Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Depesiu, bardzo Ci dziekuję :D

to dla mnie zaszczyt :D

 

przykro mi, że tamten blog nie przeszedł dalej, również kibicowałam kilku innym, wartościowym blogom.

Niestety w takich konkursach nie zawsze liczy się wartość :(

 

Wusia, mój mąż chyba jutro do pracy nie pojedzie, nam autka też strajkują... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dario ja to chyba jutro piechty polecę do pracy dobrze że teściowa przyjechała do nas to Piotrusia nie muszę wozić nigdzie więc mogę pobiegać te dwa kiloski z okładem :lol: ale prawdę powiem że awaryjnie umówiłam się ze szwagrem i kole piątej rano :roll: polecę autko odpalić i jak nie zagada to zadzwonie i przyjedzie z kabli ze swojego akumulatora targnie :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dario, a jaki tam zaszczyt...

Ty weź mnie nie zawstydzaj. :oops:

 

No w sumie jest chyba taki przepis nawet, że pracodawcy powinni zrozumieć i usprawiedliwić nieobecność w razie jakichś ekstremalnych warunków pogodowych.

Kilka lat temu u nas napadało mnóstwo ciężkiego mokrego śniegu przez noc i rano nie szło nigdzie dojechać, bo drogi wszystkie zawalone były połamanymi konarami drzew i sosnami w łuk wygiętymi, że przejechać pod tym nie dało się.

Nie dotarłam do pracy i dyrektor mi usprawiedliwił, tylko za godziny nie zapłacił... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depesiu, nie miałam takiego zamiaru :D

są osoby na tym forum, które są dla mnie wzorem i Ty do nich należych, i Braza i Maylandzia i Żelka i jeszcze kilka innych..

:D :D

 

:oops: :oops: :oops:

No normalnie zawsztydziłam się... :oops: :D

 

Jamles, akumulator Ci zamarzł? Ciekawe, jak nasz, właśnie Sołtys do miasta się wybiera. :roll:

Swoją drogą, nikt nie chce wierzyć, nasz akumulator to jakiś fenomen jest. Mamy ten sam akumulator od chwili zakupu auta w salonie, czyli od 14 lat!!! 8)

Nigdy się nie zdarzyło, żeby zawiódł. Przez te wszystkie lata trzeba było go doładowywać raz - jak Sołtys postanowił do niego kompresor podłączyć, ale silnika nie odpalał... :lol:

 

Braza, daewoo to są naprawdę niezłe auta, wiem, co gadam! :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko, po nartach wpadłam!

U nas rano było -21, w dzień -15, kiedy wracaliśmy chyba -19. No ale nie ma dziwne - przeca zima jest! Normalna zima!

 

Jeszcze niedawno wyglądając przez okno dziwiłam się, co ci ludzie w TV opowiadają, że szadź łamie słupy. U nas drzewa czyste, ani grama szadzi. A ledwie wyjechaliśmy za Wieliczkę, to zrobiło się baśniowo - drzewa, druty i wszystko pokryte szadzią tak grubą, że jeszcze takiej nie widziałam! No cudnie - mówię Wam! Wiem, inaczej myślą ci, którzy prądu nie mają po kilka - kilkanaście dni. A z drugiej strony, to się dzisiaj nadziwić nie mogłam. Drut od słupa do domu obrośnięty szadzią na dobrych dziesięć centymetrów grubą i co? Ano wisi sobie tak, trzeszczy, jęczy i nic! Przeca jak się urwie, to do drutu zasilającego jeden dom Enion nie pośle ludzi tak od razu, bo ma większe problemy. A gdyby tak sobie gospodarz wziął coś, drąg jaki albo inne długie i prądu nieprzewodzące ustrojstwo, w druty popukał...

 

A czytając o pracodawcach i dojazdach przypomniałam sobie, jak kiedyś w Tatrach ogłosili zagrożenie lawinowe, które uwięziło dużą grupę ludzi w schronisku w Pięciu Stawach. Czasy były inne, więc ponoć nikt specjalnie nie płakał. Zapasy jadła i napojów zgromadzono pokaźne, w dolinie wolno było jeździć z Niedźwiadka na nartach, bo tam nawisów nie stwierdzono, karty do brydża były, kości do gry też, więc niczego do szczęścia nie brakowało. Ludzie za pracą tak wtedy nie tęsknili. Jako że mój ojciec był zaprzyjaźniony z synek szefowej, to on i ciocia siedzieli w biurze i wydawali zaświadczenia dla uśmiechniętych urlopowiczów, że to warunki pogodowe nie pozwoliły im na upragniony powrót do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając o nieodpalających samochodach przypomniałam sobie dyskusję na temat tego, czy warto budować garaż - wywalać kasę na mieszkanie dla samochodu, którzy przecież tylko przedmiotem jest, robić z samochodu bóstwo, traktować na równi z dzieckiem, któremu budujemy osobny pokój...

A jednak garaż to fajna rzecz jest! Szyb nie trzeba skrobać, w samochodzie nie jest tak zimno, odpala...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...