Mirek_Lewandowski 16.04.2007 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 On nie ma turbinki- całkowicie nierozbieralnego, plastykowego g..., przerobiłem to, więc wiem co piszę. Sprawdza się po kątach, gdzie obrotowy wiadomo, nie doleje. A ten zawsze można wrzucić w Cillit. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 16.04.2007 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Osobiście nie polecam takiej zabawki. No chyba, że chodzi o pokazy psikania, zwłaszcza w bezwietrzny dzień. ... Bo? Nie czepiam się tylko chcę wiedzieć... Widziałam kilka takich w akcji i wyglądało, ze jest ok... AWIk pytał: Jakiego typu urządzeniem podlewać trawnik - jakimś obrotowym zraszaczem, czy jest coś innego, skuteczniejszego? a nie o to jak urządzenie się prezenuje w akcji. Myślę, że nie chodziło mu o pokazy tylko skuteczne podlawanie trawnika. Też proponowałbym stosunkowo niezawodne, zraszacze młoteczlowe, które stosowane są w uprawach przez profesjonalistów. .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 16.04.2007 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 a nie o to jak urządzenie się prezenuje w akcji. Myślę, że nie chodziło mu o pokazy tylko skuteczne podlawanie trawnika. Mi też o nic innego nie chodzi. Jednak doszłam, po kolejnej próbie do wniosku, że o nic więcej cię już pytac nie będę, bo mam wrażenie, że wiecznie masz do mnie jakieś pretensję... Jednym słowem, przepraszam, że poprosiłam o wyjaśnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 16.04.2007 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2007 Osobiście nie polecam takiej zabawki. No chyba, że chodzi o pokazy psikania, zwłaszcza w bezwietrzny dzień. ... Bo? Nie czepiam się tylko chcę wiedzieć... Widziałam kilka takich w akcji i wyglądało, ze jest ok... uzywam cos takiego juz 3-ci sezon, nie mam zastrzezeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AWIk 17.04.2007 05:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 dziękuje serdecznie za odpowiedzi. Też myślałem o takim urządzeniu, a jakiej firmy zraszacze polecacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 17.04.2007 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Ja mam już 6-ty rok Gardenę, poprzedni model obecnego Aquazoom 250. Bez zastrzeżeń, na trawnik rzecz- świetna ! Ale nie stosuj go na róże, bo możesz złapać plamistości http://www.preisvergleich.org/pimages/Viereckregner-Gardena-Aquazoom-2501_198__398252_20.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_ZBYCH_ 06.05.2007 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2007 Witam Jakim preparatem można stale zasilać trawnik? Chciałbym na stałe podłączyć nawóz do systemu podlewania trawnika Chyba właśnie tak robią przy "produkcji" trawników z rolki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 08.05.2007 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 Zbychu najlepszym nawozem do podawania z systemem podlewania nadaje sięF L O R O W I T jest to nawóz, który łatwo stosować. Podstawową zaletą tego nawozu jest jego przeznaczenie do nawożenia dolistnego, a nawożenie trawy do takiego należy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzysztofh 08.05.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 Jeżeli można się dołączyć, jak podajesz Zbychu nawóz do systemu nawadniania, aby mieszał się z wodą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 08.05.2007 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2007 krzysztofh,Widziałem tutajhttp://www.droimpex.com.pl/dozowniki.htm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 15.05.2007 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 Coś mi się wydaje, że mój trawnik jest już do niczego. Założony w ubiegłym roku około sierpnia i września. Nie rósł równomiernie i w efekcie czasem kosiłem za późno bo fragmentami trawa była dosyć wysoka. Teraz mam po skoszeniu wyraźnie widoczne