Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Było PODDASZE, jest ogród i takie tam


Recommended Posts

tak, żeby ciut zmienić temat..

kocisko rośnie :wink:

http://images45.fotosik.pl/11/77fc5c67f8e29746med.jpg

jakoś ta długa sierść znikła...

:lol: :lol: :lol:

 

tak kot jeździ autem...

http://images36.fotosik.pl/11/eadc1ea4d970dc75med.jpg

http://images38.fotosik.pl/11/d90ba656526679ebmed.jpg

jak dorwie jakieś autko Dawidka to szaleje po całej chałpie :roll:

 

tu Bruno prosto od fryzjera...

http://images50.fotosik.pl/11/d7594feff756afe0med.jpg

 

i...

kot go nie poznał!! :o :lol: :lol: :lol: :lol:

http://images49.fotosik.pl/11/31909c5e0e3550fdmed.jpg

dopiero dziś rano załapał, że ten pies, to ten pies co był... :roll:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • DarioAS

    4062

  • malgos2

    1528

  • OK

    1104

  • monia i marek

    733

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moja Olka też 2 tygodnie po terminie się urodziła i to tylko dlatego, że lekarz przebił pęcherz z wodami owodniowymi, żeby w końcu zaczął się poród. Nawet to nie pomogło, żeby Olka chciała wyjść na ten świat. Wcześniej byłam pod kroplówką na przyśpieszenie akcji porodowej i też nic. Jakoś po prostu jej się na ten świat nie śpieszyło.

 

Co do kąpieli to ciepła woda powoduje wstrzymanie skurczy - tak przynajmniej było w moim przypadku.

 

no..

i właśnie tak będziemy czekać, niewiadomo ile... :roll:

ja obstawiam, że z tydzień po terminie może się coś ruszy...

a póki co zajmuję się ile mogę Dawidkiem.. :wink:

 

dziś jadę do lekarza, zobaczymy co powie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no..

i właśnie tak będziemy czekać, nie wiadomo ile... :roll:

 

A gdzie Ci sie tak spieszy? Staraj się rozkoszować tymi ostatnimi chwilami kiedy jesteście duplex. Mimo niedoskonałości i uciążliwości tego stanu.

 

ja obstawiam, że z tydzień po terminie może się coś ruszy...

 

i nie obstawiaj, to tylko powoduje rozczarowania.

 

a póki co zajmuję się ile mogę Dawidkiem.. :wink:

 

to cudowny pomysł, później, niestety będziesz dla niego miała mniej czasu. Jak tylko możesz pokaż mu teraz jak bardzo jest dla Ciebie ważny. I mów mu o przybyszu, nie za dużo i nie non stop ale mów.

 

dziś jadę do lekarza, zobaczymy co powie :wink:

 

Jeśli Cie bedzie badał to być może spowoduje rozhuśtanie akcji porodowej. Chyba, że jeszcze to nie ten moment.

Zapytaj o:

1. rozwarcie,

2. stan czopa śluzowego,

3. kolor wód płodowych (bad wewn. -jeśli będzie rozwarcie można to ocenić.)

4. tętno dziecka (UDT lub KTG)

5. obecność skurczy przepowiadających (KTG).

 

I jeszcze ad. ciepła woda. Raczek koi skurcze , uspokaja i łagodzi ból. Nie słyszałam zeby działała odwrotnie.

 

Z metod , które stosuje sie jeszcze w celu wywołania akcji porodowej: stymulacja brodawek.

 

Słoneczko w sumie to nie powinnaś. Dobrze,że tylko kieliszek. Jesteś rozgrzeszona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś jadę do lekarza, zobaczymy co powie :wink:

Jeśli Cie bedzie badał to być może spowoduje rozhuśtanie akcji porodowej. Chyba, że jeszcze to nie ten moment.

Zapytaj o:

1. rozwarcie,

2. stan czopa śluzowego,

3. kolor wód płodowych (bad wewn. -jeśli będzie rozwarcie można to ocenić.)

4. tętno dziecka (UDT lub KTG)

5. obecność skurczy przepowiadających (KTG).

 

 

Z metod , które stosuje sie jeszcze w celu wywołania akcji porodowej: stymulacja brodawek.

