Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A ja mam pytanie takie ogólne dotyczące schodów.. a w zasadzie ich umiejscowienia w domu. Jesteśmy na etapie projektowania domu i arch zaproponował schody ażurowe w centralnej części domu, coś jak tutaj:

http://www.dobredomy.pl/projekt/oliwier/

Próbuję wyrobić sobie zdanie o takim rozwiązaniu. Widzę plusy

 

  • Schody jako element dekoracyjny
  • Przestrzeń pod nimi może być wykorzystana, optycznie powiększa się salon
  • Były pewnie jednobiegowe - wygodne
  • Cały dół domu może być ładnie doświetlony - za schodami jest okno przewidziane, tak jak w Oliwierze

 

Ale widzę, też minusy:

 

  • Robi się pustka przy salonie - wszytszkie dźwięki lecą od razu do góry
  • Na piętrze schody wychodzą przy krawędzi domu, a nie w środku domu - do sypialni jest "daleko"
  • Jak rozplanować salon? no bo tak naprawdę co można pod nimi dać? TV? kanapę? nie umiem sobie tego wyobraźić

 

 

Jakie są wasze odczucia? Lepsze normalne schody, ze spocznikiem mniej więcej w centrum domu - przyklejone do półncnej ściany (mogłyby być nawet betonowe + drewno na nich), czy takie ażurowe, teoretycznie ładne.. ale czy równie praktyczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Adam626 dziękuję. Zostawimy 14 cm miejsca na deskę.

 

Wiem, że drewno jest przyjemniejsze, ale wizualnie to nie chciałam łączyć dwóch kolorów drewna obok siebie. Schody będą w wybarwieniu szarawo-niebieskim (lakier ICA Antiche Armonie kolor AR50 LAGO) z białymi nitkami z patyny, a podłoga to już bym bardziej stawiała brąz (przynajmniej salon i pokoje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie takie ogólne dotyczące schodów.. a w zasadzie ich umiejscowienia w domu. Jesteśmy na etapie projektowania domu i arch zaproponował schody ażurowe w centralnej części domu, coś jak tutaj:

http://www.dobredomy.pl/projekt/oliwier/

Próbuję wyrobić sobie zdanie o takim rozwiązaniu. Widzę plusy

  • Schody jako element dekoracyjny
  • Przestrzeń pod nimi może być wykorzystana, optycznie powiększa się salon
  • Były pewnie jednobiegowe - wygodne
  • Cały dół domu może być ładnie doświetlony - za schodami jest okno przewidziane, tak jak w Oliwierze

Ale widzę, też minusy:

  • Robi się pustka przy salonie - wszytszkie dźwięki lecą od razu do góry
  • Na piętrze schody wychodzą przy krawędzi domu, a nie w środku domu - do sypialni jest "daleko"
  • Jak rozplanować salon? no bo tak naprawdę co można pod nimi dać? TV? kanapę? nie umiem sobie tego wyobraźić

 

Jakie są wasze odczucia? Lepsze normalne schody, ze spocznikiem mniej więcej w centrum domu - przyklejone do półncnej ściany (mogłyby być nawet betonowe + drewno na nich), czy takie ażurowe, teoretycznie ładne.. ale czy równie praktyczne?

 

Schody w salonie robią z tego pomieszczenia holo-salon (pomieszczeniem komunikacyjne) i jeśli masz dzieci, to przygotuj się na ich (oraz ich kolegów) wielokrotne wędrówki i bieganie z parteru na piętro i z powrotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod względem optymalizacji powierzchni tzn "jak najmniej m2 stracić na schody" to takie jednobiegowe wypadaja najlepiej. Beda długie bo około 17 stopni w jedny biegu to juz jest spory odcinek. Przechodzc pod takimi schodami trzeba uwazac aby sie nie uderzyc głowa. Przy schodach ażurowych - tez bedzie się sypać kurz i brud który gromadzi się na schodach - wiec postawienie pod sschodami np kanapy to tez nie najlepszy pomysł. I tak jak pisał kolega wyżej - robi się z tego hall. Ale każde inne schody zabiora wiecej miejsca.

