Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Miłość w małżeństwie


Murphy

Recommended Posts

Czy najważniejsze żeby małżeństwa kochały sie i tyle? Dziś kocham bardziej jutro mniej a za tydzień... Mamy za sobą 9 lat od ślubu i trochę więcej... Jednak kocham moją zonę ciągle tak samo mocno i nie chcę jej stracić nawet jesli jestem zły i podły dla niej, nawet jesli mówię słowa które ją kaleczą kocham ją, ale jestem bydle bo mam zły dzień i swoje kłopoty przelewam na nią ale mimo, że dziś nagadam jutro jest mi wstyd i czuję się źle a to już znaczy, że ciagle ją kocham i mi na niej zależy. Ostatnio wracaliśmy od lekarza... bedzie nas piątka 8) i ukradliśmy trochę czasu maszym milusińskim. Poszliśmy na obiad i nad jezioro (znaczy się szliśmy, doszliśmy i wróciliśmy) ale przyznam, że trzymaliśmy się za ręce i było jak kiedyś, jak zawsze. Z każdym dniem jestem inny i Ona też jest inna. Z każdym dzieckiem i kazdym kłopotem, z każą radością jesteśmy inni. I jesli tylko potrafimy wyciagać wnioski z naszych błędów i się zmieniać, skoro potrafimy robić coś dobrego dla siebie nawzajem to znaczy że ciagle się kochamy - szkoda tylko że życie tak pędzi i ta szalona szybkość zabiera nam to co najważniejsze. Kochajmy się, pracujmy nad swoim związkiem i nauczmy wybaczać.

 

Kochanie jeśli to czytasz to wiedz, że BARDZO CIĘ KOCHAM. Przepraszam, że bywam niekiedy wredny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Czy najważniejsze żeby małżeństwa kochały sie i tyle? Dziś kocham bardziej jutro mniej a za tydzień... Mamy za sobą 9 lat od ślubu i trochę więcej... Jednak kocham moją zonę ciągle tak samo mocno i nie chcę jej stracić nawet jesli jestem zły i podły dla niej, nawet jesli mówię słowa które ją kaleczą kocham ją, ale jestem bydle bo mam zły dzień i swoje kłopoty przelewam na nią ale mimo, że dziś nagadam jutro jest mi wstyd i czuję się źle a to już znaczy, że ciagle ją kocham i mi na niej zależy. Ostatnio wracaliśmy od lekarza... bedzie nas piątka 8) i ukradliśmy trochę czasu maszym milusińskim. Poszliśmy na obiad i nad jezioro (znaczy się szliśmy, doszliśmy i wróciliśmy) ale przyznam, że trzymaliśmy się za ręce i było jak kiedyś, jak zawsze. Z każdym dniem jestem inny i Ona też jest inna. Z każdym dzieckiem i kazdym kłopotem, z każą radością jesteśmy inni. I jesli tylko potrafimy wyciagać wnioski z naszych błędów i się zmieniać, skoro potrafimy robić coś dobrego dla siebie nawzajem to znaczy że ciagle się kochamy - szkoda tylko że życie tak pędzi i ta szalona szybkość zabiera nam to co najważniejsze. Kochajmy się, pracujmy nad swoim związkiem i nauczmy wybaczać.

 

Kochanie jeśli to czytasz to wiedz, że BARDZO CIĘ KOCHAM. Przepraszam, że bywam niekiedy wredny.

się zwruszyłam :oops:

Szanowna Żono Rafałka, szczerze gratuluję męża!!!! 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochanie jeśli to czytasz to wiedz, że BARDZO CIĘ KOCHAM. Przepraszam, że bywam niekiedy wredny.

 

Hmmm, a może zanim będziesz kolejny raz "wredny", najpierw sobie pomyślisz: "przecież ja Cię bardzo kocham" i odpuścisz?...

 

Kochanej (naprawdę) osobie, nie robi się przykrości nigdy, ani nie zrzuca na nią swoich frustracji. Zwłaszcza, że złe słowa od kochanej osoby pozostają w pamięci dłużej, albo nawet na zawsze. Mimo przeprosin.

 

Podziwiam Twoją żonę, że ma jeszcze ochotę urodzić Ci 5 :o dziecko.

 

I tak naprawdę, nie popieram słów Kuleczki. To Tobie należą się gratulacje z powodu dobrej żony, nie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochanej (naprawdę) osobie, nie robi się przykrości nigdy, ani nie zrzuca na nią swoich frustracji. Zwłaszcza, że złe słowa od kochanej osoby pozostają w pamięci dłużej, albo nawet na zawsze. Mimo przeprosin.

 

Podziwiam Twoją żonę, że ma jeszcze ochotę urodzić Ci 5 :o dziecko.

 

1. Nigdy nie robić przykrości... hmmmm to ładnie brzmi tylko w teorii lub u ludzi dla których doba 24'ro godzinna jest wystarczajaca.

 

2. Nie 5 tylko 3... rodzina 2+3 to własnie trójka dzieci 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bywam wredna, pyskata, niedobra itd, itp a przecież kocham swojego męża najbardziej na świecie (na równi z córcią oczywiście).

I on też nierzadko jest taki dla mnie a codziennie słyszę te słowa z jego ust.

