Było PODDASZE, jest ogród i takie tam

[wiolasz]

o to to OK. Stanowcze NIE!

[malgos2]

Ty wez przestan Wiola z ta podlaska gwara, bo sie beda dzieci z Julki smialy. Co przystoi murarzowi, to nie kobitce wyksztalconej.

[wiolasz]

Z Julki nie bedą, bo sami nie lepsi

 

Możemy jeszcze tu dyskusję przeprowadzić nad wyższością wyjść na dwór nad wyjść na pole. Taka Julka operuje dwoma wyrażeniami w zależności z kim rozmawia

[monia i marek]

u nas mówiom 'na pole', 'kupywanie', 'se' - to najpopularniejsze, ale jest ich znacznie więcej, ino nie pamiętam

[OK]

Oooo, 'se' to sama stosuję z uwielbieniem

[malgos2]

Co innego stosowac swiadomie, a co innego nie znac innego jezyka. Niemniej, przy dzieciach uwazac trzeba.

 

I Wiola nie ma co dyskutowac nad wyzszoscia poprawnych form od gwarowych, ona jest oczywista.

[OK]

Tu bym polemizowała - gwara to gwara. Jest spora różnica, między kimś, kto mówi gwarą, a kimś kto mówi po prostu byle jak i niepoprawnie

[wiolasz]

Tu bym polemizowała - gwara to gwara. Jest spora różnica, między kimś, kto mówi gwarą, a kimś kto mówi po prostu byle jak i niepoprawnie

 

 

o to to własnie. Jak dorosłego człowieka, który w wieku 20 lat który wyjeżdża w inne rejony kraju, uczyć od początku mówić jak ze słownika? No nijak nie da sie

 

Ja uważam, że na dwór jest poprawne. Pole to pole...

[malgos2]

No tak, ale mowienie gwara w szkole to przesada. Stad te wszystkie spazniania, pola itp. zakorzenione. Nie bronie slazakom czy poznaniakom mowic jak chca, ale wiem z doswiadczenia, ze czesto oni nie zdaja sobie sprawy z tego, co jest poprawne, a co jest gwara. Moj kuzyn na obronie doktoratu mojego wujka wypalil do niego po poznansku WUJA i obciach gotowy.

[OK]

Mi nawet w szkole nie przeszkadza, byle uczono też poprawnej polszczyzny Nawet jeśli ktoś tylko gwarą się posługuje i nawet jeśli nie potrafię go zrozumieć, to mniej mi to przeszkadza, od ewidentnych błędów popełnianych z niedbalstwa i niedouczenia przez tzw. "ludzi wykształconych".

Gorsza jest już tylko podstarzała paniusia gadająca zdrobnieniami i niuniająca Błeee

[monia i marek]

i jeszcze mi się przypomniało... "ni mom piniendzy" to mnie zawsze rozbraja

a znam osobę na wysokim stanowisku, po studiach, która tak mówi notorycznie publicznie

[monia i marek]

Tu bym polemizowała - gwara to gwara. Jest spora różnica, między kimś, kto mówi gwarą, a kimś kto mówi po prostu byle jak i niepoprawnie

zgadza się

[OK]

i jeszcze mi się przypomniało... "ni mom piniendzy" to mnie zawsze rozbraja

a znam osobę na wysokim stanowisku, po studiach, która tak mówi notorycznie publicznie

a "nie mam pieniążków"? Wystarczy obejrzeć pierwszy z brzegu program "ekonomiczny"

[monia i marek]

a moja polonistka to jeszcze się zawsze złościła na słowo 'fajny'

[malgos2]

Za komunizmu polonisci mieli obsesje na punkcie slowa fajny, tak jak teraz na slowo dokladnie... Mamy takie ladne slowo wlasnie, a nie chcemy go uzywac. Ja jeszcze dostaje drgawek jak mowia tak naprawde. Wtedy wiem, ze ktos tak naprawde kit mi wciska.

[OK]

a moja polonistka to jeszcze się zawsze złościła na słowo 'fajny'

Też z dzieciństwa pamiętam, że to przeszkadzało Do dziś staram się nie używać, jak z kimś starszym rozmawiam

Z drugiej strony - nie dajmy się zwariować

[monia i marek]

no i jeszcze 'film oparty na faktach autentycznych'

[monia i marek]

a moja polonistka to jeszcze się zawsze złościła na słowo 'fajny'

Też z dzieciństwa pamiętam, że to przeszkadzało Do dziś staram się nie używać, jak z kimś starszym rozmawiam

Z drugiej strony - nie dajmy się zwariować

nie daję się, ale 'kupywanie' tępię

[OK]

no i jeszcze 'film oparty na faktach autentycznych'

Po obejrzeniu kilku wydań wiadomości sprawa staje się jasna - fakty bywają różne

[malgos2]

a moja polonistka to jeszcze się zawsze złościła na słowo 'fajny'

Też z dzieciństwa pamiętam, że to przeszkadzało Do dziś staram się nie używać, jak z kimś starszym rozmawiam

Z drugiej strony - nie dajmy się zwariować

nie daję się, ale 'kupywanie' tępię

 

I slusznie.