Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy kwiaty doniczkowe są już niemodne?????


prystelka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 116
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dizygoteca Elegantissima :) miałam ją kilka lat temu, miała ponad 1,5 metra wysokości, niestety padła mi i od tamtej pory nigdzie nie mogę jej kupić. Mogę spytać gdzie kupiono ten okaz?

 

Oj! Śliczne dzięki!!! Kupiliśmy ją zdaje się na jesień 2011 , gdy wędrowaliśmy po salonach kuchennych i w ramach odprężenia wstąpiliśmy do jakiejś kwiaciarni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kocham kwiaty i tak samo jak kocham tak samo zapominam o pielegnacji;) teraz musze ograniczac ich ilosc w domu, przy dwójce maluchów (z czego jeden taki, co nie zrozumie jeszcze, ze kwiatka sie nie je i w ziemi nie dłubie) nie moze nic stac na podlodze czy parapecie dla nich dostepnym...

 

mam kilka sansewierii, rosnie to jak głupie mimo mej wątłej pielęgnacji, zamiokulkas - tak samo rosnie, grubosza mam i jakiegos storczyka, ale do nich nei mam reki, za to moja babcia ma całe parapety w storczykach, wyglądają jak sztuczne, ale babcia ma reke do kwiatów i chyba idealne dla nich stanowisko...

 

tak sobie mysle, ze teraz ludzie mają coraz mniej parapetów, jest sporo projektów z oknami do ziemi, wiec ilosc miejsc na kwiaty sie zmniejsza;)

 

no i tez pamietam czasy, gdzie kwiaty byly na parapetach (na jednym mozna bylo zaobserwowywac ciekawe miksy roslin z roznych bajek), czesto przysloniete firaną, zwisaly z kwietnikow sciennych i sufitowych, pamietam tez takie konstrukcje od podlogi do sufitu, obwieszone kwiatami, to byl must have kazdego mieszkania, na rowni z gustowną mebloscianką;) ciekawe czy to kiedys wroci i w jakiej formie...

no i pamietam czasy jak tzw 'szczepki' krązyly miedzy znajomymi i w zakladach pracy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie mieszkania bez roślin doniczkowych - mają przecież same zalety, a pracy przy nich wcale nie za wiele. Nawet wakacje zniosą bez większego problemu - mocno nawodnione dadzą radę nawet 2 tygodnie przetrzymać i wcale nie trzeba kogoś "ubierać" w podlewanie.

 

Plusów posiadania roślin doniczkowych jest całe mnóstwo - wymieniania na dobry kwadrans, popełniłam zresztą kiedyś artykuł na ten temat, gdyby ktoś chciał poczytać to jest dostępny tu:

http://www.ekorodzice.pl/rosliny-doniczkowe,27,554,1251,strona,1.html

 

Póki co mam egzemplarze w donicach, ale w nowym domu będzie specjalnie wydzielone miejsce dla nich - "zielone okno", a w łazience planuję zieloną ścianę z bardziej wymagających, wilgociolubnych gatunków.

 

A to moje roślinki:

 

dracena:

http://www.ekorodzice.pl/imgart/uz/uzume/1251/middle/71589781316768738.jpg

 

bokarnea (nolina):

http://www.ekorodzice.pl/imgart/uz/uzume/1251/middle/78074491316768991.jpg

zroślicha (syngonium):

http://www.ekorodzice.pl/imgart/uz/uzume/1251/middle/78424071316769072.jpg

 

cissus:

http://www.ekorodzice.pl/imgart/uz/uzume/1251/middle/80752711316769132.jpg

 

nefrolepis ("paprotka"):

http://www.ekorodzice.pl/imgart/uz/uzume/1251/middle/11088871316768916.jpg

 

Cissus i paprotka latem stoją na zewnątrz, co doskonale im robi - lepiej potem znoszą zimy.

