anjamen 04.08.2008 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 zrobione Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 04.08.2008 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 jesooooo naprawdę.... wlałaś mamusi....no nie... a fotki są? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 04.08.2008 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 jesooooo naprawdę.... wlałaś mamusi....no nie... a fotki są? Taka fotorelacja mogłaby być ciekawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 04.08.2008 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 jesooooo naprawdę.... wlałaś mamusi....no nie... a fotki są? Taka fotorelacja mogłaby być ciekawa no nie ma jeszcze by mamusia obdukcje zrobila i z dowodami poszla i kto by rozpieszczal mojego Dawida Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 04.08.2008 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 Wiecie, jak tak czytam to najbliżej mi charakterkiem do Nitubagi, tylko może nie musiałam aż tak być drastyczna. Mój maż był nauczony, że jego matka siada po pracy a dzieci ją obsługują. Nie, nie, nie jest to takie różowe jakby się na początku wydawało. Ale zrobiło na mnie wrażenie. Mojemu mężowi chyba imponuje to, że nie jestem leniwa, nie boję się cieżkiej pracy i dzielę dużo roboty na pół. Ale: poda mi kawę i to często, odkurza- niedokładnie ale nie wyręczam go. Najwyżej każę zrobić to jeszcze raz. Zmywanie na pół, kto akurat ma ochotę, mm cieszy się, ze nie każę od razu po obiedzie zmywać, bo lubi sobie odpocząć. No i czasem sama zostawiam w zlewie naczynia na następny dzień. Kibelek jest tylko jego. moje jakieś drobne kurze. Kurczę, jeśli chodzi o prace domowe to jakoś nie mogę narzekać. Jest kochany. Ale kiedyś byłam wredna i napisałam kartkę na lodówce, w której zawarte były te rzeczy, które cieżko było mi wyegzekwować u mojego męża. Do dziś jeszcze nie pamięta, ja też zapomniałam, choć niektóre się udało: np wyrzuca w końcu puste opakowania, kiedyś nawet w lodówce zostawiał. No i byłam wredna, bo powiedziałam zupełnie serio, że jak ja kocham to okazuję to też czynami, a nie widzę żeby okazywał mi miłość bałaganiąc na moich wręcz oczach. No i że jeśli kiedys poczuję sie jak służąca to po prostu zostawię wszystko i odejde w poszukiwaniu prawdziwego szacunku. Chyba zadziałało. Teraz był cały miesiąc z dzieckiem. Spisał się rewelacyjnie, jestem z niego dumna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.08.2008 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 A ja to w ogole nie mam takich problemow, bo moj maz tyle lat mieszkal sam, ze mu baba do niczego nie jest potrzebna. Zreszta teraz tez jestesmy pare miesiecy w roku na odleglosc i musi sobie dawac rade ze wszystkim. On po prostu jak juz czegos naprawde nie umie DOBRZE zrobic - np. przyszyc guzika albo wyprasowac koszuli, to idzie do najblizszego miejsca, gdzie to robia za pieniadze albo jesli jestem w okolicy - pare razy mnie ladnie o to prosi... Generalnie zawsze mowi, ze mu sprzataczka i kucharka do niczego potrzebne nie sa. Naprawde, pod tym wzgledem trafil mi sie ideal braku seksizmu. Wszystkie kobiety w rodzinie uwielbiaja dla mojego meza gotowac, poniewaz on wie, ile to jest roboty i zawsze sie rozplywa, jakie cos jest wspaniale i dziekuje 5 razy za jedzenie i zawsze sie zrywa do zmywania, no chyba, ze jest zmywarka. Moge narzekac na wszystko, ale na brak rownouprawnienia w domu na pewno nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 04.08.2008 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 ot szczęściara.... większość z nas niestety o to równouprawnienie mniej lub bardziej ale musi sie upomnieć.... Wiolasz byłam tak drastyczna z jednego względu...ponieważ jak pisałam byłam wtedy w ciąży i co mnie doprowadzało do szału...to to, że jak obca baba jest w ciązy i coś robi ciężkiego - to koniecznie trzeba jej pomóc...i mój mężus pierwszy był na posyłki.......a jak ja zapierdzielałam codziennie w domu i przy dziecku...to póki nie fiknęłam - nie było tematu.... ...a nawet jak fiknęłam - mój mężuś tylko się PYTAŁ czy mi trzeba pomóc....nie podnosząc się nawet z fotela....więc się wściekłam....i zamiast: nie spokojnie dam radę.... zaczęłam gonić go do roboty....dla mnie najgorsze to było prasowanie....po prostu kręgosłup