Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie przygotujesz się.

Oni mają gotowe teksty na każdą okoliczność. A najczęściej: ja Panu to buduję jak rodzinie, taniej to rodzinie nie policzyłbym.

Lub tak: za te rabaty, które Pani już udzieliłem to nieźle domek sobie Pani umebluje. I zgadzasz się na wszystko, bo jakby inaczej, jak rodzina...

I potem zaglądasz na Forum i nóż w plecy. Znowu przepłaciłeś.

 

Ale, negocjuj zawsze i wszędzie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1740803
Udostępnij na innych stronach

Sztuka negocjacji to wielka sprawa.

-Po pierwsze zbadaj kompetencje fachowców (co robili, gdzie – poproś o adresy, koniecznie sprawdź i popytaj inwestorów)

-Rozpatrz dobrze rynek pracy. Dobrze jest mieć zawsze plan B. Sprawdź sąsiadów kto im robił (przy okazji można nawiązać kontakty które mogą być bardzo owocne nie tylko przy wspólnym sprawdzaniu jakie ma dno puszka od piwa).

-Nie wstydź się targować o wszystko. Pamiętaj ze im również zależy na pracy.

-Nie napalaj się na pierwszą ofertę nawet jak będzie pozornie bardzo korzystna. Majstrowie zazwyczaj znają doskonale lokalne stosunki.

-Ustalaj wszystko do końca (zakres prac, terminy wykonania i zapłaty, materiały, jakość wykonania itp). Najlepiej jak na wszystko będzie pisemna umowa.

-Zanim cokolwiek podpiszesz sprawdź na forum.

-Czytaj forum zamiast kina, teatru, książki i innych fanaberii. Niestety okres budowy to okres wyjęty z życiorysu.

-Powyższe uwagi nie dotyczą Tych co nie wiedzą co z forsą zrobić bo za nich to wszystko odwalą inni.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1740896
Udostępnij na innych stronach

I nie zgadzaj sie jak będziecie negocjować cenę a majster powie "dogadamy się". Raz przeczytałem na forum bardzo dobrą odpowiedz na takie "dogadamy się a mianowicie odpowiadasz "a jak sie nie dogadamy to będzie pan pracował za darmo?"
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1741163
Udostępnij na innych stronach

Sugeruję przeczytanie rozdziału mojego poradnika na temat negocjacji z majstrami :wink: :D

 

"SZTUKA NEGOCJACJI Z MAJSTRAMI"

Z majstrami zawsze nieodwołalnie i bezapelacyjnie ustalać kasę i termin przed robotą. Teksty majstrów typu "jakoś sie później dogadamy" kategorycznie odrzucać. Natychmiast należy pytać takiego majstra "a jak się później nie dogadamy to co będziesz Pan robił za darmo ???"Gwarantuję że działa to błyskawicznie i skutecznie. Najlepiej ustalać cenę ryczałtową za całość zlecanych prac i dokładnie ustalać co i jak ma być ......

w watku :

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=36978

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1741271
Udostępnij na innych stronach

wazne: pytac czy robia prosto....nie jest to wcale takie oczywiste..moj kolega jak o to poprosil to sie majster obrazil i na 2 dni zwinal doslownie wszystki sprzet i powiedzial ze najpierw musza usiasc i porozmawiac. w trakcie rozmowy majster stwierdzil ze nie jest w stanie sprostac oczekiwaniom inwestora, ktory uwaga: nie chcial nic wiecej oprocz tego by murowac prosto i rowno ..firma chwalona jak solidna..moja opinia po samych fundamentach i wyprowadzonych naroznikach: partacze..UWAZAJ i WALCZ O SWOJE
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1746252
Udostępnij na innych stronach

zaczynam nabierać doświadczenia w tym temacie, bo właśnie rozpoczęłam castnig na majstra

 

moje spostrzeżenia:

- wiosna to nie jest dobry czas na szukanie ekipy bo dobre są juz zajęte, dodatkowo rosną ceny takich usług. wolni są tylko fachamani z II kategori gatunkowej

- brać pod uwagę wszystko: lokalizacje placu budowy (czy łatwy i dobry dojazd), zaplecze sanitarno-socjalne na budowie, miejsce zamieszkania ekipy (czy bliski/ daleki dojazd będą mieć). to sa także argumenty w negocjacjach o cenę

- pytać, pytać, pytać - znać koszt budowania dla konkretnego projektu- WASZEGO domu, a nie "generalnie/ średnio"

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1747249
Udostępnij na innych stronach

Nie da sie przygotowac...oni tacz czy owak staraja sie wcisnac ludziom kit i czesto im sie udaje a potem MY zostajemy z budowa i przychodza inne ekipy i mowia "poprzedni spierdolili i teraz my musimy poprawiac bo nic nie pasuje czy cos takiego" sorki za slownictwo(nie jestem po filologii) tak wiec na rozmowe nawet jak czlowiek bardzo chce to i tak sie nie da sie przygotowac :-?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1747790
Udostępnij na innych stronach

