Ola i Krzysiek 21.03.2007 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Za półtora tygodnia czeka nas dłuuga podróż samochodem. Jakieś 16-17 godzin. Tak sobie liczę, ze z moim małym dzieckiem tyle nam to zajmie. Mamy do przejechania 1 500 km. Zuza ma 1,5 roku i jest baaaardzo żywiołowym dzieckiem. Usiedzieć w jednym miejscu to nie lada sztuka. I jeszcze siedzenie w foteliku przez tyle godzin. Samochodem generalnie lubi jeźdźić, ale nigdy tak długo nie jechała. Najdłużej 4 godz. Mam małego stresa jak ona zniesie tą podróż. Toż to kawał drogi i niezły kawał czasu. Jak zabawiacie swoje dziecko w podróży. Macie jakieś swoje sposoby? Tak sobie planujemy, że wyjedziemy o północy, ale czy to dobry pomysł wyrywac ją w nocy ze snu? Sama już nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 21.03.2007 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 A o której Zuzka idzie spać? Może lepiej wyjechać właśnie w takiej porze, fotelik maksymalnie rozłożyć i niech śpi sobie całą nockę Oczywiście nad ranem musi być postój. A do samochodu najlepiej jej weź jaką nową zabawkę , książeczkę - żeby się trochę sama zajęła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 21.03.2007 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 wg. mnie najlepiej wyjechać z nią o tej godzinie, o której zwykle idzie spać na noc. Jest szansa, że prześpi tyle czasu, co śpi w domu i ileś tam godzin będziecie mieli spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 21.03.2007 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Arcobaleno ale się zgrałyśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 21.03.2007 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 21.03.2007 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Popieram , wyjechać o tej godzinie o której mniej wiecej zasypia. Wiem coś o tym ,im dłuzszą trasę prześpi tym lepiej dla Was i dla niej.Jak dziecko się znudzi to baaardzo cięzko zabawić go czymkolwiek.Moje (21mieś)ostatnio jechało z nami nie całe dwie godz. a nie mógł wytrzymać -płacz,krzyk ,zabawianie pomagało tylko nachwile. ..może temu tez że chłopak na dodatek bardzo ruchliwy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 21.03.2007 11:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Zuza zasypia zwykle 21:00-22:00. Ale problem jest taki, ze niestety o tej porze wyjechac nie mozemy. Bo mój mąż wraca z pracy o 19:00 i musi sie troche przespac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 21.03.2007 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Tyle godzin i tak Ci nie prześpi.Później w foteliku zacznie marudzić i zaczyna się koszmar. W zeszłym roku musiałem wracać w dzień znad morza to mój tak już krzyczał że musieliśmy go wypuścić z fotelika. Wtedy dopiero się zaczęło, chciał z tatusiem "pokirować", łapał za drążek zmiany biegów, stał między siedzeniami, ogólnie latał po aucie jak szalony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.03.2007 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Jechałam z dziećmi do Hagi. Nie polecam robić tego dystansu "z jednego kopa" Znajdźcie sobie po dordze jakiś hotel i tam przenocujcie jak ludzie. Ja miałam litość i dla dzieci i dla siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 21.03.2007 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Nefer dobrze radzi. 1500 km musicie liczyć, zajmie Wam ponad 20 godzin. Postoje są nieuniknione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.03.2007 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Ja tez byłam kozak i chciałam na raz. Jak sobie pojechałam opłotkami ( z powodu remontów) 9 godzin do granicy zamiast 5 to w Niemczech zmieniłam zdanie. Zjechaliśmy GDZIEŚ i znaleźliśmy JAKIŚ hotel w środku nocy. Rano obudził mnie pociąg - hotel stał praktycznie na peronie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 21.03.2007 12:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Znajdźcie sobie po dordze jakiś hotel i tam przenocujcie jak ludzie. Taka myśl nam przez głowę też przeleciała, ale jakoś odleciała. Chyba wariaci jesteśmy, że uważamy, że damy radę! Musze ten nocleg jeszcze raz przemyśleć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.03.2007 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Znajdźcie sobie po dordze jakiś hotel i tam przenocujcie jak ludzie. Taka myśl nam przez głowę też przeleciała, ale jakoś odleciała. Chyba wariaci jesteśmy, że