Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Obciachy" (i wspomnienia) z dzieciństwa :)


zielonooka

Recommended Posts

Hiehie :)

ja tylko pamietam jak mnie starsze kolezanki z podworka brutalnie uswiadomily (na szczescie tylko werbalnie - ale wystarczylo) w kwesti co robia dorosli zeby "miec dzieci"

Nie pamietam kompletnie ile mialam lat (pewnie malo) ale pamietam ze troszke mna ten opis wstrzasnal :):):)

Szok byl zminimalizowany tym ze po prostu uznalam ze sie ze mnie nabijaja i to nie moze byc prawda :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ile mi się przypomniało rzeczy!!! Niektóre wolę przemilczeć, bo naprawdę mi wstyd. Chodzi o właśnie uświadamianie się z koleżankami. Raz nas sąsiad nakrył i powiedział mamie koleżanki. O jaki obciach. No a zastrzyki z kolegą wiadomo w jaką część ciała :D (igła to był patyk). Ale ja byłam wtedy bardzo mała...

 

ok.7 lat temu, kiedy Techno królowało na parkietach dyskotek postanowiłam sobie potańczyć/potrenować w domu mojego uwczesnego chłopaka. Korzystając z okazji, że musiał gdzieś wyjść a nikogo w domu nie było załączyłam odpowiednio głośno ulubioną piosenkę z kompa, stanęłam na przeciw wielkiego lustra (w którym się uwielbiałam przeglądać), zdjęłam gacie co by widzieć jaka jestem zgrabniutka :D czytaj tłuściutka i zaczęłam podskakiwać i wymachiwać ręcami do lusterka. Po jakimś czasie coś mną drgnęło, bo przez uchylone drzwi spoglądał wchodzący do domu właśnie jego tata :oops:

 

Raz dwa gacie na siebie i muzyka na min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo przypomniało mi się :oops:

 

Dzieckiem już nie byłam, ale było to dobre 6,7 lat temu - latem przyjeżdżaliśmy na działkę rodziców (teraz już na niej mieszkają a my obok :wink: ) w celach rekreacyjnych i moim ulubionym zajęciem było opalanie się 8) Działka była już mocno zarośnięta, także nikt z zewnątrz nie widział co się na niej wyprawia, więc opalanie topless było normalką. W razie co koszulka obok w pogotowiu :wink: Ale ja kiedyś postanowiłam opalić sobie równo tyłek i po sprawdzeniu najbliższego otoczenia wyłożyłam się nago na ręczniku. Słoneczko pięknie grzało, błoga cisza...więc zaczęłam prawie przysypiać...i nagle budzi mnie okrzyk: "no ładnie !" odwracam głowę a tu dziadek stoi nade mną z przygłupią miną :o :oops: Myślałam, że pod ziemię się zapadnę :roll: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez bylam grzeczna dziewczynka 8)

m.in.

bedac chyba w 7-mej klasie chcialam miec wiekszy biust

pozyczylam wiec sobie stanik od mamy

wypchalam wata i pojechalam do Centrum miasta :oops:

musialam ciekawie wygladac , bo ludzie usmiechali sie dyskretnie :lol: :lol: :lol:

 

3lata pozniej obwijalam sobie (ten sam biust.....bez waty :D ) bandazem elastycznym , bo wydawal mi sie za duzy :roll: :wink:

 

no i tak jak joshi kochalam sie w M. Jacksonie :oops:

.....Boze, jaki on byl piekny :o :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kochałam sie w kolegach mojego brata...Im bardziej niegrzeczni tym wieksza była moja "miłosć"..Najbardziej podobali mi sie, co dużo pili i palili.. :oops:

Ale uśmiałam się po pachy :lol: :lol:

 

 

no i tak jak joshi kochalam sie w M. Jacksonie :oops:

.....Boze, jaki on byl piekny :o :lol: :lol: :lol:

 

Czy Wyście z byka spadły :o ? On i ładny????? On nigdy nie był ani trochę ładny tylko miał piosenki ładne.

