Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 244
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

- nie należy krytykować ulubionej - nadgryzionej przy rękawach koszuli/bluzy/swetra bo to ulubiony ciuch i "popatrz jak dobrze się trzyma" ;) a pamięta czasy liceum ;)

 

Ojjj prawda!!!

 

- deska sedesowa ZAWSZE będzie otwarta, trzeba poprostu o tym pamiętać, ale za to mycie kibla, żeby czysto było pod podniesioną deską należy do męża, jak już wystawia na światło dzienne, niech przynajmniej "ładny widok" będzie :)

 

U mnie akurat tez deska jest czesto otwarta :) ale to z powodu kota ktory zalatwia sie bezposrednio do muszli klozetowej - ale niestety nie umie jej otwierac :) wiec ja mam nietypowy kibelek jak na kobiete bo mnie kot "wytresowal" i praktycznie zawsze jest otwarta :)

 

- trzeba zawsze z załatwianiem się zdążyć prze mężem, bo potem zasiada w ubikacji on i siedzi długo czytając ;) 2 ubikacje rozwiązują niejako problem ;)

hiehie... moj ma w kibelku poleczke na ktorej trzyma ....komiksy (glownie z Tytusem Ronkiem i ATomkiem )

 

"kochanie a gdzie jest... "i tu wstawić dowolną akurat potrzebną rzecz...

pomijam sprawę, że jest tam gdzie zwykle, albo tam gdzie sam położył ostatnio...

 

a tu to nie - to ja nigdy nie wiem gdzie co lezy - jest to tez spowodowane przebywaniem w" obcym" (jeszcze) domu - ale ogolnie to ja wszystkiego szukam i nie klade na miejsce :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962470
Udostępnij na innych stronach

1.

U mnie akurat tez deska jest czesto otwarta :) ale to z powodu kota ktory zalatwia sie bezposrednio do muszli klozetowej - ale niestety nie umie jej otwierac :) wiec ja mam nietypowy kibelek jak na kobiete bo mnie kot "wytresowal" i praktycznie zawsze jest otwarta :)

 

2.

trzeba zawsze z załatwianiem się zdążyć prze mężem, bo potem zasiada w ubikacji on i siedzi długo czytając ;)

 

hiehie... moj ma w kibelku poleczke na ktorej trzyma ....komiksy (glownie z Tytusem Ronkiem i ATomkiem )

 

1.

Lepiej powiedz jakim sposobem Ty wytresowałas kota żeby sie załatwiał do muszli ? :D :roll: :D

2.

u mnie w kibelku to nawet na gitarze się gra..... :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962506
Udostępnij na innych stronach

Kot sie sam naumiał :) po prostu przykukał co ludzie robia w tym pomieszczeniu i uznał ze on nie jest gorszy :)

I tak - odpowiem na ew. pytanie jakie by padlo - jest to cudowna rzecz taki naumiany kot - bo nie musze sie martwic zwirkami, piaskami i brzydkimi zapachami :) Jedyne co to po Kocie trzeba wode spuścic :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962518
Udostępnij na innych stronach

tego akurat się domyślam ;) ale to takie... hmm.. dziecinne ;)

no czasem rozczulające... :p

 

Anoleiz - zielonA, :) pamiętaj, że faceci zawsze są małymi chłopcami choć nie noszą krótkich spodni tylko często garnitury i krawaty piastując jakies tam stanowiska. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962519
Udostępnij na innych stronach

Zielonooka, nie nauczyłaś kota spuszczać wody? :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962526
Udostępnij na innych stronach

a z moim mężem to znowu pamiętam sytuację w ten deseń:

- kochanie widziałaś śrubokręt (jakiś tam)

- nie skarbie nie widziałam

- jak to? przecież w narzędziach nie ma, napewno ruszałaś

- nie nie ruszałam, ostatnio używałeś go 3 dni temu w pokoju bo (coś tam robił) :)

- no i napewno położyłem na miejsce

- a patrzyłeś w pokoju?

- nie, ale napewno go tam nie ma

idę do pokoju na biurku - na środku biurka leży rzeczony śrubokręt...

- a to to co?

