Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wybierasz dom parterowy czy z poddaszem u?ytkowym?


Wybierasz dom parterowy czy z poddaszem użytkowym?  

1 273 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wybierasz dom parterowy czy z poddaszem użytkowym?



Recommended Posts

Dlaczego zakładasz że badziewne mogą być tylko parterówki?

Proszę, najpierw przeczytaj to, co ja napisałem, dopiero wtedy zaczynaj gadać. Jesteś jakiś dziwny...

 

...Bla-bla-bla...

 

 

Proszę - przeczytałam:

A nie badziewna prostokątna chałupa do tego wcisnięta między gigantycznymi budynkami.

 

 

a ty robisz się agresywny,

argument "jesteś jakiś dziwny" jest mało logiczny i w żaden zposób nie przekonuje o wyższości tej czy innej opcji

 

ale to może ja mam braki w wykształceniu i logicznym rozumowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 680
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Proszę - przeczytałam:

A nie badziewna prostokątna chałupa do tego wcisnięta między gigantycznymi budynkami.

No, i dzie TU napisano, że TYLKO parterowy dom może być badziewny?

 

My gadamy o parterowych domkach. Ja wciąż nalegam że parterowy domek MUSI być wybudowany na dużej działce(2000+) według fajnego projektu. Wtedy my mamy DOM.

Mityczne wygody w postaci "braku schodów i kontaktu z ogródkiem"©Murator mnie mie przekonują ani razu. zwłaszcza kiedy kontakt ma się odbyć na przestrzeni 3-4 mb, bo tylko tyle pozostało od naszej działeczki po wybudowaniu parterowego domu.

 

P.S. Za ostre słowa przepraszam. :)

P.P.S. Mój wymarzony "parterowiec"

http://www.archipelag.pl/domek.php?KatID=3990500&ProjID=138

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wtrącę słowo o rzekomo niższej wartości parterówek

 

Otóż w moim niedalekim sąsiedztwie jest parterówka, którą inwestor wybudował za 150 tys., a potem sprzedał za drugie tyle czyli 300 tys.

odliczając nawet wzrost ceny samej działki i wzrost cen w budownictwie, facet świetnie zarobił.Ale nie chcę tu udowadniać wyższości parterówek nad piętrowcami.Chcę tylko pokazać, że to wogóle nie ma znaczenia!!!

Ten akurat domek jest po prostu bardzo ładny: niewielki, zgrabny, starannie wykończony wizualnie, tzn. ładne kolory itp., a przede wszystkim w dobrym miejscu i ze ślicznym, choć niewielkim ogródkiem (na duży i piękny trzeba mieć mnóstwo kasy i pieniędzy, sama to właśnie odczułam, kupując cebulki po 1,2 zł za sztukę :-? )

 

Tak ze uprzejmie proszę - nie piszcie takich bzdur, ze parterówka to wyrzucanie kasy w błoto, to to żaden argument, a posiadaczom przytupiastych domków tylko niepotrzebnie przykro, albo krew się gotuje.

 

P.S. buduję piętrowca - tarasowca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jednej rzeczy bardzo zazdroszczę "poddaszowcom" - zasypiania pod oknem dachowym przez które widać gwiazdy albo padający deszcz ... trudno, nie można mieć wszystkiego

 

 

Naprawdę nie ma czego. Gwiazdy rzadko się ogląda ot tak, dla przyjemności, bo z czasem ten widok powszednieje. Latem gwiazdy wróżą zwykle kolejny upalny dzień, co przekłada się później na upalne zasypianie na poddaszu (temperatura ok. 28-30 C i rodzaj ocieplenia nie gra tutaj wiekszej roli :oops: ). Padający deszcz tylko przeszkadza, a w połączeniu z intensywnym wiatrem wielokrotnie czyni noc bezsenną. Wiatr uderzający o okna połaciowe, to dopiero jest dźwięk - dzieciaki skaczące na deskorolkach przed blokiem po prostu wymiękają :lol:. O burzach już nie wspomnę, bo wyobraźnia pracuje wtedy bardziej niż przy przeróbkach gotowego projektu :lol:. Poza tym poddasze jest fajne (pracownia - tzw. pokój hobby :p ), ale spania tam nie polecam. Praktykowałem to przez 5 lat i zdecydowanie wolę sypiać na niższych kondygnacjach. Niestety, większość parterówek z użytkowym poddaszem ma sypialnie zlokalizowane u góry :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latem gwiazdy wróżą zwykle kolejny upalny dzień, co przekłada się później na upalne zasypianie na poddaszu (temperatura ok. 28-30 C i rodzaj ocieplenia nie gra tutaj wiekszej roli :oops: ).

