wojgoc 29.06.2010 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 murek oporowy to "samoboj" mundial jest na murek oporowy trzeba miec projekt i pozwolenie a na rabatke - nie. a ,ze zrobi sie rabatke tak jak murek oporowy to nikt do tego sie nie przyczepi. przegryzajac sie przez temat trafilam na historie goscia ,ktoremu nakazano rozebrac murek oporowy bo chcial byc tak praworzadny ,ze zlecil wykonanie dokumentacji juz po fakcie wybudowania i urzednik mial dowod w rece za jego pieniadze. tak samo jest z wiata i pergola. roznica jest taka ,ze pergola nie ma dachu. na wiate potrzebna jest droga mapka budowlana i projekt a pergole czy altane mozna smemu narysowac na zwyklej mapce ,takiej co zglasza sie budowe ogrodzenia od ulicy. możesz podać konkretny przepis prawny tyczący się murku oporowego, jego głębokości, itp, itd? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 29.06.2010 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 Wlasnie to samo chcialem zapytac. To chyba jakies nieporozumienie z tym pozwoleniem na murek. Jak nie bedzie konkretu to znaczy, ze opowiada bajki. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inko 30.06.2010 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 prosze bardzo: Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oddalając wyrokiem z dnia 20 grudnia 2007 r. skargę stwierdził, że zgodnie z art. 3 pkt 3 Prawa budowlanego konstrukcje oporowe zaliczają się do budowli, a z kolei budowle na podstawie pkt 1 powołanego przepisu mieszczą się w kategorii obiektów budowlanych. Mur oporowy nie mieści się w żadnej z wymienionych w art. 29 Prawa budowlanego kategorii nie wymagających pozwolenia na budowę, a zatem słusznie w zaskarżonej decyzji przyjęto, że wykonanie przedmiotowych robót budowlanych objęte jest obowiązkiem wcześniejszego uzyskania ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę, którego pozwolenia T. S. nie posiada. W związku z tym orzeczenie organu nakazujące rozbiórkę jest zgodne z prawem. Sąd podkreślił, że wbrew zarzutom skarżącego możliwość legalizacji samowoli budowlanej nie stoi w sprzeczności z nakazem rozbiórki powstałego w ten sposób obiektu. Do legalizacji jest bowiem konieczne spełnienie określonych przepisami warunków. Warunków tych inwestor jednak nie spełnia, tym samym uniemożliwia legalizację samowoli. W takiej sytuacji organ nadzoru budowlanego ma obowiązek wydać nakaz rozbiórki - bez względu na celowość i ekonomiczne skutki takiego rozstrzygnięcia.http://www.eporady24.pl/zasilki_celowe_i_okresowe-8522.htmlterminologia wiaze wg prawa i dlatego radze uzywac slowa "rabatka" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inko 30.06.2010 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Rozbiorę ten mur łyżeczką, a nie zapłacę, za legalizację!http://www.budujemydom.pl/component/option,com_content/task,specialblogcategory/act,view/id,10886/Itemid,53/budowa i remont Wokół domu Ogrodzeniatroche z tym murem goscio przesadzil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 30.06.2010 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 prawnikiem nie jestem i czytanie tego typu orzeczeń tylko mnie denerwuje, ale jak dobrze wyczytałem to tu chodzi o mur oporowy o pewnej wysokości co jak rozumiem chodzi o iles tam cm ponad grunt ziemii.A my tu opisujemy sytuację, gdzie wystarczy w ziemii wykopać rów na pewną głębokość, zalać betonem i już. Nikt nie wspomina o wysokości ponad ziemię.Ponadto w orzeczeniu Sąd powołuje sie na dokumenty występujące w sprawie - pisma, decyzje - których treści niestety nie znamy a to one decydowały o podejmowanych decyzjach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inko 30.06.2010 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 zwracam uwage na uzycie slow rabatka zamiast mur-murek oporowy bo wynikaja z tego koszmarne konsekwencje. sasiadka wwozi drzewo opalowe ciagnikiem wzdluz granicznej siatki i musialam "podeprzec" ziemia pseudo rabatke z elementow cementowych. u sasiada tez wzdluz dzialki ciezarowki doprowadzily do przechylenia ogrodzenia ,ktore zamaskowali sadzac tuje z obu stron plotu. mur nawet niewysoki ,ktory ma utrzymac napor ziemi, kostki i pojazdow trzeba porzadnie zrobic i zazbroic i ... nazywac rabatka.jedno wiem na pewno ,ze nie pozwole sasiadce stawiac murku czy rabatki w granicy dzialki bo wtedy ja tez bede musiala poniesc koszty budowy i ewentualnych napraw. sasiadka nasypala tyle ziemi ,ze jej bruk jest w polowie moich okien a z drugiej strony domu mam prog stopien wyzej od gruntu. nasypala ziemi to niech ja sama podpiera. 