nie wytrzymywał....ech.... ale jak już spacyfikowałam Judasza (znaczy teściową) to było już coraz lepiej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 04.08.2008 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 a ja dodam ze moj Dawid ma czworo rodzenstwa, zawsze walczyl o swoje, co zlapal z garnka to jego, jego mama nie gotowala codziennie obiadow, bo pracowala, a teraz... jak nie ma obiadu to nosem kreci tak go popsulam (na spole z mama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.08.2008 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 A ja dodam, ze robienie z faceta "domowej kaleki" jest dzialaniem na swoja i jego szkode. Wystarczy nasza choroba, wyjazd, jakakolwiek sytuacja kryzysowa i facet jest bezbronny. Mysle, ze czesc kobiet robi tak specjalnie (oczywiscie caly czas utyskujac na swoj los), zeby faceta od siebie uzaleznic, miec bron w reku (a ja ci nie zrobie obiadu za kare / o popatrz, jak ci dogadzam, taka jestem dobra zona). A potem facet ta umeczona zajechana zone rzuca dla nowszego modelu i okazuje sie, ze nagle wszystko umie w domu zrobic, wie, gdzie pralnia i gdzie restauracja. PS. Ania - jak Ci nie wstyd golebi karmic? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 04.08.2008 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 Ja to chyba ogólnie nie mogę narzekać bo sprząta itd cholera gotować nie chce codziennie ale ja też nie więc mu wybaczam ale jednej rzeczy oferma nie umi zrobić prania nosz kużwa zawsze coś miałam pofarbowane u Was też faceci tak mają nie wiem czy kolorów nie odróżnia czy jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 04.08.2008 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 Ania ślicznie wyglądasz taki malutki ten brzuszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.08.2008 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 No wlasnie, gdzie ten brzuch? Magi - to nie oni zle piora, tylko te barwniki sa g... warte i proszki za ostre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 04.08.2008 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 No wlasnie, gdzie ten brzuch? Magi - to nie oni zle piora, tylko te barwniki sa g... warte i proszki za ostre. eee ta proszki, ja piorę i nic nie farbuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.08.2008 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 No wlasnie, gdzie ten brzuch? Magi - to nie oni zle piora, tylko te barwniki sa g... warte i proszki za ostre. eee ta proszki, ja piorę i nic nie farbuje Raz kupilam spodnie w Reserved i... pofarbowaly wszystkie krzesla i kanapy, zanim sie zorientowalam dlaczego moj tylek na wszystkim odcisniety jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 04.08.2008 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 czy kolorów nie odróżnia czy jak mój rozróżnia czarny, biały i kolorowy............ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.08.2008 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 czy kolorów nie odróżnia czy jak mój rozróżnia czarny, biały i kolorowy............ Moj rozroznia znacznie wiecej kolorow, ale jak chodzi o pranie to jest wylacznie: biale i kolorowe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 04.08.2008 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 to mój mąż jednak jest standardowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 04.08.2008 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 a robi pranie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 04.08.2008 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 Kochana, musi robic. Jak go Wiola pogoni to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 04.08.2008 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2008 a robi pranie? no własnie jak ma w rękach coś przeprać to nie ma problemu, przy okazji paznokcie sobie doprowadza do porządku po grzebaniu przy smarze rowerowym. Ale włączenie pralki automatycznej przekracza wszelkie możliwości mojego meża mgr inż. konstruktora Za każdym razem dzwoni do mnie z pytaniem co ma włączyć. Są tylko 3 ważne guziki, rysunki jak dla ułomnego i instrukcja po polsku. Ale nie, Umysł mojego męża nie obejmuje takiego rodzaju pomocy i ja muszę z pamięci mówić, który guzik wcisnąć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.