Jakie one były modne na naszej szkolnej mini liście przebojów. Najwięksi twardziele i zabijaki z podstawówki śpiewali i tańczyli jego piosenki na corocznej konkurencji. Ale checa była - moon walk i takie tam. Dopiero dziewczęta latały za takim co "potrafił" go naśladować. Taki to dopiero miał wzięcie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etap fascynacji i kochania sie w Jacksonie tez mialam - ale byl on wzglednie krotki (a dwa - jeszcze wtedy M.J wygladal w miare nie upiornie wiec mysle ze mozemy sobie wybaczyc :) - tym bardziej ze co by nie mowic jego muzyka na zawsze zapisze sie w historii i dla mnie jest artysta ocierajacym sie o geniusz (choc obecnie fanka jego muzyki nie jestem ))

 

ale! :)

czytajac obciachy innych przypominam sobie swoje wlasne :)

 

Obciachem ogolno spolecznym - choc tak naprawde byla to po prostu "wpadka" (podobnie jak historia acro czy moniki ) a nie obciach dziecinstwa ktory sie uskutecznialo nie widzac wtedy w tym nic obciachowego :)- wiec prawdopodobnie powielamy w tym momencie watek "najwieksza wpadka lub/i przypadki roztargnienia " - ale nic to!

Tak sie sklada ze jestem autorka obu watkow wiec daje sobie (i innym) prawo do pomiesznaia :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha - zaloze chyba watek "skleroza" :lol: bo zapomnialam opisac :)

 

W dosyc poznym dziecinstwie a wczesnej mlodosci (czasy liceum) wraz z naj najlepszejsza przyjaciolka Zosia (Zosienko wiem ze nie czytasz bo siedzisz w jakims Melbourne czy innych cholernym Sydney tam gdzie ludzie chodza do gory nogami - ale i tak pozdrawiam bo cie uwielbiam :)) pojechalysmy w wakacje na jej dzialke pod Warszawa.

Na dzialce byl jeden dom w ktorym mieszkala cala rodzinka Zosi (rodzice i 2 siostry) oraz maly letniskowy domek bj w glebi (a frontem do ulicy - uwaga! to wazny szczegol :wink: :lol: ) w ktorym ulokowalysmy sie we dwie.

Wieczorem dobralysmy sie do domowej naleweczki ktora ktos nieopatrznie zostawil w kuchni w tym lestniskowym domku, wytrabilysmy na spole iles tam promili i zachcialo nam sie tanczyc :lol:

Rozebralysmy sie do bielizny i zaczelysmy tance w rytm muzyki (ale nie Michaela Jacksona :lol: :wink: ) przy zapalonym swietle i na wprost duzego okna. Na zew bylo ciemno, w domku jasno i okno odijalo nasze sylwetki rozbiac za calkiem niezle lustro.

Nie wpadlysmy tylko na to ze z domu glownego cala rodzina Zoski ma niezly ubaw widzac nas ze swoich okien a co gorsza ciut dalej przy furtce frontowej zgromadzilo sie pol wsi ( glownie płci meskiej) :oops: ktora miala darmowy popis tanca erotycznego polaczonego z czesciowym striptizem :oops: :lol: :lol: :lol:

Dowiedzialysmy sie dopiero rano na sniadaniu jak bardzo zaistanialysmy w swiadomosci lokalnych mieszkancow :)

 

Wrazenia artystycznie zostawilysmy po sobie tak duze ze 2 lata pozniej jak znow pojechalysmy na dzialke to miejscowi wciaz wspominali ten wieczor 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arcobaleno

 

Ja też miałam taki okres, kiedy piątkowy czy sobotni wieczór w "Music Pubie" (bo wtedy na dyskoteki nie chodziłam, NKOTB mi już przeszli i słuchałam Nirvany) bez całowania był zmarnowany. Prowadziłyśmy wtedy z koleżanką ranking i listę "zaliczonych" w różny sposób chłopaków :oops: :oops: :oops: Niestety ona ciągle była lepsza :wink: Pozdrawiam Cię Kasiu!!! :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielona

Donnie Wahlberg, ale to już chyba ktoś powiedział. Też fanka? :wink: :lol: :lol: :lol:

 

fanka zespołu nie, ale dawna fanka Clooneya, z którym Wahlberg grał w kilku filmach..

