wiolasz 06.01.2010 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Kurna, juz wróciłam z Rzeszowa wychodzę z domu, rozglądam sie wokół jak złodziej, czy psa nie widać. NIe widać, acha, to idę dziarskim krokiem póki nie nadleci zza jakiegoś domu. Dochodzę do połowy drogi, snieg sypie mi po oczach, łzy mi świat zasłaniają a zresztą i tak tylko płatki wokół, ale idę. A tu stoi coś czarnego, uszy do góry i ogonem merda. Myślę cholera! moze nie zauważy, idę dalej, głowę w kurtkę schowałam... po paru krokach zerkam dyskretnie a pies za mną po cichu...a obok niej ten drugi...myśle, pogonię ją do domu to moze się uda. Gówno, za przeproszeniem, tak równą odległosć utrzymywała, żeby mnie z oczu nie stracić. Dwa razy ją odganiałam, za każdym razem zostawała na miejscu aż w końcu mówię: zostań! To siadła i siedzi na drodze, nie rusza sie. Myśle, spoko, szkolenie się na coś przydało bo siedzi i nie idzie dalej. Minęłam zakręt, weszłam na jezdnie (no powiedzmy, bo nikt tu od tamtego roku nie odśnieżał i sam śnieg leży) i kieruję sie na przystanek. Doszłam, zdążyłam papierosa odpalić, wyjać 5 zł na bilet, podnoszę wzrok a tam dwie pary uszu, jedne czarne- to Luny, drugie białe w czarne ciapki z nosem przy ziemi idą moim śladem. Zatrzymali sie 5 metrów przede mną, Luna piekny siad zrobiła i patrzy zachwycona bo mnie znalazła...No i co? dobra acz głupia pańca w tył zwrot zrobiła i do domu psa ciągnie. Jeszcze cholery mało samochód nie przejechał, bo ona nie patrzy gdzie idzie, czy coś jedzie tylko leci...ot i cała moja wyprawa do miasta sie skończyła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.01.2010 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 dzień dobry to ja uciekam jak tu biją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 dzień dobry to ja uciekam jak tu biją cos Ty, nie biją Tylko Depsia ma ..depsię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.01.2010 11:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 No Wiolaszka, to Ci się wyprawa udała A psuka jaka wyszkolona, do ekipy ratowniczej się nada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 A wiesz że myslałam, zeby ją wyszkolić do poszukiwań? ale to naprawde duużo zachodu z tym i chyba nie dałabym rady. ALe pojętna jest cholera. A mój mąż jak zobaczył Twego owczarka to powiedział: piekny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 06.01.2010 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 A wiesz że myslałam, zeby ją wyszkolić do poszukiwań? ale to naprawde duużo zachodu z tym i chyba nie dałabym rady. ALe pojętna jest cholera. A mój mąż jak zobaczył Twego owczarka to powiedział: piekny Z tym szkoleniem na psa ratownika to dłuższa droga i w zasadzie ciągłe szkolenie, ale jak masz czas to może warto Braza, właśnie jak się owczarkowej mieszka w nowym domku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.01.2010 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Wiola no co kcesz grzeczny piesio pilnował pani żeby nie zgineła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Wusia, ona pilnuje tylko nigdy wtedy kiedy trzeba. Słyszałam, ze po ok. 2 latach pies ma jeden egzamin i przechodzi do kolejnego etapu a potem drugi egzamin. To ponad 20 godz. szkolenia tygodniowo, dzień w dzień. Dużo tego.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 06.01.2010 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Wusia, ona pilnuje tylko nigdy wtedy kiedy trzeba. Słyszałam, ze po ok. 2 latach pies ma jeden egzamin i przechodzi do kolejnego etapu a potem drugi egzamin. To ponad 20 godz. szkolenia tygodniowo, dzień w dzień. Dużo tego.. Na stronie STORAT-u jest fajnie wszystko opisane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 06.01.2010 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Dzień dobry, jak tam, poodśnieżane? bo jak nie, to Straż Miejska mandat gigant wlepi. Brazuś, wszystkie chodniki wzdłuż posesji, wiesz, na błysk mają być. Trzeba wstać o 4 rano i pojeździć łopatą...no nie, w końcu Uroczyska to nie dotyczy...Szczęściara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Kiedyś ogladałam o nich program. SUper wszystko opowiadali, a pieski boskie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.01.2010 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Tola dobrze mówi 100 zł za chodnik 500 zł za wypychanie śniegu na ulicę Wiolcia znaczy Ty ją na co trenujesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tola 06.01.2010 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Tola dobrze mówi 100 zł za chodnik 500 zł za wypychanie śniegu na ulicę tak, tylko pługom można śnieg z ulicy zepchnąć na nasze odśnieżane w pocie czoła chodniki, i zabawa od początku ot, dziwna sprawiedliwość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Wusia, myśmy ją prowadzali na szkolenie, zeby się trochę nas