zuber 17.07.2007 10:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2007 A ja niedawno uświadomiłam sobie, że ze wsi trudniej będzie zdążyć na poranny pociąg z Warszawy do gdzieś tam O taksówce na dworzec można zapomnie, kurs do mnie np. to jakieś 300zł/ na szczęście taksówka służbowa / Chyba , że obwodnicę nam jakąś zbudują, ale Boże uchowaj/ u mnie były plany kilkaset metrów od działki.Były , ale się rozmyły / Tego planu ogrodu to Wam zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 18.07.2007 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Ja też sobie go zazdroszczę! Do zamówienia projektu zmobilizował mnie ogród sąsiada - bardzo chaotyczny, z przypadkowymi, za gęstymi nasadzeniami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 18.07.2007 11:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Taki chaotyczny by mi też pasował. Dobrze by się skomponował z istniejącym już chaosem http://images27.fotosik.pl/30/9a1a384bf6079dfc.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 18.07.2007 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2007 Na takich drzewach możesz zawieszać budki dla ptaków! Moje brzózki jeszcze za małe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 23.07.2007 08:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Jeżeli chodzi o budki, to poproszę o poradę co i jak W sprawach budek zupełnie zielona jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pineska32 23.07.2007 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Co do budek, to wiem tyle tylko, ze sie je zawiesza, w środku wstawia poidełko i sypie jedzonko;) A jesli chcesz,żeby motylki przylatywały, owady i inne pszczólki to dobrze mieć kącik z niekoszona trawą. My takowy bedziemy mieć, chyba że motyle tak polubia nasz kącik, że ich larwy zjedza nam wszytsko;( Brzózki piekne, uwielbim szum brzóz;))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 23.07.2007 16:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Pineska Wsród tych brzózek będzie właśnie taka trochę dzicz Kilku niestety musieliśmy się pozbyć, ale dom został tak usytuowany, żeby straty były jak najmniejsze. Na szczęście działka całkiem spora, a dom raczej mały, dzięki temu mamy własny mini-lasek. Na razie ulubione biesiadne miejsce ekip , które u nas pracują Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 25.07.2007 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Jutro jeszcze geodeta do ostatnich rzeczy Czy możesz szerzej? Jakie są ostatnie rzeczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 25.07.2007 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Budki dla ptaków - nasze jedyne, nadające się do tego drzewo jest bardzo blisko budowy i chwilowo nie stwarza warunków do zamieszkania. O budkach trochę napisałam w swoim dzienniku budowy dn. 23 marca, s. 1. Jest jeszcze coś takiego jak budki dla nietoperzy - zdjęcie we wspisie z 4 kwietnia. PS. A to, o czym napisała Pineska to raczej karmniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 25.07.2007 07:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Marto Nie wiem jak u was , u nas geodeta pracował etapami. Najpierw zrobił mapki do celów projektowych, potem wytyczył budynek, a teraz przyjechał po pomiary do kolejnych mapek potrzebnych do przyłącza wody i prądu / my nie mamy jeszcze tych przyłączy, wszystko "pożyczamy" od sąsiada/, dopiero teraz zaczynamy zabawę, bo chcemy od razu przyłącza docelowe do budynku, poza tym u nas z prądem nie taka prosta sprawa, bo ostateczny termin podłączenia nas to koniec 2007. O budkach sobie poczytam, na razie nie mam do tego głowy, bo zaraz zaczynam nierówną walkę z elektrykiem. Nic nie piszesz o moim dachu, a ja jestem z niego taka dumna! Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 25.07.2007 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Z dachem wszystko wygląda ładniej. W tej chwili masz bardzo ciekawe zestawienie kolorystyczne, prawie jak powieść Stendhala - "Czerwone i czarne" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 31.07.2007 06:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Witajdomek już bardzo ładny..Jak piszesz o życiu na wsi, to uśmiecham sie to czytając. Ktos kto zawsze mieszkał w takich okolicach uważa to za normalne ale często o takich drobiazgach zapomina. Warto sobie przypomnieć. co do psa, to jeszcze nie rezygnowałabym z miejsca dla niego..łazęgi mają to do siebie, że zawsze wracają. O ile nic złego go nie spotkało, to wróci.trzymam kciuki, zeby tak było.