KiZ 01.08.2007 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 Jest możliwe znalezienie takiego faceta. Jednak mamy tu do czynienia z rynkiem kawalera, tzn. podaż sensownych kawalerów zdecydowanie nie zaspokaja popytu na nich Jak tak się czasem dyskretnie rozejrzę wokoło to żałuję, że nie potrafię się tak pro publico/femino bono zmultiplikować hyhy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnetaS 01.08.2007 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 Przede wszystkim nic na siłę. Moja koleżanka tak bardzo chciała mieć rodzinę, dzieci ...że zaczęła umawiać się poprzez różne biura matrymonialne ...W efekcie poznała gościa, który na pierwszy rzut oka wydawał się tym upragnionym. Pierwszy ich raz był od razu wpadką. Później szybki ślub. Wydawać by się mogło, że ma wszystko to co chciała. Jest mąż, jest dziecko. Tylko, że ten mąż to gość po 40 który nigdy nie pracował i nie wiem czy znajdzie jeszcze chęci do takiego zajęcia, więc cały ciężar utrzymania rodziny spoczywa na niej, a zarabiać kokosów to ona nie zarabia. W domu nie bardzo pomaga ... i tak wygląda jej sielanka rodzinna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 01.08.2007 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2007 Znam sporo par z odzysku. Zakres wiekowy - 26-44 lata. Faktycznie, jeśli facet jest kawalerem po 30 to coś z nim może być nie tak. Znam takich i nie dziwię się, że są sami. Pozostałe pary poznały się w różnych okolicznościach: kelnerka+biznesmen (oboje z odzysku, poznali się u niej w pracy), tłumaczka+dentysta (oboje z odzysku - poznali się u niego w pracy), koleżanka poszła na imprezę i poznała swojego aktualnego partnera (z odzysku). Druga koleżanka też poszła na imprezę i tam poznała swojego obecnego męża (ona z odzysku). Kolega na imprezie poznał swoją obecną żonę (ona z odzysku). Część z nich miała dzieci, część nie miała. Ostatnio słyszałam wypowiedź psychologa (w kontekście samotnych matek), że "rozglądając się" za partnerem szukają dobrego "ojca" dla swojego dziecka a nie dobrego partnera dla siebie. Przykład pary: ona 41 lat, on 46 lat. Oboje z odzysku, z dorastającymi dziećmi. I bum! wielki LOVE. W wieku 44, 49 wzięli ślub i urodziło im się synek. Ich dzieci (jej i jego) maja: 21, 18, 11, i teraz niemowlak. Głowa do góry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michall.m 02.08.2007 06:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Sierpnia 2007 z ta wypowiedzia psychologa to zupełnie sie zgadzam, choć moje dziecko ma fajnego tatę (doskonały kontakt, zainteresowanie itp.), to zauwazyłam, że poznajac meżczyzn, którzy wyraźnie sa mna zainteresowani (bo fajowa ze mnie babeczka ) od razu filtruje ich jako, jakby to nazwać "zastepczych tatusiów" i nie podejmuję ryzyka...., choć absolutnie nie o to mi chodzi, bo mój były mąż jest jedynym tatą jakiego sobie wyobrazam dla mojego dziecka, to jednak....coś takiego jest... Pozdrawiam Was wszystkich i dziekuję szczególnie tym, którzy podali mi optymistyczne przykłady, że można ania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
luk__25 03.08.2007 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 ale ja tak troszkę z przymrużeniem oczka napisałam, nie użalam się nad sobą, tylko zadaje pytanie konkretne...do osób, które maja ochotę odpowiedzieć "w temacie" pozdrawiam Cię i życzę zdrowia dla dziecka Ania Myślę że spoko masz szanse Mój kolega po rozwodzie ożenił się ponownie ze.... swoją sąsiadką z piętra niżej Oczywiście po trzydziestce. Poza tym ja po 30stce czuję się chyba lepiej, żona, dzieci, młode laski jakoś fajniej patrzą na takich gości...... powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frosch 03.08.2007 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 ale ja tak