Dom trzeba budować według sztuki budowlanej. Wtedy nie bedzie 28-30C.

 

i rodzaj ocieplenia nie gra tutaj wiekszej roli :oops: ).

No, następny?

 

Wiatr uderzający o okna połaciowe, to dopiero jest dźwięk - dzieciaki skaczące na deskorolkach przed blokiem po prostu wymiękają :lol:.

Podaj, proszę Ci, więcej szczegołow - co tam za uderzenia.

[/code]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sergey niestety, ale Egon ma dużo racji ! 8) Mój syn śpi na poddaszu zbudowanym według świętej sztuki budowlanej. Ma dla siebie ponad 40 m2 po podłodze, ale i tak jest duszno i ciepło, no może nie 30 stopni. Całe ciepło z dołu idzie do góry i dociepla w lecie. Właśnie zamierzamy założyć mu klimę. Okna połaciowe wiecznie brudne i trzeba latać po poddaszu, jak niespodziewanie lunie deszcz. A nie daj Boże zostawić otwarte okna, przed wyjściem z domu 8) A na noc, jak zostawisz? Trzeba mieć czujny sen, żeby załapać się przed burzą! A mój syn niestety śpi, jak suseł i ja latam po nocy żeby pozamykać. Zamykam, a syn ma pretensję, że mu duszno.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj prawda to prawda co pisze Egon. Do tego jeszcze koszmarne schody i latanie po nich kilka/naście/dziesiat* razy dziennie góra dół. U mnie to by było chyba kilkadziesiąt.

Pozdrawiam

P.S. Egon zapomniałeś jeszcze opisać uroków zimy jak śnieg zasypie do połowy okna połaciowe i jest ciemno. Nie ma to jak otwieranie okna i wsypywanie śniegu do środka albo wychodzenie na oblodzony dach.

 

*- niepotrzebne skreslić :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie dlatego wybrałam parterówkę - nie jestem stateczna i zorganizowana - przeciwnie, bywam zapominalska :oops: więc wyobrażając sobie poranki w biegu góra - dół góra-dól, wybraliśmy parterówkę

aczkolwiek - szczególnie dla ko biet - poddaszowiec ma jednak tę zaletę że nie trzeba wydawać kasy na zajęcia typu stepping - latanie na podasze świetnie modeluje te części ciała, na które mężczyźni najcześciej spoglądają ...

oczywiście mam na myśli łydki 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posty Egona i Inwestora wydają mi się bardzo życiowe - wielce trafne spostrzeżenia, których nie widziałam i nie słyszałm wcześniej! Dla mnie warte zapamiętania :wink:

Za to inni są chyba fanami polemiki...nieważne jaki argument, byleby postawić kontrę ... tak dla zasady, żeby sobie popukać w kompa - nawet z oczywistymi spostrzeżeniami dyskutują :-? Tylko kogo ma to przekonać ? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom trzeba budować według sztuki budowlanej. Wtedy nie bedzie 28-30C.

 

No to spróbuj zbudować takowy, trzymam kciuki. W domu (kamienica 4 piętrowa z 1994 roku), w którym mieszkałem na poddaszu było ocieplenie 10 cm wełny Rockwool + 10 cm styropianu = 20 cm. Zwykle daje się połowę z tego. Ja zrobiłem dodatkową podsufitkę z desek (była już płyta GK 9 mm) i dodałem płytkę 2 cm styropianu, która idealnie weszła pod stelaż drewniany dla boazerii sosnowej. Policzmy więc 20 cm izolacji zrobionej przez budowlańców (zrobionej dobrze, bo byłem przy tych pracach obecny) + prawie 1 cm GK + 2 cm styropianu mojego + 0,6 cm deski sosnowej = 23,6 cm ! Dach pancerny :lol: (dzisiaj popukałbym się w głowę). W pokojach były po 2 okna połaciowe Fakro 90x140 cm i latem upał jak jasna cholera :oops:. Na poddaszu słońce przez okna wpada pod innym kątem i żadna "sztuka budowlana" tego nie wyeliminuje. Na niewiele się zdały też żaluzje. W jednym z pokoi było tylko jedno okno połaciowe i dach zwrócony ku północy - ten pokój przynosił minimalną ulgę. A lata tamtej dekady (1994-1999) były ostre 30 C rzadko schodziło ze słupka :roll:.

