Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w technice szkieletowej - warto?


Lamb

Recommended Posts

wracajac do meritum i chocby w czesci merytorycznej rozmowy

dlaczego uwazam ze szkielet jest lepszy?

Zmieniaja sie czasy, zmiania sie styl zycia, zmienia sie model rodziny i budowanie chalupy na kilka pokolen zaczyna byc nieporozumieniem.

Budujemy za ciezkie domy, za duze, za ogromne pieniadze, energochlone na etapie budowy i biorac pod uwage nadmetraz energochonne w eksploatacja na zamieszkujaca tam osobe.

Stad tez szkielet zaczyna byc atrakcyjna alterantywa.

Srednia budujacych to 30 latkowie. Dom realnie potrzebny im jest na okolo 50 lat .

Badzmy realistami. Za 50 lat i jeden i drugi budynek bedzie nadawal sie do generalnego remontu. Chocbyscie nie wiem jak pilnowali wykonawcow. Wszystko zacznie sie sypac. Zmieniaja sie przepisy, technologie, wymagania itp.

Jest tylko jedna rzecz.

Koszt budowy szkieletowca.

Dla mnie mimi iz technologia nie toleruje bledow i wymaga dokladnego wykonania jej koszt jest co najmniej o 50% zawyzony. Zeruja na tej technologi tartaki, posrednicy, wykonwacy - wlasciwie kazdy na etapie produkcji.

Zastanawiajaca jest droga wiekszosci firm budujacych domy zaczynalo od szkieletu bardzo szybko sie wzbogacajac

 

Oczywiscie to moje spojrzenie na szkielet a nie opinia "wyroczni" czy "najlepszego doradcy" - wogole tego rodzaju "tykanie" adwersazy w dyskusji nie przystoi i niezbyd dobrze swiadczy o.... ale co tam - sa ludzie i ludziska ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 184
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jareko

Jasna sprawa powinna być szeroka oferta . Lekkie tanie budownictwo i normalne murowane w normalnej cenie.

Sam kiedyś zastanawiałem się nad remontem i rozbudowa szkieletowca. Gdyby cena była uczciwa pewnie bym mieszkał w szkielecie. Ale że cena takiej imprezy była prawie taka jak za normalny dom to musiałbym być upośledzony aby na cos takiego wydawać pieniadze. Należy mieć też na uwadze to że producenci tradycyjnych technolgii nie stoją w miejscu. Domy tradycyjne buduje się już znacznie szybciej lepiej i taniej.

Wracając do meritum. Jeśli chodzi o ekologię to materiały do budowy murowanych domów są jak najbardziej ekologiczne. To właśnie do szkieletów pakuje się ogromne ilości nieekologicznej chemii . Z energooszczędnością szkieletów nie zgadzam się. Aby utrzymać latem taki sam komfort cieplny jak w domach murowanych trzeba wyposażyć budynek w energochłonna klimatyzację. Zimą koszty ogrzewania jednakowe. Przy szkielecie trzeba ponosić wyższe koszty ubezpieczenia, szybciej wszystko zaczyna się sypać. Czyli przy szkielecie wyższe koszty utrzymania.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakty są takie:

1. Szkieletowiec nie jest domem drewnianym. Jast domem o konstrukcji drewnianej (to słowa propagatora budownictwa szkieletowego W. Nitki). Anegdotki o chlewikach są zatem nie na miejscu z kilku powodów.

2. Budownictwo szkieletowe wymaga dobrych materiałów - niech mi kto powie gdzie ja od ręki dostanę suszone i strugane drewno? W Stanach takie drewno jest powszechnie dostępne. W Polsce za to można od ręki dostać cement, cegły, bloczki betonowe. Łatwiej też mimo wszystko znależć do roboty murarza niż kogoś, kto się zna na budownictwie szkieletowym

3. Przez ścianę osłonowa w szkieletowcu można się włamać nie robiąc zbytniego hałasu

4. Szkieletowce mają niską bezwładność cieplną, wystarczy zimą otworzyć okno aby pokój sie wyziębił

5. Cena konstrukcji szkieletowej jest w Polsce porównywalna z konstrukcja tradycyjną a trwałość i jakość miaszkania mniejsza.