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 31.07.2007 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Witam, Pojawiam się po raz pierwszy w twoich komentarzach bo własnie przeczytałam twój dziennik. Mam nadzieję, że twój włóczęga wrócił niebawem do domu. Pies moich rodziców znalazł się po miesiącu, pokiereszowany i wygłodzony, ale żywy. A potem szybko wrócił do zdrowia. Życze ci podobnego scenariusza. Mam też pytanie o koszty instalacji elektrycznej, bo czytałam, że już zaczynacie. Słyszłam o różnych cenach za punkt i chciałabym się przygotować na szok Pozdrawiam i powodzenia w budowaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 31.07.2007 21:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2007 Wiolasz, Renka Miło mi , że zajrzałyście.Nasz łazęga to łazęga z prawdziwego zdarzenia. Sąsiedzi widzieli go gdzieś w okolicy.Byliśmy w pięć minut. Już go nie było. Kilkugodzinne poszukiwania nic nie dały. U nas okolica b. piękna, wszędzie lasy, lasy, lasy-szukaj igły w stogu siana. Jedyna nadzieja, że wróci sam. Renka ceny elektryków faktycznie szokujące.Płacimy ok. 60zł za punkt-trochę inaczej za oświetleniowy, trochę inaczej za gniazdko-ale średnia wychodzi mniej więcej taka. Ale już nie płacimy dodatkowo za puszki, ciągnięcie kabla np. powyżej 8m / tak np. liczył elekrtyk, który z kolei za punkt liczył 45 ale brał osobno za punkt i osobno za puszkę, i za punkt siłowy też podwójnie/ Generalizując- w sumie wychodzi podobnie-czyli drogo. Już pisałam w komentarzach u Marty-trzeba było wyjść za mąż za elektryka. Nie liczyłam nawet tych punktów-bo głowę miałam zajętą czym innym. Jak poznam końcowy wynik-dam znać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 12.08.2007 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2007 Kasiu, faktycznie koszt straszny. Mobilizuję męża jak tylko mogę. Jest co prawda elektronikiem nie elektrykiem, ale wie co i jak. Bez fachowca się jednak nie obejdzie, bo trzeba zrobić odbiór, a tu trzeba mieć uprawnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 13.08.2007 05:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Kasiu, co tam Pani na budowie słychać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 13.08.2007 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Właśnie odrobiłam zaległości w czytaniu forum. Przykro mi z powodu psa. Muszę przyznać, że Twój apel skierowany do grupy piaseczyńskiej spotkał się z ciepłym odzewem. Ze zwierząt jestem zielona i z zainteresowaniem przeczytałam wszystkie porady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuber 13.08.2007 22:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 Bez fachowca się jednak nie obejdzie, bo trzeba zrobić odbiór, a tu trzeba mieć uprawnienia Marto Sam odbiór robiony przez fachowca z uprawnieniami to z tego co pamiętam 600 zł. Jeżeli macie czas i siły , żeby robić samemu - to na pewno duża oszczędność. Ja jeszcze nie znam wyroku końcowego, ale na same mat. poszło ok. 3 tys. Faktycznie w naszej grupie sporo psiarzy. Jakoś tego naszego odżałować nie mogę i cały czas myślę, że gdzieś tam się błąka. Wiolasz Dzisiaj po przerwie uzupełniłam trochę dziennik. Na budowie nic spektakularnego. Mury już stoją i dach i teraz zaczyna się taka mozolna dłubanina. Robimy podłogę naszego stryszku, a dzisiaj uczyłam się obsługiwać podkaszarkę i zaczynam na poważnie walkę z zielskiem. Muszę też zacząć rozglądać się za glazurami i.t.p., ostatecznie rozwiązać sprawe ogrodzenia, zająć się projektem kuchni. Jest co robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 14.08.2007 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2007 [...] Dziecko za chwilę pójdzie do szkoły. Czas kupować drewno do kominka Na drewno do kominka to ostatni dzwonek, chociaż pierwszy szkolny dzwonek dopiero przed Wami. Jeśli Pikuś absolutnie się nie odnajdzie - spróbujcie z następnym, ale od szczeniaka. Jewrioszka przygarnął suczkę, która "wybrała" sobie ich dom i ciągle muszą walczyć z jej starymi nawykami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betsi2006 14.08.2007 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2007 Kasiu Ale Wy sliczny domek macie. Wczoraj obejrzałam wszystkie zdjęcia i poczytałam conieco Tempo budowy rewelacyjne, oby tak dalej. Z tymi glazurami to możesz jeszcze się wstrzymać ale nad projektem kuchni i łazienki to rzeczywiście nalezy pomyśleć. Potrzebne Ci to bedzie do hydruliki i elektryki ( którą lada moment będziecie robić - no chyba że już zrobiona ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.