Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dobry przyjaciel.


Tedii

Recommended Posts

Tak sie czasami zastanawiam JoShi skąd w tobie tyle goryczy, złośliwości, podejrzliwości...

Tak się zastanawiam na jakiej podstawie wnioskujesz, tą gorycz, złośliwość i podejrzliwość we mnie. I jeszcze się zastanawiam co Ci daje taki złośliwy pełen goryczy i podejrzliwy pstryczek w mój osobisty nos. A najbardziej się zastanawiam jak to się ma do tematu wątku...

 

 

Nie znam wątku w którym wypowiadałabyś sie jakoś tak optymistycznie...

To, ze czegoś nie widziałaś nie znaczy, że nie istnieje... Ciekawi mnie Twoja łatwość wnioskowania o charakterze osoby, której nie widziałaś na oczy...

 

 

Każda dyskusja zażarta jakby od niej zależało twoje życie

Widocznie tylko te zauważasz... Tak trochę wybiórczo. Dziękuję Ci za współczucie, ale kompletnie go nie potrzebuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 219
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak sie czasami zastanawiam JoShi skąd w tobie tyle goryczy, złośliwości, podejrzliwości...

Tak się zastanawiam na jakiej podstawie wnioskujesz, tą gorycz, złośliwość i podejrzliwość we mnie. I jeszcze się zastanawiam co Ci daje taki złośliwy pełen goryczy i podejrzliwy pstryczek w mój osobisty nos. A najbardziej się zastanawiam jak to się ma do tematu wątku...

 

 

Nie znam wątku w którym wypowiadałabyś sie jakoś tak optymistycznie...

To, ze czegoś nie widziałaś nie znaczy, że nie istnieje... Ciekawi mnie Twoja łatwość wnioskowania o charakterze osoby, której nie widziałaś na oczy...

 

 

Każda dyskusja zażarta jakby od niej zależało twoje życie

Widocznie tylko te zauważasz... Tak trochę wybiórczo. Dziękuję Ci za współczucie, ale kompletnie go nie potrzebuję.

 

Paulka chyba dobrze oceniła sytuację :D

 

Jak kilkanaście czy kilkadziesiąt osób mówi Ci ,że jesteś pijany to nie dyskutuj tylko połóż się spać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie czasami zastanawiam JoShi skąd w tobie tyle goryczy, złośliwości, podejrzliwości...

Tak się zastanawiam na jakiej podstawie wnioskujesz, tą gorycz, złośliwość i podejrzliwość we mnie. I jeszcze się zastanawiam co Ci daje taki złośliwy pełen goryczy i podejrzliwy pstryczek w mój osobisty nos. A najbardziej się zastanawiam jak to się ma do tematu wątku...

 

 

Nie znam wątku w którym wypowiadałabyś sie jakoś tak optymistycznie...

To, ze czegoś nie widziałaś nie znaczy, że nie istnieje... Ciekawi mnie Twoja łatwość wnioskowania o charakterze osoby, której nie widziałaś na oczy...

 

 

Każda dyskusja zażarta jakby od niej zależało twoje życie

Widocznie tylko te zauważasz... Tak trochę wybiórczo. Dziękuję Ci za współczucie, ale kompletnie go nie potrzebuję.

 

Twoja odpowiedź jest dokładnie taka jak sie spodziewałam :)

I dokładnie potwierdza moją tezę....

 

PS. To wbrew pozorom wcale nie jest poza tematem

 

POZDRAWIAM WSZYSTKICH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze nie chciało Ci się odpisać i zaspokoić moją ciekawość. A skoro dostałaś taką odpowiedź jakiej soę spodziewałaś to po co pisałaś?

 

sasiad mam taka zasadę, jeśli ktoś mnie nie lubi to trudno, to jego problem... Szczególnie jeśli zna mnie powierzchownie i źle ocenia. Nawet jeśli jest to kilkadziesiąt osób to nie zamierzam się tłumaczyć z tego jaka jestem i dlaczego oraz z tego, że dobrze mi z tym. Ostatecznie jeśli nie lubisz to nie musisz ze mną rozmawiać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze nie chciało Ci się odpisać i zaspokoić moją ciekawość.

