Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dzieci-dziewczynki ważniejsze niż chlopcy


jarkotowa

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 90
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No niestety nie brakuje na tym świecie zdrowo pierdykniętych rodziców.

U syna (10 lat, 3 klasa podstawówki) - niektóre mamuśki do dziś odprowadzają swoje pociechy do i ze szkoły, oczywiście nie omieszkają pokadzić pani uczycielce, zapytać czemu nie szóstka a tylko piątka itp.

U córki (13 lat, 6 klasa podstawówki) - rodzice wykłócają sie na wywiadówce o złe (za niskie) oceny za zadania domowe, które przecież sami tym dzieciom napisali.

Żenada.

Pozdrawiam normalsów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewne zmieni zdanie, bo zmienia w zależności od okoliczności.

 

to już wiadomo dlaczego koleżanka takie bzdety gada - nie ma tak naprawdę własnego zdania - nie czuje się pewnie w swojej roli - może do tego nie dorosła...racjonalizuje coś czego nie da się przełożyc "na rozum" - bo i nie trzeba - taki przerost formy nad treścią - inne matki działają instynktownie i są pewne swej roli- wiedzą gdzie jest granica bezpieczeństwa dla ich dziecka - reszta to "szkoła zycia" jakże przydatna w rozwoju...

 

Ja zostałam matką wczesnie - mając 21 lat - i na początku też panikowałam - słuchając pseudo-porad innych "doświadczonych"...taka szarpanina, wyrzuty sumienia...po czym świadomie skierowałam się "wewnatrz" siebie - zaufałam sobie i swojemu instynktowi - wsłuchując się w dziecko - zauważyłam co jest mu naprawdę potrzebne do szczęścia...

 

Ale moje dzieci sie różnią (poza samą płcią: córka lat 6 i syn lat 11). Temperament rózny od chwili poczęcia :wink: Syn - misio puchaty - do rany przyłóż-delikatny, wrażliwy... Córka - świat leży u jej stóp od pierwszego dnia życia :"wkręci" każdego...wachlarz metod dostosowanych do sytuacji i odbiorcy :wink: (powinnam się od niej uczyć :oops: )

Syn - mięsożerca - córka - roślinożerca...itp.itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba niestety ciągle działają stereotypy: dziewczynka - delikatna, wrażliwa (więc musi być ładna i zadbana), chłopiec - wojownik (to może mieć krzywe zęby i platfusa). Zaczęłam przeglądać książkę "Ocalić Ofelię" - jakiś czas temu bardzo popularną - o tym, jak silne psychiczne, ciekawe świata dziewczynki w okresie dojrzewania podporządkowują się stereotypom i zmieniają się w niepewne, wypłoszone panny, które przestają interesować się czymkolwiek oprócz wyglądu i randkowania.

Zastanawiam się, jak to się dzieje z chłopcami (bo jestem matką chłopców): mój starszy syn nie chciał być wojownikiem, w związku z tym niekoniecznie był akceptowany przez grupę, szybko przypiął sobie etykietkę artysty i skończył średnią szkołę artystyczną, co uratowało go chyba przed klęską towarzyską. Młodszy tez nie bardzo chce być takim macho - dzisiaj właśnie usłyszałam w przedszkolu, jak to niektóre dzieci mają problem, bo są "wojownikami zniszczalnymi", no i są bite przez samozwańczych "wojowników niezniszczalnych". A mój młody ma ostatnio ciśnienie na ekologię i kompletnie go nie interesują te zabawy. Kurczę, muszę go zapytać co on robi, jak ci wojownicy walczą ze sobą. (Na ile go znam - zamęcza panie gadaniem - ale to żadne rozwiązanie).

No i niestety niektórzy rodzice sami uczą dzieci takiego myślenia stereotypami (np. koleżanki jarkotowej). [/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swoje odprowadzam :oops: ale są w 2 klasie SP a potem będą dojeżdżać 9 km więc dalej z mamusią autem za to tornistrów nie noszę... nie odrabiam zadań - eni odrobisz to ty poniesiesz konsekwencje... itp itd...

 

swoją drogą 28 lat mieszkałam w Wodzisławiu Śl.

Samo w sobie odprowadzanie nie musi być złe, chodzi mi bardziej o chuchanie i ciacianie. Mój młody kiedyś usłyszał od takiej mamuśki że jest gówniarzem itp bo rzucił jej córunię śnieżką. Faktycznie zbój z niego że hej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo w sobie odprowadzanie nie musi być złe, chodzi mi bardziej o chuchanie i ciacianie. Mój młody kiedyś usłyszał od takiej mamuśki że jest gówniarzem itp bo rzucił jej córunię śnieżką. Faktycznie zbój z niego że hej :D

 

piejar: tak ja tez usłyszałam ze po co moje dzieci chodzą na zuchy bo mamusia jeszcze żadnego zucha i harcerza nie chuligana nie spotkała :o i było to w formie klasycznego ataku na mnie .... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem mama dwóch chłopców i nie raz słyszałam uwagi, że "mamusia dba żeby czapeczka pasowała do kurtki, jakby to była dziewczynka" albo " po co ty ich prowadzisz do fryzjera, skoro to tylko chłopcy i mogłabys ich sama upitolić" Jakby facet to musiał byc jakiś oflej nie dbający o wygląd. Cóż stereotypy. Nie przejmujmy sie i róbmy swoje :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłaszam sie jako szcześliwa mama dwóch chłopkaów.

 

Pierwsza rzecz która mnie bawiła przez kilka dobrych tygodni po urodzeniu drugiego syna:

Gdy na pytania "No i co masz????????"znajomych, spotkanych na ulicy itp odpowiadałam z dumą "drugiego chłopca!!!", słyszałam np. takie komentarze:

 

- no trudno :o ????!!!!????

- no cóż... najważniejsze że zdrowe :wink:

- hmm,...do trzech razy sztuka! Trzecie to na pewno będzie dziewczynka!

:o :wink:

Nikt nie dał sobie wytłumaczyć, że dla mnie dzieci to nie papugi i "parka" nie jest dla mnei priorytetem :D wręcz przeciwnie - przez całą ciąże przeczuwałam i liczyłam, że to będzie kolejny muszkieter :)

 

A w temacie - nie ma nawet co komentowac.

Mnie ręce opadają jak widzę np na placu zabaw mamusie z wystrojonymi jak lalki Barbie dziewczynkami, tóre nie moga nigdzie usiąść, zjeżdżać itp bo sie pobrudzą :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja "lala barbie" też chodzi wystrojona, ale broi tak, że nie mogę jej doprać ubrań :lol: :lol: w żłobku jest w "grupie trzymającej władzę": ona i dwóch najstarszych chłopców. Lubię ją fajnie, kolorowo ubierać, ale nie w jakieś tam koronki :roll: Ostatnio sama zaczęła wybierać ubrania do żłobka i kłóci się ze mna rano co ma ubrać. Niespłena 3 lata :o

jesli kiedyś będę miała chłopca to wiem, że będzie jadł warzywak, chodził do dentysty i nosił odpowiednie obuwie, żeby nie było platfusa :lol: :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...