nika444 08.06.2013 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 Jak już jesteś taki prawnik to też Ci dodoa : Art. 29. 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może: 1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł – ze szkodą dla gruntów sąsiednich, 2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie. 2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich. 3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom. I co ? Fantom A co w takiej sytuacji: kupiliśmy połówkę bliźniaka na osiedlu bliźniaków. Mamy prywatną drogę wewnętrzną, należącą do wszystkich mieszkańców. Nasz bliźniak leży niestety na najniższym terenie... :/ Powiem tylko, zanim zaczniecie pisać, że to głupota i kto tak kupuje, że developer zapewniał, że zrobione odwodnienie i peszle są wystarczające i nas nie zaleje... Stan zastany był taki, że sąsiad po drugiej stronie drogi, który ma działkę z wysokim spadkiem w naszą stronę na końcu swojej działki ma rurę, którą wypuszczał dawniej wody opadowe "na pola" ale jednak rura jest na końcu jego działki. Ta woda w czasie deszczu jedzie przez całą drogę na naszą działkę (moją i sąsiada z bliźniaka). Poki co nie było większych problemów, bo peszel wyłapywal, ale w tym tygodniu właśnie sąsiad zza ściany zrobił sobie podjazd. Różnica jedynie 15 - 20 cm, tylko krawężnik tworzy przy samym asfalcie "korytko" dla całej już teraz wody, która ściekała dawniej na nasze obydwa podjazdy z jezdni. Oczywiście to korytko prowadzi wodę prosto na nasz podjazd i na ścianę garażu. Po zwróceniu uwagi, że teraz cala woda leci na nas sąsiad się czuje poszkodowany przez nas, że czego chcemy, on ma prawo sobie zbudować podjazd. No i racja, ale czy mogę sie domagać, żeby część wody, która dawniej spływała przez drogę na jego podjazd a teraz zasuwa do mnie ( i zalała mi już ścianę) wyłapał i rozproszył po swojej części działki?? W sumie ten podjazd nie jest wysoki, tylko, że kieruje na nas wodę, bo nie ma tam, żadnej rynienki, odpływu itd... Czy to się kwalifikuje jako działanie z art. 29? Dodam, że deszczówka z podjazdu jest odprowadzana rynną pod samym domem. Czy jeśli polubownie się nie uda kierować to do inspektora?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m4rsh4ll 12.06.2013 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2013 Taką odpowiedź dostałem z forum prawnego od użytkownika fryfid i pozwolę sobie przytoczyć. Ustawa Prawo Wodne Dz.U.2012.145 z późn. zm Art. 29. 1. Właściciel gruntu, o ile przepisy ustawy nie stanowią inaczej, nie może:1) zmieniać stanu wody na gruncie, a zwłaszcza kierunku odpływu znajdującej się na jego gruncie wody opadowej ani kierunku odpływu ze źródeł - ze szkodą dla gruntów sąsiednich;2) odprowadzać wód oraz ścieków na grunty sąsiednie.2. Na właścicielu gruntu ciąży obowiązek usunięcia przeszkód oraz zmian w odpływie wody, powstałych na jego gruncie wskutek przypadku lub działania osób trzecich, ze szkodą dla gruntów sąsiednich.3. Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie, wójt, burmistrz lub prezydent miasta może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntu przywrócenie stanu poprzedniego lub wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom. Sąsiad nie ma prawa odprowadzać wody na twój teren (nawet pośrednio) -na ulicę zresztą też nie. Powinien ją zagospodarować na własnym terenie (odpowiednie rozsączanie) lub podłączyć się do kanalizacji deszczowej lub rowu (to wymaga pozwoleń). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krisu28-85 12.06.2013 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2013 Jest na to jakiś paragraf, z tym że sprzeciw sąsiadki musi być zasadny. Jeżeli nie ma ona racji, co musisz potwierdzić zapewne przez specjalistę od tych spraw, to śmiało możesz teren podnosić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paroofka 17.06.2013 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2013 No i racja, ale czy mogę sie domagać, żeby część wody, która dawniej spływała przez drogę na jego podjazd a teraz zasuwa do mnie ( i zalała mi już ścianę) wyłapał i rozproszył po swojej części działki?? W sumie ten podjazd nie jest wysoki, tylko, że kieruje na nas wodę, bo nie ma tam, żadnej rynienki, odpływu itd... Czy to się kwalifikuje jako działanie z art. 29? Dodam, że deszczówka z podjazdu jest odprowadzana rynną pod samym domem. Czy jeśli polubownie się nie uda kierować to do inspektora?? Proponuję zrobić ekspertyzę i z nią udać się do prawnika. Sprawa moim zdaniem spokojnie do wygrania - wykazanie, że zmiany, jakie wprowadził właściciel niekorzystnie wpłynęły na stan wody na twojej działce będzie raczej banalnie prosty. Zrób sobie dokumentację zdjęciową przy następnej większej burzy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdalena Koźlik 11.07.2014 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2014 Witam, Nie chcę zakładać nowego wątku więc piszę w imieniu swojej Cioci. Jej sąsiad podnosi swój teren pod budowę bardzo wysoko. Jest to ponad metr świeżego nasypu gleby. Nie byli poinformowani przy pozwoleniu na budowę o podnoszeniu terenu W tym tygodniu po burzy i deszczach część ziemi spłynęła razem z wodą na ich teren niszcząc krzewy, warzywa w tunelu foliowym i teren na którym była piękna trawa a obecnie jest pełno gliniastej ziemi. Chciałabym spytać się o poradę co można z tym zrobić ? Nie mamy zamiaru zabronić mu się budować ale nie chcemy pozwolić na podnoszenie terenu tak wysoko i niszczeniu Cioci terenu. Do urzędu nie mamy co iść bo tam wszyscy ich znajomi więc rozmową nic nie wskóraliśmy. Co z takim faktem zrobić ? Jakie pismo i gdzie wystosować by coś z tym zrobiono ? Załączam zdjęcie przed ulewą. Jak dostanę zdjęcia zniszczenia i obecnie wyglądającego terenu zaraz dołączę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 11.07.2014 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2014 No to podniesienie to faktycznie przegiecie.Ale co sie tak boisz urzedow ? Wazne, aby nie isc gadac, tylko na pismie z potwierdzeniem odbioru. W takich sytuacjach "znajomosci" schodza na dalszy plan, bo urzednik moze zaczac sie bac o swoj stolek. