aneczeleczka 27.04.2007 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Mój znajomy ma wiele tujek wyhodowanych przez siebie z pourywanych gałęzi włożonych w ukorzeniacz. Niestety, robiła to jego matka i on nie umie mi powiedzieć dokładnie co i jak. Błagam o pomoc. Konkretnie chodzi o tuje, mam 6 dużych, zdrowych, pięknych, chcę z nich oderwać gałęzie i co dalej konkretnie? Jak długo je trzymać w domu i jak często podlewać? Jakiej wysokości te szczepki urwać? Po jakim czasie do ogrodu? Czy teraz mogę szczepki wziąć? Dalej magnolia i rododendron : to samo pytanie I "choinki" też to samo Z góry dziękuję za odpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robinoc 27.04.2007 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2007 Odłam gałązki wielkości dłoni, tak żeby została tzw piętka na końcu, zanurz w ukorzeniaczu do sadzonek zdrewniałych i do ziemi, nie musisz trzymać w domu. Zrób to jak najszybciej, trzeba oczywiście zadbać by nie przeschły i osłonić na początku przed ostrym słońcem, za magnolię czy rododendron się nie zabieraj, lepiej kupić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 01.05.2007 16:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2007 Jeżeli potrzebujesz metody ukorzeniania wszystkiego co zielone, to możesz zastosować metody, którą z powodzeniem stosuję przy ukorzeniania cisów. Możesz ją wykorzystać do ukorzeniania wszystkiego co zielone. Przy mniejszych ilościach możesz ukorzeniać w doniczce przykrywając sadzonko z góry woreczkiem foliowym naciągniętym na doniczkę. Nie zapomnij, aby sadzonkom nie brakowało wilgoci. Ja ukorzeniam moje cisy w maju czerwcu stosując dodatkowo oszczędną metodę pod kątem ilości potrzebnego podłoża. Najpierw przycinamy ostrym sekatorem jak najwięcej sadzonek z naszych matecznych cisów, mogą one rosnąć już w szpalerze, można pojedyncze pobrać z krzewów pozostałych. Sadzonki powinny mieć długość ołówka, lub dłuższe, z takich w miarę szybko będą spore sadzonki. Wystarczy nam kilka garści ziemi z dodatkiem torfu i gruby czarny worek foliowy. Z worka wycinamy pasek o szerokości 30-40cm, rozkładam na czymś płaskim, środkowym pasem sypię ziemię, ale oszczędnie i układam gałązki cisa tak aby ich końce sięgały do połowy szerokości folii. Najlepiej końce pędów przyciąć skośnie i pourywać dolne gałązki, aby nie znalazły się ani w ziemi ani w folii. Przy długim pasku folii można zmieścić nawet kilkadziesiąt sadzonek, następnie składamy folię na pół i zaczynamy trzymając mocno zwijać w rulon. Na koniec tak przygotowany rulon mocno wiążemy, dziurawimy od spodu, aby nadmiar wody mógł wypłynąć i sadzimy w cieniu. Podlewamy umiarkowanie, raz na tydzień. Po trzech miesiącach zwój wykopujemy i sadzonki przesadzamy do doniczek. Należy bardzo uważać na te młode białe korzonki pojawiające się w dolnej części sadzonek - są bardzo kruche i łatwo można ułamać. Po dwóch trzech latach mamy na tyle spore krzewiki, że można je wysadzać do szpaleru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneczeleczka 03.05.2007 16:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2007 robinoc, czyli wg ciebie można je od razu do gruntu? Nie muszę czekać i sadzić w donicach i w domu? I czy teraz już mogę to robić? Zygmor, spróbuję twej metody. Ale powiedz co to znaczy by były ciąglew wilgotne? Spryskiwać je czy co? Jak często podlewać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 03.05.2007 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2007 aneczeleczka, Ale powiedz co to znaczy by były ciąglew wilgotne? Spryskiwać je czy co? Jak często podlewać? Chodziło mi żeby podłoże, w którym ukorzeniasz nie przeschło, bo zanim roślina wytworzy pierwsze korzonki, to wszystko zależy od tej wilgotności. warto sprawdzać, bo zbyt dużo wilgoci też może zaszkodzić, warto wypośrodkować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemia2 04.05.2007 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2007 To może ja tez cos podpytam bo sprawe mam podobna....wykopałam male ok.5 cm tuje, ktore wyrosly obok duzych i teraz nie wiem czy wsadzic je od razu do gruntu i czyms oslonic od wiatru( tylko czym?) czy do doniczek?Poprosze doswiadczonych ogrodnikow o odpowiedz.Dziekuje i przepraszam autora ze sie podpielam pod watek Monika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 04.05.2007 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2007 ziemia2,Moim zdaniem bezpieczniej dla tych tujek będzie przesadzenie ich choć do jesieni do doniczek. Najczęściej tak robię, bo małe siewki czasami wypadają posadzone na miejsca stałe jak je np. zdominują chwasty.Łatwiej o nie zadbać w tym pierwszym trudnym dla małych roślin okresie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziemia2 04.05.2007 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2007 zygmor bardzo dziekuje za ekspresowa odpowiedz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monnia_1993 10.01.2019 04:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2019 Ktos wyprobowal sposob zygmora? Potrzebuje ok 800 tui a jakos nie widzi mi sie wydawac 1600 zl min na sadzonki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 10.01.2019 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2019 to może ogranicz wielkość żywopłotu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kryzys 10.01.2019 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2019 Ktos wyprobowal sposob zygmora? Potrzebuje ok 800 tui a jakos nie widzi mi sie wydawac 1600 zl min na sadzonki Kilka godzin roboty i gotowe , ukorzeniacz wcale nie potrzebny bo to nic innego jak nawozy z minerałami , sam zeszłego roku zrobiłem sobie 60 sadzoneczek z ciekawości i praktycznie wszystkie odpaliły , musiałem porozdawać bo mnie niepotrzebne były na youtube jest gościu co fajnie to pokazuje , pod nazwą zielone pogotowie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 10.01.2019 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2019 ukorzeniacz to przede wszystkim hormon stymulujący rozwój kallusa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kryzys 10.01.2019 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2019 ukorzeniacz to przede wszystkim hormon stymulujący rozwój kallusa. Na tym się nie znam tylko powtórzyłem za tym starszym panem z zielonego pogotowia wg niego to tylko minerały i nawozy , ważne że działa , ja nic nie dawałem a odpaliły , nie może to być na słońcu tylko za ściana jakąś na północ , ja to robiłem w czerwcu a w październiku miały już po 25cm . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monnia_1993 11.01.2019 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Chce je posadzic na krawedziach dzialki co by na przyszłość oslonic sie przed ciekawskimi oczami sasiadow plus na dzialce beda ule... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monnia_1993 11.01.2019 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 A tak przy okazji. Kiedy mozna je najszybciej wsadzic w grunt? I w jakim miesiącu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kryzys 11.01.2019 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Od czerwca można się bawić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.