źdźbła. Może to nie tylko źdźbła trawy ale także perzu? tego nie wiem Zastanawiam się co teraz zrobić - czy jak już mam w trwaniku źdźbła to one pozostaną na zawsze? A czy skoszone źdźbła odrastają? Może odrastają tylko nowe liście? No i czy po nawaożeniu i podlewaniu trawnik może jeszcze dojść do lepszej kondycji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 15.05.2007 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2007 Na pewno warto spróbować regularnego podlewania, zasilania i koszenia. Jeżeli sytuacja po kilku koszeniach się nie poprawi, to wtedy się zastanowisz. Zaorać zawsze zdążysz, a wcześniej spróbuj trawnik uratować. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 31.05.2007 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 "Ciekawostki Poszarpany wygląd trawnika. Kiedy twój trawnik przybiera wygląd poszarpanego, źle utrzymanego, mimo właściwego koszenia i pielęgnacji - powodem mogą być tępe ostrza noża tnącego kosiarki. Zamiast starannego koszenia ździebeł trawy, ostrza takie szarpią je i strzępią, pozostawiając białawy odcień powierzchni, która brązowieje po kilku dniach. Ostrza rotacyjne powinny być ostrzone, najlepiej co miesiąc, natomiast kosiarka szpulowa / bębnowa - raz do roku. Bahial i inne pospolite odmiany trawy tępią ostrza w znaczniejszym stopniu, wymagają one zatem częstszego koszenia. Trawa nowo posiana może również wyglądać po skoszeniu na poszarpaną, nawet przy bardzo ostrych nożach. Problem ten rozwiąże się sam, kiedy trawa urośnie i wzmocni się. Właściwe koszenie trawy Podobnie, jak inne rośliny, trawa musi mieć zdrowe listowie i system korzeniowy, aby utrzymać korzystny, zdrowy wygląd. Należy przestrzegać, aby nigdy nie ścinać więcej niż jedną trzecią długości źdźbła trawy. Tak, jak liście wszystkich roślin, wykorzystują one światło słoneczne do procesu tworzenia nowych komórek i w rezultacie - wzrostu listowia i systemu korzeniowego. Od dawna istnieje przekonanie, że wyższa trawa ma dłuższe korzenie, ale tak nie jest. Odporność i długość korzeni jest cechą gatunkową zasianej trawy, wynika to z przepuszczalności gleby, ilości opadów lub częstotliwością podlewania i właściwym nawożeniem. Na wiosnę i wczesnym latem, kiedy obserwujemy najszybszy wzrost trawy, prawdopodobnie będziesz musiał kosić przynajmniej raz w tygodniu. W czasie najgorętszych miesięcy, przyrost jest wolniejszy, możesz zatem kosić rzadziej. Przyjmuje się, że należy kosić trawę, kiedy osiągnie długość połowy wysokości przeciętnego koszenia. Jeśli przyrost będzie bujniejszy i intensywniej zielony przy wysokości około 5 cm, musisz ponownie kosić, gdy trawa osiągnie wysokość 7,5 cm. Jaka wysokość trawy jest właściwa? Różne gatunki trawy mają różne standardy wzrostu. Odmiana, której źdźbła rosną pionowo powinna być przycinana wysoko, aby w ten sposób umożliwić światłu słonecznemu dotarcie do jak najniższych odcinków liści. Gatunki płożące się lub o miękkich liściach powinny być przycinane nisko - na wysokości około 2,5 cm, lub nawet niżej. Wysokość odmiany Bluegrass lub Kostrzewa powinna być utrzymana na około 4 cm - na wiosnę i w sezonie opadów, kiedy temperatury są niższe. W czasie lata, przy suchej i ciepłej pogodzie, lub w miejscu ocienionym, kiedy wzrost trawy odbywa się w bardziej zróżnicowanych warunkach wysokość powinna wynosić 5 cm. Jeśli twój trawnik zajmuje dużą powierzchnię i chciałbyś uzyskać wygląd łąki - przyjmij 7,5 cm jako maksymalną wysokość trawy. Pozwalając trawie rosnąć dalej, powodujesz jej pocienienie i przerzedzenie. Po okresach obfitego deszczu, kiedy przyrost jest większy, podnieś wysokość koszenia przy pierwszym przebiegu, a następnie - za dzień lub dwa - skoś ponownie do normalnej wysokości. Unikniesz w ten sposób zbrązowienia trawy. Na mokrym, gąbczastym trawniku mogą zostawać zapadnięte ślady po kołach kosiarki, jest to także przyczyna zbyt krótkiego