Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Za półtora tygodnia czeka nas dłuuga podróż samochodem. Jakieś 16-17 godzin. Tak sobie liczę, ze z moim małym dzieckiem tyle nam to zajmie. Mamy do przejechania 1 500 km. Zuza ma 1,5 roku i jest baaaardzo żywiołowym dzieckiem. Usiedzieć w jednym miejscu to nie lada sztuka. I jeszcze siedzenie w foteliku przez tyle godzin. Samochodem generalnie lubi jeźdźić, ale nigdy tak długo nie jechała. Najdłużej 4 godz. Mam małego stresa jak ona zniesie tą podróż. Toż to kawał drogi i niezły kawał czasu. Jak zabawiacie swoje dziecko w podróży. Macie jakieś swoje sposoby?

Tak sobie planujemy, że wyjedziemy o północy, ale czy to dobry pomysł wyrywac ją w nocy ze snu? Sama już nie wiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/
Udostępnij na innych stronach

A o której Zuzka idzie spać?

Może lepiej wyjechać właśnie w takiej porze, fotelik maksymalnie rozłożyć i niech śpi sobie całą nockę :D

Oczywiście nad ranem musi być postój.

A do samochodu najlepiej jej weź jaką nową zabawkę , książeczkę - żeby się trochę sama zajęła.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1682968
Udostępnij na innych stronach

wg. mnie najlepiej wyjechać z nią o tej godzinie, o której zwykle idzie spać na noc. Jest szansa, że prześpi tyle czasu, co śpi w domu i ileś tam godzin będziecie mieli spokój.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1682973
Udostępnij na innych stronach

Popieram , wyjechać o tej godzinie o której mniej wiecej zasypia.

Wiem coś o tym ,im dłuzszą trasę prześpi tym lepiej dla Was i dla niej.Jak dziecko się znudzi to baaardzo cięzko zabawić go czymkolwiek.Moje (21mieś)ostatnio jechało z nami nie całe dwie godz. a nie mógł wytrzymać -płacz,krzyk ,zabawianie pomagało tylko nachwile.

..może temu tez że chłopak na dodatek bardzo ruchliwy :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1682998
Udostępnij na innych stronach

Tyle godzin i tak Ci nie prześpi.

Później w foteliku zacznie marudzić i zaczyna się koszmar.

 

W zeszłym roku musiałem wracać w dzień znad morza to mój tak już krzyczał że musieliśmy go wypuścić z fotelika.

Wtedy dopiero się zaczęło, chciał z tatusiem "pokirować", łapał za drążek zmiany biegów, stał między siedzeniami, ogólnie latał po aucie jak szalony

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683102
Udostępnij na innych stronach

Jechałam z dziećmi do Hagi. Nie polecam robić tego dystansu "z jednego kopa" Znajdźcie sobie po dordze jakiś hotel i tam przenocujcie jak ludzie. Ja miałam litość i dla dzieci i dla siebie :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683109
Udostępnij na innych stronach

Nefer dobrze radzi. 1500 km musicie liczyć, zajmie Wam ponad 20 godzin. Postoje są nieuniknione.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683137
Udostępnij na innych stronach

Ja tez byłam kozak i chciałam na raz. Jak sobie pojechałam opłotkami ( z powodu remontów) 9 godzin do granicy zamiast 5 to w Niemczech zmieniłam zdanie. Zjechaliśmy GDZIEŚ i znaleźliśmy JAKIŚ hotel w środku nocy. Rano obudził mnie pociąg - hotel stał praktycznie na peronie :):):)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683156
Udostępnij na innych stronach

Znajdźcie sobie po dordze jakiś hotel i tam przenocujcie jak ludzie.

 

Taka myśl nam przez głowę też przeleciała, ale jakoś odleciała. Chyba wariaci jesteśmy, że uważamy, że damy radę!

 

Musze ten nocleg jeszcze raz przemyśleć! :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683163
Udostępnij na innych stronach

Znajdźcie sobie po dordze jakiś hotel i tam przenocujcie jak ludzie.

 

Taka myśl nam przez głowę też przeleciała, ale jakoś odleciała. Chyba wariaci jesteśmy, że uważamy, że damy radę!

 

Musze ten nocleg jeszcze raz przemyśleć! :roll:

Znajdź coś awaryjnie - na trasie w kilku miejscach. Będzie Wam się lepiej jechało wiedząc, że macie w razie czego wyjście. A nie przewidzisz korków i remontów + np. złego samopoczucia Waszego lub Małej.