6. Konstrukcja murowana jest odporna na ewentualne zalania czy awarie hydrauliczne. A jak się naprawia ścianę w szkieletowcu z zalaną wełną w środku? Prucie płyt GK, wymiana wełny czy jeszcze coś?

7. Deski to w Polsce sprawdzony budowlany materiał konstrukcyjny

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

na szopy, kurniki, wychodki i budy dla psów :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego "przeciwnicy" szkieletów skupili się (tak wynika z kontekstu) na domach pietrowych lub z poddaszem mieszkalnym?

Mój dom jest w 2/3 parterowy a z technologii murowanej mam tylko ściany. Nad sypialnią i pokojami, łazienką i garażem mam praktycznie "szkielet" >trójkąty zbijane na budowie i nie ma żadnej tragedii. Teorie o akystyczności w parterowych domach nie mają zastosowania :wink: Podejrzewam, że grybym zrobił ściany "w szkielecie" nie byłoby żadnej różnicy.

Można jeszcze iść innym tropem. Mówi się że ta technologia nie jest w Polsce popularna. Proszę spojrzeć na drewniane stodoły. Stoją po 80 lat a nawet drewno nie jest heblowane. Wiem, że stodoła to nie dom ale jeśli chodzi o ideę to jest to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrul - po co od razu o stodolach :)

zapraszam w okolice warszawy - Otwock, Świder (charakterystyczna architektira wrecz swoja naze ma - "Świdermajer" :) )

Nie jestem przeciwnikiem szkieletu - powoli sklaniam sie wlasnie ku tego tupy budownictwu

Ale zwrociles uwaga na fany aspekt naszego budowania.

Coraz czesciej powstaja chalupy w parterze murowane zas w pietrze drewniane - wlasnie taka namiastka szkieletu

I tu zastanawiam sie czy nie lepiej byloby od razu w szkielecie postawic ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powtórzę, to co na początku: inwestor ....

 

Panie m.dworek

i to najwieksza zasluga forum, ze ksztalci przyszlych inwestorow obalajac herezje

szerzone przez ciemnote

przeczytaj j.w dla inwestora,

no i pewnie do ciemnoty też się zaliczam

bo

podpisuję się pod wypowiedziami wiorek, wie co pisze

 

jedyny manakment tej technologii to ceny, rzeczywiście są buraki którzy chcą zarobić niewiadomo ile za beznadziejne wykonawstwo, które nie ma nic wspólnego z technologią

a porównując to do obecnych cen gównianych materiałów do murowania, np silki z której kiedyś tylko chlewy się budowało, czy PTH który kruszy się gdy ktoś kichnie to okaże się, że dobry drewniak z dobrego materiału będzie służył długo

i jak zauważył jareko - raz, że technologie się miesza, dwa, że nie będą one stały wiecznie bo nikomu teraz tak nie zależy (brak, albo b.niewiele buduje się chałup z "duszą" która za 40-60 lat będzie miała to "coś", co skusi następne pokolenie do mieszkania w nim, no chyba, że m.dworkową ciemnotę)

 

i można tu się nawzajem obrażać słowami tylko po co,

a ja

mam czarny pas w poniżaniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacytuję najpierw wymianę zdań między mną a Inwestorem:

 

inwestor napisał:

nakłady pracy dużo mniejsze a materiały gorsze.

 

Jwiorek napisał:

uż pisałam, że się mylisz, zwłaszcza co do materiałów. Jakie Twoim zdaniem materiały są gorsze ?. Że inne - to się zgodzę, ale czy są one gorsze od suporeksu, gazobetonu itd ?

 

inwestor napisał:

Oczywiście że są gorsze bo są palne, maja małe ciepło własciwe, i są organiczne czyli gnija butwieją, plesnieją, skrzypią, trzeszczą itd. itd.

 

wiorek napisał:

No ! Ta wypowiedź już całkiem powaliła mnie z nóg. I to pisze najlepszy doradca na tym forum ? Może ktoś uznany na forum wytłumaczy Inwestorowi, jakie bzdury wypisuje, bo ja wymiękam ...

 

Inwestor napisał:

Więc rozumiem że szkieletowce są niepalne, maja wysoka akumulacyjność, są wykonane z mineralnych materiałów które nie gnija nie pleśnieją itd, i oczywiście maja dobrą akustyke nie skrzypią nie trzeszczą nie trzesą się itd.