 

Edit: nagadalem sie o tym projekcie Oliwier - dobre domy a niepotrzebnie bo widze ze tylko schody podales z niego jako przykład;)

 

Ta pustka nad salonem raczej nie jest dobrym pomysłem - lepiej aby otwór w stropie był tylko na schody - w przypadku tego projektu jest to przestrzeń przez która bedzie przechodził hałas i zapachy + strata powierzchni. dodatkowo wnęki w stropie powoduja brak odciecia piętra od parteru.. Na dole bed goscie a na górze ktoś nie bedzie mógł przesjc w majtkach z łazienki do sypialni. Ogólnie cała ta koncepcja pustek w stropie jest moim zdaniem słabiutka - niepotrzebne wodotryski obniżajce funkcjonalność domu. Niepotrzebny koszt balustrad + wady funkcjonalne

 

 

http://www.dobredomy.pl/dd_files/Image/projekty/oliwier/oliwier_r2.jpg

http://www.dobredomy.pl/dd_files/Image/projekty/oliwier/oliwier_w9.jpg

 

Za termo i hydroizolacje tego tarasu nad garazem zapłacisz około 10 tyś a za balustrady nad nim drugie tyle. Taras jako niezdaszony nie bedzie wykorzystywany, jest raczej niepotrzebny. Dach bez okapów wyglada ładnie ale po kilku latach ściany beda całe w zaciekach (zabrudzona elewacja bez mozliwosci umycia).

http://www.dobredomy.pl/dd_files/Image/projekty/oliwier/oliwier_w2.jpg

 

Okno w kuchni o wysokości 50cm - ładnie to wyglada tylko na wizualkach a w praktyce dośc frustrujace jest (bo widzisz okno ale nie jest na wysokości wzroku). jesli maja byc nad nim szafki to pół biedy ale jesli bez szafek to takie okno bezwzglednie powinno być do samej góry a nie jak wizjerek w czołgu:)

Edytowane przez Adam626
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Ten projekt - Oliwier - podałem jako przykład. Robimy projekt indywidualny i tam przewija się właśnie temat schodów. U nas też są jednobiegowe, ale już dosunięte do ściany (aby trochę przestrzeni zyskać). Teraz zastanawiam się czy zrobić rzeczywiście jednobiegowe, czy np 2 stopnie nad ziemną zrobić platformę spoczynkową i zawrócić je o 90stopni w stronę salony (te ostatnie 2 stopnie). Co jest bardziej funkcjonalne?

 

Do tego cały czas zastanawiamy się nad pustką nad jadalnia (nie salonem!), taką jak Dom w Amorfach. Wada - hałas, zapachy. Zaleta? W zasadzie takie same.. komunikacja z dziećmi ("obiad!") może być łatwiejsza, do tego wizualnie to rozwiązanie nam się podoba. W sumie jak ktoś chce trochę prywatności to zamyka u siebie drzwi... czyż nie tak? Ale czekam na każdy kolejny komentarz

 

Adam626 odnośnie tarasu - oczywiście masz rację:) Ale nie planujemy takich wynalazków:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Ten projekt - Oliwier - podałem jako przykład. Robimy projekt indywidualny i tam przewija się właśnie temat schodów.

Wy robicie projekt sami czy współpracujecie z architektem?

 

Adam626

w Belgii wszystkie domy sa bez okapów, do tego 90% z nich ma schowane rynny w elewacji, deszczu pada ze 2x razy wiecej jak w Polsce a zacieków na ścianach nigdzie nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pamietam współpracę z architektem przy swoim projekcie, to współpraca rozpoczęła sie od wypełnienia 8 strońicowej ankiety, w której odpowiadało sie ileś tam pytań tyczących sie poszczególnych pomieszczeń, komunikacji , schodów, holu w wersji minimum i maksimum m2. Po ankiecie spędziliśmy z architektem kilkanaście godzin na rozmowie o sobie, rodzinie, potrzebach, marzeniach, kształtach - wydawało mi sie wtedy, ze to takie dyrdymały i przerost formy nad treścią ze strony architekta. Ale jak przedstawił nam swoją koncepcje domu dla nas to wtedy zrozumiałem, ze to byl dobrze przepracowany czas przez architekta. To pozwoliło uniknąć potem tego typu dylematów jakie Wy macie.

Wasze dylematy mówia mi, ze Wasz architekt nie ma takiego doświadczenia w tworzeniu projektów indywidualnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam nic nie wpisać, choć jestem właścicielką domu z salonem, w którym skosy dachowe sięgają kalenicy i który ma otwarty widok na jednobiegowe schody na poddasze, a także widok z owego poddasza na większą część salonu. Ale to co napisał Wojgoc przywołało mnie do tablicy.