przycięcia. Tu właśnie obowiązuje zasada koszenia jednej trzeciej wysokości. Zalecana wysokość koszenia trawy Co umożliwia zestaw mielący ? Wiele firm zastosowało wentylacyjny wlot powietrza na wierzchniej stronie ponad trzpieniami obrotowymi noży. Wciągane powietrze wpływa pod pokrywę odbywa się mielenie i przemieszczanie trawy. Pokrywa z wlotem powietrza wydłuża dwukrotnie żywotność noży ( w porównaniu z pokrywani bez wlotu), ponieważ zapobiega dostawaniu się piaszczystej gleby. Zauważono coraz większe zapotrzebowanie na tego typu urządzenia (potrzeba mielenia trawy jest coraz większa. Noże stosowane w naszych urządzeniach mogą spełniać w zależności od potrzeb 3 funkcje: -Wrzucają trawę do kosza -Mielą -Wyrzucają na bok Nie ma zatem potrzeby zmiany rodzaju noża, jak to ma miejsce w przypadku innych modeli dostępnych na rynku. Dodatkowo łącznik wtykowy zastosowany w naszym zestawie umożliwia wygodną instalację bez potrzeby użycia dodatkowych narzędzi. Odpowiednia odległość między łożyskami w trzpieniach obrotowych maszyn noży sprawia, iż trzpienie te służą dwukrotnie dłużej, niż trzpienie tradycyjne. Naszym celem było przedłużenie żywotności łożyska, gdyż jego zużycie ma zasadniczy wpływ na ewentualne uszkodzenia trzpienia obrotowego. Koła zestawu mielącego umieszczone są po obu stronach z tyłu. Daje to lepszą stabilność i lepsze koszenie w porównaniu z pokrywami o kołach umocowanych z przodu pokrywy. Koszenie kosiarką z funkcją mielącą dla uzyskania jak najlepszych efektów! Zmieniają się czasy - zwiększa się liczba osób chcących mieć zadbane trawniki, będących jednocześnie przeciwnikami składowania pokosu. Dlatego też kosiarka z nożem mielącym jest odpowiedzią na zaistniałą sytuację w przypadku wielu gospodarstw domowych... Koś często - co 5 dni w normalnych warunkach, co 7 dni w przypadku bardziej suchej pogody. Koś powoli - idź spokojnym, miarowym krokiem. Koś przy pracy silnika na pełnych obrotach, aby uzyskać lepszy efekt; zawór dławiący (przepustnica) silnika kontroluje obroty noża. Koś oczyszczoną uprzednio kosiarką - unikaj zalegania trawy pod pokrywą. Koś ostrym nożem - ostry nóż tnie czysto. Koś wyłącznie suchą trawę - mokra skoszona trawa zlepia się w grudy. Ustawiaj kosiarkę na wyższe poziomy koszenia - nie koś więcej niż 2 do 4 cm długości trawy przy każdym koszeniu. Koś dwukrotnie,, ustawiając różną wysokość koszenia (wysoko, następnie nisko), jeśli trawa jest bardzo wysoka. Dbaj, aby twój trawnik był czysty, zadbany, odpowiednio nawożony. Przeczytaj uważnie instrukcję obsługi swojej kosiarki - zapoznanie się z zasadami funkcjonowania kosiarki pomoże ci uzyskać jak najlepsze efekty. W sytuacji, kiedy niemożliwym staje się zbieranie skoszonej trawy na coraz większych powierzchniach trawników, pojawia się zapotrzebowanie na kosiarki mielące. Utylizuj odpady ze swojego ogrodu! Puść w zapomnienie stare przekonania, że zmielona trawa pozostawiona na trawniku dusi rosnącą trawę i jest przyczyną powstawania zbitej warstwy kompostu. Według opinii znawców tematu, nie jest to prawdą. Dowiedziono, że zbity kompost nie tworzy się z kawałków skoszonej trawy, lecz z jej korzeni, pochewek liściowych i kłączy. Zmielona trawa ulega szybkiemu rozkładowi na trawniku, ponieważ zawiera ona małe ilości ligniny - złożonej substancji organicznej, która nie łatwo poddaje się rozkładowi. W korzeniach i kłączach znajdują się duże ilości ligniny, przez co ich rozkład przebiega wolno - przyczynia się to do powstawania warstwy zbitego kompostu. Zatem powstawanie zbitego kompostu nie stanowi zagrożenia. Zamiast tego, pomyśl o składnikach odżywczych, które zostaną dostarczone twojemu trawnikowi, a pochodzących ze zmielonego pokosu. Jeden kosz zebranej trawy jest odpowiednikiem prawie 100 g azotu organicznego. Dlatego też pozostawiając zmieloną trawę na trawniku, zmniejszasz swoje wydatki na nawozy. Zmielona trawa ograniczy