 

I moja odpowiedź -

moim zdaniem wełna mineralna, nie jest materiałem organicznym i jest materiałem niepalnym

żaden znany mi materiał budowlany nie pleśnieje, gnije i butwieje sam z siebie. Musi być jakaś przyczyna = źle wybudowany dom

Wszystkie artykuły traktujące o szkielecie podają, że ściany wznoszone tą techniką mają odporność ogniową 0,5 godz - a to spełnia polskie wymagania

 

Poczytaj trochę czasopism z branży budowlanej (wiele artykułów można znaleźć przez wyszukiwarkę), znajdziesz tam potwierdzenie moich wypowiedzi

 

Poniżej wklejam (kolor zielony) kilka zdań skopiowanych z artykułów internetowych (nie z żadnego forum dyskusyjnego) :

"W "kanadyjczykach" o grubości ścian 14 cm przy takiej też grubości izolacji cieplnej - współczynnik przenikania ciepła ma poziom 0,28 W/(mkw..K).

Jeżeli na elewację dołożymy 5 cm styropianu, to współczynnik ten wyniesie 0,24 W/(mkw..K), - i to jest moim zdaniem ogromna zaleta tego budownictwa. Jak gruba musi być ściana murowana aby osiągnąć taki współczynnik ?

 

O skuteczności ocieplenia domu, a w rezultacie jego energooszczędności, decyduje parametr zwany oporem cieplnym R. W abelce zestawiono wielkości oporu cieplnego różnych materiałów budowlanych – w podziale na dwie grubości i dodatkowo wartości oporu cieplnego – uzyskiwane przez popularne materiały izolacyjne.

OPRÓR CIEPLNY (m2K/W) WYBRANYCH MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH

Grubość warstwy

12 cm 25 cm

Cegła silikatowa 0,15 [m 2 K/W] 0,31 [m 2 K/W]

Cegła pełna 0,16 [m 2 K/W] 0,33 [m 2 K/W]

Cegła kratówka 0,21 [m 2 K/W] 0,45 [m 2 K/W]

Pustak żużlowy 0,24 [m 2 K/W] 0,50 [m 2 K/W]

Pustak ceramiczny 0,36 [m 2 K/W} 0,76 [m 2 K/W]

Beton komórkowy M700 0,48 [m 2 K/W] 1,00 [m 2 K/W]

Pustak poryzowany 0,71 [m 2 K/W] 1,47 [m 2 K/W]

Beton komórkowy M500 0,71 [m 2 K/W] 1,47 [m 2 K/W]

Styropian FS 15 ~ 3,00 [m 2 K/W] ~ 7,00 [m 2 K/W]

Wełna mineralna

Przyjmuje się, że komfort cieplny zapewniają ściany, których opór cieplny wynosi 4m2K/W.

 

dalej malutki przykład z netu na temat "wspaniałych materiałów mineralnych" do budowy murowańców:

Wadą gazobetonu jest jego nasiąkliwość. Szczególnie trzeba dbać, by woda nie dostała się do ścian wykonanych z gazobetonu. Nasiąknięte wodą bloczki pod wpływem mrozów mogą rozsadzać co poważnie może zagrozić całej konstrukcji domu. Materiał kruchy, o niskiej wytrzymałości mechanicznej. Do popularnych bloczków gazobetonowych należy np. system Ytong.

Zostawiam ten tekst bez komentarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jareko

Wracając do meritum. Jeśli chodzi o ekologię to materiały do budowy murowanych domów są jak najbardziej ekologiczne. To właśnie do szkieletów pakuje się ogromne ilości nieekologicznej chemii . Z energooszczędnością szkieletów nie zgadzam się. Aby utrzymać latem taki sam komfort cieplny jak w domach murowanych trzeba wyposażyć budynek w energochłonna klimatyzację. Zimą koszty ogrzewania jednakowe. Przy szkielecie trzeba ponosić wyższe koszty ubezpieczenia, szybciej wszystko zaczyna się sypać. Czyli przy szkielecie wyższe koszty utrzymania.

Pozdrawiam

 

Podaj trochę merytorycznych szczegółów na potwierdzenie tego co wyżej napisałeś.Dla mnie CO2 do spieniania betonu w gazobetonie to związek chemiczny, a dla Ciebie ekologia. Ekologią są dla Ciebie również popioły dymnicowe czy jakieś odpady z palenisk, z których powstaje materiał budowlany.

