Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaka rasa psa do domu z dzieckiem i ogrodem?


robertus

Recommended Posts

Sylvia 1

A czy masz doświadczenie z tą rasą? Bo wygląda dosyć groźnie.

nie nie mam doświadczenia z mastifem tybetańskim bo o nim myśle a nie o owczarku kaukaskim...

a pies wygląda tak:

 

http://www.mastiftybetanski.com/galeria/2007%2006%20planowane%20mioty/agra_02.jpg

po doczytaniu ten pies na pewno nie będzie łagodny dla ogrodu...

czy będzie ganiał koty zależy jak go nauczycie...

 

moja mastifka nie była łagodna dla ogrodu :wink:

aha mi tam na ogrodzie nie zależy 8) niektórzy polecają do razu 2 psy możesz powiedzieć coś o kosztach utrzymania tybetanów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 104
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

z dobrej hodowli mozna kupic taniej psa "niewystawowego" czyli takiego ktory ma wyglad odbiegajacy od wzorca razy (ktos kto nie jest "fachowcem" nie zauwazy) badz psa starszego, takiego, ktory zostal np ostatni z miotu jesli ktos chce sie pozbyc, sledze to jakis czas i nie oznacza to gorszego psa, czy nie znaczy ze ktos chce go taniej szybko sprzedac = gorsza hodowla, nie nie.

A seterki mam tylko 2 a reszta to znajome na wystawie :)

Moje rude kopia doly w trawniku, ale dla dzieci sa lagodne i nie szczekaja jak "wsiowe" burki :) za leniwe sa? a moze im nie wolno bo by zwierzyne na polowaniach ploszyly :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylvia 1

A czy masz doświadczenie z tą rasą? Bo wygląda dosyć groźnie.

nie nie mam doświadczenia z mastifem tybetańskim bo o nim myśle a nie o owczarku kaukaskim...

a pies wygląda tak:

 

http://www.mastiftybetanski.com/galeria/2007%2006%20planowane%20mioty/agra_02.jpg

po doczytaniu ten pies na pewno nie będzie łagodny dla ogrodu...

czy będzie ganiał koty zależy jak go nauczycie...

 

moja mastifka nie była łagodna dla ogrodu :wink:

aha mi tam na ogrodzie nie zależy 8) niektórzy polecają do razu 2 psy możesz powiedzieć coś o kosztach utrzymania tybetanów?

 

 

Jeśli chodzi o utrzymanie to pani z hodowli z której braliśmy psa poleciła nam karme konkretnej firmy ( podobno zdaniem hodowców bardzo dobra karma jeżlei chodzi o dysplazje stawów biodrowych, którą tybetany są zagrożone). Karma ta niestety do tanich nie bależy. Za worek płaciliśmy 300 zł i starczał na ok 3 tyg . Można oczywiście inną , tańszą karmę kupić i podejrzewam,ze także będzie ok,ważne zeby uwzględniała taka karma ta dysplazję stawów. Ogólnie rasę bardzo polecam, są to psy ,które sporadycznie chorują, uwielbiaja byc na dworze. Nie nadaja sie do bloków czy wogóle do mieszkań bo jest im za gorąco,one kochaja wylegiwać sie na dworze nawet zimą. Wogóle to psy z niesamowitym charakterem, bardzo nie ufne wobec obcych nawet jako szczeniaki więc ogólnie polecam. Nie wiem nic na temat tego,ze polecaja kupić 2 psy,ale być może tak jest bo wtedy nie będzie sie jednemu pieskowi nudzić. Jedyny minus to to,ze drogo kosztują. My za nasza sunie płaciliśmy 3 tys.ale warto :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o utrzymanie to pani z hodowli z której braliśmy psa poleciła nam karme konkretnej firmy ( podobno zdaniem hodowców bardzo dobra karma jeżlei chodzi o dysplazje stawów biodrowych, którą tybetany są zagrożone). Karma ta niestety do tanich nie bależy. Za worek płaciliśmy 300 zł i starczał na ok 3 tyg . Można oczywiście inną , tańszą karmę kupić i podejrzewam,ze także będzie ok,ważne zeby uwzględniała taka karma ta dysplazję stawów.

 

aha26 - co to za karama :o :o :o To ja myślałam, że dużo płacę za karmę a tu proszę są karmy jeszcze droższe niż moja. Mam berneńczyka i też go karmię bardzo dobrą karmą (Hills) bo mój pies ma dysplazję i nigdy nie płaciłam za worek (15 kg) karmy więcej niż 240 zł (to w przypdku karmy dla szczeniąt) teraz płacę za taki wór 190 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że pies podwórkowy jest jakby poza kontrolą ludzi. Latem pewnie się z nim trochę dzieci pobawią, ale zimą ile on będzie miał kontaktu z ludźmi? Rzucą coś do miski, może wyjdą na spacerek po południu (chociaż, kiedy będzie mróz, a po południu ciemno, to może się nie chcieć). Chyba trudno w takiej sytuacji czegoś psa nauczyć i sprawić, żeby tego nie zapomniał.

