OK 26.05.2009 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Ano A tak na poważnie, to te logopedyczne historie im wcześniej zaczęte, tym lepiej I nawet nie koniecznie ze specjalistą, ale odkąd dziecko zaczyna mówić trzeba pilnować wymowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 26.05.2009 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Ano A tak na poważnie, to te logopedyczne historie im wcześniej zaczęte, tym lepiej I nawet nie koniecznie ze specjalistą, ale odkąd dziecko zaczyna mówić trzeba pilnować wymowy potwierdzam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 26.05.2009 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Witam się Aniu życzę Ci zdrówka Dbaj o siebie Nie przemęczaj się zbytnio i przede wszystkim uszy do góry Bądzie dobrze Buziaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 26.05.2009 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Ano A tak na poważnie, to te logopedyczne historie im wcześniej zaczęte, tym lepiej I nawet nie koniecznie ze specjalistą, ale odkąd dziecko zaczyna mówić trzeba pilnować wymowy potwierdzam ja też potwierdzam ale przyznam się, ze najbardziej denerwują mnie dorosli co to przy małych dzieciach wszystko zdrabniają, słychać tylko seplenienie i takie tam dziamdzianie... Jakby nie mogli rozmawiać normalnie. To nawet niepedagogiczne jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 26.05.2009 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Ano A tak na poważnie, to te logopedyczne historie im wcześniej zaczęte, tym lepiej I nawet nie koniecznie ze specjalistą, ale odkąd dziecko zaczyna mówić trzeba pilnować wymowy potwierdzam ja też potwierdzam ale przyznam się, ze najbardziej denerwują mnie dorosli co to przy małych dzieciach wszystko zdrabniają, słychać tylko seplenienie i takie tam dziamdzianie... Jakby nie mogli rozmawiać normalnie. To nawet niepedagogiczne jest. Hehehe, głównie o to chodzi dzieciak potem mamle do końca życia i tu żaden logopeda nie pomoże Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.05.2009 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Masa ludzi powinna chodzic na cwiczenia z dykcji, nie raz jak sie gada przez telefon z roznymi "przedstawicielami handlowymi" i innymi takimi to ni cholery zrozumiec nie mozna, o co im kaman. Nie raz mam tak, ze slysze czyjas rozmowe i przez dluzsza chwile zastanawiam sie, po jakiemu ci ludzie mowia... Nie tylko zdrabnianie jest wkurzajace, jak slysze te wszystkie: gdzie idziesz?, co chcesz? to mnie trzepie. Jak ma potem dzieciak mowic poprawnie, skoro nawet nauczyciele wlanczaja, no ja nie rozumię ani nie umię tego pojac. A co do przedszkola - kiedys rozmawialam z Irma i mowi, ze jej dzieci mowily slicznie i poprawnie dopoki do niego nie poszly, poniewaz pani mowi wlasnie: wlanczam, umię, rozumię i dzieci sa swiecie przekonane, ze tak trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 26.05.2009 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Masa ludzi powinna chodzic na cwiczenia z dykcji, nie raz jak sie gada przez telefon z roznymi "przedstawicielami handlowymi" i innymi takimi to ni cholery zrozumiec nie mozna, o co im kaman. Nie raz mam tak, ze slysze czyjas rozmowe i przez dluzsza chwile zastanawiam sie, po jakiemu ci ludzie mowia... Nie tylko zdrabnianie jest wkurzajace, jak slysze te wszystkie: gdzie idziesz?, co chcesz? to mnie trzepie. Jak ma potem dzieciak mowic poprawnie, skoro nawet nauczyciele wlanczaja, no ja nie rozumię ani nie umię tego pojac. A co do przedszkola - kiedys rozmawialam z Irma i mowi, ze jej dzieci mowily slicznie i poprawnie dopoki do niego nie poszly, poniewaz pani mowi wlasnie: wlanczam, umię, rozumię i dzieci sa swiecie przekonane, ze tak trzeba. mnie najbardziej wkurza jak niektórzy chodzą kupywać - dobija mnie to, bo niestety u nas to b.powszechne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.05.2009 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Masa ludzi powinna chodzic na cwiczenia z dykcji, nie raz jak sie gada przez telefon z roznymi "przedstawicielami handlowymi" i innymi takimi to ni cholery zrozumiec nie mozna, o co im kaman. Nie raz mam tak, ze slysze czyjas rozmowe i przez dluzsza chwile zastanawiam sie, po jakiemu ci ludzie mowia... Nie tylko zdrabnianie jest wkurzajace, jak slysze te wszystkie: gdzie idziesz?, co chcesz? to mnie trzepie. Jak ma potem dzieciak mowic poprawnie, skoro nawet nauczyciele wlanczaja, no ja nie rozumię ani nie umię tego pojac. A co do przedszkola - kiedys rozmawialam z Irma i mowi, ze jej dzieci mowily slicznie i poprawnie dopoki do niego nie poszly, poniewaz pani mowi wlasnie: wlanczam, umię, rozumię i dzieci sa swiecie przekonane, ze tak trzeba. mnie najbardziej wkurza jak niektórzy chodzą kupywać - dobija mnie to, bo niestety u nas to b.powszechne O potem to odmieniaja: moja mama kupywala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monia i marek 26.05.2009 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 niestety ja na to mam po prostu psychiczną alergię większą niż fizyczną na pyłki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.05.2009 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 A propos pylkow, to dobrze by bylo, zeby troche popadalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 26.05.2009 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 A co Ty Małgoś chcesz od "gdzie idziesz?