Komentarze pod sosnami czyli nowe życie starej stodoły

[Żelka]

E tam, mozna.., ale ile to cierpienia...

[frosch]

nie można , nie można !!!

to czysta samowolka z depeesi strony

[Yeti]

Yeti, ja normalnie szczękę zbieram z podłogi po każdym Twoim wpisie

Trochę się spłoszyłem...

...mam nadzieję, że nie przyjdzie mi płacić za protezę(?)

Włochaty nomalnie strach na chwilę swoje komenty zostawić bo Ty od razu włazisz i się zagnieździć chcesz

Ale ja przecież tylko pomóc chciałem - słyszałem, że niezamieszkany dom niszczeje

Zresztą spójrz - Gwoździk pomoc docenił :

... ale Włochaty wesoły jest ... a takich ja chętnie przygarniam ...

PS. Rozpakuj się u mnie Czarowniku ... i powiedz coś o futerkach u samiczek

Hmmm - tylko o futerkach bo ...lejek oddał ...

Chętnie pogadam na poważne tematy.

...a Jeże niech się tak nie jarzą - jeszcze się wam do doopska dobiorę... i to bez lejka - tajną broń opracowuję

Tylko muszę dojść do siebie - wlew dożylny z chłopakami na nowych śmieciach robiłem http://www.cosgan.de/images/midi/musik/b010.gif i...

...no właśnie, nie wiecie kiedy gospodyni wraca?

Chyba trzeba będzie trochę stodołę po imprezie posprzątać...

 

http://www.bochenia.pl/assets/images/blogowicze/dom_do_gory.jpg

[jamles]

Pisala, ze jutro wraca, zobaczymy. ....

chyba ma pod górkę i pod wiatr

[wiolasz]

Yeti, ja normalnie szczękę zbieram z podłogi po każdym Twoim wpisie

Trochę się spłoszyłem...

...mam nadzieję, że nie przyjdzie mi płacić za protezę(?)

 

SPokojnie, jakby coś to moja proteza na trwałe przytwierdzona..

[jamles]

razem z głową drożej wyjdzie

[wiolasz]

dasz radę, co prawda Tania nie jestem ale...

[DPS]

Ło matko, Yeti, co wyście z chłopakami z moją stodołą zrobili?

Ja tam gości lubię, tylko nie wiem, czy dam radę takie rzeczy posprzątać.

Dziękuję wszystkim bardzo za podtrzymywanie komentów, udało się je odnaleźć bez problemu.

Uff, ciężko było z tym powrotem do Was, bo musieliśmy z Sołtysem przez ten huragan po morzu pływać i jeszcze przez całe Niemcy jechać.

Kurczę, strasznie było, ale daliśmy radę, więc bardzo jesteśmy szczęśliwi.

Na blogu Wam sporo zdjęć z fajnego miejsca zostawiłam.

[Agduś]

Rzeczywiście - piękny sklepik.

Te fioletowe wałeczki na gałęzi to co to są?

Śliczne narzuty w różyczki!!! Do Madziowego pokoiku by się taka zdała. Musze wreszcie uszyć. Tyle, że moje dziecko i tak jej nie będzie używało i żeby podziwiać narzutę, będę musiała sama ją układać...

A taki zegar dworcowy dwustronny, to ja mam w wiatrołapie!

[wiolasz]

Jakie cudności Te fiolety...hmmmm...

I pozwolili tak Wam zdjęcia robić?

 

A wogle to dobrze ze powrót szczęśliwy bo spokojny na pewno nie był

[DPS]

Z tymi zdjęciami to zabawnie było, bo pani, w wieku około 60 lat, cały czas tam na górze wszystko popraiałą i układała, a widząc, że robię zdjęcia, uśmiechała się i odsuwasła, żeby mi kadru nie popsuć. Po ostatnim zdjęciu, kiedy odsuwała się chyba czwarty raz z rzędu, uśmiechnęła się i powiedziała, że w zasadzie to zdjęć nie wolno robić...

