Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Obciachy" (i wspomnienia) z dzieciństwa :)


zielonooka

Recommended Posts

A ja jak to wszystko opowiadam mojemu synowi, to mówi, że to niemożliwe żeby tak było........ Normalnie nie może uwierzyć w te historie.

W dobie internetu, komórek, samochodów wysokiej klasy, łatwo dostepnych firmowych ciuchów i takiego wyboru w sklepach spożywczych trudno sobie naszą ówczesna rzeczywistośc wyobrazić, szczegolnie jak sie nie pamieta sytuacji, w których bylo sie wykorzystywanym przez mamę w "drugiej kolejce" po mięso i wędliny na kartki. Oj, ostały sie te nasze dzieci w tych kolejkach.....jadły, piły, spały w tej kolejce, gorzej jak trzeba bylo pieluche zmienić.... :evil:

Ale jakos sobie radziłysmy, nie ?

A co bysmy teraz wspominali ?

A co będa wspominac nasze dzieci ?

O rety, ileż ja się wystałam w tych kolejkach z siostrą na zmianę, a i tak niejednokrotnie tylko mielonka do nas doszła i kawałek kiełbasy zwyczajnej. Moje dzieci reagują tak samo jak twoje i nie lubią uwag typu -"a za moich czasów to było tak i tak, a wam się w głowach poprzewracało".

One też będą miały swoje wspomnienia tyle tylko, że bardzo odległe od naszych. Ale nie ma co się dziwic, w końcu idziemy do przodu, rozwijamy się. Chodzi o to aby ten postęp wyszedł im na dobre, ale to już kwestia wychowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Moje dzieci reagują tak samo jak twoje i nie lubią uwag typu -"a za moich czasów to było tak i tak, a wam się w głowach poprzewracało".

.

Czasem jak tak z mężem naopowiadamy, to słyszymy: fajnie wtedy mieliście ...... Lubi czasem oglądać zdjęcia z tamtych lat i słuchac muzyki, którą mój mąż zgromadził na płytach (takich duuuużych) i podobaja mu sie stare gramofony i stare magnetofony "ścieżkowe" i różne inne rzeczy, które przechowujemy.

Co do tej muzyki, to słucha czasem (na odmianę) tego samego co ja i mąż 30 lat temu..... aż jestem zdziwiona....odkrywa urok tego, co nas zauraczało (Boże co za slowo !) wówczas. Ma sentyment do tego wszystkiego, bo mój mąż potrafi barwnie opowiadać i to robi wrażenie, oddaje klimat tamtych lat tak sugestywnie....... Nieraz sie wszyscy śmiejemy do rozpuku jak coś opowie smiesznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałabym, a opalanie na masło(ponoć lepiej bierze). Smrodu stopionego tłuszczu nie mogłam pozbyć się przez kilka dni, ale co tam . :lol:

:wink:

Na masło opałyśmy się z moimi kuzynkami notorycznie :D :lol:

Ale raz wpadłyśmy na lepszy pomysł. Ktoś nas podpuścił, że najlepiej na "ropę" (czyli O.N.)

Wyszperałyśmy więc w garażu baniak, gdzie wujek trzymał zapasy do ciąnika i wysmarowałyśmy się obficie.

Na słońcu dałyśmy radę wyleżeć może z 15 min, tak nas wszystko piekło :oops:

Przez najbliższe dni naszym znakiem firmowym była wysypka i smród jak ze stacji benzynowej, a moich kuzynek dodatkowo czerwone pręgi od pasa na tyłku (mnie wujek oszczędził :roll: ) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne... naprawdę fajne to forum. :D :D :D

 

OHP - tam sie dopiero działo. Miesiąc z dala od domu, polskie morze (Rowy), ośrodek zakładowy, i... fru na zmywak. Ciężko było, czasem miałam już dość, ale posiadanie swoich pierwszych zarobionych pieniędzy było silniejsze. Prawie całą kasę wydawałam na ciuchy. A nockami, kiedy nadzorczyni dawno smacznie spała... siup... przez okno i na plażę (z powrotami nad ranem było gorzej, nieźle się trzebabyło kamuflować :lol: )

Ja to jeszcze pamiętam adapter typ "bambino" i do tego płyty typu "widokówki", a na nich hiciory wykonywane np. przez Tercet Egzotyczny, Irenkę Santor, Szczepanika. Zjechałam je doszczętnie. :-?

I tak na marginesie, jak to się dzieje, że tysiące dzieciaków z różnych miejsc robi takie same rzeczy? :roll: :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

Fajne... naprawdę fajne to forum. :D :D :D

2.

I tak na marginesie, jak to się dzieje, że tysiące dzieciaków z różnych miejsc robi takie same rzeczy? :roll: :roll: :roll:

1.

Nie ma takiego drugiego w Polsce....

2.

Teraz tez tysiące dzieciaków z różnych miejsc robi takie same rzeczy.... i za 50 lat będa robic takie same rzeczy... i tak do końca swiata !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[..... weszły na rynek "tak taki" (2 kuleczki na sznurku do odbijania), wąż do składania, a zaraz potem HIT - kostka "Rubika" ( nie mylić z kostką naszego kompozytora :wink: )

 

Tak Taki !!! Ale to była super zabawa. W ogóle o tym już zapomniałam.