Ja jechałam wiele lat temu - i byłam jeszcze gupia - nigdy więcej nie zrobiłam takiego błędu :) Nie warto mieć takiego stresa.

A pomyśleliście o pomocy drogowej zagranicą ? hihihi A wiesz, gdzie jest lekarz i szpital tam gdzie jedziesz ? hihiih :):):)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683183
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jechaliśmy z małą w nocy, miała 2,5 roku. Pomiędzy oparcia siedzeń a kanapę ułożyliśmy bagaże "na równo", dziecko spało na leżąco bez przebudzenia. Ale dystans był trochę krótszy, dojechaliśmy późnym rankiem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683203
Udostępnij na innych stronach

Nefer Ty juz mnie przestań straszyć! :wink: Mam całkowity brak wiedzy o lakarzachy i szpitalach. O to zatroszczy sie moja kuzynka, bo to do niej jedziemy! No i masz racje musze sobie przygotowac nr tel. jakby nam sie (odpukać) samochód zepsuł :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683230
Udostępnij na innych stronach

Nefer Ty juz mnie przestań straszyć! :wink: Mam całkowity brak wiedzy o lakarzachy i szpitalach. O to zatroszczy sie moja kuzynka, bo to do niej jedziemy! No i masz racje musze sobie przygotowac nr tel. jakby nam sie (odpukać) samochód zepsuł :roll:

 

Nie chcę Cię straszyć :):)- ale wyjazd z dzieckiem to projekt jak każdy inny - trzeba go zaplanować :):):)

Ponieważ moje są już duże, to przeszłąm przez ten miodzik :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683274
Udostępnij na innych stronach

My jeździmy często z dzieckiem do rodzinki oddalonej o 300 km. Wyjeżdżamy kiedy jest wyspana i najedzona, wtedy na początku ma ochote jeszcze oglądać widoki za oknem. W połowie drogi szukamy postoju bo już jej sie nudzi i musimy ją podkarmić oraz wyciagnać z fotelika. Potem cieżko co prawda ją wsadzić spowrotem ale jak juz usiądzie to zasypia. I śpi najczęściej do końca. A to 300 km "tylko" a z postojem zajmuje nam to 5-6 godzin.. Julka teraz ma 2,5 roku ale jest przyzwyczajona do takich jazd długich.

 

Skorzystałabym z rady Nefer i znalazłabym jakiś hotel po drodze..

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1683302
Udostępnij na innych stronach

Ola i Krzysiek - tak jak Nefer uwazam, ze bez noclegu moze byc hardcore :wink: .

My za trzy tygodnie wyruszamy w podobna trase - tez mamy do pokonania ok. 1500km (nie po raz pierwszy - lubimy zwiedzac polnoc). Wiadomo,ze najgorsza czesc w PL (nocujemy przy granicy), dalsza czesc trasy kolejnego dnia.

Mamy dwojke dzieci - 1 i 4l. :D W ciagu dnia mamy zagwarntowany spokoj przez min. 2h (starsze tez jeszcze spi w ciagu dnia - szczegolnie w samochodzie). Ze starszym dzieckiem juz pokonywalismy te trase - nie obylo sie baz laptopa z Krecikiem :roll: (w ostatnim momencie uratowanego przed efektem jednorazowej niedyspozycji lokomocyjnej maluszka :lol: ). Przy kazdym nadazajacym sie postoju dobrze jest przegonic dzieciaki po zielonej trawce, jak pisala Arcobaleno - na kryzysowy moment dobrze jest zabrac jakas nowosc - ksiazeczke czy zabawke.Jezeli Wasza coreczka ma 1,5 roku moze juz teraz warto schowac jakies lubiane przez nia zabawki i pozwolic jej odkryc je na nowo wlasnie w czasie podrozy...i jeszcze - Bobovita ma w swojej ofercie sok winogrona z melisa :wink: :lol:

Powrot mamy latwiejszy, bo przez cala noc bedziemy na promie.

Gdy nie bylismy dzieciaci przejechalismy te trase na raz. Mimo, ze bez dzieciakow - bylo i tak koszmarnie, nastepny dzien zmarnowany, maz hamowal przez sen,mi tez sie snilo, ze zasypiam za kierownica. Nie warto ryzykowac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1685705
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Szerokiej drogi. Trzymam kciuki by podróż przeszła szczęśliwie..
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/75024-jazda-samochodem-z-malym-dzieckiem/#findComment-1705505
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...