2 sasiadki postanowily rownac teren zamiast jak wszyscy miec 30-40cm rabatki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inko 30.06.2010 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 21.03.2006 r sygn akt II OSK 667/05 Mur, który pełni funkcję konstrukcji oporowej, zabezpieczającej przed osuwaniem się ziemi z terenu wyżej położonego, nie jest ogrodzeniem, bowiem bez względu na to, czy znajduje się na granicy z nieruchomością sąsiednią, czy też w innym miejscu, nie ma charakteru ogrodzenia, jako obiektu odgradzającego poszczególne części terenu. Nie jest też obiektem małej architektury, skoro funkcjonalnie służy zabezpieczeniu przed osuwaniem się ziemi a nawet gdyby uznać, że pomimo tej funkcji ze względu na użyty do budowy materiał oraz umiejscowienie (w ogrodzie) stanowi obiekt małej architektury, to i tak obiekt taki mógł być wybudowany wyłącznie po zgłoszeniu jego budowy właściwemu organowi architektoniczno-budowlanemu. wedlug tych slow mozna wiele wiekowych juz rabatek uznac za mur oporowy i tylko sie sadzic .... taki czarny humor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
__Marek 01.07.2010 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2010 ale to Ty podniosłeś się czy też Twój sąsiad? Kupiłem działkę z wybudowanym sąsiadem i płotem. Jego działka ma lekki spadek w moją stronę, a płot jest systemowy z wmurowanymi w ziemię tylko słupkami. Łączniki betonowe między słupkami są 3-5cm pod ziemią i jak jest sucho tak jak ostatnio to przy załączeniu podlewania po paru minutach przy murku po mojej stronie tworzą się kałuże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trubliss 04.07.2010 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 Witajcie. To mój pierwszy post na tym forum i mam nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra dusza, która mi coś poradzi. Nie chodzi co prawda o podniesienie terenu (chociaż w tej chwili trudno mi powiedzieć, czy sąsiad i tego nie zrobił, ale muszę przyznać, że nie śledziłam jego poczynań, dopóki nie zaczęły mi one wyraźnie przeszkadzać...), ale o zalewanie mnie wodą z działki sąsiada, ale od początku. Mam sobie całkiem fajną działkę, którą dostałam niejako 'w spadku'. Działeczka jest budowlana, niedaleko drogi, ale nie przy drodze, z fajnym widokiem i takie tam. Jej mankamentem jest stosunkowo niewielki spadek (jest położona na łagodnym zboczu). Jakiś czas temu sąsiad (ten z góry) podzielił swoją działkę na trzy części (przy czym jedna część to działka, na której stoi jego dom, położona przy głównej drodze) i sprzedał dwie działki znajdujące się pomiędzy mną a nim. Na działce bezpośrednio nade mną nie dzieje się nic, natomiast sąsiad z działki powyżej wybudował już dom i przykrył go dachem. W zeszłym roku, jesienią, zaczął coś majstrować, jeździć koparką zarówno po swojej działce, jak i po działce sąsiada i mojej - a że akurat byłam w kraju (niestety chwilowo wyemigrowałam z ojczyzny), to wziełam burki na spacer i poszłam zobaczyć, co jest grane (mieszkam nieopodal, działka o której piszę jest niezabudowana).Otóż sąsiad zakopał sobie na mojej (!!!) działce rurę, którą odprowadza wodę ze swojej działki, robiąc mi tym samym bagno na mojej. Do tego woda z jego rynien jest na dzień dzisiejszy ukierunkowana w taki sposób, ze pięknie przepływa przez działkę sąsiada i zatrzymuje się na mojej. Próby rozmowy z tym panem nie mają żadnego efektu, tłumaczy mi, że 'woda musi spływać, bo takie są prawa fizyki' - wszystko ok, ale ja mu tę jego fizykę zmienię, jak mu tę rurkę, która się kończy na mojej działce, zatkam.Generalnie