Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

podniesienie terenu - sprzeciw sąsiada


Recommended Posts

Jak już jesteś taki prawnik to też Ci dodoa :

 

Art. 29. 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:

1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł – ze szkodą dla gruntów sąsiednich,

2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.

2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.

3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.

 

I co ?

 

Fantom

 

A co w takiej sytuacji:

kupiliśmy połówkę bliźniaka na osiedlu bliźniaków. Mamy prywatną drogę wewnętrzną, należącą do wszystkich mieszkańców. Nasz bliźniak leży niestety na najniższym terenie... :/ Powiem tylko, zanim zaczniecie pisać, że to głupota i kto tak kupuje, że developer zapewniał, że zrobione odwodnienie i peszle są wystarczające i nas nie zaleje... Stan zastany był taki, że sąsiad po drugiej stronie drogi, który ma działkę z wysokim spadkiem w naszą stronę na końcu swojej działki ma rurę, którą wypuszczał dawniej wody opadowe "na pola" ale jednak rura jest na końcu jego działki. Ta woda w czasie deszczu jedzie przez całą drogę na naszą działkę (moją i sąsiada z bliźniaka). Poki co nie było większych problemów, bo peszel wyłapywal, ale w tym tygodniu właśnie sąsiad zza ściany zrobił sobie podjazd. Różnica jedynie 15 - 20 cm, tylko krawężnik tworzy przy samym asfalcie "korytko" dla całej już teraz wody, która ściekała dawniej na nasze obydwa podjazdy z jezdni. Oczywiście to korytko prowadzi wodę prosto na nasz podjazd i na ścianę garażu. Po zwróceniu uwagi, że teraz cala woda leci na nas sąsiad się czuje poszkodowany przez nas, że czego chcemy, on ma prawo sobie zbudować podjazd. No i racja, ale czy mogę sie domagać, żeby część wody, która dawniej spływała przez drogę na jego podjazd a teraz zasuwa do mnie ( i zalała mi już ścianę) wyłapał i rozproszył po swojej części działki?? W sumie ten podjazd nie jest wysoki, tylko, że kieruje na nas wodę, bo nie ma tam, żadnej rynienki, odpływu itd... Czy to się kwalifikuje jako działanie z art. 29? Dodam, że deszczówka z podjazdu jest odprowadzana rynną pod samym domem. Czy jeśli polubownie się nie uda kierować to do inspektora??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 196
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Taką odpowiedź dostałem z forum prawnego od użytkownika fryfid i pozwolę sobie przytoczyć.

 

Ustawa Prawo Wodne Dz.U.2012.145 z późn. zm

 

Art. 29. 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:

1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł - ze szkodą dla gruntów sąsiednich;

2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.

2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.

3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom.

 

Sąsiad nie ma prawa odprowadzać wody na twój teren (nawet pośrednio) -na ulicę zresztą też nie. Powinien ją zagospodarować na własnym terenie (odpowiednie rozsączanie) lub podłączyć się do kanalizacji deszczowej lub rowu (to wymaga pozwoleń).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i racja, ale czy mogę sie domagać, żeby część wody, która dawniej spływała przez drogę na jego podjazd a teraz zasuwa do mnie ( i zalała mi już ścianę) wyłapał i rozproszył po swojej części działki?? W sumie ten podjazd nie jest wysoki, tylko, że kieruje na nas wodę, bo nie ma tam, żadnej rynienki, odpływu itd... Czy to się kwalifikuje jako działanie z art. 29? Dodam, że deszczówka z podjazdu jest odprowadzana rynną pod samym domem. Czy jeśli polubownie się nie uda kierować to do inspektora??

 

Proponuję zrobić ekspertyzę i z nią udać się do prawnika. Sprawa moim zdaniem spokojnie do wygrania - wykazanie, że zmiany, jakie wprowadził właściciel niekorzystnie wpłynęły na stan wody na twojej działce będzie raczej banalnie prosty. Zrób sobie dokumentację zdjęciową przy następnej większej burzy! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Witam,

Nie chcę zakładać nowego wątku więc piszę w imieniu swojej Cioci.