słuchać zaczęła i kur od sąsiadów wiecej nie przynosiła na śniadanie. Ale zamiast 36 godzin wykorzystaliśmy 15 bo trzeba było spory kawałek jeździć i czasu nie było, a cholercia pojętna jest i szybko łapała o co chodzi, wiec stwierdzilismy, ze te 15 godzin wystarczy. Ale gdyby to szkolenie na psa ratownika było blisko mnie, to poszłabym z nią i tam, bo wiesz, nigdy nie wiadomo, moze byłaby dobra i komuś życie uratowała. JA wogle mam fioła na punkcie psów więc dla mnie to przyjemność, tyle że to baaardzo czasochonne jest i mąż nie do końca rozumie mnie z tymi psami. No ale ja jego z samolotami też nie rozumiem to wychodzi na 0 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.01.2010 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 a znaczy trening posłuszeństwa i bardzo dobrze większe psy według mnie powinny obowiązkowo takie szkolenia odbywać nawet dla dobra właścicieli chyba że ktoś sie co nieco na tym zna to może sam psa podszkolić ale na ratownika to już musi trening specjalny ja jak zanabędę psiaka to sama troszku popróbuję nieraz się to robiło i wychodziło bo na taką szkółkę to też musiałabym kawałeczek jeździć nie mam zamiaru na psa obronnego tresować tylko zwykłe posłuszeństwo żeby przychodził, siadał, przy nodze chodził, nie kradł jakby takie zapędy były i żarł tylko z własnej michy a z ziemi nie brał i od obcych tylko coś czuję że na taką tresurę to pójdzie pies i mąż tylko mąż w drugą stronę żeby psa nie dokarmiał z ręki i byle gdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 06.01.2010 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 a znaczy trening posłuszeństwa i bardzo dobrze większe psy według mnie powinny obowiązkowo takie szkolenia odbywać nawet dla dobra właścicieli chyba że ktoś sie co nieco na tym zna to może sam psa podszkolić ale na ratownika to już musi trening specjalny ja jak zanabędę psiaka to sama troszku popróbuję nieraz się to robiło i wychodziło bo na taką szkółkę to też musiałabym kawałeczek jeździć nie mam zamiaru na psa obronnego tresować tylko zwykłe posłuszeństwo żeby przychodził, siadał, przy nodze chodził, nie kradł jakby takie zapędy były i żarł tylko z własnej michy a z ziemi nie brał i od obcych tylko coś czuję że na taką tresurę to pójdzie pies i mąż tylko mąż w drugą stronę żeby psa nie dokarmiał z ręki i byle gdzie Dla mnie uczone posłuszeństwa powinny być psy duże i małe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.01.2010 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Marjucha dla mnie to też oczywiste ale dla wielu ludzi nie dlatego napisałam że duże obowiązkowo bo jak Ci się jakiś mały szaprnie na smyczy to go utrzymasz a jak taki 45 kg czy większy to już problem bywa bo przeczołga pies po trawie i nie tylko a wiadomo że jak masa wieksza to i uszkodzenia spowodowane "napadem" takiego pieseczka też większe są już nie mówię że atakuje ale nawet skoczy taki piesek 45 i więcej radośnie na człowieka to trudno na nogach ustać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 WUsia, nauka brania jedzenia tylko od swoich jest baardzo trudna. Na zwykłym kursie posłuszęństwa tego nie nauczysz. Szcególnie psa, który ciągle przebywa z dzieciakami, tak jak moja, i wiecznie czeka na coś dobrego. A wiadomo, ze dzieciaki czekolady często jadają Moja Luśka do Storatu ze mną się nie nadaje, bo za pana wybrała sobie męża. A mąż nie ma czasu. Poza tym, jak psiak duży to ludzie bardziej sie go boją niż małego, z założenia. WIęc moim zdaniem to obowiazek nauczyć takiego przychodzenia na zawołanie. WIecie, powiem szczerze, nauczenie psa to pryszcz, ale potem ta konsekwencja jest najtrudniejsza.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marjucha 06.01.2010 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Marjucha dla mnie to też oczywiste ale dla wielu ludzi nie dlatego napisałam że duże obowiązkowo bo jak Ci się jakiś mały szaprnie na smyczy to go utrzymasz a jak taki 45 kg czy większy to już problem bywa bo przeczołga pies po trawie i nie tylko a wiadomo że jak masa wieksza to i uszkodzenia spowodowane "napadem" takiego pieseczka też większe są już nie mówię że atakuje ale nawet skoczy taki piesek 45 i więcej radośnie na człowieka to trudno na nogach ustać Niby tak, ale zauważyłem że częściej zdarza mi się spotkać "niezrównoważonego" małego psa niż dużego. Oczywiście co do konsekwencji to racja, ale jak dla mnie w Polsce brakuje odpowiednich rozwiązań prawnych w kwestii posiadania psa. Wolę żeby psów było mniej, ale żeby mieli je ludzie którzy naprawdę tego chcą i tacy byliby gotowi przeszkolić swoje psy z zakresu PT, bo IPO u Nas jak na razie to tylko dla zapaleńców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 06.01.2010 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2010 Co to jest IPO? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.