 

Zgadza się też to, o czym napisała Aleksandryta. Nigdy nie wychodziliśmy z mieszkania bez tradycyjnego obchodu, żeby sprawdzić okna dachowe, bo a nóż deszcz spadnie. Mycie okien połaciowych to już prawdziwe syzyfowe prace i lepiej dać sobie z tym spokój. Poza tym stolarka okienna wystawiona na ciągłe nagrzewanie promieniami słonecznymi brzydnie w oczach już po 3 latach. W nocy też wiele razy wstawałem, żeby zamykać okna, a burzy na poddaszu nie życzę nikomu. Wtedy moja córka trzęsła się ze strachu i musieliśmy spać w jej pokoju. Raz mieliśmy nawet gościa, bo kocur sąsiadki pomylił okna :lol:

 

 

No, następny?

Możesz ocieplić poddasze nawet 50 cm warstwą, a chłodniej będzie tam tylko wtedy, jak zrezygnujesz z okien, zwłaszcza połaciowych :lol:.

 

Podaj, proszę Ci, więcej szczegołow - co tam za uderzenia.

[/code]

 

Zwyczajne. Silny wiatr uderza w szyby okien połaciowych i hula w przestrzeniach poszycia dachowego. Od naporu powietrza powstaje hałas, który uniemożliwia (przynajmniej ze mną tak było, a nigdy nie miałem i nadal nie mam kłopotów ze spaniem) normalny odlot do krainy Orfeusza. Oczywiście nie na całym poddaszu tak jest, ale strzeż się okna dachowego w sypialni od strony zachodniej, bowiem stamtąd wieje większość silnych i porwistych wiatrów, głownie jesienią i wczesną wiosną (przynajmniej w Wielkopolsce :D). Po 2 latach mieszkania na poddaszu wracając z pracy już wiedziałem czy będę mógł spać w nocy. W domkach jednorodzinnychm, niższych od kamienic, efekty będą zapewne lżej odczuwalne, co jednak nie wyklucza ich występowania w ogóle.

 

Żeby było jasne, nikogo nie zniechęcam od budowy użytkowego poddasza. Ba ! Sam chciałbym takie mieć, ale spać wolę NA DOLE ! Dlatego wolę parterówki z dachem 30 stopni, gdzie poddasze można później zagospodarować na pracownię itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponieważ jak już wcześniej pisałam, jestem leniwa, wybrałam taki projekt żeby nic nie adaptować - raz skończyć z budowaniem i mieć święty spokówj, zamknąć sobie drogę do adaptowania poddasza.

Ze względu na to trzeba było powiększyć działkę - pan poprzedni właściciel "wykroił" nam tyle działki ile trzeba było żeby się zmieściła parterówka i jeszcze zostało trochę ogródka

Wasze posty utwierdzają mnie w przekonaniu że to słuszna decyzja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to spróbuj zbudować takowy, trzymam kciuki.

Jest jeden wybudowany. Żadnych kłopotów nie zauważyłem.

Oglądałem domek w Sulejowku, nie zauważylem 28 C na poddaszu.

 

W domu (kamienica 4 piętrowa z 1994 roku), w którym mieszkałem na poddaszu było ocieplenie 10 cm wełny Rockwool + 10 cm styropianu = 20 cm. Zwykle daje się połowę z tego.

Daj Pan spokój. Poczytaj Pan Murator.

 

Ja zrobiłem dodatkową podsufitkę z desek (była już płyta GK 9 mm) i dodałem płytkę 2 cm styropianu, która idealnie weszła pod stelaż drewniany dla boazerii sosnowej. Policzmy więc 20 cm izolacji zrobionej przez budowlańców (zrobionej dobrze, bo byłem przy tych pracach obecny) + prawie 1 cm GK + 2 cm styropianu mojego + 0,6 cm deski sosnowej = 23,6 cm ! Dach pancerny :lol: (dzisiaj popukałbym się w głowę).

Heh. Normalna konstrukcja to 30 cm wełny + GK.