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdalena Koźlik 11.07.2014 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2014 Dobrze będziemy próbować ale wiem że to raczej nic nie wskóra. Można złożyć jakieś pismo do inspekcji nadzoru budowlanego ? I czy podpierać się jakimiś artykułami czy normalnie opisać sytuację ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forgetit 11.07.2014 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2014 opisać sytuację - znamiona katastrofy budowlanej - niekontrolowane osunięcie nasypu, na tym etapie nie musisz posiłkować się paragrafami.Napisz do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pieknyromek 11.07.2014 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2014 Tak jest, pisać, nic na "gębę", wszystko na piśmie i potwierdzenie odbioru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 13.07.2014 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2014 Nic tak nie plami jak podpis na piśmie potwierdzającym przyjęcie zgłoszenia o nieprawidłowościach ( w przypadku sprawy sądowej nie ma tłumaczenia urzędników - nie wiem, nic mi nie wiadomo w tym temacie itp. itd. ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolcia0404 14.07.2014 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2014 Jak obiecałam załączam zdjęcia działki po zalaniu przez sąsiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolcia0404 14.07.2014 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolcia0404 14.07.2014 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barti1125 26.08.2014 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2014 Witam Nie chciałem otwierać nowego wątku, ten wydawał mi się odpowiedni. Sąsiad w ostatnich dniach zaczął nawozić ziemię i równać swoją działkę. Wydaje mi się, że nie ma co się rozpisywać na ten temat bo zdjęcia wszystko pokazują. Ziemia jest równana do wysokości mojego płotu (2metry). Co z tym zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szczukot 26.08.2014 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2014 No z tego co widzę to chyba nic. Jezeli zejdzie u siebie skarpami w dol, i woda nie bedzie sioe lala, to bedzie to raczej legalne. Fantom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Panna_nikt 11.01.2015 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2015 (edytowane) Witam przeczytałam wątek i chciałabym usystematyzować informacje - jak zrobić, żeby podnieść teren, odprowadzić wodę do rowu melioracyjnego oraz wykopać staw odwadniający powyżej 25 m2 całkiem legalnie. Zależy mi na legalności, ponieważ działka moja i sąsiada po drugiej stronie drogi są niżej od okolicznych i raz na przyjmijmy 10 lat rów wylewa na nasze działki. ja jestem w lepszej sytuacji bo jeszcze nie mam na niej domu. Mamy wydane warunki zabudowy, w nich info, że nie ustalono właściciela rowu (w księgach jest starostwo, które twierdzi, że ZUWiM dostał ją w zarządzanie, a ZUWiM się nie przyznaje) i że występuje możliwość podtopień przez rów. Ponadto jedyny sąsiad naszej działki jest po stronie zlicowanej z wysokością okoliczną, więc tej części nie będziemy podnosić (więc ugoda z sąsiadami nie wchodzi w grę). Dobrze rozumiem, że składam do PnB do starostwa projekt zagospodarowania działki z zaznaczonym stawem (połączonym z rowem melioracyjnym, żeby oddawał nadmiar wody), z zaznaczonym podniesionym terenem gruntu? Czy po wydaniu PzB mamy legalną zgodę na podniesienie działki w jednym miejscu i wykopanie stawu w innym? Czy brak właściciela rowu może być przeszkodą w zrobieniu odpływu ze stawu? Czy skoro nie ma właściciela rowu możemy sami (wiem, że to pewnie nie do końca legalne) wyczyścić, pogłębić, wyrównać rów w celu zapobiegnięcia podtopienia nas i sąsiadów? Bo raczej nikt o ten rów nie zadba bo nawet nie mamy kogo wezwać do utrzymania rowu w porządku... W gminie powiedzieli nam, że możemy podnosić bez pozwoleń jeśli to nie zaburzy warunków wodnych. Tylko czy istnieje taka rzeczywista granica ile można? W naszym kraju coś takiego i jeszcze na gębę na dłuższą metę nie działa.... Edytowane 16 Stycznia 2015 przez Panna_nikt błędy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
choina 21.01.2015 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2015 Ja bym spróbował się najpierw dogadać z sąsiadem, może murki oporowe by coś pomogły...jeśli nie no to niestety pozostaje załatwić sprawę prawnie no chyba że nie chcecie się z nim 'kłócić' ale jeśli faktycznie jest tak jak na zdjęciach to ja bym próbował to jakoś rozwiązać bo sytuacja się będzie pogarszać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.