Na jesieni, gdy poszedłem do majstra na pierwsze spotkanie z zapisaną kartką, to właściwie nie wiedział, czego od niego chcę. Dziwiły go różne "nowinki" jak powiedzmy np. folia kubełkowa na styropian, czy wieniec na wysoko wymurowanej ścianie fundamentowej. Gdy odwiedziłem go wiosną, a dokładnie przed tygodniem, ze znacznie zmodyfikowaną kartką, te rzeczy, o których mówiłem mu wtedy, sam mi zaproponował :) Ludzie jak widać uczą się całe życie. Jedno mnie powaliło, ale chyba można się było tego spodziewać: "Musicie coś dorzucić do robocizny". Dodam, że umowa spisana i cena ustalona była na jesieni :lol: Pożyjemy - zobaczymy, kto komu coś dorzuci. Będzie knocił, miło nie będzie. Jak się dobrze spisze, to bankiet mu wyprawię z duuużą wódką :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1747856
Udostępnij na innych stronach

Na jesieni, gdy poszedłem do majstra na pierwsze spotkanie z zapisaną kartką, to właściwie nie wiedział, czego od niego chcę. Dziwiły go różne "nowinki" jak powiedzmy np. folia kubełkowa na styropian, czy wieniec na wysoko wymurowanej ścianie fundamentowej. Gdy odwiedziłem go wiosną, a dokładnie przed tygodniem, ze znacznie zmodyfikowaną kartką, te rzeczy, o których mówiłem mu wtedy, sam mi zaproponował :) Ludzie jak widać uczą się całe życie. Jedno mnie powaliło, ale chyba można się było tego spodziewać: "Musicie coś dorzucić do robocizny". Dodam, że umowa spisana i cena ustalona była na jesieni :lol: Pożyjemy - zobaczymy, kto komu coś dorzuci. Będzie knocił, miło nie będzie. Jak się dobrze spisze, to bankiet mu wyprawię z duuużą wódką :wink:

Obawiam się że duuuża wódka nie wystarczy. Problem jest następujący. Podpisujesz umowę, wpisujesz co tylko Ci przychodzi do głowy, myślisz że taki cwany z Ciebie lis, aż tu nagle zaczynasz budować i okazuje się, że nie jest już tak różowo. Ciągle masz wrażenie jakbyś grał w pokera i nie wiesz co ten drugi ma jeszcze w zanadrzu (a gwarantuję że lista jest dłuuuuga). No i przychodzi taki moment, gdy dochodzisz do wniosku, że albo dziękujesz za tą nierówną walkę i nie masz z kim dalej grać, albo oddajesz walkowera i zabawa trwa nadal. Nie mówię przez to, że nie trzeba się targować (bo trzeba bezwzględnie), ale mam wrażenie, że pomysłowość naszych "kochanych" wykonawców jest w stanie pokonać niejednego twardziela - inwestora (w obecnej sytuacji na rynku pracy) :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1748238
Udostępnij na innych stronach

Na jesieni, gdy poszedłem do majstra na pierwsze spotkanie z zapisaną kartką, to właściwie nie wiedział, czego od niego chcę. Dziwiły go różne "nowinki" jak powiedzmy np. folia kubełkowa na styropian, czy wieniec na wysoko wymurowanej ścianie fundamentowej. Gdy odwiedziłem go wiosną, a dokładnie przed tygodniem, ze znacznie zmodyfikowaną kartką, te rzeczy, o których mówiłem mu wtedy, sam mi zaproponował :) Ludzie jak widać uczą się całe życie. Jedno mnie powaliło, ale chyba można się było tego spodziewać: "Musicie coś dorzucić do robocizny". Dodam, że umowa spisana i cena ustalona była na jesieni :lol: Pożyjemy - zobaczymy, kto komu coś dorzuci. Będzie knocił, miło nie będzie. Jak się dobrze spisze, to bankiet mu wyprawię z duuużą wódką :wink:

Obawiam się że duuuża wódka nie wystarczy. Problem jest następujący. Podpisujesz umowę, wpisujesz co tylko Ci przychodzi do głowy, myślisz że taki cwany z Ciebie lis, aż tu nagle zaczynasz budować i okazuje się, że nie jest już tak różowo. Ciągle masz wrażenie jakbyś grał w pokera i nie wiesz co ten drugi ma jeszcze w zanadrzu (a gwarantuję że lista jest dłuuuuga). No i przychodzi taki moment, gdy dochodzisz do wniosku, że albo dziękujesz za tą nierówną walkę i nie masz z kim dalej grać, albo oddajesz walkowera i zabawa trwa nadal. Nie mówię przez to, że nie trzeba się targować (bo trzeba bezwzględnie), ale mam wrażenie, że pomysłowość naszych "kochanych" wykonawców jest w stanie pokonać niejednego twardziela - inwestora (w obecnej sytuacji na rynku pracy) :evil:

 

Też coś czuję, że się z nim jeszcze uszarpię. Mówię mu wyraźnie że wszystkie materiały kupuję ja. On na to se kupi sam i tamto se kupi sam. Doszlo do tego że jak ja jeździłem po wycenę więźby do jednego składu, majster już dogadywał się w drugim ile krokwi mają mi przywieźć. A budowa jeszcze na dobre się nie rozkręciła. Mam więc spore obawy ale i dystans do swoich "ideałów"

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/77111-rozmowy-z-majstrami-jak-sie-przygotowac/#findComment-1748306
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...