 

Mam jeszcze bananowca, ale akurat nie nadaje się do zdjęć - stary gigant (2 m wysokości i 1 m średnicy) jesienią dokonał żywota, a młody który wyrósł na jego miejsce nie jest jeszcze tak okazały by go uwieczniać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietam czasy, gdzie kwiaty byly na parapetach (na jednym mozna bylo zaobserwowywac ciekawe miksy roslin z roznych bajek), czesto przysloniete firaną, zwisaly z kwietnikow sciennych i sufitowych, pamietam tez takie konstrukcje od podlogi do sufitu, obwieszone kwiatami, to byl must have kazdego mieszkania, na rowni z gustowną mebloscianką;) ciekawe czy to kiedys wroci i w jakiej formie...

no i pamietam czasy jak tzw 'szczepki' krązyly miedzy znajomymi i w zakladach pracy;)

 

Pamietam taki kwietnik od sufitu do podlogi caly w mega wielkich paprociach - ZAJMOWAL 3/4 POKOJU :eek:

A szczepki krazace miedzy znajomymi nadal sa, osobiscie pol ogrodu mam "szczepionego" a jukka ogrodowa rosnie jak szalona, wiec teraz ja wykopuje sadzonki znajomym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, będę tu zaglądać. Też uwielbiam kwiaty i nie wyobrażam sobie nie mieć ich w domu. Co prawda wiele niestety udało mi się skutecznie ukatrupić (brak czasu i cierpliwości), ale teraz odnawiam stopniowo kolekcję. Bardzo żałuję, że nie mam okna z parapetem w sypialni i łazienkach- ileż kwiatów mogłoby tam stanąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są przeżytkiem, ale ostatnio widziałam strasznie fajne rozwiązanie:D Co prawda nie na takie okazy, jak wasz giganty, ale zawsze to coś nowego.:eek: bajerek nazywa się urbio i wygląda trochę jak organizer na zabawki dla dzieci. Generalnie tkwi to sobie na scianie i rosną w tym roślinki. Gdzieś widziałam w ten sposób posadzone zioła i rzeczywiscie nie dość, że super to wyglądało to jeszcze praktyczne było. A wy jak sądzicie:)?

urbio.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne te green wall <3

Właśnie skoro w temacie szkodliwości jesteśmy. Jakiś czas temu był wielki boom na wrzosy. A zawsze mówili, że to nieszczęscie, cmentarny kwiat itd. Nie chodzi mi o to, że wierzę w te porzekadła, tylko, że w każdej mądrości ludowej coś tkwi. I zaczęło mnie zastanawiać czemu ludzie ich nie trzymali - zapac, uczulenia, cokolwiek innego? Wiecie coś na ten temat?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo ludzie w większości są jak owce w stadzie - jedna beknie a reszta leci za nią. A jak beknie głupotę to jest klops.

 

Wrzosy w doniczkach nie są trwałe. To roślina, która zakwita tuż przed mrozami, kiedy zaczynają być duże różnice temperatur między noca a dniem. Do tego wymaga wilgotnego powietrza. W domu po prostu szybko zasychają i marnieją z braku odpowiednich warunków.

 

Nie bardzo wiem skąd teza, że wrzos to "cmentarny kwiat", skoro produkcja wrzosów na Wszystkich Świętych to dość nowy pomysł producentów. 15 lat temu nikt o czymś takim nie słyszał, a dostępne były same chryzantemy.

 

W Japoni chryzantema to kwiat szczęścia i pomyślności, kojarzony z symbolem Słońca, boginią Amaterasu. Na dodatek jadalny.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Oj, ale ładnie te "szpikulce", Makul. To chyba jakaś odmiana sansewierii, o ile dobrze pamiętam.

Muszę na nią gdzieś zapolować.

Napisz czy wymaga dużo światła, czy może stać nieco dalej od okna. Widzę, że masz i na oknie i trochę dalej. Ciekawa jestem które lepiej się mają.