Mogę Ci wskazać kilka budynków murowanych, które się sypią już 2 lata po postawieniu. Trwałość zależy przede wszystkim od jakości wykonania i jakości użytych materiałów.

Mogę zgodzić się tylko z dwoma stwierdzeniami

1. zimą koszty ogrzewania są jednakowe - tak, ale tylko pod warunkiem, że współczynnik przenikania ciepła w domu murowanym jest taki sam jak w szkielecie - i ile wtedy cennej powierzchni tracisz na grube ściany ?

2. wyższe koszty ubezpieczenia - myślę, że nie ma ku temu żadnych podstaw i można by wywalczyć lepsze warunki - ale nikomu pewnie nie chce się włóczyć po sądach za 40 zł rocznie (za szkielet mam podwyższoną stawkę o 10% ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt budowy szkieletowca.

Dla mnie mimi iz technologia nie toleruje bledow i wymaga dokladnego wykonania jej koszt jest co najmniej o 50% zawyzony. Zeruja na tej technologi tartaki, posrednicy, wykonwacy - wlasciwie kazdy na etapie produkcji.

Zastanawiajaca jest droga wiekszosci firm budujacych domy zaczynalo od szkieletu bardzo szybko sie wzbogacajac

 

Jareko

Wydaje mi się, że każdy, kto coś robi, chce na tym zarobić. Znam kilka firm z bliskiej Ci branży stolarki otworowej (bo w niej też siedzę), które w rok zarobiły kokosy, większość osób, które otworzyły jakiś sklepik, jak w rok się nie dorobi najnowszego merca zwija interes, bo jest nieopłacalny. Serwisant od AGD, za 10 min naprawy sprzętu bierze 70 zł + dojazd. To samo pewnie z firmami budującymi tradycyjnie, jakoś nie znam nikogo kto mając firmę budowlaną narzeka i klepie biedę. Więc pisanie, że tylko budujący szkielet żerują, jest chyba trochę nie fer. Jasne, że jedni się dorabiają szybciej, drudzy wolniej, a jeszcze inni wcale . Ale tak chyba jest w każdej dziedzinie, choćby apteki. Ty jesteś wykonawcą i pośrednikiem w swojej branży - robisz to za friko ?

 

I jeszcze raz wrócę do cen. Żeby cokolwiek sensownie porównać, należałoby zadać podobne parametry obu systemom (np. oba typy domów buduje od A-Z firma, osiągamy podobny współczynnik przenikania ciepła budynku, itp). Może ktoś dysponuje programem kalkulacyjnym i chciałoby mu się to porównać albo dysponuje wyceną domu w obu technologiach ?

Moim (subiektywnym) zdaniem powinno wyjść taniej, ale nie o 50 %. Fundament kosztuje tyle samo, zakładamy że dach też, komin też, wszystkie instalacje są takie same, więc kosztują tyle samo, stolarka otworowa i cała wykończeniówka - taka sama. Więc skąd wziąć aż 50 % oszczędności ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 szkieleciak ma cieńsze ściany - więc materiału mniej więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

2 szkieleciak jest dużo lepiej palny i nie przetrzyma pozaru a murowany wystarczy wyremontować - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

3 aby był taki sam komfort w szkieleciaku trzeba kupić droga inwestycyjnie i eksploatacyjnie klimę - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

4 szkieleciak ma znacznie nizsza trwałosc - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

5 szkileleciak jest bardzo nieodporny na zalanie i byle co to zaraz trzeba pruć ściany bo gnije i plesnieje więc koszty utrzymania napraw wyższe - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

6 wyzsze stawki ubezpieczeniowe - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

7 sprzedawalnośc nieruchomości praktycznie szczatkowa nikt nie chce takiego nabytku - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

8 utrata wartości praktycznie całkowita bo nikt tego nie kupi - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

9 szkieleciak ma znacznie gorsza akustykę .....

 

itd itd.