uważamy, że damy radę! Musze ten nocleg jeszcze raz przemyśleć! Znajdź coś awaryjnie - na trasie w kilku miejscach. Będzie Wam się lepiej jechało wiedząc, że macie w razie czego wyjście. A nie przewidzisz korków i remontów + np. złego samopoczucia Waszego lub Małej. Ja jechałam wiele lat temu - i byłam jeszcze gupia - nigdy więcej nie zrobiłam takiego błędu Nie warto mieć takiego stresa. A pomyśleliście o pomocy drogowej zagranicą ? hihihi A wiesz, gdzie jest lekarz i szpital tam gdzie jedziesz ? hihiih :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michal_m 21.03.2007 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Kiedyś jechaliśmy z małą w nocy, miała 2,5 roku. Pomiędzy oparcia siedzeń a kanapę ułożyliśmy bagaże "na równo", dziecko spało na leżąco bez przebudzenia. Ale dystans był trochę krótszy, dojechaliśmy późnym rankiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 21.03.2007 12:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Nefer Ty juz mnie przestań straszyć! Mam całkowity brak wiedzy o lakarzachy i szpitalach. O to zatroszczy sie moja kuzynka, bo to do niej jedziemy! No i masz racje musze sobie przygotowac nr tel. jakby nam sie (odpukać) samochód zepsuł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.03.2007 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 Nefer Ty juz mnie przestań straszyć! Mam całkowity brak wiedzy o lakarzachy i szpitalach. O to zatroszczy sie moja kuzynka, bo to do niej jedziemy! No i masz racje musze sobie przygotowac nr tel. jakby nam sie (odpukać) samochód zepsuł Nie chcę Cię straszyć :)- ale wyjazd z dzieckiem to projekt jak każdy inny - trzeba go zaplanować :) Ponieważ moje są już duże, to przeszłąm przez ten miodzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 21.03.2007 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 My jeździmy często z dzieckiem do rodzinki oddalonej o 300 km. Wyjeżdżamy kiedy jest wyspana i najedzona, wtedy na początku ma ochote jeszcze oglądać widoki za oknem. W połowie drogi szukamy postoju bo już jej sie nudzi i musimy ją podkarmić oraz wyciagnać z fotelika. Potem cieżko co prawda ją wsadzić spowrotem ale jak juz usiądzie to zasypia. I śpi najczęściej do końca. A to 300 km "tylko" a z postojem zajmuje nam to 5-6 godzin.. Julka teraz ma 2,5 roku ale jest przyzwyczajona do takich jazd długich. Skorzystałabym z rady Nefer i znalazłabym jakiś hotel po drodze.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ani1719500334 22.03.2007 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 Ola i Krzysiek - tak jak Nefer uwazam, ze bez noclegu moze byc hardcore . My za trzy tygodnie wyruszamy w podobna trase - tez mamy do pokonania ok. 1500km (nie po raz pierwszy - lubimy zwiedzac polnoc). Wiadomo,ze najgorsza czesc w PL (nocujemy przy granicy), dalsza czesc trasy kolejnego dnia. Mamy dwojke dzieci - 1 i 4l. W ciagu dnia mamy zagwarntowany spokoj przez min. 2h (starsze tez jeszcze spi w ciagu dnia - szczegolnie w samochodzie). Ze starszym dzieckiem juz pokonywalismy te trase - nie obylo sie baz laptopa z Krecikiem (w ostatnim momencie uratowanego przed efektem jednorazowej niedyspozycji lokomocyjnej maluszka ). Przy kazdym nadazajacym sie postoju dobrze jest przegonic dzieciaki po zielonej trawce, jak pisala Arcobaleno - na kryzysowy moment dobrze jest zabrac jakas nowosc - ksiazeczke czy zabawke.Jezeli Wasza coreczka ma 1,5 roku moze juz teraz warto schowac jakies lubiane przez nia zabawki i pozwolic jej odkryc je na nowo wlasnie w czasie podrozy...i jeszcze - Bobovita ma w swojej ofercie sok winogrona z melisa Powrot mamy latwiejszy, bo przez cala noc bedziemy na promie. Gdy nie bylismy dzieciaci przejechalismy te trase na raz. Mimo, ze bez dzieciakow - bylo i tak koszmarnie, nastepny dzien zmarnowany, maz hamowal przez sen,mi tez sie snilo, ze zasypiam za kierownica. Nie warto ryzykowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ola i Krzysiek 31.03.2007 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2007 No moi mili. Jeszcze jakies dwie godzinki i ruszamy w drogę. Mam nadzieje, że pójdzie sprawnie, taką mam nadzieje. Pozdrawiam, do usłyszenia za jakies 2 tygodnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 31.03.2007 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2007 Szerokiej drogi. Trzymam kciuki by podróż przeszła szczęśliwie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.