marzycielka74 22.03.2007 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 No właśnie wierzycie w wrózby . Moze ktoś z Was był juz u wróżki, wróżbity,a jeśli tak czy się te przepowiednie sprawdziły ? ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 22.03.2007 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 No właśnie wierzycie w wrózby . Nie wierzę, nie chodzę, nie korzystam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mariella 22.03.2007 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 Zabobony, wrózby, gusła ,przepowiednie. Jakoś w naszym społeczeństwie panuje taki stereotyp wiary w rózne dziwne rzeczy. No ale kto chce niech wierzy. Czasem myślę, ze lepiej pewnych rzeczy nie wiedzieć. A co do samych wrózb , no cóz , obecnie na rynku jest sporo wrózbitów zawodowych badz chcących tylko dorobić na ludzkiej naiwności. Więc moze lepiej popatrzeć czasem na zycie przez pryzmat rózowych okularów, a wtedy i wrózka nie będzie potrzebna. ja osobiście wierzę w to co napisane w Biblii. Do tej pory wszystko się sprawdziło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ana27 22.03.2007 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 Bylam kiedys u takiej starowinki , ktora jest znana w okolicy ze swoich nadprzyrodzonych umiejetnosci w przepowiadaniu przyszlosci. Niestety nie przyjela mnie poniewaz byl to piatek i padal deszcz Jak sie pozniej okazalo Ona wrozy tylko jak jest ladna pogoda i wszystkie dni oprocz piatkow, poniewaz Jej zdaniem piatek jest "dniem szatana" i w piatek nastapi koniec swiata Byla to moja pierwsze i ostatnie spotkanie z Ta pania. Wiecej sie nie odwazylam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
isztar 22.03.2007 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 (edytowane) Byłam dwa razy Edytowane 17 Listopada 2014 przez isztar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
modulor 22.03.2007 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2007 No właśnie wierzycie w wrózby . Moze ktoś z Was był juz u wróżki, wróżbity,a jeśli tak czy się te przepowiednie sprawdziły ? ? a myślałem że to dział ogłoszeń ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.03.2007 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2007 A ja niby nie wierzę, nie boję się kotów, piątków itd. Ale... ze 20 lat temu chłopak, który mnie wcale nie znał (kolega koleżanki koleżanki itd) postawił mi horoskop zodiakalny. Nie taki z gazety ale z jakimiś ascendentami, wyliczeniami itp. Włożyłam go do koperty i zapomniałam na wiele lat. A nie tak dawno robiłam porządki i natknęłam się na tę kopertę. I sama się zdziwiłam, że tak bardzo wszystko do mnie pasuje i że podał fakty (a nie jakieś mętne ogólniki), które się przez ten czas wydarzyły. Więc niby nadal nie wierzę, ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.03.2007 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2007 traktuję jako żart. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 24.03.2007 22:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2007 Ciekawa jestem jak to własnie u Was jest. Ja się jednak przyznam byłam już parę razy ,i ......częśc przepowiedni mi sie spełniła. Poszłam a raczej pojechałam -bo to dość daleko w innym województwie,do takiego wróżbity ,adres zdobyłam z gazety -był tam artykuł o nim i to nie jakiś tam konował ale facet po studiach ,no i zna sie na swojej profesji . Zobaczymy czy reszta sie spełni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 25.03.2007 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Kiedys mi cyganka wrozyla.., zgodzilam sie z czystej ciekawosci...., dla zabawy.., cos sie sprawdzilo... Horoskop osobisty tez mam, bo kiedys interesowalam sie troche astrologia i dalam sobie takie cos zrobic.., taki dokladny na podstawie ulozenia planet w momencie mojego urodzenia... Bylo to dawno temu, ale wiekszosc z tego sie sprawdzila... Wierze, ze cosik w tym jest.., tylko nie przyjumje to tak powaznie.., w zasadzie jak juz ciekawosc zaspokajam to przestaje o tym myslec. Na pewno jest duzo oszustow w tej dziedzinie, bo przeciez ciekawosc ludzka jest wielka.., a czy wrozbici prawde mowia.., tego sie nie sprawdzi tak od razu... Moze lepiej zanim cosik powiedza o tym co ma byc aby powiedzieli o tym co juz bylo. Ale gwarancji i tak nie ma. Prawde mowiac, nawet nie chce wiedziec dokladnie co mnie czeka. Nie wiem.., bo nie mam wiedziec i dlatego nie szukam... Choc chcialabym aby mi ktos powiedzial dokladnie jaka jest nastepna szostka w lotto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 25.03.2007 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 Zgodziłam sie raz w życiu. To był rok 1989 - moja pierwsza praca i pierwsza pensja. Ni stąd ni zowąd pojawiła sie w pracy Rumunka. Zgarnęła mnie do kibla i zaczęła wróżyć. Niezłą kasę ze mnie wyciągnęła. Miałam wtedy 20 lat i "chodziłam" z moim obecnym mężem. Nie wiem skąd wiedziała jak on ma na imię. Wyprawiała jakies