Więc płaćcie za to byle co, tyle samo co za normalne domy

Ja juz w tym mieszkałem i sorry ale dziekuje wole normalny dom.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dalej malutki przykład z netu na temat "wspaniałych materiałów mineralnych" do budowy murowańców:

Wadą gazobetonu jest jego nasiąkliwość. Szczególnie trzeba dbać, by woda nie dostała się do ścian wykonanych z gazobetonu. Nasiąknięte wodą bloczki pod wpływem mrozów mogą rozsadzać co poważnie może zagrozić całej konstrukcji domu. Materiał kruchy, o niskiej wytrzymałości mechanicznej. Do popularnych bloczków gazobetonowych należy np. system Ytong.

Zostawiam ten tekst bez komentarza

 

No niesamowite! To jest ZUPEŁNIE inaczej niż w przypadku ścian szkieletowych. Jak wiadomo nasiąknięcie ścian szkieletowych jest zupełnie bezpieczne i nieszkodliwe. Nie licząc oczywiście zniszczonych płyt GK i zamokniętej (nieizolującej) wełny. Setki rodzajów różnego rodzaju organizmów uważa wręcz, że zamoknięta ściana szkieletowa stwarza idealne warunki do rozwoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 szkieleciak ma cieńsze ściany - więc materiału mniej więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

2 szkieleciak jest dużo lepiej palny i nie przetrzyma pozaru a murowany wystarczy wyremontować - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

3 aby był taki sam komfort w szkieleciaku trzeba kupić droga inwestycyjnie i eksploatacyjnie klimę - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

4 szkieleciak ma znacznie nizsza trwałosc - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

5 szkileleciak jest bardzo nieodporny na zalanie i byle co to zaraz trzeba pruć ściany bo gnije i plesnieje więc koszty utrzymania napraw wyższe - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

6 wyzsze stawki ubezpieczeniowe - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

7 sprzedawalnośc nieruchomości praktycznie szczatkowa nikt nie chce takiego nabytku - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

8 utrata wartości praktycznie całkowita bo nikt tego nie kupi - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

9 szkieleciak ma znacznie gorsza akustykę .....

 

itd itd.

Więc płaćcie za to byle co, tyle samo co za normalne domy

Ja juz w tym mieszkałem i sorry ale dziekuje wole normalny dom.

Pozdrawiam

 

Dzięki za merytoryczną :wink: wypowiedź. Jeszcze tylko jedno pytanie - do czego w Twoim dobrze zbudowanym szkieleciaku była używana tektura ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inwestor

 

1 szkieleciak ma cieńsze ściany - więc materiału mniej więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

not tak materiał na chlewy (silka) jest dużo tańszy, a argument, że jak kosztuje to powinno być tego dużo to do przedszkola

 

2 szkieleciak jest dużo lepiej palny i nie przetrzyma pozaru a murowany wystarczy wyremontować - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

dużo lepiej palny - sam się ośmieszasz

jeżeli skala pożaru bedzie taka sama, to śmierdzącego, zalanego wodą murowańca nie wyremontujesz, albo nie wiesz o czym mówisz

 

3 aby był taki sam komfort w szkieleciaku trzeba kupić droga inwestycyjnie i eksploatacyjnie klimę - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

bez komentarza, chyba że porównujesz do Malborka, no ten to ma klima-t

 

4 szkieleciak ma znacznie nizsza trwałosc - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

z tą drożyżną się zaciąłeś?

jak już zauważono - trwałość jest całkiem duża, vide stare domy drewniane, które chociaż wyglądają w porównaniu do murowańców, na które nikt nie będzie chciał patrzyć za 60 lat; swoją drogą mało jest ludzi którzy chcą zamieszkać w tak starych chałupach bez kapitalnej przeróbki, więc trwałość ma tu drugorzędne znaczenie

 

5 szkileleciak jest bardzo nieodporny na zalanie i byle co to zaraz trzeba pruć ściany bo gnije i plesnieje więc koszty utrzymania napraw wyższe - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

cóż shit happens, nie widzę mniejszego problemu przy zalaniu murowanego z warstwami posadzkowymi

6 wyzsze stawki ubezpieczeniowe - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

skoro jesteś ubezpieczycielem to się wcale nie dziwię

 

7 sprzedawalnośc nieruchomości praktycznie szczatkowa nikt nie chce takiego nabytku - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

skoro gro domów to murowańce...

