Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak się przygotować na przekroczenie 30-stki


sebo8877

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 58
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ten "cudowny" dzien jeszcze przede mna .... :lol: [ ale juz niedlugo, oj niedlugo...]

Nie wiem jak to przezyje - bo albo sie upije z rozpaczy i skocze z mostu swietokrzyskiego albo przyjme zupelnie normalnie a na drugi dzien zapomne ze juz 3 krzyzyk na karku :)

Jjeszcze nie wiem na co sie zdecyduje. :lol: (mam niecale poltora roku na podjecie decyzji )

 

Na pewno wiem ze nie boje sie cyferek w wieku natomiast owszem - nie jest mi mila mysl o zmarszczkach, starzeniu sie , siwych wlosow itp.

Jak bede piekna i mloda to moge miec i osiemdziesiat :wink: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekroczyłam ten próg kilka miesięcy temu :roll:

Samo rozmyślanie na parę miesięcy wcześniej było gorsze, niż fakt dokonany :D

Cóż, życie toczy się dalej.

Podobno to najfajniejszy czas dla człowieka, bo w sumie jeszcze młody, a już nie taki głupi :lol:

U mnie to by się zgadzało.

 

Na pewno wiem ze nie boje sie cyferek w wieku natomiast owszem - nie jest mi mila mysl o zmarszczkach, starzeniu sie , siwych wlosow itp.

ja cały czas żyję w ułudzie, że powstanie eliksir młodości, zanim się pomarszczę i posiwieję :roll: :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ...jak nie ma problemu ...to trzeba go sobie stworzyć... :roll: ..

 

Moja 30 wypadła w środku tygodnia, aura nie nastrajała optymizmem....była chlapa jak cholera, bo to luty...humor do d.py i w ogóle beznadzieja.

Po wyjściu z łóżka uświadomiłam sobie, że mam to wszystko gdzieś...nie będę sobie wyprawiać urodzin, bo wszyscy zapracowani itp. itd....(poza tym większość moich znajomych i rodziny mieszka daleko i jest problem, żeby się zgrać)... Tak się nakręciłam, że po południu nikomu nic nie mówiąc wsiadłam do samochodu i pojechałam w siną dal..wyłączając przy okazji telefon...

Bezsensownie włóczyłam się po mieście i parku, gdy w tym czasie rodzina umierała ze strachu...Odbiło mi totalnie! :oops: :x ... Jak się potem okazało mąż przygotował imprezkę niespodziankę...tylko jubilatkę wcięło i trochę głupio to wyszło :-? :oops: ... Teraz mamy co wspominać :roll: :wink: ...i kolejne urodziny przechodzę bezstresowo... oby do 40tki :wink: :lol: :lol: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w temacie - Czy coś Wam się zmieniło po pokonaniu tej granicy....wiekowej ??

 

Jak się czujecei z 3-cią dziesiątką na karku - niby jeszcze mlody a dzieci sąsiadów już dawno mówią Ci Dzień Dobry Panu :( a do niedawna było Cześć :)

 

sebo8877

 

po 30 to kobieta wie, że żyje 8)

bałam się 30 urodzin, ale to zupełnie z innego powodu :(

 

a teraz mam 33 i czuję się boskooooo 8) :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To było dawno temu... jakiś rok dokładnie. Czas tak zapieprza, że niewiele pamiętam. A może to nie czas wpłynął na amnezję... 8) W każdym razie uważam, że to początek moich złotych lat się rozpoczął. Fizycznie okrzepłem, nabrałem mocy, fakt, może kosztem wydolności. Te lata mają to do siebie, że kobieta w każdym wieku zwróci uwagę, jeśli coś sobą reprezentujesz ;) Zawodowo bardzo fajnie, już nie trzeba komuś i sobie wszystkiego udowadniać. Niestety, są też minusy - stałem się bardziej cyniczny i nazywam rzeczy po imieniu bez hołdowania zasadzie "bułkę przez bibułkę" :oops: Łatwiej mi upraszczać i skracać, mam mniej dylematów, bo szkoda czasu po prostu, czego i wszystkim życzę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze wyglądałam na mniej niż miałam i w pewnym momencie zaczęło mnie to wkurzać. Nie traktowano mnie poważnie. Wszyscy mnie "tykali". Pewnie niektórzy z was znają takie uczucie. A gdy przekroczyłam magiczną 30-stkę wierzyłam, że teraz ludzie będą traktowali mnie poważnie. I tak się stało :lol: .