wolałabym uniknąć włóczenia się z chłopem po sądach i innych gminach, ale nie bardzo wiem, co mogę zrobić, żeby mu rozum wrócił do głowy (o ile kiedykolwiek się tam znajdował). Póki co 'rżnie głupa' albo, co gorsze, uważa że to ja jestem głupia - a to nie tak, po prostu zbyt rzadko bywam w domu, żeby dać mu popalić.Czy ktoś ma jakiś pomysł, jak rozwiązać taki problem?Z góry dziękuję za wszelkie rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 04.07.2010 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 (edytowane) 1) Jezeli cos zrobil na Twojej dzialce to podlega normalnie pod prawo karne - mozesz to smialo zglosic na policje. Mozna poszukac w necie wyroki w takich sprawach.2) Prawo mowi jasno : nie wolno sasiadowi odprowadzac na Twoja dzalke wody opadowej itp. Jezlei spadek jest w Twoja strone, to musi zrobic np drenaz na granicy itp. 3) Sprawdz czy masz instalacje deszczowa w drodze itp do ktorej masz sie wpiac. Jezlei tak to ma on sie w ta instalacje wpiac. Jezeli nie, to musi zagospodarowac swoje wody opadowe (studnia chlonna lub zbiornik). Mial to w pozwoleniu na budowe i musi miec tak zrobione. Nie wiem czy mozna miec wglad w czyjes pozwolenie. Tak naprawde to wystarczy Twoje zfloszenie do nadzoru budowlanego i ochrony srodowiska i oni ladnie na kontrole przyjada i go ustawia. Ogolnie jestes wygrana w kazdym z tematow jezeli piszesz tak jak mowisz Fantom Edytowane 4 Lipca 2010 przez szczukot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 04.07.2010 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 jak każda tego typu syuacja sąsiędzka pokazuje, że sąsiad burak uważa,że mu wszystko mozna.skoro rzadko bywasz w kraju wyznacz zaufana osobę na swojego pełnomocnika w załatwieniu"wyłącznie" tej sprawy - inaczej zaufany może sprzedać Twoją działkę i nic mu nie zrobisz.Do buraka wyslij pismo listem poleconym z potwierdzeniem odbioru aby w terminie 14dni od otrzymania pisma doprowadził teren Twojej działki do normalnego i usunał wszelkie elementy zainstalowane w ziemii. Nadmeń, że po tym terminie sprawe przekażesz do nadzoru budowlanego, policji i prokuratury i niech pełnomocnik za Ciebie wszystko załatwia.a dla buraka jak bylas tak dalej bedziesz głupia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 04.07.2010 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 prawnikiem nie jestem i czytanie tego typu orzeczeń tylko mnie denerwuje, ale jak dobrze wyczytałem to tu chodzi o mur oporowy o pewnej wysokości co jak rozumiem chodzi o iles tam cm ponad grunt ziemii. A my tu opisujemy sytuację, gdzie wystarczy w ziemii wykopać rów na pewną głębokość, zalać betonem i już. Nikt nie wspomina o wysokości ponad ziemię. Ponadto w orzeczeniu Sąd powołuje sie na dokumenty występujące w sprawie - pisma, decyzje - których treści niestety nie znamy a to one decydowały o podejmowanych decyzjach. Mur oporowy to mur oporowy - musi stawiac opor z jednej strony. Jezlei po obu stronach jest tyle samo ziemi to nie jest mur oporowy a podmurowka czy fundament pod ogrodzenie. Ale inna sprawa, ze teoretycznie nawet jak bedzie 10 cm roznicy poziomow to mozna to zaklasyfikowac do murow oporowych i tyle Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trubliss 04.07.2010 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 Wielkie dzięki za rady. Spróbuję zdobyć adres delikwenta i napisać mu pisemko. Sytuacja jest o tyle trudna, że jeśli będę z nim ostro drzeć koty, to podejrzewam, że może mi bardzo utrudnić życie w kwestii dojazdu do mojej działki. Dojazd do wszystkich działek, o których była mowa (oczywiście poza działką mojego byłego sąsiada, który ma dom przy głównej drodze) odbywa się po 'prywatnej drodze', która na mapach zaznaczona jest właśnie w taki sposób - czyli każdy ma swój kawałek drogi, wydzielony z jego działki. Czyli żeby dojechać do siebie, muszę przejechać po drodze należącej do trzech sąsiadów. W ten sposób wykluczona zostaje opcja wpięcia się do instalacji deszczowej w drodze, bo takowa nie istnieje (sama droga w tej chwili istnieje bardziej na mapie niż w