Redakcja 16.10.2014 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2014 Pół żartem, pół serio o skutecznej walce z kretem: Zapraszamy, zobacz inne nasze filmy - Telewizji Budowlanej Muratora - murator.tv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dębowy 17.10.2014 14:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2014 Polecam sposób na krety szwajcarskie pułapki Jego zęby już nie będą kąsać moich roślin. Dodam że kret został zneutralizowany zgodnie z obowiązującym prawem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
totor2000 19.10.2014 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2014 Przeczytałem większość tego wątku i pozwolę sobie wyrazić swoją opinię. Moim zdaniem walka z kretami i innymi podobnymi stworzeniami nie ma sensu. Z mojego doświadczenia kret to mały problem. Wywali tu i ówdzie górkę - ok. Mam trawnika ponad 30 arów i naprawdę parę górek mi nie przeszkadza. Dużo gorsze są nornice, bo są w stanie zniszczyć jednorazowo duży obszar. Jednak ich zaleta jest taka, przynajmniej u mnie, że są czymś w rodzaju naturalnych wertykulatorów i w okolicy ich kanałów mam najlepszą trawę. Pilnuję więc tylko, aby mniej więcej zadeptywać kanały i da się żyć. W sumie to fajnie tak żyć ze zwierzętami. Oprócz kretów i nornic mam na działce kilka wiewiórek, multum różnistych ptaków i nawet królika/zająca Wydaje mi się, że taka jest cena mieszkania na wsi. Jak ktoś nie lubi takich atrakcji to proponuję mieszkanie w bloku. Na balkonie nie będzie kopców kreta - gwarantuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BobTrebor 03.11.2014 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2014 Gdyby jednak ktoś nie chciał mieć kretowin na trawniku, nie chce kłaść siatki, wydawać sporej kasy na mniej lub bardziej skuteczne środki antykretowe - mogę się pochwalić spokojem od czterech lat. Może nie na 100%, ale przez ten czas miałem może z 10 kopców. Przedtem było tragicznie, ale odpuszczałem sobie, coś w deseń poprzednika. Nieważne zresztą co i dlaczego, kto musi przejść wszystkie etapy życia z kretem, ten wie o co chodzi. Sposób jest brutalny, prawdopodobnie kończy się śmiercią kreta/kretów. W sumie nie różni się wiele od świec dymnych kupowanych w sklepach, ale jak wiem po sobie i znajomych, koszt świec jest na tyle duży, że ciężko używać ich w dostatecznej ilości i odpowiednio długo, co jest kluczem do sukcesu. Tymczasem każdy może takie świece zrobić sam, za niewielkie pieniądze, kupując składniki np. na allegro. Potrzebna jest saletra potasowa, cukier puder i siarka w proszku. Miesza się to z grubsza w proporcji 4:1:0,3 i sprawdza jak mieszanka się pali, jeśli zostaje dużo węgla to trzeba dodać saletry, jeśli pozostaje stopiona saletra to trzeba dodać cukru i siarki. W sumie 6-7 kg takiej mieszanki kosztuje ok. 50 zł i wystarcza na pierwszy sezon walki z podziemnymi potworami . Podstawa to sypać sporo mieszanki do świeżych otworów, nawet ponad pół szklanki, jednocześnie do wszystkich jakie się pokazują, dzięki temu zadymia się cały system korytarzy i po kilku takich akcjach jest spokój, na początku niezbyt długo bo pojawiają się nowi lokatorzy. Jeśli jednak wokół nie mamy hektarów łąk, zasiedlonych przez setki krecików, to następne sezony kopcowania udaje się tłamsić w zarodku. Jedna, dwie serie zadymiania i można cieszyć się trawnikiem bez placków zniszczonej murawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kiraa 06.11.2014 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2014 Pomagają gałązki tuj. Wkłada się je w kopce. Trzeba trochę rozgrzebać, włożyć, zasypać. Krety nie lubią tego zapachu i dość szybko się wyprowadzają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
redpradnik 26.01.2015 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Ja już zwątpiłem w życie, mieszkam w domu 5 lat i takiej ilości kretowin nigdy nie miałem. Przetestowałem karbid, odstraszacze w płynie, odstraszacze solarne, kret boom.W ostatnich dniach miarka się przebrała i zamówiłem firmę, która zagazowała nory. Jest już spokój zobaczymy jak będzie dalej.Jeden minus - pies musiał być 24 h wyprowadzany na smyczy poza domem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greengaz 26.01.2015 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Odstraszająca jest cena. W mojej okolicy nie znalazłem tańszego niż 300 zł. Wszyscy trzymają cenę /zmowa cenowa?/.Pan nie chciał za tą samą kwotę zrobić łącznie mnie i sąsiada, ani wyjść za płot. U mnie wystarczyło na 3 miesiące.Kretołap jednak sprawdza się. Grudzień - styczeń dwa trafienia. Skończyły na łącznie 7 kopcach i - odpukać - na razie spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