 

Pytanie: po co? Ja zacytuje Ciebie, Ty zacytujesz mnie. Będziemy sie łapać za słowa i odszczekiwać na zmianę. Klasyczna "dyskusja" bez treści.

 

Małe wyjaśnienie:

Ja nie twierdzę że posiadam wiedze absolutną i na jej podstawie Cie oceniam.

Nie.

Po prostu dosyć rzucasz sie w oczy (przynajmniej moje) sposobem i tonem wypowiedzi. Na podstawie tychże wypowiedzi wyobrażam sobie jakąś osobę - w twoim wypadku wyobrażam sobie kogoś ciągle skwaszonego, ciągle "na nie", ciągle krytykującego, nieufnego...

 

Choć może sie myle... :roll: :wink:

 

I nie mam z tym problemu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi nikt nie napisal , ze Ciebie nie lubi.

Gdzis to wyczytala ?

Tak wlasnie rozmawiasz z nami przewaznie,

Zastanow sie nad tym i zobacz jak niewiele juz osob odpowiada na Twoje posty .

I mi jakos ciezko sie z Toba rozmawia .

 

JoShi to porazka a ja to wiem bo "oni" w ogóle nie odpowiadają na moje posty ignorując mnie przez caly czas(z małymi wyjatkami.Przyzwyczaiłem sie do takiego stanu i tak chyba ma być.Ty jesteś w tej dobrej sytuacji ,że choc nie po Twojej myśli udzielaja Ci odp.Potyczki słowne w takim wydaniu niestety do niczego nie prowadzą a ten ,ktory chce w nich "guru guru" i tak w konsekwencji przegrywa.Także odpuść sobie bo temat zbacza a i Ty sie nakrecasz nie zawsze mając racje.

 

KS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcecie sobie jeszcze moja osobę poanalizować to zapraszam :

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=94474

Bez krępacji...

 

Ale im rzuciłas przykład.I myslisz ,że po tym jak tam była prowadzona rozmowa,zacznał Ci kochac .Nima tak... jak porażka to porażka.Przyjmij to z "honorem" powiedz to publicznie i idź koncertować :wink: :D .Wiesz co? my to z pod jednej "gwiazdy".Acha i jeszcze jesteśmy dla siebie i dla ludzi. :lol: :wink: .Sie normalnie uzupełniamy.Widzisz jeszcze nie jest tak źle.Zastanawia mnie tylko jak zostaniemy skazani tylko na siebie bo dostaniemy takiego zaje.....go bana od redakcji ,że bedziemy tylko mogli rozmawiać ze soba.Co ty na to??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech sobie każdy jest jaki jest. Nic w tym złego. Tyle tylko ze w rozmowie dobrze byłoby traktować rozmówcę jak równego sobie oraz nie mieć mu za złe tego co robi się samemu. :):):) Poza tym pamiętaćć że nikt nie ma monopolu na rację absolutną w każdej sprawie.

Tylko tyle. Albo aż.

 

ps. NS, czy ciebie ktoś ignoruje?? :o :o :o Wydajesz mi się bardzo aktywnym forumkiem, mimo ze jeszcze się chyba wewątku nie zetkneliśmy wcześniej.

Moje wnioski formułowałam na podstawie własnych doświadczeń we wspomnianym przez ciebie zakresie.

pozdrawiam

ps2. Przeczytałam z linka. Ale i tak nie kumam o co biega. Więc lepiej niech tak zostanie :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym pamiętaćć że nikt nie ma monopolu na rację absolutną w każdej sprawie.

Jak to tak?

Przeciez ja mam .

Tyle , ze po sasiedzku :D :wink:

Wszyscy jak jeden sie mnie sluchaja, niech Kulka poswiadczy :D

 

Posmiejmy sie lepiej , jesli potrafimy , bo ta dyskusja to jest nie na sobote wieczorem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...