Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Powiem wam szczerze że czuję sie trochę zmęczona budową, a dopiero jestem na etapie budowania podpiwniczenia. Myślałąm, że edize prościej. Za bardzo sie wszystkim przejmuje iboję sie ze po roku moge mieć własny dom, ale nie będzie we mniej uż radości życia, spontaniczności, że przybędzie mi zmarszczek mimo tego ,że mam dopiero 26 lat. Czy maciej akieś sposoby, żeby tak sie tym wszystkim nie przejmowac i jakoś przeżyć budowę? systemem gospodarczym??
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość elutek
dobije Was, dopiero wykończeniówka

 

niestety, ale to prawda...

 

jestem już tak zmęczona tą wykończeniówką /a trwa ona

już prawie 5 lat/ że jest mi już wszystko jedno, jaki kolor,

jaka grubość, jaki model, jak pracują fachowcy itp.

 

i potrzebuję urlopu, długiego i daleko :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872276
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie myslę, że najgorszy jest ten stan surowy, poźniej juz moze bedize łatwiej. To już będą drobniejsze rzeczy, jakoś bedzie można nad tym zapanować.

Rozczaruję Cię, to właśnie na to "poźniej" trzeba sobie zostawić najwięcej siły, zapału :wink:

Stan surowy przy wykończeniówce to pikuś.

Przynajmniej u mnie tak było.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872280
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z opinią, że to "wykończeniówka wykańcza". Jeżdżenie od sklepu do sklepu za kafelkami - może te, a może inne; wybieranie armatury, baterii, kolorów na ściany to jest dopiero wyzwanie i pożeranie czasu. O pieniądzach nie wspomnę. Najgorzej wspominam wybieranie kafelków.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872310
Udostępnij na innych stronach

Kafelki, gresy, parkiety, fugi, kleje, wanny, brodziki, kabiny, muszle, geberity, drzwi, ościeżnice, klamki, parapety, listwy, umywalki, zlewy, baterie, farby, kolory, tynki, struktury..................

i najważniejsze........................."fachofcy"!!!

 

a gdzie meble, karnisze, dywany, roletki, zasłonki, firanki, lampy, kinkiety, halogeny...........

:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872335
Udostępnij na innych stronach

No właśniie.Ja nie mam już siły dokonywać kolejnych wyborów. Boję sie wybrać cokolwiek- bo może to znów zły wybór i będę niezadowolona. Dziś oddałam do sklepu zwykłe lustro do wc-bo po przymierzeniu było małe.

Ale paneli , które muszę juz zakupic na całe poddasze pewno nie bedę mogła zwrócić gdy okażą sie zbyt jasne lub ciemne. Myslałam,że urządzanie mieszkania będzie przyjemne- zdecydowanie jednak nie jest. Też jestem okropnie zmęczona. ,a tu jeszcze wybór koloru ścian no i mebli, brrrrrrrr

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872382
Udostępnij na innych stronach

Czy maciej akieś sposoby, żeby tak sie tym wszystkim nie przejmowac i jakoś przeżyć budowę? systemem gospodarczym??

Tak, zamówiłam sobie nowego kota w hodowli, będe mogła wieczorem wziąć go do łóżka i wyżalić się na wszystko, wypłakać sie w futerko i na drugi dzień będzie troche lżej. Poprzedni kot odszedł i nie miałam przez 2,5 roku w co płakać..... zdecydowanie gorzej bylo żyć.

Domownicy nie mieliby cierpliwości słuchac tego wszystkiego, a kot słuchał i do tego mruczał pocieszająco....

Może są tez inne sposoby przetrwania ..... ?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872389
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś to przetrwałam, bez większego uszczerbku na zdrowiu, "budowlanych"zmarszczek też nie zauważyłam - podobnie jak autorka mam PRAWIE 26 lat 8) :lol: - przez jakiś czas zostałam sama z budową na glowie, z fachowcami do pilnowania, z 4-miesięcznym dzieckiem na ręku i bez dachu nad glową :roll: (mąż wyjechał zarabiać na płytki, panele, farby itp itd :wink: ) Może i były momenty zmęczenia (ale na pewno nie zwątpienia), braku sil, ale na krótko, budowa raczej dodawała mi skrzydeł, to planowanie, wybieranie, poczucie wicia WŁASNEGO gniazdka...Fajne uczucie :D Na pewno łatwiej i przyjemniej by było gdyby się miało nieograniczony budżet, a tak wiele ograniczeń...ale cóż - daliśmy radę :D

Praktycznie wszystkie prace od zera do wykańczania wykonane były we własnym zakresie. Ja cały "plan" na dom miałam w glowie już duużo wczesniej - więc łatwiej było mi potem wybierać szczegóły bo miałam wytyczoną ścieżkę, której sciśle się trzymałam. Myślę, że lepiej jest też nie rozciągać zbyt długo w czasie wykończeniówki bo potem rzeczywiscie zapału może zabraknąć i wszystko może się stać nagle mało ważne..

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872590
Udostępnij na innych stronach

Kafelki, gresy, parkiety, fugi, kleje, wanny, brodziki, kabiny, muszle, geberity, drzwi, ościeżnice, klamki, parapety, listwy, umywalki, zlewy, baterie, farby, kolory, tynki, struktury..................

i najważniejsze........................."fachofcy"!!!

 

a gdzie meble, karnisze, dywany, roletki, zasłonki, firanki, lampy, kinkiety, halogeny.........

..

 

 

Trafiłaś w samo sedno, nic dodać, nic ująć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872691
Udostępnij na innych stronach

Mam stan surowy otwarty.NIE STRASZCIE MNIE!!! :cry: :wink: A tak poważniej ,to mam czasami dosyć tej budowy(fizycznie i psychicznie).Wtedy robię dzień przerwy od budowy, nie myślę o tym. Idę z rodziną na spacer,na piwo, pooglądam telewizor, poczytam coś(np. FORUM Muratora :D :D :D ) i zwykle mi przechodzi. A na drugi dzień:"do roboty, do roboty". Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872704
Udostępnij na innych stronach

Stan surowy to byla czysta przyjemnosc. Etap instalacji przeszedl tez bez problemu. Jednak teraz im blizej konca, tym bardziej mi sie nie chce. Najbardziej nie lubie tego ciaglego chodzenia po sklepach (nic mi sie nie podoba, dodatkowo zona ma inny gust), dokonywania wyborow, szukania fachowcow (rzadko na takich trafiam). Zona marudzi, ze zajmuje sie tylko budowa i nie poswiecam jej czasu (pracuje zagranica i jak jestem w Polsce, to prawie caly czas poswiecam budowie). Wszystkim zajmuje sie sam (lacznie z zarabianiem na ta budowe),na wszystkim sie musze znac (bo "fachowcy" niedouczeni), nie moge liczyc na pomoc rodziny. Czuje juz, ze sie juz wypalilem.

PS W sierpniu wyjade sobie na dlugie wakacje, to moze znowu odzyskam ochote na budowanie.

pozdrawiam

Konrad

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/82433-czy-te%C5%BC-czujecie-sie-zm%C4%99czeni/#findComment-1872958
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...