Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

zostałem słomianym wdowcem , chciałem błysnąć przed synem i usmażyć rybę na patelni i... totalna porażka . Ryba panga konkretnie zaczęła tak bluzgać , prawie wybuchać , zapaskudziło mi całą kuchnię a ryba strasznie się obkurczyła ,że nie wiele jej zostało?? Rozmrażałem ją z dwie godziny przed rzuceniem na gorący olej. Od jutra przechodzę na pizzę!!!
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/81808-jak-si%C4%99-sma%C5%BCy-ryb%C4%99-by-nie-bryzga%C5%82a-po-ca%C5%82ek-kuchni/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

hmmm Pewnie sama rybe polozyles na olej.

Trzeba obtoczyc w jajku i w mace z bulka tarta .

Tak ja robie , ale tez zawsze tluszcz mi rozpryskuje.

Moze sie bardziej doswiadczeni wypowiedza .

Nie poddawaj sie jednak , mozesz jeszcze zablysnac , masz watek kulinaria .

Zobacz co tam chlopaki cuduja :p

Na garach to ja kompletnie się nie znam, wodę przypalę ( tzn. czajnik jak już się wygotuje) ale tak z obserwacji- małż. otóż przykrywa toto jakąś

taką okrągłą drobniutką siateczką z rączką. Chciałem wypożyczyć do przesiania czegoś tam, to mnie obsobaczyła :wink: :D

zostałem słomianym wdowcem , chciałem błysnąć przed synem i usmażyć rybę na patelni i... totalna porażka . Ryba panga konkretnie zaczęła tak bluzgać , prawie wybuchać , zapaskudziło mi całą kuchnię a ryba strasznie się obkurczyła ,że nie wiele jej zostało?? Rozmrażałem ją z dwie godziny przed rzuceniem na gorący olej. Od jutra przechodzę na pizzę!!!

 

Nie powinieneś jej rozmrażać.Jeżeli lubisz w mące to panierujesz ja w mace .Jeżeli natomiast lubisz ją w jajku, to panierujesz ją w mace i w jajku.Jezeli lubisz ja w bułce tartej, to panierujesz ja w mace ,jajku i bułce tartej.Bez rozmrażania.Tłuszcz nie skwierczy (olej) podczas smażenia jak do oleju dodasz odrobine masła.

 

pzdr.

Tez sie nie znam na "kucharzeniu",ale moze bylo tak:

Panga pochodzi z Morza Chinskiego wiec u nas jest dostepna tylko w stanie zamrozonym.Moze jej poprostu nie rozmroziles przed smazeniem?

Tez sie nie znam na "kucharzeniu",ale moze bylo tak:

Panga pochodzi z Morza Chinskiego wiec u nas jest dostepna tylko w stanie zamrozonym.Moze jej poprostu nie rozmroziles przed smazeniem?

 

Przeca napisał ,że rozmrażał

Rozmrażałem ją z dwie godziny...
.Czytamy ze zrozumieniem :p :wink: .
Panga pochodzi z Morza Chinskiego wiec u nas jest dostepna tylko w stanie zamrozonym.
i nie opowiadamy głupotek bo se chłop coś pomysli jak sprawdzi :p :wink: ....jest jej bardzo duzo w stanie "solnym" i bez. :p :wink:

 

:roll: NS.

Tez sie nie znam na "kucharzeniu",ale moze bylo tak:

Panga pochodzi z Morza Chinskiego wiec u nas jest dostepna tylko w stanie zamrozonym.Moze jej poprostu nie rozmroziles przed smazeniem?

 

Przeca napisał ,że rozmrażał

Rozmrażałem ją z dwie godziny...
.Czytamy ze zrozumieniem :p :wink: .
Panga pochodzi z Morza Chinskiego wiec u nas jest dostepna tylko w stanie zamrozonym.
i nie opowiadamy głupotek bo se chłop coś pomysli jak sprawdzi :p :wink: ....jest jej bardzo duzo w stanie "solnym" i bez. :p :wink:

 

:roll: NS.

 

Sorry,nigdy jej nie widzialem pangi w stanie solnym,stad wniosek j.w.

Nie powinieneś jej rozmrażać.

 

no wlasnie. ale i tak sie rozbryzguje. taka uroda.

mozna jeszcze zapiec w folii, w piekarniku - z np maslem, pietrucha, czosnkiem..

tylko nie zamykac folii - bo sie tak udusi..