gusła. Ale wywróżyła. WSZYTKO. Wtedy ubawiłam się do łez. Powiedziała, ze wyjdę za nie go za maż. Że niebawem kupimy nowy samochód ( co wtedy było absurdem, bo kasy zero). Że będziemy mieli dwóch synów. Że będę z nim jeździć zagranicę ( mało nie dotałam czkawki - to był rok 1989 ) Że on będze dużo wyjeżdżał. I że na początku będzie bardzo kiepsko z pieniędzmy, ale po latach będzie coraz lepiej. Nie zostaniemy krezusami, ale będzie nas stac na godziwe życie. CÓŻ - no póki co się posprawdzało. Coby nie mówić na chleb nam starcza, wiele lat jeździełam z mężem po Europie. On cały czas dużo jeździ. Dodam, że w czasie wróżby był "wiecznym studentem" :) i nie miał żadnej pracy konkretnej. Ślub wzięliśmy w niecały rok od "wróżby" Jeszcze powiedziała rzeczy które podobają mi się mniej. I że to będzie mój jedyny mąż. I że on umrze pierwszy - będzie bardzo długo zdrowy, praktycznie nie będzie chorował aż w końcu zachoruje tak, że będzie w szpitalu i już z niego nie wyjdzie. Wolałabym odwrotnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 25.03.2007 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 To ja też się przyznam Byłam kiedyś raz jeden u takiej starej cyganki, znanej w mieście z niezwykle trafnych i praktycznie nieomylnych wróżb. Mieszkała 2 bloki ode mnie, nawet zdarzyło mi się ze dwa razy zobaczyć zaparkowaną pod blokiem czarną limuzynę z "dyskretną" ochroną. Naprawdę znani ludzie do niej przyjeżdżali. Miałam wtedy w życiu bardzo ciężką sytuację, dosłownie nie wiedziałam co robić dalej i w akcie desperacji postanowiłam pójść do tej kobitki. Powiem tylko, że od razu wiedziała po co przyszłam, co złego się wydarzyło (a nie była to nieszcześliwa miłość, ani nic na co można łatwo wpaść). Przyznaję, że łatwość z jaką opowiadała o szczegółach z mojego życia, związkach, dzieciach, wydarzeniach z przeszłości, wprawiła mnie w osłupienie. Jej wróżby też sprawdziły się w 100%. Nie byłam już nigdy u żadnej innej wróżki, ale tamto wydarzenie zapadło mi w pamięć i mocno ostudziło mój sceptycyzm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 25.03.2007 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2007 A moja cyganka byla taka co mnie na ulicy zlapala za reke. Nic nie mowila o tym co bylo, tylko pare rzeczy o tym co ma byc. Byl zemna wtedy moj synek i ona powiedziala, ze jeszcze bedzie wszystko dobrze.., wiec czekam i na ten cud. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 26.03.2007 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 Ale wywróżyła. WSZYTKO. No to po prostu realizujesz tę wróżbę - grzecznie słuchasz Rumunki - nawet synów urodziłaś jak chciała. Ja wierzę w horoskopy. Mój mąż policzył horoskop dla terminów naszego ślubu (kościelnego i cywilnego), horoskopy dzieciom, nam to chyba nie (albo się nie przyznał). Ostatnio młody bardzo zainteresował się astrologią i każe sobie czytać Homo zodacusa L. Weresa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 26.03.2007 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 ...to wszystko pic na wodę fotomontaż - chodzi o pieniądze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniazbyszek 26.03.2007 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 A co powiecie o Tarocie?Ja osobiście wierzę w to co On mówi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 26.03.2007 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 Poszłam a raczej pojechałam -bo to dość daleko w innym województwie,do takiego wróżbity ,adres zdobyłam z gazety -był tam artykuł o nim i to nie jakiś tam konował ale facet po studiach ,no i zna sie na swojej profesji. Znaczy się co ? Studiował astronomię, czy psychologię ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 26.03.2007 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 Poszłam a raczej pojechałam -bo to dość daleko w innym województwie,do takiego wróżbity ,adres zdobyłam z gazety -był tam artykuł o nim i to nie jakiś tam konował ale facet po studiach ,no i zna sie na swojej profesji. Znaczy się co ? Studiował astronomię, czy psychologię ? a czy to nie obojętne? Może ma papiery z uniwersytetu kijowskiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 26.03.2007 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 no proszę, a może studia w Paryżu? Wyższa Szkoła Astrologiczna działa w Paryżu. fairyTen temat w dzisiejszym świecie świętuje swoje wielkie dni. Jak pokazują badania astrologią interesują się wszyscy - 67% Amerykanów czyta rubryki astrologiczne, a 36% z nich uznaje horoskopy za "przepowiednie naukowe”, Włosi wydają rocznie pół miliarda dolarów na usługi astrologów i wróżek, 63% Niemców w jakimś okresie swojego życia zajmowało się astrologią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 26.03.2007 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 No wypraszam sobie. sześćdziesiąt kilka procent to jeszcz enie wszyscy i prosze mnie nie obrażać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.