 

W pokojach były po 2 okna połaciowe Fakro 90x140 cm i latem upał jak jasna cholera :oops:. Na poddaszu słońce przez okna wpada pod innym kątem i żadna "sztuka budowlana" tego nie wyeliminuje.

Typowe bla-bla-bla. Różnica 30-40 stopni. I tyle. To samo będzie się działo w każdym domie bez właściwej wentylacji. Nie ma róznicy parter czy poddasze. I tak w końcu słońce Ci dopadnie. Szczególnie jak masz Ytong z 0.35, a nie 30 cm wełny z 0.15. Ten dom z Ytong nie uratuje i róznica w kącie pod ktorym promieni słoneczne padają na ściany i dach.

 

Na niewiele się zdały też żaluzje.

Nic dziwnego. Jak masz termos, to masz termos.

 

Poza tym stolarka okienna wystawiona na ciągłe nagrzewanie promieniami słonecznymi brzydnie w oczach już po 3 latach.

Szczytowa stolarka okienna wystawiona na bla-bla-bla tak samo. Jakos nie słyszałem o brzydnienu bla-bla-bla szczytowej stolarki.

 

Możesz ocieplić poddasze nawet 50 cm warstwą, a chłodniej będzie tam tylko wtedy, jak zrezygnujesz z okien, zwłaszcza połaciowych :lol:.

Nie bądż śmieszny, róznica 30-40% . I TYLE.

 

Zwyczajne.

Wątpię.

 

Silny wiatr uderza w szyby okien połaciowych i hula w przestrzeniach poszycia dachowego.

Zacznij od tego. Co tam i dokąd uderza. Kąt, siła, moment, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sergey, ale wiele osób mówi o tym że na poddaszu gorąco w upały i chyba to dość normalne.

nie rozumiem twojej zaciekłosci - co i komu chcesz udowodnić?

 

każdy buduje to co chce, i może poprzednie posty będą wskazówką że może np. lepiej zrobić lukarnę niż okno połaciowe

jeśli ma się wybór rzecz jasna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sergey, ale wiele osób mówi o tym że na poddaszu gorąco w upały i chyba to dość normalne.

Możliwe, ale dla czego?

 

nie rozumiem twojej zaciekłosci - co i komu chcesz udowodnić?

Mylisz się. Chcę zrozumieć dla czego.

Wiesz, jestem z wykształcenia fizykiem, bardzo dobrze się znam na formułach.

 

każdy buduje to co chce, i może poprzednie posty będą wskazówką że może np. lepiej zrobić lukarnę niż okno połaciowe

jeśli ma się wybór rzecz jasna

To nie uratuje. Problem tkwi w czymś innym(jeżeli w ogóle tkwi :().

Okno połaciowe daje tylko na 30-40% więcej światła niż okno w lukarnie. To nie powód żeby mieć upał na poddaszu.

Oczywiście że słońce też nie w stanie nagrać poddasze z 30 cm wełny + pustka! wentylacyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż jest także fizykiem - przez duże Fi fizykiem :)

 

mimo to budujemy parterowy, bo nam się nie chciało budować poddaszowca. Pomimo starannego wykształcenia (męża rzecz jasna ...) wyszło nam że dla nas lepszy będzie parterowiec.

tylko tego steppingu za darmo żal ...

 

Masa ludzi buduje parterowe domy i żyje pomimo to.

 

a tak a propos - już mieszkasz czy dopiero budujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry projekt poddaszowca z dwuspadowym dachem rozwiązuje kwestię okien połaciowych. Totalnie. Ja, mimo że mam dom z użytkowym poddaszem, nie mam takiego okna ani jednego. Właśnie żeby nie robić sobie szklarni latem a zimą ciemnicy, jak będzie zalegał śnieg. No i żeby nie mieć różnych efektów specjalnych w stylu walący nad głową deszcz, grad, czy zaglądający przez takie okno w nocy, przy pełni księżyca, kot :o - bo i o takich przypadkach słyszałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sergey

a po co miałby Cię ktoś wprowadzać w błąd?Przecież rzeczowy był ten post i kulturalnie napisany, a nie jakieś tam ble, ble...

A co to ma do rzeczy? Człowiek pisze o wrażeniach z poddasza w rozwalonej kamienicy. Chyba jest „differentia specifica” między kamienicą a nowoczesnym domem jednorodzinnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...