 

A kostka Rubika... te zwody w telewizji jak pokazywali to każdy oglądał...no i oczywiście taką kostkę trzeba było miec w domu :) :) ...ale to dawno było.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się z okazji 25-cio lecia matury.W pierwszej klasie byłam przewodnicząca klasy i mialam za zadanie zapisywać kto dostał dwóję,z czego i na godz. wych.delikwent spowiadał się.Miałam więc zapisane wszystkie (!!!) pały w brudnopisie. Jak odczytywałam to na spotkaniu po latach,koleżanki były mi wdzięczne, pękałyśmy ze śmiechu, ale córka , tegoroczna maturzystka, stwierdziła, że to obciach nieslychany,chciała jeszcze przeglądac brudnopis, ale nie pozwolilłam!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy byłam mała lubiłam mówić do siebie i udawać prezenterów telewizyjnych..W tedy przeważnie naśladowałam Loskę albo Walter :D .

Ale numer który pamiętam do dziś (nieświadomie) miał miejsce przed bierzmowaniem.Stałam przed Kościołem szła duża grupa księży a ja do nich głośno dzień dobry..Gdybym była młodsza może nawet któryś z nich uśmiechnął by się do mnie .... no rozmowę z księdzem na religii pamiętam do dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aa przypomniało mi się, że tez mówiłam po ''angielsku''. Wczasach kiedy na połkach sklepowych nic nie było a jak coś się trafiło to na kartki, bardzo często sąsiadka ''pozyczała'' mnie żeby więcej kupic.Bardzo w tedy płakałam bo myślałam ,że na zawsze mnie ''pożycza''. Oj duzo mam tych wspomnień. Całowanie z kuzynką :oops: :oops: :oops: :oops: (w wieku ok 8 lat). Na wakacje uwielbiałam jeżdzić do babci która miała duże gospodarstwo, pełno drobiu, itp .Często z kuzynka bawiłysmy się w policjantów a kury i kaczki były przestępcami... Bawiłyśmy się tak do czasu . bo kilka padło ze zmęczenia :oops: :oops: .Koty ubierałysmy w ubranka z czasów niemowlęcych..Mo mąż ze swoim bratem to koty z dachu na spadochronie spuszczał.. przeżyły podobno. Ja niestety doprowadziłam do śmierci kilku kurczaków bo myślałam ,że maja za zimno i do kartonu w którym były koc włożyłam i jeszcze przycisnełam..Kurcze jak teraz to pisze i te różne historie mi się przypominaja to sadystka byłam :oops: :oops: :oops: :D .Ale dzieciństwo miałam suuuuper.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałabym, a opalanie na masło(ponoć lepiej bierze). Smrodu stopionego tłuszczu nie mogłam pozbyć się przez kilka dni, ale co tam . :lol:

:wink:

Na maslo to nic. Chcialam sie ladnie opalic i ktos mi nagadal ze najlepsza jest MASC TRANOWA. Posmarowalam sie, a jakze. Wytrzymalam 15 minut tak walilo stara ryba. A co najgorsze - kapiele nie pomogly, takze walilam dalej ta ryba. Po szostym czy siodmym prysznicu zlazlo. Ale w ten dzien na impreze nie poszlam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wakacje uwielbiałam jeżdzić do babci która miała duże gospodarstwo, pełno drobiu, itp .Często z kuzynka bawiłysmy się w policjantów a kury i kaczki były przestępcami... Bawiłyśmy się tak do czasu . bo kilka padło ze zmęczenia :oops: :oops: .Koty ubierałysmy w ubranka z czasów niemowlęcych..Mo mąż ze swoim bratem to koty z dachu na spadochronie spuszczał.. przeżyły podobno. Ja niestety doprowadziłam do śmierci kilku kurczaków bo myślałam ,że maja za zimno i do kartonu w którym były koc włożyłam i jeszcze przycisnełam..Kurcze jak teraz to pisze i te różne historie mi się przypominaja to sadystka byłam :oops: :oops: :oops: :D .Ale dzieciństwo miałam suuuuper.

Sadystka .... ale to wszystko z miłości :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałabym, a opalanie na masło(ponoć lepiej bierze). Smrodu stopionego tłuszczu nie mogłam pozbyć się przez kilka dni, ale co tam . :lol:

:wink:

Na maslo to nic. Chcialam sie ladnie opalic i ktos mi nagadal ze najlepsza jest MASC TRANOWA. Posmarowalam sie, a jakze. Wytrzymalam 15 minut tak walilo stara ryba. A co najgorsze - kapiele nie pomogly, takze walilam dalej ta ryba. Po szostym czy siodmym prysznicu zlazlo. Ale w ten dzien na impreze nie poszlam...

o rety toż to nieprawdopodobne :) :D

Imprezki tylko szkoda :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałam przed Kościołem szła duża grupa księży a ja do nich głośno dzień dobry..

.

Wyobraz sobie, mój znajomy (nauczyciel) pierwszy dzień pracy w szkole, którą prowadzą siostry, idzie korytarzem siostra przełozona i mówi: " szczęść Boże !", a on odpowiada z rozpedu "Darz bór" !

Jak nam opowiedział, to leżelismy z mężem na podlodze ze smiechu ..... a potem przez miesiac nie mogłam normalnie opowiedziec tej historiii, bo sie smiałam do rozpuku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...