nad morzem byłam z 8 lat temu i tak naprawde az tak mnie nie ciagnie, bardziej nad jeziorko, w jakieś spokojne miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 04.08.2009 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Ja kiedyś co roku nad morze jeździłam. Nawet ze szkoły na wagary się urywałam i w pociąg a w domu mówiłam, że wycieczkę weekendową mamy. A teraz? Ostatni raz nad morzem byłam 5 lat temu i na dodatek mieszkam w górach.... Na emeryturę przeprowadzę sie nad morze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.08.2009 15:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Dziewczynki, każdy może realizować marzenia. Karpacz, "Strzecha Akademicka" - jedno z moich ulubionych miejsc, a już dawno też nie byłam... Zdrowie to by pozwoliło, bez problemów, ale kasy brak, nie mówiąc o czasie. Ale ciągle wierzę, że jeszcze wiele miejsc odwiedzę i wiele razy gdzieś pojadę. Wystarczy tylko odpowiednio mocno chcieć. Nie łamcie się, będzie dobrze. Tylko co Wy takie chore? Nie wiem, jakieś to młode pokolenie teraz słabowite. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 04.08.2009 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Pokolenie to słabego zdrowia jest, to fakt W końcu Czarnobyl daje o sobie znać Ale co tam, jak nie nad morze to w góry, jak nie w góry, to nad jeziora, jak nie tam, to są jeszcze Parki Narodowe, Krajobrazowe, czy choćby muzeum Arkadego Fiedlera Ino żeby tej kasy było troszku więcej Depsia dziś był szpinak!....i jest pół na pół.Ja oczywiście wszamałam ze smakiem, najstarsza podziobała, Duży większość zjadł, bo nic innego nie było /jego mina jak zobaczył, że to szpinak / najmłodsi od razu zrobili bunt i zjedli makaron z cukrem. Ale powoli, powoli, może za 2 lata się przyzwyczają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.08.2009 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2009 Kochana, nie łam się - moi jeszcze jakiś czas temu nawet widłami by szpinaku nie tknęli. Najmłodszym wciśnij jakoś jak starszego dziecka i Dużego nie będzie w pobliżu, może jak będa porządnie głodni i będzie tylko to, to uda się. Ale przynajmniej zjedli - ci starsi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 05.08.2009 05:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 A jaki ten szpinak był?Bo ja robie jak z przepisu z opakowania Hortexu i moja wcina jak szalona, mąż też. tylko ja ostatnio cos nie mogę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 05.08.2009 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 A jaki ten szpinak był? Bo ja robie jak z przepisu z opakowania Hortexu i moja wcina jak szalona, mąż też. tylko ja ostatnio cos nie mogę... No mnie smakował bardzo Tak sobie myślę, że gdyby szpinak nie był zielony, to większość by zjadła. U nich nie chodzi o szpinak sam w sobie, tylko o kolor potraw. Czy to brokuł, fasolka szparagowa, czy szpinak, jeść nie lubieją bo zielone. Ja najpierw podsmażyłam czosnek na masełku i dodałam później szpinak. Jak się troche rozpuścił /bo mrożony, mielony/ to dałam pół na pół kostkę rosołową i mięsną. Na koniec zalałam słodką śmietanką 18%. No dla mnie pycha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 05.08.2009 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 To ja jeszcze dodaję do śmietany jedno jajko i mieszam i dopiero wlewam do szpinaku. Ja nie wiem o co chodzi z tym zielonym kolorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Afrodyta 05.08.2009 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 Zielone - beee Babcia Dużego nie jadała czerwonego - pomidorów, pomidorowej, buraczkowej itp. Dziedziczne?! Ino kolory z pokolenia na pokolenie się zmieniają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 05.08.2009 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 hehe co Wy z tymi kolorami? Dzieńdoberek[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 05.08.2009 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2009 chyba każdy ma swoje wariactwa. Moja Julka nie je owoców i warzyw. Ma swoje ulubione a reszty nawet nie spróbuje wypluwa i krzywi sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.