- a to musiałaś tam położyć, ja napewno schowałem na miejsce :o

 

czasem denerwujące ale jak człowiek się przyzwyczai to przestaje w ogóle na to zwracać uwagę ;)

 

 

Jeden z rytuałów:

Otwiera szafę. Bierze głęboki wdech, wzdycha głęboko. Zachowując odległość większą niż długość ramion, oznajmia:

- NIE MAM ZADNYCH SKARPET.

- Masz, na półce. :D

- NIE MAM!

- Spokojnie ;-) Masz. Sprawdź.

- NO PRZECIEŻ SPRAWDZAM I NIE MAM! (sprawdzam = rozglądam się od niechcenia)

Podchodzę, pokazuję palcem.

Podziękuje, ale zostawi otwartą szafę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962544
Udostępnij na innych stronach

a z moim mężem to znowu pamiętam sytuację w ten deseń:

- kochanie widziałaś śrubokręt (jakiś tam)

- nie skarbie nie widziałam

- jak to? przecież w narzędziach nie ma, napewno ruszałaś

- nie nie ruszałam, ostatnio używałeś go 3 dni temu w pokoju bo (coś tam robił) :)

- no i napewno położyłem na miejsce

- a patrzyłeś w pokoju?

- nie, ale napewno go tam nie ma

idę do pokoju na biurku - na środku biurka leży rzeczony śrubokręt...

- a to to co?

- a to musiałaś tam położyć, ja napewno schowałem na miejsce :o

 

czasem denerwujące ale jak człowiek się przyzwyczai to przestaje w ogóle na to zwracać uwagę ;)

 

 

Jeden z rytuałów:

Otwiera szafę. Bierze głęboki wdech, wzdycha głęboko. Zachowując odległość większą niż długość ramion, oznajmia:

- NIE MAM ZADNYCH SKARPET.

- Masz, na półce. :D

- NIE MAM!

- Spokojnie ;-) Masz. Sprawdź.

- NO PRZECIEŻ SPRAWDZAM I NIE MAM! (sprawdzam = rozglądam się od niechcenia)

Podchodzę, pokazuję palcem.

Podziękuje, ale zostawi otwartą szafę.

 

poplakałam się..serio :lol: :lol: :lol: To takie .....znajome :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962569
Udostępnij na innych stronach

Oo przy okazji przypomniał mi się świetnie wkurzający, wyniesiony z rodzinnego domu nawyk mojego mężą.

Po skończonym obiedzie, wstaje od stołu i zmywa tylko swój talerz - obojętnie ile naczyń jest akurat w zlewie(nie mamy zmywarki) - no wkurza mnie to jak nie wiem - albo niech pozmywa wszystko, albo niech zostawi ten talerz w spokoju - a co to inne gorsze ? :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962580
Udostępnij na innych stronach

Kot sie sam naumiał :) po prostu przykukał co ludzie robia w tym pomieszczeniu i uznał ze on nie jest gorszy :)

I tak - odpowiem na ew. pytanie jakie by padlo - jest to cudowna rzecz taki naumiany kot - bo nie musze sie martwic zwirkami, piaskami i brzydkimi zapachami :) Jedyne co to po Kocie trzeba wode spuścic :)

Jak ja bym chciała takiego kota mieć !!! Musi miec IQ wysoki....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962585
Udostępnij na innych stronach

...

Jeden z rytuałów:

Otwiera szafę. Bierze głęboki wdech, wzdycha głęboko. Zachowując odległość większą niż długość ramion, oznajmia:

- NIE MAM ZADNYCH SKARPET.

- Masz, na półce. :D

- NIE MAM!

- Spokojnie ;-) Masz. Sprawdź.

- NO PRZECIEŻ SPRAWDZAM I NIE MAM! (sprawdzam = rozglądam się od niechcenia)

Podchodzę, pokazuję palcem.

Podziękuje, ale zostawi otwartą szafę.

Teraz pod tym nickiem wywlekasz nasze sprawy na forum.

Natychmiast odejdź od kompa i wracaj do łóżka.

Zwariować można

 

 

...Po skończonym obiedzie, wstaje od stołu i zmywa tylko swój talerz...