Jej sąsiad podnosi swój teren pod budowę bardzo wysoko. Jest to ponad metr świeżego nasypu gleby.

Nie byli poinformowani przy pozwoleniu na budowę o podnoszeniu terenu

W tym tygodniu po burzy i deszczach część ziemi spłynęła razem z wodą na ich teren niszcząc krzewy, warzywa w tunelu foliowym i teren na którym była piękna trawa a obecnie jest pełno gliniastej ziemi.

Chciałabym spytać się o poradę co można z tym zrobić ?

Nie mamy zamiaru zabronić mu się budować ale nie chcemy pozwolić na podnoszenie terenu tak wysoko i niszczeniu Cioci terenu.

Do urzędu nie mamy co iść bo tam wszyscy ich znajomi więc rozmową nic nie wskóraliśmy.

Co z takim faktem zrobić ? Jakie pismo i gdzie wystosować by coś z tym zrobiono ?

Załączam zdjęcie przed ulewą. Jak dostanę zdjęcia zniszczenia i obecnie wyglądającego terenu zaraz dołączę.

zdjęcie 1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam

 

Nie chciałem otwierać nowego wątku, ten wydawał mi się odpowiedni. Sąsiad w ostatnich dniach zaczął nawozić ziemię i równać swoją działkę. Wydaje mi się, że nie ma co się rozpisywać na ten temat bo zdjęcia wszystko pokazują. Ziemia jest równana do wysokości mojego płotu (2metry). Co z tym zrobić?

DSC_0138 małe.jpg

DSC_0122 małe.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...

Witam :) przeczytałam wątek i chciałabym usystematyzować informacje - jak zrobić, żeby podnieść teren, odprowadzić wodę do rowu melioracyjnego oraz wykopać staw odwadniający powyżej 25 m2 całkiem legalnie. Zależy mi na legalności, ponieważ działka moja i sąsiada po drugiej stronie drogi są niżej od okolicznych i raz na przyjmijmy 10 lat rów wylewa na nasze działki. ja jestem w lepszej sytuacji bo jeszcze nie mam na niej domu.

 

Mamy wydane warunki zabudowy, w nich info, że nie ustalono właściciela rowu (w księgach jest starostwo, które twierdzi, że ZUWiM dostał ją w zarządzanie, a ZUWiM się nie przyznaje) i że występuje możliwość podtopień przez rów. Ponadto jedyny sąsiad naszej działki jest po stronie zlicowanej z wysokością okoliczną, więc tej części nie będziemy podnosić (więc ugoda z sąsiadami nie wchodzi w grę).

Dobrze rozumiem, że składam do PnB do starostwa projekt zagospodarowania działki z zaznaczonym stawem (połączonym z rowem melioracyjnym, żeby oddawał nadmiar wody), z zaznaczonym podniesionym terenem gruntu? Czy po wydaniu PzB mamy legalną zgodę na podniesienie działki w jednym miejscu i wykopanie stawu w innym? :confused:

 

Czy brak właściciela rowu może być przeszkodą w zrobieniu odpływu ze stawu? Czy skoro nie ma właściciela rowu możemy sami (wiem, że to pewnie nie do końca legalne) wyczyścić, pogłębić, wyrównać rów w celu zapobiegnięcia podtopienia nas i sąsiadów? Bo raczej nikt o ten rów nie zadba bo nawet nie mamy kogo wezwać do utrzymania rowu w porządku... W gminie powiedzieli nam, że możemy podnosić bez pozwoleń jeśli to nie zaburzy warunków wodnych. Tylko czy istnieje taka rzeczywista granica ile można? W naszym kraju coś takiego i jeszcze na gębę na dłuższą metę nie działa....

Edytowane przez Panna_nikt
błędy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ja bym spróbował się najpierw dogadać z sąsiadem, może murki oporowe by coś pomogły...jeśli nie no to niestety pozostaje załatwić sprawę prawnie no chyba że nie chcecie się z nim 'kłócić' ale jeśli faktycznie jest tak jak na zdjęciach to ja bym próbował to jakoś rozwiązać bo sytuacja się będzie pogarszać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...