 

też czytałam, ale ja nie chce na razie nic wywoływać na siłę, wolę, żeby poszło samo. Chyba, że juz faktyczie będzie sporo po terminie...

 

lekarza mam takiego, że zawsze wszystko mówi, o nic nie muszę pytac 8)

ostatnio byłam u niego 1 września, już wtedy miałam mocno skrócona szyjkę, no i wszystko wskazywało na poród przed terminem..

ale oczywiście...

rozwarcie..

na opuszka :-?

i napewno będzie tak jak z Dawidkiem, nie pójdzie mi rozwarcie :roll:

z młodym prawie miesiąc przed terminem tez szyjka była mocno skrócona, rozwarcie miałam na 2 cm, no i...

po dobie na porodówce, podwójnym zastrzyku i masażu szyjki...

rozwarcie ani drgnęło :o

bóle parte miałam przy 6 cm, lekarz z położną na siłę mnie rozciągali :cry: :cry: :cry: :cry:

 

łóżko pogryzłam... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słoneczko w sumie to nie powinnaś. Dobrze,że tylko kieliszek. Jesteś rozgrzeszona.

 

Wyszłam z założenia, że zbytnie przenoszenie może zaszkodzić dziecku (w pełni ukształtowanemu) bardziej niż kieliszek alkoholu :)

 

kiedyś lekarz mi powiedział, że kieliszek czerwonego winka nie zaszkodzi dziecku a poprawia krążenie krwi i więcej dobrych rzeczy dociera do dzidziusia :roll:

oczywiście mały kieliszek, nie cała butla... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

no..

i właśnie tak będziemy czekać, nie wiadomo ile... :roll:

 

A gdzie Ci sie tak spieszy? Staraj się rozkoszować tymi ostatnimi chwilami kiedy jesteście duplex. Mimo niedoskonałości i uciążliwości tego stanu..

 

a mi się nie śpieszy, napisałam tylko, że będziemy czekać 8) :wink:

 

zawsze bliżej niż dalej :lol:

 

ale stan, to tym razem naprawdę mam uciążliwy :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dario ja mało pisze ale codziennie czytam 8) \

Podziwiam za ogrodowe samozaparcie i to jeszcze z brzuszkiem :o

I te ciążowe sprawy z zaciekawieniem podczytuję bo postanowione, ze na wiosnę zaczynamy starania (miało być teraz, ale z różnych przyczyn przekładamy).

Trzymam kciuki za szczęśliwe i szybkie rozwiązanie :D

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DarioAS jakbys pisala o moim porodzie :lol:

ja prawie urwalam metalowe oparcie przy lozku.a nawet na filmach nigdy nie pokazywali ze rodzi sie na boku z nogami rozlozonymi do szpagatu niemalze.tak mialam jak bozie kocham.i urodzilam dokladnie przy 6 cm rozwarciu co mam w karcie napisane.moja polska ginekolozka po obejrzeniu wymiarow dziecka-bardzo duza glowka-stwierdzila- kobieto jestes niesamowita.teraz sie z tego smieje,ale tam mi nie bylo do smiechu.26 godzin 2 cm rozwarcia.

ale drugim porodem w ogole sie nie bede martwic.musi byc lepiej.juz sie przeciez troche rozciaglam co nie??? :D

aaaaaaaa ktos pisal ze goraca kapiel lagodzi i takie tam...u mnie wywolala okropne bole krzyzowe.dziekuje bardzo i nigdy,nigdy, nigdy wiecej przed porodem nie bede tego robic.wole skakac na pilce :lol:

Aniu Kocisko juz calkiem fajne.

usciski dla Ciebie i Dawidka.milego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc :)

Ja tez urodzilam sporo po terminie... Dopytywanie sie znajomych "czy to juz? jedziesz juz rodzic? a ile juz jestes po terminie?" na poczatku bylo przyjemne, potem zaczelo meczyc. Bo ile razy mozna odpowiadac na to samo, glupie pytanie, na ktore wlasciwie nie ma odpowiedzi? Tym bardziej, ze czekanie po terminie to duzy stres, bo zagrozenia dla dziecka i matki tez rosna z kazdym dniem.