również utratę wilgoci z trawnika oraz wpłynie na obniżenie temperatury gleby. Aby móc maksymalnie wykorzystać zalety zmielonej trawy, specjaliści zajmujący się pielęgnacją trawnika doradzają: Usuwaj nie więcej niż jedną trzecią powierzchni liści trawy przy każdym koszeniu. Np. jeśli wysokość koszenia kosiarki ustawiona jest na 5 cm, to trawnik powinien być koszony, kiedy trawa osiągnie wysokość 7,5 cm. Koś trawnik wtedy, kiedy jest suchy. Używaj ostrego noża. Tępe ostrze gniecie i szarpie trawę, co w rezultacie daje niechlujny wygląd powierzchni trawnika. Utylizacja odpadów przynosi wszystkim korzyści - twojemu trawnikowi, twoim zmęczonym plecom, również sąsiedzi docenią twoją troskę o środowisko. Mielenie trawy niewątpliwie ułatwia pracę. Jak odbywa się mielenie? Zewnętrzna część ostrza ciągnie trawę w górę i tnie ją. Prąd powietrza kieruje ściętą trawę do wnętrza obudowy i powodu jej wirowanie tak długo, aż zostanie rozdrobniona na małe kawałki. Wewnętrzna łukowata krawędź noża wytwarza strumień powietrza o dostatecznie dużym ciśnieniu , aby przepchnąć kawałki zmielonej trawy na zewnątrz, na darń, gdzie ulegną rozkładowi. Aby mieć piękny trawnik nie musisz zbierać skoszonej trawy. Dowiedziono, że trawnik dłużej pozostaje zielony i trawa rośnie lepiej, kiedy zmielona trawa jest pozostawiana. Jeśli nie musisz zbierać trawy, nie musisz zatrzymywać się co kilka minut, aby opróżnić kosz. Badania potwierdzają, że zmielona trawa nie przyczynia się do powstawania zalegającej warstwy, na którą to składają się włókniste części rośliny, tzn. łodyga i korzenie, lecz nie liście (źdźbła) trawy. Zmielona trawa składa się z małych kawałków liści trawy, zawierających 80 do 85% wody. Rozkładają się one bardzo szybko. Powstawanie warstwy kompostu nasila się, kiedy stosowane są zbyt duże ilości nawozów, lub zbyt obficie podlewa trawnik, co powoduje nadmierny wzrost trawy. Pozostawiając zmieloną trawę na trawniku uzyskasz oszczędność w skali roku do 25% ilości potrzebnych nawozów - twierdzi dr Art Bruneau - wybitny specjalista Uniwersytetu stanowego w Północnej Karolinie (USA) zajmujący się badaniami wzrostu traw. Zmielony pokos pozostawiony w trawie zatrzymuje wodę, ponieważ chroni glebę przed działaniem słońca - zmniejsza w ten sposób parowanie. Po upływie czasu rozkłada się formując absorpcyjny humus. Podczas najbardziej suchego okresu lata, trawnik potrzebuje przynajmniej 1" wody co 5-6 dni. Większość polewaczek dostarcza 1/4 do 1/3" wody na godzinę, zatem muszą być ustawione w jednym miejscu przez około 4 godziny. Jeśli woda ścieka po trawniku, mimo że nie zdążyliśmy wylać ustalonej ilości wody, wyłącz polewaczkę, pozwól wodzie wsiąknąć przez około godzinę i ponownie zacznij podlewać. Nie pozwól, aby twoja trawa urosła zbyt dużo między jednym a drugim koszeniem. Przyjmij zasadę koszenia 1/3 wysokości trawy. Nigdy nie ścinaj więcej niż 1/3 długości liści trawy w trakcie każdego koszenia. W wielu przypadkach dobrze jest pozostawić wyższą trawę - np. latem, aby zmniejszyć nagrzewanie i uchronić rosnącą trawę przed nadmiernym wysychaniem. Suche sezony letnie sprawiają, że wiele trawników marnieje. Spulchnianie wzmocni Twój trawnik. Zaobserwowano dwa dość często powtarzające się interesujące zjawiska z tym związane. Możemy zobaczyć trawniki, które pozostają długo zielone mimo suszy (pozostają zielone o wiele dłużej niż sąsiednie trawniki, mimo że nie były częściej podlewane). Innym razem - widzimy, że powierzchnie niektórych trawników nabierają na nowo zielonej barwy po pierwszym deszczu w czasie suchego lata, podczas gdy inne pozostają wysuszone, brązowe. Przyczyna tych zjawisk tkwi w korzeniach roślin. Wysuszone połacie trawnika są szczególnie wrażliwe na niedostatek wody, ponieważ korzenie żyją tylko w płytkiej powierzchniowej warstwie gleby. Warstwa kompostu najczęściej dwóch - trzech centymetrów, która tworzy się