troszkę z przymrużeniem oczka napisałam, nie użalam się nad sobą, tylko zadaje pytanie konkretne...do osób, które maja ochotę odpowiedzieć "w temacie" pozdrawiam Cię i życzę zdrowia dla dziecka Ania Myślę że spoko masz szanse Mój kolega po rozwodzie ożenił się ponownie ze.... swoją sąsiadką z piętra niżej Oczywiście po trzydziestce. Poza tym ja po 30stce czuję się chyba lepiej, żona, dzieci, młode laski jakoś fajniej patrzą na takich gości...... powodzenia! cos w tych sasiadach jest .... Frosch to moj sasiad .....z drugiego pietra poznalam przed 30-ka ale wolni bylismy dopiero po ania ....zrob przeglad sasiadow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.08.2007 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 można - nawet po 60-tce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 03.08.2007 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 z ta wypowiedzia psychologa to zupełnie sie zgadzam, Na pewno psycholog nie wypowiedzial sie ze "definitywnie wszystkie " panie tak robia (tylko ze pewnie znaczna grupa ) i pewnie cos w tym jest O dziwo zdarzaja sie faceci myslacy tymi samymi kategoriami Poznalam (dawno bo pare lat temu ) prze-przystojnego i przesymatycznego (i nawet bogatego ) faceta ktory samotnie wychowywal malutka coreczke ( zona zawinela sie do niemiec w pogoni za jakas miloscia zycia i sluch o niej zaginał ). Nasza krociutka znajomosc nie wyszla poza nic wiecej niz delikatny flirt, bo - pomimo iz obie strony bardzo sie sobie podobaly - wlasciwe na trzecim spotkaniu wyznal ze zastanawia sie czy cos z tego bedzie . Powod ? Ok jestem cudowna,wspaniala bla bla bla ale... nie bardzo widzi we mnie "zastepczej" matki dla swojej coreczki a to dla niego priorytet. Mimo iz faktycznie mial racje - bo instynktami macierzynskimi nie tryskam (a juz na pewno nie wtedy) - i na pewno docenilam szczerosc - postanowilam zwiewac jak najdalej, bo nie moglam pozwolic zeby takie kryterium wyboru stanowilo podstawy naszego ew. zwiazku. (nawet gdybym byla najlepszym materialem na "mamusie" na swiecie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agdula 03.08.2007 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Tak jak pisali co niektórzy ..wysyłaj sygnały ale z ręką na pulsie. Tzn wysyłaj sygnały aby nawiązać kontakt...potem kieruj się głową.... To czy masz faceta czy nie ...wcale nie zależy od wieku. Zobacz ile jest samotnych 20-latek. Wiek tu nie ma nic do rzeczy. Nawiązuj kontakt tam gdzie możesz...ale nie wiąż ze sobą facetów, nic na siłę...bo się wystraszą i uciekną...zanim zobaczą jaka fajna z Ciebie dziewczyna. Odpuść żonatych...( jeśli szukasz męża) szkoda czasu ...bo niedziele z reguły i tak ma zajęte Bywaj w różnych miejscach...omijaj dyskoteki... chyba, że szukasz chłopaka na noc lub dwie. Wszystko zależy: czego oczekujesz i z jakich kręgów chcesz mieć faceta. Odwiedzaj miejsca, gdzie bywają faceci... Kobiety szukające facetów często przesiadują w parkach z koleżankami hehe a tam tylko rodzinki z dziećmi można spotkać i jeszcze bardziej się zdołować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agdula 03.08.2007 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2007 Znam sporo par z odzysku. Zakres wiekowy - 26-44 lata. Faktycznie, jeśli facet jest kawalerem po 30 to coś z nim może być nie tak. Znam takich i nie dziwię się, że są sami. D Nie zgadzam się. Może to zbyt radykalnie zabrzmiało.... ALe znałam wielu facetów po 30 tce - samotnych i wszystko było z nimi ok. Często jest tak że Ci co ożenili się później, są bardzo dobrymi mężami i często wierniejszymi. Na to nie ma reguły. Nie można wartościować ludzi kwestią ślubu. Jest wielu ludzi, którzy nie ożenili się ale czy to coś złego,czy są gorsi..? Często są ciekawsi...bo nie są znudzeni