Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 180
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A pamiętacie naprasowanki (a moze u Was to się inaczej nazywało)? Dzięki nim mozna było nudne jednobarwne koszulki zamienić w szałowy ciuch naprasowując podobiznę aktora piosenkarza albo jakeiś orły czy inne Conany. Ja miałam min niebieską koszulkę z podobizną Michaela Jacksona na plecach i wszyscy moi znajomi, którzy naprasowywali sobie na przednią część koszulki pytali czemu założyłam z tyłu na przód. A ja poprostu uważałam, że lepiej na plecach niż na bujnym biuście.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1927787
Udostępnij na innych stronach

A pamiętacie naprasowanki (.

 

Pamietam! :D

To się chyba zelazkiem przypradowywało :)

A pamietacie takie zmywalne tatuaze od gum do zucia ? (trzeba było poslinic i przylepic na chwile )

A historyjki obrazkowe z Kaczorem Donaldem ? (też z gumy)

A skakanie w gumę (od majtek ) - 2 osoby stoja a gumka zaczepiona o nogi a 1 (czy 2) skaczą. Byłam w to niezła ! :):):)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1927815
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jedno - pamietacie takie coś jak "skarby"?

Mogło to się różnie nazywać. Brało sie szkiełko (najlepiej kolorowe np. zielone) z potłuczonej butelki i chowało pod spód jakies piórka, listki czy kwiatki . I zakopywało w tajemnicy gdzies w krzakach . Mozna było chować z najlepszą przyjaciólka i nie wolno było zdradzac miejsca ukrycia.

Potem bardzo rzadko się pamietało gdzie to było schowane (coś jak wiewiórka chowająca orzeszki na zimę) :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1927819
Udostępnij na innych stronach

U nas skarby/widoczki nazywały się "sekrety". Odwiedzało się je potajemnie i z zachwytem.

 

Ich sezonowa popularność pozostawała w pewnym związku z wypadkami stłuczenia szyb w oknach przy okazji piłki kopanej... :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1927963
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze skarby były z denka od butelki,słoika lub szklanki. Takie ładne okrągłe.

 

Albo kawałka boku buteki - bo bylo wygiete i duzo sie miescilo :)

U mnie to tez byly "sekrety".

W grze w gume tez byłam dobra :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1927987
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze skarby były z denka od butelki,słoika lub szklanki. Takie ładne okrągłe.

 

Albo kawałka boku buteki - bo bylo wygiete i duzo sie miescilo :)

U mnie to tez byly "sekrety".

W grze w gume tez byłam dobra :)

 

To wy takie więcej miniaturzystki byłyście! :)

 

Denko to mało. U nas im większa tafla - tym ambitniej było, a okrągłość obramowania kompozycji uzyskiwało się starannym przecieraniem warstwy czarnej ziemi. (Mniej staranne bywało wieczorne mycie i to rodziło pewne konflikty rodzinne).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928000
Udostępnij na innych stronach

Obciach! Prawdziwy obciach urządzała mi Matka moja w czasach, gdy nie było jeszcze kombinezonów narciarskich.

 

Moja Mama niestety zdobyła dla mnie kombinezon, taki jednoczęściowy :( , chyba z jakiejś zagranicznej paczki. Żadne dziecko takiego nie miało :-? i to był straszny obciach tak się wyróżniać :evil: No może teraz wydaje się nieporównywalny z "foliowym rycerzem" przedmówczyni, ale stanowiący dla mnie, w połączeniu z koszmarną czapką z antenką i warkoczami do zawiązania pod brodą :x , wystarczający powód, żeby czas zabaw na śniegu spędzić w kucki, w ukryciu pomiędzy samochodami na parkingu, przyglądając się z dala, jak koleżanki na sankach zjeżdżają...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928206
Udostępnij na innych stronach

A pamiętacie naprasowanki (a moze u Was to się inaczej nazywało)? Dzięki nim mozna było nudne jednobarwne koszulki zamienić w szałowy ciuch naprasowując podobiznę aktora piosenkarza albo jakeiś orły czy inne Conany. Ja miałam min niebieską koszulkę z podobizną Michaela Jacksona na plecach i wszyscy moi znajomi, którzy naprasowywali sobie na przednią część koszulki pytali czemu założyłam z tyłu na przód. A ja poprostu uważałam, że lepiej na plecach niż na bujnym biuście.

:lol: :lol: :lol: Nie chciałaś, żeby mu się uwypukliła twarzyczka?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928284
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol: Nie chciałaś, żeby mu się uwypukliła twarzyczka?

Raczej się obawiałam, że się zapadnie. Uwypukliłaby się, gdyby tam były dwie twarzyczki. A tak poważnie to absolutnie nie chciałam skupiać niczyjego wzroku w tym obszarze swojego ciała.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928296
Udostępnij na innych stronach

Wątek superowy. Nie do przebicia. Ciekawe tylko, że obciachy przytrafiały się prawie wyłącznie dziewczynom, bo panowie nic nie piszą.