 

a w ogole to ryba najlepsza w barze Przystan na plazy w Sopocie :)

i sie nie rozbryzguje ;)

Na garach to ja kompletnie się nie znam, wodę przypalę ( tzn. czajnik jak już się wygotuje) ale tak z obserwacji- małż. otóż przykrywa toto jakąś

taką okrągłą drobniutką siateczką z rączką. Chciałem wypożyczyć do przesiania czegoś tam, to mnie obsobaczyła :wink: :D

Tak jest! :p To jest specjalna przykrywka do smazenia, tluszcz nie pryska a para sie wydostaje, wiec sie nie gotuje pod przykrywka tylko smazy bez pryskania... :p :wink:

Aha, do tego ja tez robie albo w mace albo w bulce tartej, albo tez w kaszce kukurydzianej... rozmrozona tez odsaczam na reczniku papierowym kuchennym.... :roll:

Eeee pod tą siatką też bryzga, tyle że mniej i nie na całą kuchnię :roll:

Wiem, bo czasem smażę i nawet pangę raz kiedyś chyba :D

 

Co do bluzgania, to ja wiem, jak ty się rrmi przy garach....tfu....domowych pracach wyrażasz :D

ale żeby od razu niewinnego pana Krzysztofa podejrzewać 8)

:roll:

Eeee pod tą siatką też bryzga, tyle że mniej i nie na całą kuchnię :roll:

Wiem, bo czasem smażę i nawet pangę raz kiedyś chyba :D

 

Co do bluzgania, to ja wiem, jak ty się rrmi przy garach....tfu....domowych pracach wyrażasz :D

ale żeby od razu niewinnego pana Krzysztofa podejrzewać 8)

:roll:

 

Lecisz w kulki i wcinasz mi sie w posta. brrrrrrrrrrrrr

Eeee pod tą siatką też bryzga, tyle że mniej i nie na całą kuchnię :roll:

Wiem, bo czasem smażę i nawet pangę raz kiedyś chyba :D

 

Co do bluzgania, to ja wiem, jak ty się rrmi przy garach....tfu....domowych pracach wyrażasz :D

ale żeby od razu niewinnego pana Krzysztofa podejrzewać 8)

:roll:

 

Lecisz w kulki i wcinasz mi sie w posta. brrrrrrrrrrrrr

wiem, ze ostatnio trochę podjadam, ale w tej chwili nic nie wcinam :roll:

jak bony dydy 8)

Eeee pod tą siatką też bryzga, tyle że mniej i nie na całą kuchnię :roll:

Wiem, bo czasem smażę i nawet pangę raz kiedyś chyba :D

 

Co do bluzgania, to ja wiem, jak ty się rrmi przy garach....tfu....domowych pracach wyrażasz :D

ale żeby od razu niewinnego pana Krzysztofa podejrzewać 8)

:roll:

 

Lecisz w kulki i wcinasz mi sie w posta. brrrrrrrrrrrrr

wiem, ze ostatnio trochę podjadam, ale w tej chwili nic nie wcinam :roll:

jak bony dydy 8)

 

Bardzo przepraszam i nozie caluje. :p

 

Dzisaj gotuje dla Ciebie, ale to w kulinariach.:D

A tak z "innej beczki" to pangi to chyba nie polecam !!! :-?

Poczytaj :

Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji.

Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.

 

Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa, abyśmy pangi mieli pod dostatkiem.

 

 

I duzo innych - wystarczy wpisac w google.

Nie zebym nie wiedziala ze duzo rzeczy do jedzenia szprycuje sie hormonami :wink: dzis ale ta panga jakos mi staje w gardle :) (lepszy jest dorsz :wink: )

Eeee pod tą siatką też bryzga, tyle że mniej i nie na całą kuchnię :roll:

Wiem, bo czasem smażę i nawet pangę raz kiedyś chyba :D

 

Co do bluzgania, to ja wiem, jak ty się rrmi przy garach....tfu....domowych pracach wyrażasz :D

ale żeby od razu niewinnego pana Krzysztofa podejrzewać 8)

:roll:

 

Lecisz w kulki i wcinasz mi sie w posta. brrrrrrrrrrrrr

wiem, ze ostatnio trochę podjadam, ale w tej chwili nic nie wcinam :roll:

jak bony dydy 8)

 

Bardzo przepraszam i nozie caluje. :p

 

Dzisaj gotuje dla Ciebie, ale to w kulinariach.:D

czuję się mocno zaszczycona 8)

nóżką więc dygam i proszę coś pysznego, bo mnie się apetyt zaostrzył po 3(no 4 :oops: ) lampkach białego winka :wink:

aha czyli to że tak bluzgała rozumie ,że tak miało być , na pewno była częściowo rozmrożona ale ona się nie smażyła tylko pochwili pływała jakby w sosie własnym- tyle wody się z niej wytopiło...Żadnych bułek, panierek, jajek nie stosowałem!! ja ją tak po prostu z woreczka na patelnię. I przyznaję się bez bicia bluzgałem zdrowo przy ym smażeniu nię będę cytował :oops:

Zabieram sie do gotowania - cos specjalnego.:p

 

P.S. przepraszam rowniez zielona , tak jakos wyszlo z tym samochodem.To nie bylo zamierzone, jakos-takos sie akurat trofilo, ze bylem podczas zmiany.Ot calkowity zbieg okolicznosci.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...