redpradnik 26.01.2015 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 Odstraszająca jest cena. W mojej okolicy nie znalazłem tańszego niż 300 zł. Wszyscy trzymają cenę /zmowa cenowa?/. Pan nie chciał za tą samą kwotę zrobić łącznie mnie i sąsiada, ani wyjść za płot. U mnie wystarczyło na 3 miesiące. Kretołap jednak sprawdza się. Grudzień - styczeń dwa trafienia. Skończyły na łącznie 7 kopcach i - odpukać - na razie spokój. A skąd jesteś ? Ja z Krakowa. z tego co mi mówili to ten gas jest drogi około 100 zł puszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greengaz 26.01.2015 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2015 W tej puszce jest kilkadziesiąt tabletek z fosforowodorem, czy czymś takim; np. Polytanol. Warto dać 100 czy wiecej zł. Problem jest taki, że środek jest dostępny tylko dla profesjonalnych firm deratyzacyjnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardor1971 02.07.2016 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2016 Naczytałem się waszych postów i dzisiaj kupiłem łapkę zaciskową fiskarsa na kreta. O dziwo 2 godz. po założeniu kret się złapał. Mam nadzieję że był tylko jeden. Ale dzisiaj jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem oby tak dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomaszs131 02.07.2016 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2016 Krety ponoć żyją w parach, więc jeszcze jednego możesz mieć u siebie.Dwa razy w roku podlewam działkę specyfikiem na pędraki i z kretami na razie pokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardor1971 04.07.2016 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2016 Codziennie sprawdzam ale po krecie ani śladu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalafiorek 05.07.2016 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2016 My mamy swój własny patent na kreta. Bo jeszcze z 1,5 roku temu były i niszczyły trawnik sąsiada. U nas nie miały czego niszczyć, bo jeszcze trawnika nie było. Zakładaliśmy w zeszłym sezonie i kończyliśmy w tym na wiosnę. W okolicy pojawiały się puchacze. Zamontowaliśmy budkę dla puchaczy - na wysokich starych świerkach na granicy pomiędzy nami a sąsiadem. Budka wielka:yes: Puchacze się zadomowiły i teraz nie ma kretów, nornic i innych szkodników, naturalnie:D. A do tego pięknie pohukują. A czego nie zjedzą puchacze - załatwi nasz kot zdrajca, który czasami chodzi do sasiada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.07.2016 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2016 Zazdroszczę puchaczy! Możesz opisać warunki środowiskowe? To wieś? Podmiejskie osiedle? Gęsta zabudowa jednorodzinna czy rozproszona? Jakie duże działki? W pobliżu są pola lub lasy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalafiorek 05.07.2016 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2016 Zazdroszczę puchaczy! Możesz opisać warunki środowiskowe? To wieś? Podmiejskie osiedle? Gęsta zabudowa jednorodzinna czy rozproszona? Jakie duże działki? W pobliżu są pola lub lasy? Wieś-letnisko Złotokłos, 30 km pod Warszawą na południe - pomiędzy Piasecznem a Tarczynem. Obok Lasy Chojnowskie, sporo jeszcze pól, wieś/letnisko duża, rozłożysta (nie przelotówka) - duże działki i starodrzew. Oprócz puchaczy z dziwów natury widziałam ostatnio dudka! Są też dziki, sarenki, łosie, lisy, zające, kuny, jeże. Kretów brak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 05.07.2016 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2016 no w takich warunkach to nic dziwnego, że są sowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardor1971 05.07.2016 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2016 no właśnie nie każdy ma sowę na utrzymaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia aps 13.03.2017 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2017 U nas na działce już nie ma kretów, dookoła są. Ogrodzone dookoła domu mamy 15 arów, obok nieogrodzone 11 arów. Na ogrodzonej posesji mamy drenaż 1 m głęboki i ok.0, 5 szeroki.Do tego wszędzie, gdzie mamy trawnik była położona flizelina , na to przysypana czarna ziemia i dopiero posiana trawa.Żaden kret nie przedostał się przez zaporę z drenażu i nie był w stanie wystawić ryja przez flizelinę.Po podwórku biegają też 4 psy i może to dodatkowo wytwarza drgania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madzia2 13.03.2017 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2017 Ktoś tu pisał, że walka z kretami nie ma sensu. I zgadzam się z tym w zupełności. Dwa lata walczyła, aż się poddałam. Stosowałam jakieś śsrodki chemiczne, wbijałam na działce samoloty, które drgały i tak samo drgała ziemia, lałam wodę do otworów - nic nie pomagało. Więc w końcu sie poddałam. Teraz gdy widzę, że pojawia sie na trawniku jakaś górka, to po prostu grabiami ją rozsypuje, ubijam i ttak za każdym razem. Nie jest to może efektywna praca, ale cóż, nie widzę innego wyboru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szoszana 28.03.2017 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2017 Ja co prawda mam pierwszy sezon w domu, ale sąsiad mówi, że nigdy takich kretów nie było (chociaż jak czytam wątek, to mam wrażenie, że jeden mógł tak narozrabiać ). Dopiero inwestuję w podwórko, więc zastanawiam się, czy te siatki wkopywane na 2m w ziemię mają sens. Na zdrowy rozum, kret chyba przegryzie taką siatkę? Czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.