To ON w ogóle zmywa ??!! :roll:

Zagraj w totka bo jak na razie trafiłaś jednego na milion :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962596
Udostępnij na innych stronach

To ON w ogóle zmywa ??!! :roll:

Zagraj w totka bo jak na razie trafiłaś jednego na milion :lol:

Mój tez zmywa, wszystkie talerze i gary i patelnie (!), ale tylko od poniedziałku do czwartku. Od piatku juz nie, zbliża sie weekend, przeciez w weekend nie ryję do wieczora w pracy, to moge sobie juz sama ....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962609
Udostępnij na innych stronach

To ON w ogóle zmywa ??!! :roll:

Zagraj w totka bo jak na razie trafiłaś jednego na milion :lol:

Mój tez zmywa, wszystkie talerze i gary i patelnie (!), ale tylko od poniedziałku do czwartku. Od piatku juz nie, zbliża sie weekend, przeciez w weekend nie ryję do wieczora w pracy, to moge sobie juz sama ....

 

No to zła wiadomość dla pozostałych jeszcze panienek.

Wszyscy zmywający w kraju już zajęci :lol:

 

A tok rozumowania ma całkiem poprawny.

Może Ainstein...duszą

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962613
Udostępnij na innych stronach

Zmywarka rozwiązuje szereg problemów pomiędzy XX i XY :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962617
Udostępnij na innych stronach

...

Jeden z rytuałów:

Otwiera szafę. Bierze głęboki wdech, wzdycha głęboko. Zachowując odległość większą niż długość ramion, oznajmia:

- NIE MAM ZADNYCH SKARPET.

- Masz, na półce. :D

- NIE MAM!

- Spokojnie ;-) Masz. Sprawdź.

- NO PRZECIEŻ SPRAWDZAM I NIE MAM! (sprawdzam = rozglądam się od niechcenia)

Podchodzę, pokazuję palcem.

Podziękuje, ale zostawi otwartą szafę.

Teraz pod tym nickiem wywlekasz nasze sprawy na forum.

Natychmiast odejdź od kompa i wracaj do łóżka.

Zwariować można

 

Musisz wszystkim oznajmiać, ze klikamy na dwa kompy, ty do góry, a ja na dole? ;-)

 

ps. nie znam tego pana :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962650
Udostępnij na innych stronach

Mój ślubny, to chyba specjalnie tak robi, żeby trzeba było poprawiać.

To ja w końcu mówię "zostaw to, ja to lepiej zrobię"

ale mnie wyrolował no :roll:

Nigdy nie nalezy mówic małżowi "zostaw to, ja to lepiej zrobię", oni tylko na to czekają ! Nalezy wykonana robote przyjmowac z podziekowaniem. Jak będa widzieć, że " nie widzimy" niedoróbek, to zaczną wykonywac dobrze. Albo im tak zostanie do końca zycia....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962661
Udostępnij na innych stronach

Mój ślubny, to chyba specjalnie tak robi, żeby trzeba było poprawiać.

To ja w końcu mówię "zostaw to, ja to lepiej zrobię"

ale mnie wyrolował no :roll:

Nigdy nie nalezy mówic małżowi "zostaw to, ja to lepiej zrobię", oni tylko na to czekają ! Nalezy wykonana robote przyjmowac z podziekowaniem. Jak będa widzieć, że " nie widzimy" niedoróbek, to zaczną wykonywac dobrze. Albo im tak zostanie do końca zycia....

 

Staram się aby nigdy nie mówić, że coś zrobię lepiej, ale w jednym wypadku nie wytrzymuję. :oops: :oops:

Kiedy mój mąż zaczyna prasować to, nie daję rady, muszę go wyręczyć.

Robi to tak długo i tak dokładnie i ... tak głaszcze, że moje nerwy tego nie są w stanie wytrzymać. :roll: :roll: :roll: Naprawdę już wolę sama. :-?

 

Ktoś pisał o tym, że zmywarka łagodzi obyczaje?? - to absolutna prawda. KoCHANE URZąDZENIE - nawet jak czasami mało dokładnie pozmywa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/84796-zderzenie-chromosomu-xx-z-xy/page/9/#findComment-1962924
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...