 

PS Baaardzo lubię badylki we wnętrzu domu:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak cieszynianko to co ma malkul to sansewieria, (swoją drogą bardzo stylowo zaaranżowana) , też taką mam tylko znacznie skromniej zaprezentowaną ;) , i moja już się rozrasta! To co widać u malkul to "początkowa faza", takie pojedyncze rurki są zrobione sztucznie z obciętych wierzchołków pędów wetkniętych w ziemię. Jak roślina zacznie puszczać młode to one rosną w takich kępkach po 3 pędy i moja już nie wygląda tak stylowo :) a mam ją ok roku, bo pamiętam, że dostałam ją na imieniny od męża. Ale taka rozwichrzona jak moja też jest urocza, zastanawiam się jak ją rozsadzić. W biedronce kiedyś były , i w ikei.

Ja też bardzo lubię kwiaty doniczkowe! Sansewierie najbardziej bo są odporne :) mam nawet kwitnące sansewierie! te dwukolorowe. bardzo łatwo się je rozsadza, wdzięczne, dekoracyjne, mało wymagające, pasują wszędzie.

i kolekcję kosmicznych sukulentów, moje oczko w głowie. Najbardziej chcę sobie grubosza na drzewko wyhodować, na razie ma cztery skromne pojedyncze badylki.

Zamiokulkasy też pokochałam od pierwszego wejrzenia! nie mylić z zamią!

Mam jednego olbrzyma zamiokulkasa, odziedziczyłam go po przyjaciółce, której przestał się mieścić w mieszkaniu i dostałam go na nowy dom, na razie stoi w pracy i przez zimę puścił z 10 nowych pędów, mam nadzieję że dom też mu będzie tak służył. Mój własny zamiokulkasik ma na razie dwa nowe pędy i jakoś sobie tez radzi.

Marzę o roślinie w starym stylu - o asparagusie! moja babcia miała kiedyś giganta.

i dwukolorowe zielistki też mam, które bardzo bardzo lubię, są jeszcze młode, niecały rok -czekam z niecierpliwością aż mi puszczą te zwisające pędy z młodymi kępkami.

i wcale uważam że są kwiaty doniczkowe są niemodne! Wszystko to kwestia wyczucia , trzy czwarte pokoju w bloku w kwiatach to skromna przesada, kwiaty mają być dodatkiem do wnętrza, chyba że jesteśmy w oranżerii to co innego :)

no i doniczki - na tym tle mam hopla! najładniejszy kwiat można zepsuć szkaradną doniczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

sztuczne :)

 

Problem w tymi designerskimi pomysłami jest taki, że roślina jest tam tymczasowym dodatkiem. Nie są nastawione na to, że roślina rośnie, czasem trzeba ją przyciąć, podlać, nawieźć.

 

Gdyby tę inspirację potraktować sezonowo to można posadzić Soleirolia soleirolii. Poza tym niskie zioła - tymianek, oregano, macierzankę

 

Można też spróbować z rozchodnikami i rojnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy doniczkowe są niemodne?..hm...raczej są modne i to bardzo....kocham kwiaty i mam dużo ich w domu:) a to niektóre z nich;)

 

juka

http://i1.fmix.pl/fmi2182/504a315a0000a36e55521009

 

paprotka - mam ich aż 4 :)

http://i3.fmix.pl/fmi1104/b8c1b9fb000ada2555520fd2

 

miniaturka fikus

http://i3.fmix.pl/fmi498/fa9b1a7600184b8755520fcb

 

zamiokulkas zamiolistny

http://i2.fmix.pl/fmi1258/be0e5b230027d6dd55520fc1

 

kalanchoe- doczekałam się ponownego kwiatnienia- na pomarańczowo- cudnie

http://i2.fmix.pl/fmi997/a8e28199002492a255520f6d

http://i2.fmix.pl/fmi242/e1dbe6ec001150a055520f61

 

koleus- pokrzywa domowa

http://i2.fmix.pl/fmi1831/81e4a43b0013ce8255520ed7

 

 

Pozdrawiam:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...