Frytek, myślę, że dobrze by zrobiło twojemu przyszłemu domowi, gdybyś poczytał bloga Roberta Skitka http://blog.rsplus.pl/category/po-co-mi-architekt/

Robert poza tym, że jest architektem i to dobrym, swój dom wybudował „na oczach” całego forum. Też warto poczytać, nawet jeśli styl tego domu tobie nie odpowiada.

 

Skoro się odezwałam... Mam pustkę nad całym salonem i jest to coś co uwielbiam z powodów estetycznych, ale także akustycznych. Dźwięk brzmi u nas wspaniale. Natomiast, żeby porozumieć się z osobą będącą akurat na poddaszu, trzeba się troszkę nakrzyczeć, nawet jeśli drzwi są otwarte. Dziwne, ale tak właśnie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Ten projekt - Oliwier - podałem jako przykład. Robimy projekt indywidualny i tam przewija się właśnie temat schodów. U nas też są jednobiegowe, ale już dosunięte do ściany (aby trochę przestrzeni zyskać). Teraz zastanawiam się czy zrobić rzeczywiście jednobiegowe, czy np 2 stopnie nad ziemną zrobić platformę spoczynkową i zawrócić je o 90stopni w stronę salony (te ostatnie 2 stopnie). Co jest bardziej funkcjonalne?

 

Jeśli jest miejsce,to rób jeden prosty bieg

Przy założeniu że chcesz to zawinąć na dole o 90st. to nie będą to dwa stopnie a cztery,

czyli stopnie zabiegowe,które nie są za bardzo wygodne w chodzeniu

Dlaczego cztery a nie dwa?

Powiedzmy że schody mają 1m szerokości,więc to zawinięcie musi mieć podobną szerokość.

Skoro 1m,to na tej odległości przy prostych schodach zmieściłbyś cztery stopnie,a nie dwa zabiegi jak planujesz

Czy to zawiniesz czy nie,to i tak lecisz na "łeb i szyję" :)

dlatego ja bym robił jeden prosty bieg

Łatwiej to potem jakoś zaaranżować

 

Co do kwestii wszelkich otwartych przestrzeni nad dolnymi pomieszczeniami,

,ja bym się przychylał do opinii @Adam626,czyli im mniej tym lepiej

Może i ładnie to wygląda,ale praktyczne na pewno nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Lasek z punktu widzenia kosztów, ergonomii najlepsze są schody proste biegnące przy ścianie. Schody zabiegowe nie są wygodne a schody z podestem zabierają dodatkowe 2m2 . A w zasadzie to 4m2 bo zarówno na parterze i piętrze. Co oznacza, że powierzchnia domu za około 12'000 zł jest przeznaczona na coś czego można uniknąć.

Odnośnie antresoli i schodów otwartych z obydwu stron. Oczywiście to kwestia gustu, przyzwyczajeń itd. Jeśli schody mają być ozdobą to ma to jakiś sens. Ale wykorzystanie przestrzeni pod nimi jest ułudą. Do tego koszty - mamy podwójną balustradę czyli dopłacamy 8k plus to co wyjdzie na antresoli. To są kwoty rzędu dodatkowych kilkunastu tysięcy. Sam mieszkałem przez parę lat w domu z antresolą i raczej widziałem same wady takiego rozwiązania. Poza większa ilością światła i poczucia przestrzeni były to przede wszystkim:

- zabrana powierzchnia domu mogąca służyć za dodatkowy pokój

- problemy z dogrzaniem salonu - ciepło ucieka pod sufit

- hałas dochodzący do pokoi na piętrze z salonu u kuchni ( TV, sprzęty kuchenne)

- z pomieszczeń na antresoli de facto nikt nie korzystał, służyły za korytarz

 

Trzeba też mieć świadomość, że np przy schodch otwartych z dwóch stron w otworze np 1 m tracimy na szerokości około 20 cm - 2x4 cm na pochwyt i około 6 cm na rękę. Tak więc przy metrowym otworze robią się nam schody 80 cm ! Ani to wygodne ani dobrze nie wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałam, że pokażę próbkę koloru jaką przygotował dla mnie stolarz w oparciu o inspirację perłowo-czarną podłogą z firmy Kahrs. Po długich debatach stanęło na tym, że schody zostaną pomalowane bejcą firmy ICA kolor LAGO AR50 (jedna lub dwie warstwy w tonacji niebieskawo-szary beż) oraz w słoje zostanie nałożona perłowa patyna, a na to lakier.

Jestem otwarta żeby zaszaleć z kolorem tych schodów, tylko że gdy zobaczyłam próbkę to efekt był taki sobie. Co innego cena za bejcowanie, która jest już na najwyższym poziomie!

