Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziecięce cierpienie...........................


d5620s

Recommended Posts

Joshi-stworzyłam ten topic dla pomocy

Do pomocy zdecydowanie wystarcza pierwszy post tego wątku. Bo i o czym to rozprawiać. Że biedne to dziecko? Że biedni rodzice? Że tragedia? Powinnaś się cieszyć, że jednak ktoś się odzywa i pierwszy post tego wątku ciągle jest widoczny i nie wpada w otchłań zapomnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

JoShi - chyba koniecznie musisz być kontrowersyjna :-?

Facet zachował się poniżej krytyki, jak głupi 10-latek żartujący z kogoś na wózku i mu się oberwało. Skoro uważasz, że należą mu się kwiaty i brawa, sama je wręcz. Ja podtrzymuję twierdzenie o palanciarstwie, ale nie mam zamiaru zaśmiecać tego wątku. Chociaż wg ciebie dobrze czynię podrzycając go nawet bez sensu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś się dziwi, że mamy taką władzę,

polityków, którzy nie robią nic dla drugiego człowieka,

nie widzą czubka swojego nosa,

martwią się tylko o własne tyłki,

uprawiając przy tym nieudolne utarczki słowne,

niech popatrzy na ten wątek.

Jaki naród - taka władza :-?

 

Jest małe dziecko, jest cierpienie, jest potrzeba pomocy, a widzimy co.............................................. żenującą, dziecinną szarpaninę :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kuleczko a skąd wywnioskowałaś co ja w tej sprawie czyli dla drugiego człowieka zrobiłam?

 

Mnie to tylko zastanawia że człowiek może się litować nad jednym i prawie w tym samym zdaniu pluć na drugiego. Ot taka dwoista natura ludzka której nie pojmuję i chyba wolno mi o tym pisać bo nikogo nie obrażam. A tymczasem w imię miłości do dziecka jestem opluwana... I ciągle nie rozumiem.

 

Dziwny jest ten świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś się dziwi, że mamy taką władzę,

polityków, którzy nie robią nic dla drugiego człowieka,

nie widzą czubka swojego nosa,

martwią się tylko o własne tyłki,

uprawiając przy tym nieudolne utarczki słowne,

niech popatrzy na ten wątek.

Jaki naród - taka władza :-?

 

Jest małe dziecko, jest cierpienie, jest potrzeba pomocy, a widzimy co.............................................. żenującą, dziecinną szarpaninę :roll:

 

Masz rację, ale czasem brak reakcji jest gorszy niż nieprzyjemna reakcja - ktoś kto powinien dostać burę dalej myśli, że wszystko jest OK i na wszystko można sobie pozwolić. krytyka i zwrócenie uwagi to nie jest agresja, a brak tego zwracania uwagi produkuje bezczelne, chamskie małolaty, które bezkarnie wszystkich obrażają, bo widzowie albo się boją zareagować, albo boją się krytyką zranić czyjeś uczucia albo zarobic opinię czepialskich :-? . Ale ja już powiedziałam wszystko co chciałam w kwestii pewnego niemądrego komentarza - nie będę dalej wchodziła w bezsensowne spory, tylko w meritum :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skontaktowałam się z mamą Wiktorka. Oto co napisała:

 

"23 lipca byliśmy z Wiktorkiem w Berlinie, niestety była to tylko konsultacja. Lekarz zgodził się operować małego, ale operacje zaplanował dopiero na października 2007. Dowiedzieliśmy się tylko, że będą to ogromne koszty i dwa lata leczenia. Operacje co 3-4 miesiące. Dlatego jeszcze bardziej prosimy o pomoc. Dwa lata leczenia naczyniaka mogą wynieść 60 tys EuRO. Później jeszcze operacje plastyczne".

 

Na jej prośbę przekazuję te informację dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Podnoszę wątek do góry z nadzieją, że ktoś jeszcze pomoże. Właśnie otrzymałam e-maila od mamy Wiktorka, pozwoliła mi umieścić go na forum.

 

 

Witamy serdecznie

 

Dziękujemy bardzo za te miłe słowa, zainteresowanie i wpłacone pieniążki. Bardzo sie cieszymy, że są tacy ludzie jak Pani - chcący pomóc. Dużą pomocą dla nas będzie również to, jeśli przekaże Pani informację o naszym synku znajomym.

 

22 lipca byliśmy z Wiktorkiem w Berlinie, niestety była to tylko konsultacja. Lekarz zgodził się operować małego, ale operacje zaplanował dopiero na pażdziernika 2007. Dowiedzieliśmy się tylko, że będą to ogromne koszty i dwa lata leczenia. Operacje co 3-4 miesiące. Koszt jednej operacji to ok. 10 tyś EURO. Dlatego jeszcze bardziej prosimy o pomoc. Dwa lata leczenia naczyniaka mogą wynieść 60 tyś EURO. Później jeszcze operacje plastyczne. Narazie z niecierpliwością czekamy na 15 paździenika, ponieważ na tą datę Wiktorek ma wyznaczoną pierwszą operację. Jedziemy do Berlina już w piątek 12 października.

 

W poniedziałek 17 września byliśmy z Wiktorkiem na rezonansie magnetycznym głowy, jest to potrzebne do operacji. Rezonans wykazał, że naczyniak ma grubość od 2-3 cm, ale najważniejsze że nie ma nic w środku głowy. Wiktorek był bardzo dzielny. W ten dzień też wyrósł mu kolejny ząbek, już szósty. Pomimo tej choroby jest bardzo wesołym i pogodnym dzieckiem.

 

Tak więc bardzo prosimy jeszcze o modlitę za szczęśliwy przebieg operacji.

 

Jeszcze raz dziękujemy za wszystko.

Pozdrawiamy

Beata i Przemysław Puchalscy - rodzice Wiktorka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...