 

a to pamietacie?

http://www.polskaludowa.com/codzienne/jpg/buty_relaks.jpg

 

http://www.polskaludowa.com/codzienne/jpg/odznaka_wzorowy_uczen.jpg

 

http://www.polskaludowa.com/codzienne/jpg/torba_pewex.jpg

 

chodziłam tam żeby kupić kasety TDK do magnetofonu grundig (który kupiłam w komisie używany) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniały mi się zabawy w szkołę (mialyśmy tablicę, buty na szpilkach i najprawdziwszy dziennik) i w warzywniak z koleżankami (ważyłam np 1/2 truskawki, 3 ziemniaki, 5, 1/3 pomidora). A raz w łazience zrobiłyśmy sobie sztuczny śnieg z taty pianki do golenia :lol: :lol: :lol: Zachwycony oczywiście nie był :lol: :lol: :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiolasz pamiętam, tez takie miałam :lol: :oops: :o

 

a z większych obciachów to pamietam jak w 7 klasie chciałam mieć grzywke, a nie tylko długie włosy spinane do tyłu lub warkocz i tak strasznie medziłam o ta grzywkę że mi w końcu mama obcieła i..... jak się zobaczyłam w lustrze to ryczałam chyba z tydzień. To była moja moze nie pierwsza ale ostatnia krótka grzywka. Wygladałam jakby mi ktos garnek na głowe załozył a potem obcioł włosy z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOoo to ja fanka Nirvany, blondynka, ubrana jak prawdziwa grandżuwa postanowiłam obciąć sobie włosy z długich do pasa na Kurta Cobaina.

pamietam jego zdjecie

 

http://imagecache2.allposters.com/images/pic/62/040_FL0270~Kurt-Cobain-Guitar-Posters.jpg

 

no i ja też takie chciałam...a potem musiałam chodzić przez dłuższy czas w kapturze :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałam sobie jeszcze zimne ognie w wykonaniu mojego młodszego brata. Czas okołobozonarodzeniowy we wczesnych latach 80. Dzieci same w domu ja miałam z 9 lat mój młodszy brat 5. A że czasy ciężkie wiec sami robiliśmy zimne ognie tzn. mój brat. Rodzicie jak wrócili z pracy byli w szoku i nie mogli wyjść z podziwu dlaczego mamy taki okopconu zamrazalnik a w srodku tyle spalonych patyków i byli bardzo ciekawi co zrobilismy z wczesniejsza jego zawartością.

Historia do dzisiaj krazy po rodzinie. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez byłam fanka Nirvany, długie włosy spodnie gumki (dostałam jako prezent od wujka z Niemiec ale byłam dumna :oops: ) buty sznurowane kamasze (martensów wtedy nie było, a moze były ale nieosiagalne) a z drugiej strony wzorowy uczeń i zabawy w teatr, harcerstwo i takie tam...

A jak na studniówce poszłam w koronkowej sukience to mnie profesorowie nie poznali, bo zawsze chodziłam w spodniach i bez makijażu. :lol:

Ciekawe czasy były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiolasz

ja chodziłam do Pewexu, żeby sobie popatrzeć na nieosiągalne lalki Barbie :lol: :lol: :lol:

 

A odznaka wzorowego ucznia - aż się łezka zakręciła, oczywiście miałam zawsze :lol: :lol: :lol: , maksiu, nie tylko Ty myślałeś o nauce, ale ja miałam tzw. międzyczasy :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie włosy :)

Miałam długie proste...jak to w szkole...a moim marzeniem było mieć fryzurę jak Samantha FOx ( chyba tak się nazywała) ...ale rodzice nie pozwalali ścinać...... Pojechaliśmy na szkolna wycieczkę.. i koleżanka powidziała, że umie świetnie ścinać włosy i podetnie mi końcówki...ii tak podcinała, że z jednej strony by la długość do uszu a z drugiej do szyi. Wiecie co było jak mnie w domu zobaczyli? marnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...