8 utrata wartości praktycznie całkowita bo nikt tego nie kupi - więc czemu m2 szkieleciaka jest tak piekielnie drogi,

powtarzasz pkt 7

 

9 szkieleciak ma znacznie gorsza akustykę ....
.

a po czym tak sądzisz drogi Watsonie? - wszystko zależy od wykonania

itd itd.

 

itd, itd

 

Więc płaćcie za to byle co, tyle samo co za normalne domy

Ja juz w tym mieszkałem i sorry ale dziekuje wole normalny dom.

 

więc takie zabobonne przekanania wpływają na wysokość ubezpieczenia, niechęć do systemu (niekoniecznie kanadyjskiego), problemy z obrotem takich nieruchomości, itd

dziwne, że na domy z bala inaczej się patrzy

 

no i skąd Ty masz tyle żaru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak już zauważono - trwałość jest całkiem duża, vide stare domy drewniane, które chociaż wyglądają w porównaniu do murowańców, na które nikt nie będzie chciał patrzyć za 60 lat;

 

Drewniane to drewniane, szkieletowe to szkieletowe. Pokaż mi w Polsce stary dom szkieletowy to pogadamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak już zauważono - trwałość jest całkiem duża, vide stare domy drewniane, które chociaż wyglądają w porównaniu do murowańców, na które nikt nie będzie chciał patrzyć za 60 lat;

 

Drewniane to drewniane, szkieletowe to szkieletowe. Pokaż mi w Polsce stary dom szkieletowy to pogadamy.

 

z tego co się orientuję, szkielet kanadyjski wystartował w Polsce około 1990r.

więc na razie nie ma o czym gadać

 

no, może czekając na prezentację z mojej strony, pokaż mi stary budynek z PTH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak już zauważono - trwałość jest całkiem duża, vide stare domy drewniane, które chociaż wyglądają w porównaniu do murowańców, na które nikt nie będzie chciał patrzyć za 60 lat;

 

Drewniane to drewniane, szkieletowe to szkieletowe. Pokaż mi w Polsce stary dom szkieletowy to pogadamy.

 

Tak sie składa, że w Polsce (ale i na świecie) wiekszość domów zabytkowych zbudowana jest "ze szkieletu drewnianego". Wystarczy popatrzec uważnie na "starówki" w swoich miastach, a bedzie przynajmniej jeden. Dla przypomnienie tzw. mur pruski jest to sciana szkielotowa drewniana wypełniona czegłą, polepą itp. Do dzisiaj w Poznaniu jest zamieszkała kamienieca czynszowa 5 pierowa - o konstrukcji typowo szkielotowej - drewnianej.

Jak sie dobrze poszuka, to znajdzie się i szkieletowca całkowicie drewnianego i też zabytkowego.

Jest jednak "ale" - to nie sa szkieletowce takie jak opisywane w tym watku.

Te "tekturowce" (jak je okreslił Inwestor) są typowymi "przemysłówkami" o szkielecie drewnianym "stabilizowanym" przez "drewnopochodne" ściany (moduły), które są jednoczesnie ścianami konstrukcyjnymi - w przeciwieństwie do "prawdziwych szkieletowców".

Produkuje sie je na skale masowa (jest to duża gałęź przemysły w USA) i maja służyć jeko pierwszy tani dom. I "żywotność" określana jest na około 20 lat. Cena postawienia takiego domu (bez fundamentów lub płyty), o powierzchni około 250m2, w stanie do zamieszkania wynosi od 30.000 do 60.000 dolarów USA, co stanowi 1/3 ceny całości nieruchomości i jest tańsza o około 2/3 ceny za "normalny" dom - w tym również za szkieletowca.

Co do zalet i wad tego typy rozwiązania - to podzielam pogląd Inwestora, że w Polsce sa za drogie :cry:

I taka refleksja. Gdyby takie domy w Polsce były tez produkowane masowo, to cena ich "zamazała by" pewne wady tego rozwiazania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy parterowym domu różnice są tylko w ścianach- jeżeli chodzi o konstrukcję, i po co tyle krzyku. cena

wynika z całokształtu a nie tylko ze ścian.

 

Ale mało kto na tym forum chce to zrozumieć, bo cały czas mają na myśli domy z tektury i - jak to nazwał Inwestor- z dykty (wyjaśniam niezorientowanym, że dykta jest to obiegowa nazwa twardej płyty pilśniowej, no chyba że inwestor miał na myśli co innego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...