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.05.2009 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 A co Ty Małgoś chcesz od "gdzie idziesz?" Jako polonistka powinnas wiedziec, ze to zdanie jest niepoprawne. Powinno byc dokad idziesz? Idziemy do, a jestesmy w, zatem gdzie jestes?, ale dokad idziesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 26.05.2009 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 A co Ty Małgoś chcesz od "gdzie idziesz?" Jako polonistka powinnas wiedziec, ze to zdanie jest niepoprawne. Powinno byc dokad idziesz? Idziemy do, a jestesmy w, zatem gdzie jestes?, ale dokad idziesz? A jak idziemy przed siebie? Dobra, mam dwóch ulubieńców 'ubierz kurteczkę' (w co do cholery ją ubrać? ) i ulubiony przez wszelkiej maści media czas przyszły w formie 'robili będą' Zawsze się zastanawiam, czy to może czas przedprzyszły przez analogię do zaprzeszłego 'robili byli' I powiem, że o ile w mowie potocznej dopuszczam błędy, nie przeszkadzają mi tak, to jak słyszę tych palantów oficjalnie gadających jakąś nowomową, to mi się nóż w kieszeni otwiera Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa_zm 26.05.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 też strasznie denerwuje mnie przesadne zdrabnianie w mówieniu do dzieci, ja mówię do moich tak, jakbym chciała żeby nauczyły się mówić do mnie, tak samo powtarzam synowi, żeby do siostry mówił "normalnie" a nie powtarzał tak jak córcia mówi a co wy na takie coś jak: "poszłem", "idę z tatem", "wziełem" itp? mnie trzepie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.05.2009 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Fajna jest tez mania u dziennikarzy unikania koncowki celownika -om. Np. Dziekujemy widza... Kurteczka swietna... A pytajacy jeszcze nie wie, ze idziemy przed siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 26.05.2009 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Fajna jest tez mania u dziennikarzy unikania koncowki celownika -om. Np. Dziekujemy widza... Kurteczka swietna... A pytajacy jeszcze nie wie, ze idziemy przed siebie. Małgoś, zawsze idziemy donikąd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 26.05.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 Fajna jest tez mania u dziennikarzy unikania koncowki celownika -om. Np. Dziekujemy widza... Kurteczka swietna... A pytajacy jeszcze nie wie, ze idziemy przed siebie. Małgoś, zawsze idziemy donikąd Taaaaaaa, wlasnie. Moja nauczycielka w podstawowce wiecznie sie spazniala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 26.05.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 też strasznie denerwuje mnie przesadne zdrabnianie w mówieniu do dzieci, ja mówię do moich tak, jakbym chciała żeby nauczyły się mówić do mnie, tak samo powtarzam synowi, żeby do siostry mówił "normalnie" a nie powtarzał tak jak córcia mówi a co wy na takie coś jak: "poszłem", "idę z tatem", "wziełem" itp? mnie trzepie Nooo, 'poszłem' to już klasyka - jakby się tym przejmować, to wariatkowo gotowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolasz 26.05.2009 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 A co Ty Małgoś chcesz od "gdzie idziesz?" Jako polonistka powinnas wiedziec, ze to zdanie jest niepoprawne. Powinno byc dokad idziesz? Idziemy do, a jestesmy w, zatem gdzie jestes?, ale dokad idziesz? Jako polonistka z powołania a nie z przymusu, nie mająca styczności na codzień na szczęście z uczniami i tego typu naukami, mówię moją podlaską płynną gwarą A jeszcze dodam, ze czasem zdarza mi sie jeszcze powiedzieć: dla mamy, dla .... zamiast mamie. No i co? Nic, trzeba nauczyć sie olewać niektóre rzeczy, bo w wariatkowie można wylądować. Ale zdrabnianie wyrazów kiedy mówimy do dzieci to karygodne! Tego nie jestem w stanie olać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 26.05.2009 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2009 A co Ty Małgoś chcesz od "gdzie idziesz?" Jako polonistka powinnas wiedziec, ze to zdanie jest niepoprawne. Powinno byc dokad idziesz? Idziemy do, a jestesmy w, zatem gdzie jestes?, ale dokad idziesz? Jako polonistka z powołania a nie z przymusu, nie mająca styczności na codzień na szczęście z uczniami i tego typu naukami, mówię moją podlaską płynną gwarą A jeszcze dodam, ze czasem zdarza mi sie jeszcze powiedzieć: dla mamy, dla .... zamiast mamie. No i co? Nic, trzeba nauczyć sie olewać niektóre rzeczy, bo w wariatkowie można wylądować. Ale zdrabnianie wyrazów kiedy mówimy do dzieci to karygodne! Tego nie jestem w stanie olać Ja też i jeszcze takie pieszczenie się, niunanie i inne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.