rzeczywistości). Cóż, zachciało mi się mieszkać na podmiejskiej wsi, to mam Aczkolwiek spodziewałam się, że problemem będą raczej 'tubylcy' (którzy palą śmieci i leją ścieki na pobliskie łąki, aż miło - zamiast chodzić z psami na łąki przy domu, na spacery muszę jeździć samochodem w inne miejsce ), a nie 'miastowi'. Wojgoc - fakt, że dla buraka jestem głupia najmniej mi przeszkadza. On dla mnie też do najbardziej rozgarniętych nie należy - a może bardzo się mylę. Pech chciał, że mamy konflikt interesów, a to budzi niezdrowe emocje i sprzyja obrzucaniu się błotem. Ja się z nikim żreć nie chcę, bo są ciekawsze zajęcia, tyle tylko, że miałam suchą działkę, a mam bagno... Znam tę działkę jeszcze z czasów, kiedy rosły na niej ziemniaki, teraz ewentualnie ryż można uprawiać.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 04.07.2010 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2010 jeśli dawny właściciel zaczał dzielić swoje pole na dzialki budowlane to musiał wydzielić pas dojazdu do kazdej - w akcie notarialnym powinnaś mieć o tym zapis.Masz? Również w PnB te warunki musza byc opisane. Masz PnB na swoją działkę? a Warunki zabudowy? a jaki jest podział geodezyjny wszystkich działek?Ustanów pełnomocnika do załatwienia tych spraw - burakowi zawsze będziesz mogła powiedzieć, że to nie Ty.generalnie to Ci współczuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inko 10.07.2010 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2010 polecam obejrzec dzisiejszy odcinek "Maja w ogrodzie",gdzie pokazano zakladanie ogrodu na nawiezionym gruncie, ktory po deszczach przeistoczyl sie w "smietane" po kolana. na calej dzialce zrobiono odwierty i zasypano ? zwirkiem. w poradniku ogrodnika po maji pokazano jak mozna zrobic odwierty prawie samemu. dla mnie istotne bylo potwierdzenie moich przypuszczen, ze gliniasta ziemia zatrzymuje wode i dlatego nie mam wilgoci w domu chociaz mam ziemie z 2 stron az po parapet prawie a 4m dalej sasiadka ma podjazd jeszcze wyzej. ogrodzenie moje jest z cementowych elementow wiec rabatka wody od sasiadow nie zatrzymuje wystarczajaco. i otoz moj margiel nasiaka tyle ile moze a reszta wody wsiaka w bardzo dobra ze wsi przywieziona ziemie sasiadki. dom ma 20 lat i jest sucho a sasiadka w zeszlym roku odkopywala fundamenty i od nowa izolowala folia. wydaje mi sie ,ze drenaze przy samym domu nie sa dobre bo trzymaja wode przy murach. Maja w ogrodzie Czas trwania: ok. 25 min. Emisja: premiera: niedziela 9.05 Powtórki: sobota: 6.05, 9.05, 15.05, 17.05, 20.05, 23.05 niedziela: 6.05, 9.05 (premiera), 15.05, 17.05, 20.05, 23.05 poniedziałek,: 9.05, 11.05, 15.05, 17.05, 19.05, 00.05 wtorek: 9.05, 11.05, 15.05, 17.05, 19.05, 00.05 piątek: 20.05 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 11.07.2010 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2010 tylko, ze mamy lipiec a Ty piszesz o programie emitowanym w maju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 12.07.2010 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2010 To a chyba godziny A jakie dokladnie dni to nie wiadomo Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inko 14.07.2010 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 co nie wiadomo? dzisiaj to dzisiaj a data postu to 10 lipca2010. i gdzie jest maj? "maja" to imie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojgoc 14.07.2010 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 co nie wiadomo? dzisiaj to dzisiaj a data postu to 10 lipca2010. i gdzie jest maj? "maja" to imie wiem, że jest gorąco, ale przeczytaj swój post zachęcający do oglądniecia programu tv, popatrz na daty jakie wypisałaś i spójrz w kalendarz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inko 14.07.2010 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2010 to sa godziny a nie daty skopiowane ze strony tvn meteo. fakt ,ze dwukropek bylby lepszy a nawet wlasciwy ale to nie ja redagowalam oficjalna strone i nie chcialoby mi sie tyle cyfr samodzielnie wpisywac ... no i sa tam tez dni tygodnia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.