Teraz co prawda wyglądam na tyle ile mam i póki co mi to nie przeszkadza. Zobaczymy jak długo :roll: . Wkurzają mnie tylko moje siwe włosy, ale posiwiałam w wieku 20 lat - sprawa genetyczna. Ale od czego jest balejaż. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urodziny obchodzę pod koniec listopada, więc zapewne za sprawą smętnej jesiennej aury przed 30-tymi urodzinami stale jęczałam i marudziłam jaka to jestem stara :lol:

Wtedy moja starsza o klika miesięcy przyjaciółka popatrzyła na mnie z politowaniem i zapytała, czy naprawdę wierzę w to, że w 1 dzień (30-tych urodzin oczywiście) kompletnie osiwieję, wypadną mi wszystkie zęby, a na twarzy zagości zmarszczka na zmarszcze. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zawsze wyglądałam na mniej niż miałam i w pewnym momencie zaczęło mnie to wkurzać. Nie traktowano mnie poważnie. Wszyscy mnie "tykali". Pewnie niektórzy z was znają takie uczucie. A gdy przekroczyłam magiczną 30-stkę wierzyłam, że teraz ludzie będą traktowali mnie poważnie. I tak się stało :lol: .

 

Znam to z autopsji. Strasznie mnie to zawsze wpieniało gdy mając np 23 lata powiedziano mi ze ja gówniara jestem, bo jeszcze pewnie 18 lat nie skończyłam. :evil: Nikt powaznie nie chciał ze mną gadac, bo co taka gówniara może wiedzieć ;)

Teraz też nikt mi nie daje tyle lat ile mam i baaardzo mnie to cieszy. A 30 już przekroczyłam w zeszłym roku, teraz zbliża się 31. Dla mnie to kolejne urodziny i nie przywiązuję wagi do tego które to są. Może jak będę miala z 70 lat to zacznie mnie to smucić, bo zacznę się zbliżać do kresu życia. Ale do siedemdziesiątki to jeszcze szmat czasu, co tam się smucić na zapas :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ja mam wrażenie, że fajniejsze życie zaczęło sie po 30. Urodziny były fajne, kolejne były przeplakane...ale od tamtej pory bezstresowo :) i tak mija kolejny rok. mam ten komfort wyglądania młodo, zazwyczaj ludzie się dziwią, że syn taki duży.

Moje koleżanki po 40 twierdzą, że będzie jeszcze lepiej :) dom wykończony, dzieci starsze i luuuuuuz :)

 

Jednak lepiej ma mój mąż, który obecnie skończył 35 lat, wygląda na 20. Tuż po urodzeniu się syna (7 lat temu) ktoś zapukał do naszych drzwi. My z dzieckiem na ręku ... i ktoś zapytał mojego męża: przepraszam, są rodzice w domu?

pękaliśmy ze śmiechu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w temacie - Czy coś Wam się zmieniło po pokonaniu tej granicy....wiekowej ??

 

W tym wątku wielu z Was mając lat dwadzieścia i parę pyta, jak to jest po 30-ce.

 

Ja za cztery dni będe miał latek trzydzieści i osiem.

 

Wraz z Moją Panią mamy konie i uczymy jazdy konnej. 90% spośród kursantów to młode dziewczyny. Wszystkie są z nami na "ty", a niektóre, od dawna mocno zaprzyjaźnione z nami, wręcz pomieszkują u nas w weekendy, czy wakacje. Faaaaajnie jest z nimi pobyć, pogadać, pośmiać się i powygłupiać, że nie wspomnę o tym, że miło w letni dzień rzucić okiem na skąpo odziane laski, kręcące się wokół stajni :D

 

Życie po 30-ce ? O TAAAAK ! :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...