 

Wiadomo, że dobrze by było się opanować, popracować nad sobą, nie robić sobie przykrości, nie ranić niepotrzebnie...ale takie mamy już oboje narwane charaktery :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochanie jeśli to czytasz to wiedz, że BARDZO CIĘ KOCHAM. Przepraszam, że bywam niekiedy wredny.

 

Hmmm, a może zanim będziesz kolejny raz "wredny", najpierw sobie pomyślisz: "przecież ja Cię bardzo kocham" i odpuścisz?...

 

Kochanej (naprawdę) osobie, nie robi się przykrości nigdy, ani nie zrzuca na nią swoich frustracji. Zwłaszcza, że złe słowa od kochanej osoby pozostają w pamięci dłużej, albo nawet na zawsze. Mimo przeprosin.

 

Podziwiam Twoją żonę, że ma jeszcze ochotę urodzić Ci 5 :o dziecko.

 

I tak naprawdę, nie popieram słów Kuleczki. To Tobie należą się gratulacje z powodu dobrej żony, nie odwrotnie.

Jakie piękne i jakie utopijne. Robienie sobie przykrości i bycie w pewien sposób wrednym nie jest w związku rzadkością.

Sama jestem czasem na maksa wredna dla swojego męża, a dlaczego???

Bo go bardzo kocham i do wszystkiego, co się z Nim wiąże podchodzę niesamowicie emocjonalnie. Sztuką jest potem przeprosić, przyznać się do swojej głupoty.

Słoneczko, trochę zapędziłaś się nie tylko w osądzie ,ale też z liczbą dzieci :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę oczywiście pod swoim kątem.

Co innego się sprzeczać o kolor elewacji, czy dachówki, co nam się ostatnio zdarza, a co innego być dla siebie wrednym...

 

Tego u nas nie ma, jeśli dobrze rozumiem, co miałaby oznaczać ta wredność.

Pewnie dokuczanie, ale naprawdę nie dokuczamy sobie nawzajem, bo się kochamy od..., nawet nie napiszę od ilu lat ;)

 

Odnośnie ilości dzieci, rzeczywiście zagalopowałam się, ale może to dla Ciebie, Rafałku, dobra wróżba jest? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ilości dzieci, rzeczywiście zagalopowałam się, ale może to dla Ciebie, Rafałku, dobra wróżba jest? :D

 

Oddam kolejne szczęscia dla Ciebie :wink:

 

A tak na marginesie.

 

Kiedyś mówiło się o rodzinach wielodzietnychprzy 5-6 i więcej dzieci, dziś wystarczy 3. Z poczynionych obserwacji wynika że mało kto wychodzi ponad 1 dziecko. To chyba taki znak naszych czasów - wielu chce, ale nie ma jak/kiedy i boi się o pracę. I gdzie tu ta POLITYKA PRORODZINNA? Gdyby była mielibyśmy więcej dzieci, a dzieci jednak Cementują związek i powodują, że wiele osób właśnie dla nich a nie dla współmałżonka dba o rodzinę i udany związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy najważniejsze żeby małżeństwa kochały sie i tyle? Dziś kocham bardziej jutro mniej a za tydzień... Mamy za sobą 9 lat od ślubu i trochę więcej... Jednak kocham moją zonę ciągle tak samo mocno i nie chcę jej stracić nawet jesli jestem zły i podły dla niej, nawet jesli mówię słowa które ją kaleczą kocham ją, ale jestem bydle bo mam zły dzień i swoje kłopoty przelewam na nią ale mimo, że dziś nagadam jutro jest mi wstyd i czuję się źle a to już znaczy, że ciagle ją kocham i mi na niej zależy. Ostatnio wracaliśmy od lekarza... bedzie nas piątka 8) i ukradliśmy trochę czasu maszym milusińskim. Poszliśmy na obiad i nad jezioro (znaczy się szliśmy, doszliśmy i wróciliśmy) ale przyznam, że trzymaliśmy się za ręce i było jak kiedyś, jak zawsze. Z każdym dniem jestem inny i Ona też jest inna. Z każdym dzieckiem i kazdym kłopotem, z każą radością jesteśmy inni. I jesli tylko potrafimy wyciagać wnioski z naszych błędów i się zmieniać, skoro potrafimy robić coś dobrego dla siebie nawzajem to znaczy że ciagle się kochamy - szkoda tylko że życie tak pędzi i ta szalona szybkość zabiera nam to co najważniejsze. Kochajmy się, pracujmy nad swoim związkiem i nauczmy wybaczać.

 

Kochanie jeśli to czytasz to wiedz, że BARDZO CIĘ KOCHAM. Przepraszam, że bywam niekiedy wredny.

 

A mnie sie ta wypowiedź bardzo podoba...

Wszystkiego dobrego rafałek!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

...a ja kocham mego mężusia ,choć czasem mnie wkurza jak jasna ch...,ale wiem ze i ze mnie niezłe ziółko,a nawet powiedziałabym jeszcze gorsze.

Najgorzej było na początku ,kiedy się docieralismy ,teraz po 6 -ciu latach małzeństwa nadal go kocham jak na poczatku małzenstwa ,wiadomo jest to troche inna miłośc ,ale jeszcze bardziej go cenię ,mamy dwójkę wspaniałych dzieci i wspólny cel- DOM

...dzisiaj ma urodziny -KOCHANIE wszystkiego naj...BARDZO MOCNO CIĘ KOCHAM !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...