Przeprosiłam bardzo grzecznie, wytłumaczyłam się, że nie wiedziałam, ale zdjęć postanowiłam za nic nie oddać!

To fioletowe wiszące na akcjowym nagogałęziowym "drzewie" to słoiki takie proste są. Pomalowane od wewnątrz jakoś, mają nawet gwinty, a na gałęziach wiszą, bo wokół gwintów mają okręcone cienkie druty i uformowane z nich ucha do wieszania. Bardzo proste i bardzo efektowne, sama często takie robię na Boże Narodzenie, do środka tealighta daję i pięknie na drzewach w zaśnieżonym ogrodzie wyglądają.

Agduś, Twój zegar to pamiętam.

No uwielbiam ten sklep, przez niego nie wyrzucam wielu różnych szmatek, tylko zbieram, bo ciągle mi się wydaje, że coś z nich sklecę, że zbiorę jakieś pasujące kolory, motywy i zrobię chociaż poduszkę patchworkową.

[frosch]

sklep naprawdę super klasa

w niemieckich sklepach obsługa jest bez zarzutu

czuje się ,że sprzedawca jest dla klienta a nie odwrotnie

a Pani dobrze dba o swój interes , widać , że chce abyś wracała do niej

jeny ...te koszyczki mi się podobają

 

szkoda,że was nie przywiało trochę na zachód

 

coś mi chlebek nie urósł za bardzo dzisiaj

pewnie przez ten niż

[wu]

dobry wieczór

DPS-ia Ty chyba drzewianych starych łóżek szukałaś czy nie

[DPS]

Oooo, własnie, Wusia, a masz do oddania?

Czekaj, zaraz PW machnę.

[wu]

czekam

[Yeti]

Ło matko, Yeti, co wyście z chłopakami z moją stodołą zrobili?

Ja tam gości lubię, tylko nie wiem, czy dam radę takie rzeczy posprzątać.

No to trzeba było uprzedzić, że wracasz...

Ledwie najpotrzebniejsze rzeczy zdążyłem zabrać

http://przeprowadzki.org/graph/przeprowadzka_03.jpg

 

Ale na pewno dasz radę - ty przecież pracowita pszczółka jesteś.

A jak nie będziesz miała co robić to czuję, że jeszcze do głowy ci wpadnie te słoiki od środka malować

[jamles]

jakaś rupieciarnia ten sklep

i te flaszki z napitkami w oknie czy oni maja tam Sanepid

[Chef Paul]

...

A jak nie będziesz miała co robić to czuję, że jeszcze do głowy ci wpadnie te słoiki od środka malować

... przeca one od środka malowane som w motywy różne, różniste ... i warziwne i grzybiaste i dżemiaste ... no ładnie siem prezentujom i siem nie psujom

[DPS]

Ledwie najpotrzebniejsze rzeczy zdążyłem zabrać

http://przeprowadzki.org/graph/przeprowadzka_03.jpg

 

Ale na pewno dasz radę - ty przecież pracowita pszczółka jesteś.

A jak nie będziesz miała co robić to czuję, że jeszcze do głowy ci wpadnie te słoiki od środka malować

 

Teraz wiem, dlaczego myślałam, że drogę pomyliłam i na jakieś wysypisko zajechałam.

I skąd Ty tyle lejków weźmiesz do tych wszystkich kanistrów?

I w ogóle, domagam się próbki płynu, trzeba zbadać, co Wyście tutaj używali.

 

Jamles - ja Cię zabiję, jaka rupieciarnia?

W życiu tak pięknego sklepu nie miałam na blogu!

 

Chefie - noooo, wreszcie się pokazałeś!

Jakiegoś maila mógłbyś popełnić.

[wu]

dobry wieczór

sorki DPS-ia za porzucenie o tym co gadałyśmy to ja posprawdzam popatrzę i dam znać