życiem codziennym. Mają wiele zainteresowań...bo jakoś musza wypełniać wolny czas. Ale jak to bywa...każdy przypadek jest inny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 04.08.2007 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 ... Jak po 30 nie zonaty (czy tam nie zwiazany z nikim) - to tak delikatnie mozna sobie zadac pytanie - "a czemu nie?" Dobra dobra - w tym wieku to o małżeństwie, nawet nie myślałem ... To były najcudowniejsze czasy pod słońcem!!!, ale to się nie wróci echhhhh. Większość moich kolegów kończyło karierę kawalera średnio w wieku 35 lat i nadal są to najbardziej odjazdowi goście pod słońcem - a jaki mają żony ... palce lizać ...wiadomo - doświadczenie, rutyna ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 04.08.2007 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 ..Większość moich kolegów kończyło karierę kawalera średnio w wieku 35 lat i nadal są to najbardziej odjazdowi goście pod słońcem - a jaki mają żony ... palce lizać ...wiadomo - doświadczenie, rutyna ... cudze chwalicie, swego nie znacie masz coś do zarzucenia swojej żonie, ged? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 04.08.2007 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 Większość moich kolegów kończyło karierę kawalera średnio w wieku 35 lat i nadal są to najbardziej odjazdowi goście pod słońcem - a jaki mają żony ... palce lizać ...wiadomo - doświadczenie, rutyna ... Nie zgadzam sie, tu sie nie liczy wiek tylko temperament( w doświadczenia wkrada się "nieprawda"). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Au 04.08.2007 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 Dla nikogo nie jest ani za wcześnie, ani za późno zacząć troszczyć się o zdrowie swej duszy.Epikur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 04.08.2007 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 Dla nikogo nie jest ani za wcześnie, ani za późno zacząć troszczyć się o zdrowie swej duszy. Epikur Warto zacząć pierwszy post od takiej mądrości, czekamy na więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 05.08.2007 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 ...Większość moich kolegów kończyło karierę kawalera średnio w wieku 35 lat i nadal są to najbardziej odjazdowi goście pod słońcem - a jaki mają żony ... palce lizać ...wiadomo - doświadczenie, rutyna ... cudze chwalicie, swego nie znacie masz coś do zarzucenia swojej żonie, ged? Ona jest z tych "palce lizać" ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 05.08.2007 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 Moja ciocia, wieloletnia singielka z przelotnymi związkami, wyszła za mąż po raz pierwszy (i na razie ostatni ) po 60-tce . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 05.08.2007 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 Moja ciocia, wieloletnia singielka z przelotnymi związkami, wyszła za mąż po raz pierwszy (i na razie ostatni ) po 60-tce . W jakim celu? Razem chodza do kółka rózańcowego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 05.08.2007 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 Moja ciocia, wieloletnia singielka z przelotnymi związkami, wyszła za mąż po raz pierwszy (i na razie ostatni ) po 60-tce . W jakim celu? Razem chodza do kółka rózańcowego? Nie rozumiem pytania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztofik 05.08.2007 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2007 Moja ciocia, wieloletnia singielka z przelotnymi związkami, wyszła za mąż po raz pierwszy (i na razie ostatni ) po 60-tce . W jakim celu? Razem chodza do kółka rózańcowego? Nie rozumiem pytania. Przemyśl wszystkie aspekty zawiazywania zwiazku w takim wieku to zrozumiesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.