Coz, po paru dniach wymyslilismy historyjke, ze lekarze pomylili sie z wyznaczeniem terminu i ze wyznaczyli nam go o jakies 3 tygodnie za wczesnie - ufff... mozna bylo odpoczac bez presji. Czego i Ani zycze :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś lekarz mi powiedział, że kieliszek czerwonego winka nie zaszkodzi dziecku a poprawia krążenie krwi i więcej dobrych rzeczy dociera do dzidziusia :roll:

 

Nie miał racji!! Nigdy, ani kropli żadnego alkoholu w trakcie ciąży, bo grozi poronieniem.

Jak pisałam, ten likier wypiłam świadomie, aby urodzić przenoszone dzieciątko :)

 

Aha, Aniu, a umiesz oddychać przeponą, bo to bardzo ułatwia poród i wręcz znieczula skurcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też podobny poród miałam...zaczeło się nad ranem w sobotę...nie wiem koło 3,4 było a urodziłam w niedzielę o 9.40 - a mialo być szybko... :cry:

a parte przy 4 cm rozwarciu więc troszkę mniej...

za to jak się parte zaczeły to już był moment... :D

 

No i oczywiście poród z dobalaczem, bo inaczej pewnie siedziałabym jeszcze dłyżej...kroplówka z oksy i wtedy już tylko 4 godziny...

Kobiety tak nażekają na oksy, że bardziej boli i wogóle...a dla mnie to było wybawienie...bo przynajmniej wkońcu się skończyło...

 

Ale co tam poród i tak sie opłacalo - z tym że narazie o drógim słyszeć nie chcę...ale minęło dopiero 4 miechy, więc pewnie się to zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedyś lekarz mi powiedział, że kieliszek czerwonego winka nie zaszkodzi dziecku a poprawia krążenie krwi i więcej dobrych rzeczy dociera do dzidziusia :roll:

 

Nie miał racji!! Nigdy, ani kropli żadnego alkoholu w trakcie ciąży, bo grozi poronieniem.

Jak pisałam, ten likier wypiłam świadomie, aby urodzić przenoszone dzieciątko :)

 

Aha, Aniu, a umiesz oddychać przeponą, bo to bardzo ułatwia poród i wręcz znieczula skurcze.

 

To napisze coś co zdażyło się naprawdę...

Moja koleżanka rodziła gdzieś w krakowie jakiś rok półtora temu...gdy było po wszystkim wiadomo już na sali z innymi mamusiami...

Jedna miała wielki problem z nerkami...nie wiem dokładnie o co chodziło ale wiecie leków za bardzo nie miała jakich zażywać bo karmi i co tu zrobić...

Lekarze zalecili piwo...wszystkie kobiety na sali w szoku - jak to piwo jak się karmii przecież nie można alkocholu...

a wiecie co lekarze na to?

a co mamy mówić w kraju alkocholików, że można pić...?Oczywiście w granicach rozzsądku ale można...

Młode matki w szoku... :o

 

Tylko że to już po porodzie...ja tam do picia alkocholu nie namawiam ani w ciąży ani jak się karmi piersią...tyle wytrzymam...choć za zimnym poiwkiem mi się bardzo tęskni..; 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałam o tej ciepłej kąpieli od położnej :-?

Co do przyspieszania to ja dostałam coś dopochwowo. Ważne że poszło.

 

A teraz coby nie o porodach, to powiem Ci Aniu, ze nasz Maniek ma tak samo z zabawkami Julki, ona puszcza mu przez długość mieszkania samochody, szaleje niemiłosiernie a potem pada zmęczony bardziej niż dziecko. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj dzielna kobietko. Trzymam kciuki za szybkie i szczęśliwe rozwiązanie.

Mi na przyspieszenie porodu bardzo pomogły spacery po szpitalnych schodach :lol: :lol: :lol:

I choć Mateusz urodził się 5 dni przed terminem to ja spacerowałam po tych schodach bo nie mogłam już w szpitalu wytrzymać z gorąca. Tamtego lata temperatury dochodziły do 39 stopni, a mnie i tak zawsze jest gorąco, więc miałam wrażenie, że ten wielki brzuchacz mnie po prostu zadusi :D Pomogło. Jednego dnia chodzenie góra-dół, góra-dół, a drugiego dnia urodziłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...