pomiędzy glebą a źdźbłami trawy, nie tylko składa się z pozostawionej zmielonej trawy, ale głównie z uschniętych dolnych partii liści trawy oraz korzeni. Oznacza to, że twój trawnik jest także zagrożony tworzeniem się zbitej warstwy kompostu przy częstym koszeniu, przede wszystkim, jeśli twój trawnik porasta odmiana o krótkich, gęstych liściach. Aby uniknąć tego zjawiska, po prostu - zainwestuj w aerator. Pomoże ci on utrzymać trawnik w dobrym stanie, bardziej odpornym na niedobór wody. Aeracja darni zwykle jest dobrze strzeżonym sekretem. Przez długie lata ogrodnicy pielęgnujący pola golfowe, utrzymywali je w wyśmienitym stanie poprzez aerację dwa lub trzy razy w roku. Jako właściciel przydomowego trawnika, możesz zapytać dlaczego mój trawnik powinien być poddawany takim samym zabiegom?. Odpowiedź jest bardzo prosta. Aeracja darni: Spulchnia zbitą glebę, w efekcie umożliwia wzrost dłuższym, grubszym i zdrowszym korzeniom. Pozwala przeniknąć życiodajnemu powietrzu, wodzie i składnikom odżywczym poprzez warstwę kompostu do gleby, w miejsca, gdzie są potrzebne. Przyśpiesza rozwój flory bakteryjnej obecnej w glebie, która uczestniczy w procesach rozkładu materii organicznej. Zwiększa zdolność przetrwania darni okresu niedoboru wody, zwiększa odporność na choroby i ataki szkodników. Poprawia wygląd twojego trawnika poprzez korzystny wpływ na grubość darni, nadanie zdrowego wyglądu. Co powodują zalegające stare źdźbła trawy tzw. filc? Terminem filc określamy tu zwartą, splątaną warstwę częściowo rozłożonej materii roślinnej, znajdującą się pomiędzy trawą a glebą, dostarczającą nawozu. Z chwilą, kiedy ulegnie ona rozkładowi, staje się źródłem wartościowej materii organicznej. Kiedy zaś, nie rozłoży się dostatecznie szybko, tworzy nie przepuszczającą warstwę zatrzymującą powietrze, wodę i nawozy, nie dopuszczając ich do korzeni trawy. Im grubsza jest owa warstwa kompostu, tym większy stwarza problem. Zbyt często jednak ludzie obarczają winą filc, podczas gdy rzeczywistą przyczyną problemu jest niewłaściwe koszenie, nawożenie i podlewanie. Na każdym trawniku znajduje się pewna warstwa rozsianego kompostu, co jest korzystne, jeśli ulegnie on rozkładowi we właściwym czasie. Warstwa grubsza niż 1 cm powinna być usunięta. Ta warstwa kompostu może być przyczyną rozmaitych problemów - zdzierania warstwy trawy w czasie koszenia, przyczyną utrudnień w trakcie koszenia, większa jest podatność trawy na choroby i szkody wyrządzane przez owady, zmniejszona efektywność działania nawozów, środków owadobójczych i grzybobójczych, zmniejszona odporność w przypadku suszy i upału. Trawa ukorzenia się w warstwie suchej kompostu, zamiast w zatrzymującej wilgoć glebie. Zauważ, że z chwilą, kiedy grubość warstwy kompostu zwiększa się, zwiększa się również długość korzeni oraz grubość ździebeł trawy. Właściwa grubość warstwy filcu. Konsekwentne koszenie kosiarką z systemem zbierającym pokos ( kosiarki z koszem) zmniejsza potrzebę usuwania zalegającego kompostu. Jednakże, jeśli usuwana jest część tej warstwy, to zwiększa się dopływ powietrza, wody i nawozów sztucznych, które lepiej dostają się do korzeni rosnącej trawy. Po usunięciu warstwy kompostu, użyj spulchniacza, aby wzruszyć zbitą powierzchnię gleby i w ten sposób umożliwić dotarcie powietrza, wody, nasion i nawozów w odpowiednio dużych ilościach. W przypadku znacznych problemów ze zbitym kompostem, powtórzenie tego procesu może okazać się konieczne w następnym sezonie. Rozdrabnianie i kompostowanie Rozdrabnianie niepotrzebnych pozostałości stwarza doskonałe warunki do nawożenia gleby. Kompostowanie odpadów ogrodowych, oraz domowych ma przyczynić się do ochrony środowiska naturalnego, a także powodować nawożenie gleby. Co osiągniemy przez kompostowanie: zachowanie naturalnej równowagi w środowisku roślin; wzrostu roślin bez nawożenia sztucznymi nawozami; użyźnianie gleby;brak