 

A czesało się " na małpę "

 

Dokladnie pamiętam tę fryzurkę.

 

Pamiętem też jak w podstawówce zaczął mi rosnąc biust i ja głupia modliłam się gorąco, żeby nie urósł mi za duży i muszę Wam powiedzieć, że ten jeden raz w życiu Bozia mnie wysłuchała.

 

W domu się nie przelewało, ale zgodnie z modą mama zakupiła mi spodnie takie zrobione maszynowo z włóczki. Byłam pewnie przeszczęśliwa, ale w końcu z nich wyrosłam. No to moja mama przedłużyła mi je doszywając kawał skaju na dole - to nic, że w kroku były przetarte i prawdopodobnie były za ciasne - trzeba je było wykorzystać na maksa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928638
Udostępnij na innych stronach

Hehe :lol:

 

W gumę też skakałam, i w sznura :lol: :lol: :lol:

 

I pamiętam taki jeden kulig, dla potomnych obfotografowany, na którym prawie się ruszać nie mogłam, bo miałam gruby kożuszek (co pod spodem na szczęście nie pamiętam:wink:) z kapurem, który miałam nasadzony na czapkę na głowie i mocno obwiązany szalikiem. Żeby zobaczyć coś z boku musiałam się cała obracać, ale zimno mi z pewnością nie było :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928697
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam w pierwszej albo drugiej klasie podstawówki Rodzice kupili mnie i moim dwóm młodszym siostrzyczkom ( co dwa lata sie rodziłyśmy :lol: ) futerka z króliczków , do tego futrzane czapeczki i wyobrażacie sobie jak wyglądałyśmy :lol: :lol: :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928748
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam w pierwszej albo drugiej klasie podstawówki Rodzice kupili mnie i moim dwóm młodszym siostrzyczkom ( co dwa lata sie rodziłyśmy :lol: ) futerka z króliczków , do tego futrzane czapeczki i wyobrażacie sobie jak wyglądałyśmy :lol: :lol: :wink:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Maxi, zdjątka, plisssssssssssssssssss :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928754
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam w pierwszej albo drugiej klasie podstawówki Rodzice kupili mnie i moim dwóm młodszym siostrzyczkom ( co dwa lata sie rodziłyśmy :lol: ) futerka z króliczków , do tego futrzane czapeczki i wyobrażacie sobie jak wyglądałyśmy :lol: :lol: :wink:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Maxi, zdjątka, plisssssssssssssssssss :lol:

 

Się nie śmiej z cudzego nieszczęścia :lol: :lol: :wink:

Jak znajdę to zeskanuję i na pewno wkleję :lol:

Jak nie tu to na życzenie umyślnym wyślę 8) :wink:

 

Znalazłam ale nie mogę go teraz wkleić 8)

Ale powiem tak - futerka to mały pikuś . Clou stanowią czapeczki 8)

Wyglądamy w nich jak nie przymierzając dzieci z czworaków , które bolą zęby :lol: :lol: :lol:

Miodzio 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1928765
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam w pierwszej albo drugiej klasie podstawówki Rodzice kupili mnie i moim dwóm młodszym siostrzyczkom ( co dwa lata sie rodziłyśmy :lol: ) futerka z króliczków , do tego futrzane czapeczki i wyobrażacie sobie jak wyglądałyśmy :lol: :lol: :wink:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Maxi, zdjątka, plisssssssssssssssssss :lol:

 

Się nie śmiej z cudzego nieszczęścia :lol: :lol: :wink:

Jak znajdę to zeskanuję i na pewno wkleję :lol:

Jak nie tu to na życzenie umyślnym wyślę 8) :wink:

 

Znalazłam ale nie mogę go teraz wkleić 8)

Ale powiem tak - futerka to mały pikuś . Clou stanowią czapeczki 8)

Wyglądamy w nich jak nie przymierzając dzieci z czworaków , które bolą zęby :lol: :lol: :lol:

Miodzio 8) :lol:

Wklej koniecznie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1929398
Udostępnij na innych stronach

ja mialam kozuszek. czerwony.

serdecznie go nienawidzilam,

byl sztywny , futro pod spodem strasznie gryzlo, no i ten kolor :roll:

do tego szla futrzana czapka .

 

wybawieniem okazal sie hucznie za czasow Gierka obchodzony Dzien Gornika.

Z powodu braku zywej kopalnii w okolicach - w ramach ucczenia,

dzieciaki zostaly zaprowadzone do kotlowni :-? pelneeej wegla :p

i tak sie tam uroczo i po calosci wysmarowalam , ze kozuszek

zakonczyl swoj zywot :p

 

a kozaka relaxa - dzielnie i wytrwale obcieralam o mur bloku ( na tej scianie gdzie nie bylo okien ) ale byl skubany nie do zdarcia :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84008-quotobciachyquot-i-wspomnienia-z-dzieci%C5%84stwa/page/5/#findComment-1929424
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...