Nie lubię kiedy wykonawca mówi, że moje oczekiwania są nietypowe,bo oznacza to tylko tyle, że wcześniej nic podobnego nie robił i nie poradzi sobie z tym malowaniem.

Sami powiedzcie czy chcąc mieć schody z efektem perły/brokatu nic już więcej nie da się wyciągnąć z drewna?

PC040006_próbka.jpg Czarne z perłą.jpg

Dla przypomnienia pierwsze podejście do zrobienia imitacji Kahrsa: IMG_20170930_103336.jpg

Dać sobie spokój i zadowolić się aktualną próbką czy szukać stolarza z większym doświadczeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałam, że pokażę próbkę koloru jaką przygotował dla mnie stolarz w oparciu o inspirację perłowo-czarną podłogą z firmy Kahrs.

Nie lubię kiedy wykonawca mówi, że moje oczekiwania są nietypowe,bo oznacza to tylko tyle, że wcześniej nic podobnego nie robił i nie poradzi sobie z tym malowaniem.

Sami powiedzcie czy chcąc mieć schody z efektem perły/brokatu nic już więcej nie da się wyciągnąć z drewna?

Dać sobie spokój i zadowolić się aktualną próbką czy szukać stolarza z większym doświadczeniem?

 

Schody w kolorze perłowo-czarnym są tak typowe w Polsce jak ilość Maybachów na polskich drogach, więc szczerość Wykonawcy jak najbardziej pozytywnie odbieram.

Stolarzy z większym doświadczeniem w uzyskaniu koloru perłowo-czarnego jest pewnie jak ilość autoryzowanych warsztatów naprawczych Maybacha.

Sam mam nietypowe schody ale w kształcie a nie w kolorze. Szukając Wykonawcy spotkałem się z ok. 50 stolarzami - 95% nie widziało większych trudności i od razu przedstawiali orientacyjną wycenę:mad:, 1 szczerze przyznał, że nie podoła, a tylko 1 potrafił merytorycznie wskazać zagrożenia w uzyskaniu oczekiwanego efektu i wycenę dał po 2 tygodniach z zaznaczeniem, które elementy są wyłącznie oszacowane co do czasochłonności wykonania:yes:.

Rozwiązaniem w uzyskanie oczekiwanego efektu jest może wyslanie zapytania do Kahrs o koszty pomalowania w ich fabryce dostarczonego jesionu w wybranym kolorze.

Ale pewnie nie dostaniesz gwarancji, ze będzie idealnie zbliżone do podłogi, bo drewno to drewno i ma swoje "fochy":o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja bym bez Was zrobiła!

Ten parkiet czarno-perłowy podałam ponieważ takiego błysku na drewnie to jeszcze nie widziałam.

A skoro można to zrobić na podłodze, to chcę mieć taki błysk na schodach.

Niestety mam zamkniętą, ciemną klatkę schodową więc czarny kolor na schodach odpada, a przy szarym traci się efekt błysku perły.

I tak dotarłam do bejcy AR50 LAGO, która zachowuje rysunek słojów a przy tym ma ciekawy niebiesko-fioletowy pobłysk.

ANTICHE ARMONIE - LAGO.jpg ICA.jpg

 

A czy można zrobić tak, żeby położyć pierwszą warstwę bejcy w kolorze dąb bielony, a następnie położyć kolor AR50 - żeby uwypuklić niebieskość tej bejcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skontaktuj się z przedstawicielem Kahrs w Twoim regionie i porozmawiaj o możiwości zrobienia takiego koloru w ich fabryce - cena pewnie będzie kosmiczna, ale może do przełknięcia

Ja ostatnio robiłem podbitkę i kupiłem deskę fabrycznie malowaną - grunt+ 3 warstwy lakieru -deska podbitkowa była odpowiednio wysuszona, malowana w kabinie bezpyłowej.

W efekcie końcowym cena tej deski była o 10zł/m2 wyższa od oferty Wykonawcy z malowaniem ręcznym czy też pistoletem, ale bez gwarancji gładkości malowania i jednolitego koloru na całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy robicie projekt sami czy współpracujecie z architektem?

 

Adam626

w Belgii wszystkie domy sa bez okapów, do tego 90% z nich ma schowane rynny w elewacji, deszczu pada ze 2x razy wiecej jak w Polsce a zacieków na ścianach nigdzie nie widziałem.

 

A w Belgi grzeją węglem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...