potrzeby spalania, lub wywożenia odpadów z ogrodu. Przy rozdrabnianiu zwracaj uwagę na: tnij świeżo ścięte kawałki drewna, duża ilość wody zawarta w młodych pędach przyspiesza procesy gnilne w kompoście; nie miel jednocześnie suchych i mokrych gałęzi; w trakcie pracy rozdrabniaj na przemian materiał mokry (np liście), i suchy; wprowadzaj do rozdrabniacza małe ilości. Przy kompostowaniu należy zwrócić uwagę na: wybierz miejsce częściowo zacienione, wilgotne; osłonięte od wiatru; łatwo dostępne. Dobrze jest przemieszać kompostowane odpady z ziemią ogrodową. Należy także przemieszać co jakiś czas kompost. Co można kompostować: pozostałości roślin - pestki, łodygi roślin, kwiaty, fusy herbaciane i kawowe, skorupki jaj. Nie należy kompostować: skórek pryskanych owoców cytrusowych, pozostałości mięs, pozostałości ryb." http://www.agroma.pl/ciekawostki.htm Więc do dzieła, rodacy http://www.trawnik.waw.pl/zdjecia/trawnik.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 31.05.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Artykuł sponsorowany. Zakładanie i utrzymywanie krótko wystrzyzonych trawniczków jest niezłym biznesem dla wielu producentów dlatego wk ladają oni wiele wysiłków ,żeby przekonać obecną populację do konieczności zakładania i utrzymywania monokultury trawnikowej wystrzyzonej na skina. Ku mojemu wielkiemu ździwieniu nie brakuje idiotów którzy uwierzyli ,że jak się ma kilkaset metrów działkę to koniecznie trzeba ją obsiać trawą najlepiej sportową i biegać z kosiarką co 3 dni a przynajmniej raz na tydzień. Jest to miarą politycznej poprawności czy wręcz wyznacznikiem przynalezności do wyższych sfer.Według mnie jest to zwykła bzdura. Jeszcze 20 30 lat temu długość prze ciętnego trawnika była ok 20 cm tak ,że ledwo co było widać powbijane tabliczki z napisem nie deptac trawy. TAakie trrwaniki koszono dwa razy do roku raz na wiosnę drugi raz przed 15 wrzesnia . Było zielono choć nikt tego nie opryskiwał nie podlewał ii nie nawoził. Obecnie podpuszczeni idioci kupują te wszystkie trawnikowe gadżety nie licząc nawet ile już w ten niby teren zielony wpakowali kasy od zakładania trawnika( z obowiązkowym roundapowaniem całej działki) po pielęgnację cotygodniową . Ktoś kto raz dał się wpuścić w trawnikową głupotę musi juz bez przerwy latać z kosiarka po swoim terenie jak pies zaznaczający terytorium podnoszeniem nogi przy krzaczku . Nie chce mi się komentowac wszystkich głupot cytowanego przez hankę artykułu wskażę tylko na jedną niekonsekwencję. Na początku nawołuje sie do jak najczętszego koszenia - jak urosnie o 1/3 to już trzeba kosic ,a później ten sam autor pisze ,że zbyt częste koszenie kończy się źle i dlatego trzeba koniecznie kupić aerator i parę razy do roku spulchniać glebę. krótko wystrzyzony monokulturowy trawniczek jest stanem nienaturalnym znajduje się w w rownowadze chwiejnej - jak chory wujek postawiony na głowieTakie cudo wymaga niesustannych wysiłków - podlewania nawożenia , herbicydowania ( tfu tfu uwaga trucizna) odgrzybiania, koszenia , a także walcowania o czym autor tendencyjnie niic nie wspomina.A co dostajem w zamian - teren zielony - prawie martwy niewiele rózniący się od betonu. Ma to sens jak chcemy wykorzystywać działkę sportowo kort trawiasty boisko pole golfowe, ale nie dekoracja. Jak patrzę na posesje z trawniczkami to widzę ,że rezultaty są wszędzie opłakane. Nigdzie nie ma tej soczystej zieleni z ulotek raklamowych, jest blado-zielono, biało,żółto, brunatno smutnie. Właściele są coraz bardziej znerwicowani i lataja do ogrodniczego po kolejne specyfikii . Ulegli iluzjii ,że to tacy czyści iporządni bęą ,a tu klops. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 31.05.2007 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Och, teraz to pozwolę sobie popolemizować Otoż, każdy właściciel ogrodu ma prawo kształtować swoją wizję nasadzeń. Jedni zrobia kwietną łąkę, inni warzywnik, a inni zielony "stół bilardowy" - to ich ziemia i ich wybór. Monokultura i przeobrażanie środowiska to także pola uprawne ! Gdzie intensyfikacja produkcji i stosowanie maxymalnej chemizacji, są wpisane w cel upraw, a ilość lanego i sypanego paskudztwa jest tylko pochodną spodziewanego ZYSKU.A czy monokulturą nie jest grządka kwiatowa z np. daliami, gdzie usuwa się wszystkie inne roślinki? Kosy warto stawiać na sztorc, gdy protest pomoże w zmianie upodobań. Ale jakoś nie wierzę, byś zmienił marzenia ludzi o "zielonych dywanach" i kazał im błądzić po kolana w łąkowej rannej rosie, pełnej ślimaków i innych naturalności Więc ten artukulik ma sens, bo pozwoli ludziom popełnić jak najmniej błędów w dązeniu do uzyskania w ogrodzie "zielonego puchacza" A, że nie wszystkie aspekty angielskiej pielęgnacji są wymienione? Boziu... przecież na ten temat piszą ksiązki, więc jak w małym artykule poruszyć WSZYSTKIE tematy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 31.05.2007 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 No to polemizujmy, w miłym towarzystwie to czysta przyjemnosc Otoż, każdy właściciel ogrodu ma prawo kształtować swoją wizję nasadzeń. Jedni zrobia kwietną łąkę, inni warzywnik, a inni zielony "stół bilardowy" - to ich ziemia i ich wybór. Zgoda ale każdy zwłaszcza na forum ma prawo wypowiadać swe zdanie na zadany temat. Np to ,że każdy ma prawo palic papierosy w swym domu nie oznacza ,że nie wolno krytykować palących. Po drugie sposob utrzymywania trawników staje się problemem spłecznym. Oprócz prywatnych posesji są jeszcze spóldzielnie mieszkaniowe , wspólnoty ,tereny gminne jezeli wszystko to zostanie dotknięte trawnikową moda to mamy tysiące hektarow terenów zielonych zamienionych w ściernisko , letnie słonce to dosłownie wypala bo gminy czy spóldzielni już nie stac ,żeby latem podlewać po koszeniu a nawet gdyby było stac to i tak wody zabraknie . Te tysiąće hektarów ścierniska wpływa znacząco na klimat miast i miasteczek, jest bardziej duszno , trawniczek nie produkuje fitocytów , nie tłumi hałasów ( pod tym względem to jest to, to samo co beton) nagrzewa się w upalne dni , nie ma zdolności łapania pyłów ,a zimą powoduje szybsze obniżanie temperatury gleby i ucieczkę ciepła z budynków. . .A czy monokulturą nie jest grządka kwiatowa z np. daliami, gdzie usuwa się wszystkie inne roślinki? Myślę ,że nie chyba ,że posadzisz dalie na kilkuset- kilkudziesięciu metrach kwadratowych inaczej jak mam jednego świerka to też powiem ,że tu jest monokultura , bo oprócz świerka nic tu nie rośnie. Kosy warto stawiać na sztorc, gdy protest pomoże w zmianie upodobań. Ale jakoś nie wierzę, byś zmienił marzenia ludzi o "zielonych dywanach" i kazał im błądzić po kolana w łąkowej rannej rosie, pełnej ślimaków i innych naturalności Mysle ,że jednak warto, świadomośc ludzi znacząco ewouluje. Kto w średniowieczu myslał o sadzeniu drzew na zamku? później pojawiły się pąłace z ogrodami , za to w dziewiętnastym wieku budowano kamienice i bruk w maistach bez miejsca na zieleń czy trawniki,a obecnie popatrz w obronie żab czy leśnych chwastów jesteśmy bliscy wybudowania tunelu pod bagnami czy mostu wiszącego ( Rospuda) więc i te ślimaki z jeżami zaakceptujemy w poblizu naszych domów. A, że nie wszystkie aspekty angielskiej pielęgnacji są wymienione? Ja jestem przekonany ,że o tym walcowaniu to celowo autor przemilcza bo im więcej walcujesz tym mniej musisz kosić, tam jest nawoływanie kosić kosić , a jak się zepsuje to przyjść i kupic nową kosiarkę w nowym modelu dodamy jeszcze dwie nowe funkcje itp. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 01.06.2007 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2007 Z tego co mi wiadomo fitocyny produkują niektóre drzewa i krzewy iglaste, cebula, czosnek i parę innych roślinek. I jakoś nie wierzę, by pośrodku miasta o dużym skażeniu i pyleniu, ktoś chciał uprawiać warzywa z substancjami bakteriobójczymi. Pomijając fitocyny, to stężenie ołowiu i innych metali ciężkich, byłoby raczej chorobotwórcze, niż prozdrowotne. Vide- przenoszenie lub likwidacja pracowniczych ogródków działkowych . Iglaki w centrum miasta, jakoś nie sprawdziały się na zieleńcach, bo ludzie ścinali je na boże narodzenie lub notorycznie obrywali gałązki. Poza tym niewile odmian iglaków jest aż tak odpornych na wielkomiejskie zanieczyszczenia! Schną, umierają, karłowacieją, jeśli wcześniej nikt ich nie zniszczy.Więc np. we Wrocławiu królują liściaste i to najlepiej takie z kolcami ( na osiedlach).Czy nam się to podoba, czy nie, proces urbanizacji narasta, a nie maleje, z prostego powodu - przybywa ludzi. Rozmnażając się, żyjąc coraz dłużej potrzebujemy przestrzeni i jak powiedział Ex prezydent Bogdan Zdrojewski :" Jeśli ktoś wybudował się w mieście, musi się liczyć z tym, że miasto się rozwija i przekształca".Na korzyść arterii komunikacyjnych i zabudowy, kosztem zieleni. Więc chcąc zaspokoić potrzeby mieszkaniowe - zabudowywano ile i gdzie się dało. Bo zielone, poniemieckie podwórka ( czasem zabdane, czasem...syfiaste) to z urbanizacyjnego punktu widzenia - tereny budowlane z infrasturkurą i pełnym uzbrojeniem, w palnie zagospodarowania mające funkcję mieszkalną!I we Wrocławiu zabudowano chyba wszyskie " dziury" stawiając plomby i tworząc ciągi zespolonych budynków.Proces powiększania administracyjnego miasta trwa od lat 90-tych.Trwa latami, bo kwestie regulacji stanów prawnych, przewłaszczeń , zmian w palnach zagospodarowania przestrzennego i późniejszego zbrojenia terenów, to są kwestie dziesiątków lat!!! Piszesz, że nie sadzono drzew w zamkach - one były zaraz za murami zamku! W płacach także ogrody spełniały funkcję rekreacyjno-ozdobną, a nie proekologiczną! W okresie międzywojennym, na terenach niemieckich obowiązywały od lata 30-tych normy NSDAP, które brały pod uwagę nie tyylko wielkośc kawalerek ( 40 m2), ale także ogródki przy familiokach , i place odpoczynkowe przy robotniczych czynszówkach. Presja społeczna, wygoda i chęc posiadania własnego mieszkania spowodowały zagęszczanie centrów miast. Więc i rugowanie istniejącej zieleni. A bezdomni z gotówką, to przecież...i biznes , i wyborcze głosy. Biznes w mieście robi się tam, gdzie tereny uzbrojone i proces budowlany szybki, więc...zagęszczamy.Jasne, że to się nie podoba ludziom, którzy JUŻ MAJĄ MIESZKANIA, ale...wcześniej oni tez patrzyli, jak wycinają drzewa pod ICH BUDOWĘ. Nie bronię urbanizacji, boleśnie rozumiem ten postęp rujnujący przyrodę, ale jakie jest inne wyjście?Ziemianki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 01.06.2007 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2007 Musze przyznac że wizja cotygodniowego koszenia, odchwaszczania etc 1500 m trawnika już mi zbrzydła. W związku z tym kupiłam 100 worków po 80 litrów kory, i rozsypuję w miejscach nasadzeń iglaków i różaneczników (i innych), a do tego kupipiśmy kilka ton żwiru i założyliśmy przed domem ogródek żwirowy - którego nie trzeba kosić ani specjalnie podlewać Dużo mamy roboty z założeniem ogrodu, ale jak już będzie rosło to nie będzie to szczególnie absorbujące - tak mi się marzy ... Choć w ogtodzie zawsze ejst co robić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafaloku 01.06.2007 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2007 A ja to koszę trawnik tylko jak znajomi mają przyjść na grilla, żeby można było znaleźć kiełbasę jak komuś spadnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leszko2 02.06.2007 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2007 A ja to koszę trawnik tylko jak znajomi mają przyjść na grilla, żeby można było znaleźć kiełbasę jak komuś spadnie No bo ty się zachowujesz racjonalnie. Czego i innym pozostaje zyczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.