Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

hm....... no z tymi kotami i różami wychodzi, że to ja jestem najbardziej w plecy, tak? :o no ładnie....

 

kochana, ja to jestem w plecy i z rózami, i z kotami, i z balejażem nawet :roll: :lol: :lol:

 

choć kilka róż u mamy w ogródku, który wspieram pielęgnacją by się znalazło, a i czarna kocica tam śmiga między drzewami i nawet wróble łapie :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kotek sliczny, jaki przystojny sie zrobil, no, no... :wink: Ale ma takie same iskierki w oczach jak Twoj Dawidek - musza do siebie pasowac. :D

 

A co do balejazu... Tez robilam, ale poszlam do trendy fryzjerki i powiedziala mi, ze jest passe... I teraz mam jeden kolor z pasemkami innego, ale takimi cienkimi jakby normalnie to byl balejaz, i tylko na czubku pare takich. Poniewaz mialam rozne kolorki pod spodem, to tak czy owak wyszlo nierowno i o to chodzilo. A czy robilam balejaz czy nie, to i tak zawsze u fryzjera zostawiam jakies 220 zl, tylko odkad zaczelam chodzic do wlascicielki salonu to nie zostawiam napiwku, place karta i tyle. No kurna, co innego jak pracownik dostaje 800 zl, a co innego jak wlascicielka na mnie i tak robi kokosy, nie? :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy robilam balejaz czy nie, to i tak zawsze u fryzjera zostawiam jakies 220 zl, No kurna, co innego jak pracownik dostaje 800 zl, a co innego jak wlascicielka na mnie i tak robi kokosy, nie? :roll: :roll: :roll:

 

:o :o 220 zł!!

Jakby to mój monsz usłyszał z moich ust, to od razu nauczyłby sie i balejaż robić... :o :o

 

Akurat z tym pracownikiem i napiwkami to się zgadzam. Bo to mnie dotyczy :-? Ostatnio nawet chciałam iść na kelnerkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm.......... mój daje .... bo wie, że jak nie da to zacznę międlić, że jak ja wyglądam, kolor już nie taki, odrosty widać, ciężko się układają (a to jest przyczyna okupowania łazienki)....więc woli za wczasu dać i mieć święty spokój...no ale ja to robię za 80 zeta... :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój nie daje bo nie proszę.

 

Ja też nie prosze bo mam swoje 8) Moja fryzjerka a zarazem najdroższa psiapsiółka ;) wyjechała na wczasy i czekam za nia z utesknieniem bo zaczynaja mi siwe :o odrosty wyłazić. Wraca do pracy za kilka dni więc jakos przetrzymam. To taka fryzjerka - artystka :lol: , prowadzi duzy salon w Łodzi wiec juz sie doczekac nie mogę co wymysli mi tym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ooo i taką fryzjerkę artystkę chciałabym mieć. I na taką bez mrugniecia okiem wydawałabym 200 za każdym razem. A nie, że idę z sercem na ramieniu, jak tym razem będę wygladać...PO ostatniej wizycie byłam zadowolona 2 dni, póki sie trzymało ułożenie. Po umyciu włosów dalej szopa :x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta moja ma taką rękę, że szok normalnie..Włosy się super układają dopóki nie odrosną rzecz jasna ;) Świetnie strzyże, świetnie dobiera kolory i fryzury. Zawsze wychodze od niej zadowolona. Wszystkie moje koleżanki i znajome do niej jezdzą, nawet z innych miast. Problem jest tylko z tym aby gdzies sie wcisnać, bo pracy ma multum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to fakt - dobra fryzjerka, to duży powód do zadowolenia...a jeśli chodzi o kasę - to swojej nie mam, bo nie pracuję...owszem mam swoje konto na które mąż mi przelewa kasę co miesiąc, ino mi szkoda jej ruszyć i dlatego wołam od niego kaskę...no w końcu chce mieć piękną żonę - tak? no tak - a to kosztuję oj i to słono... :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dziś przelotem 8)

donoszę, że żyję, nie rodzę...

robię delikatne sprzątanko i gotowanko na jutro, więc brak czasu na cokolwiek :roll:

 

na razie zdążyłam tylko bigos zrobić i biszkopta :roll:

 

teraz idę spać, bo młody tez lula, więc korzystam..

z gorszych wieści...

ból poszedł i na drugą nogę :-?

:cry: :cry: :cry: :cry:

więc na schody juz nie wchodzę, toczę sie po chałpie jak pingwin, z boku na bok i dooopkę podpieram ręcami, żeby szła a nie siadła gdzieś po drodze z pokoju do kuchni czasami...

byle do poniedziałaku wytrzymać :roll:

lekarz coś poradzi na to chyba??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...