Gdyby nie ten pomysł z trzymaniem psa na dworze, to poleciłabym pod rozwagę leonbergera. Wielki, wygląda poważnie, żeby nie powiedzieć groźnie, a jednocześnie spokojny i zrówoważony (chociaż to oczywiście cecha osobnicza). Nasz leosia jest bardzo wesoła, lubi poszaleć na spacerze, ale po chwili podchodzi do człowieka i idzie przy nodze trącając cały czas nosem rękę. Dzieci mogą jej wyjmować żarcie z miski (była tego uczona i nigdy nie pokazała niezadowolenia), uwielbia, kiedy ją głaszczą, bawią się z nią. Nasze dzieci nigdy jej nie dokuczały, ale, kiedy ma dosyć zabawy (rzadko) - odchodzi. NIestety jej duża masa bywa w zabawie niebezpieczna. Na mniejsze dzieci trzeba uważać, bo bez trudu je przewróci, chociaż wcale nie chce. Jest bardzo zrównoważona, nawet, gdy zaatakował ją jakiś pies (na szczęście na smyczy był) nie zareagowała w ogóle, ani strachem, ani agresją - po prostu cofnęła się. Nie reaguje też na psy obszczekujące ją zza płotu (czasem się nimi zainteresuje i chce podejść, powąchać). Jest bardzo "rodzinna" nie mogłaby mieszkać na dworze, bo potrzebuje kontaktu z ludźmi. Choć spokojna i zupełnie nieagresywna, staje w naszej obronie. Kiedy koleżanka chciała uderzyć naszą córkę patykiem, psuczka wyrwała jej ten patyk z ręki i odepchnęła ją od córki. Na tym zakończyła akcję, nie warknęła, nie szczeknęła. Za to warknęła na kobietę, która, chcąc rozkręcić karuzelę, wykonała taki gest, jakby zamierzala uderzyć nasze dziecko. Tylko warknęła (była na smyczy).

Nie broni domu, wpuszcza każdego, ale nie mam wątpliwości, że jakikolwiek gest wyglądający na agresję w stosunku do nas wywoałałby jej reakcję.

Niestety mogłaby być lepiej wychowana. Podstawowe zachowania ma wpojone i zna swoje miejsce w rodzinie, ale wciąż mnie denerwuje jej sposób witania się z nami. Niby nie skacze, bo wie, że nie wolno, ale miota się między nami i piszczy z radości. Trudno ją wtedy odesłać na miejsce. A przecież rzadko i na krótko zostaje sama. No ale to kwestia wychowania... Mea culpa.

Leni się tylko raz do roku - od kwietnia do września.

PS. Nasz kolejny pies będzie schroniskowy. Nie, żebym miała coś przeciwko rasowym. Kupiliśmy rasowca, wierząc, że jest większe prawdopodobieństwo, że będzie miał pożądane cechy charakteru. Jednak za parę (mam nadzieję, ze jeszcze dużo) lat, kiedy dzieci podrosną, na pewno weźmiemy jakąś schroniskową bidę. Rasowce sobie poradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images13.fotosik.pl/105/63ac91dd771f7e81med.jpg

 

A to jest nasz nowy członek rodziny - kupiliśmy go miesiąc temu - teraz jest trzymiesięcznym psim dzieckiem na dodatek kaleką.

Ale jeśli chodzi o berneńczyki - ktoś pisał , gdzieś .....60 kilo wielkiej nieograniczonej psiej miłości....-ja się z tym zgadzam.

Psa mamy miesiąc - to ja jestem alfą w stadzie - generalnie gdzie ja tam i on, jest bardzo inteligentny, dosłownie w kilka dni nauczył się co znaczy "nie wolno", "zostań", "siad", "czekaj", czy "dość zabawy".

Jedno co jest czasem upier...liwe - jest psem bardzo absorbującym przynajmniej jeśli chodzi o szczeniaka - trzeba z nim być!!! i ciągle się domaga naszego towarzystwa, nie mówiąc już o naszym bziku który jest po wypadku i ma łapę w gipsie.

Jeśli chodzi o relacje z dzieckiem (czteroletnia córka), najlepsza zabawa pod słońcem - gonitwa - gonią się nawzajem a najczęściej pies goni córkę i ciąga ją za spodnie.

 

To chyba tyle na początek.

 

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem bo zanim podjęłam decyzję kupna berneńczyka - się trochę naczytałam o tej rasie.

 

Jeśli chodzi o Hamera - wleciał pod koła szwagierce która wyjeżdżała z naszej posesji - nie było mnie przy tym ( na szczęście) dostałam tylko od niej telefon że jest z nim w klinice weterynaryjnej.

Generalnie nie miał żadnych poważnych uszkodzeń , ale tak niefortunnie złamał lewą łapę , że musieli ją składać chirurgicznie na śrubach. I tak właśnie w sobotę odebrałam go w gipsie od weterynarza. Jeszcze nie wiemy co dalej z tą łapą będzie ale mam nadzieję że zagoi się i będzie na niej stawał.

Za tydzień będą mu wyjmować śruby i znów przez kolejne dwa tygodnie będzie w gipsie.

 

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 9 years później...
Duży pies nigdy nie jest dobrym wyborem jeśli ma się dzieci. Nawet dorosły ma problem podczas spacerów ze sporym owczarkiem. Wokół mojej działki jest 3 właścicieli którzy mają właśnie owczarka i dwa rottweilery i powiem tak to nie są przyjazne psy. Może dla właściciela to pupil, ale należy też pamiętać o otoczeniu w jakim pies się znajduje. Jak przechodzę ze swoim psem (średni kundel) obok to muszę go chować, o ile rottweilery są agresywne to jakoś nie rzucają się, ale owczarki ... to brak słów, gdyby nie ogrodzenie to pewnie nie byłoby co zbierać i ze mnie z mojego psa. Omijam ich działki jak idę do siebie, ale powiem wprost nie podoba mi się to żebym czuł się zaszczuty w cywilizacji i wokół własnego domu, na spokojnym osiedlu. Gdyby brama się otworzyła (automatyczna) albo pies przeskoczył ogrodzenie to nie tylko ja nie mam się jak bronić, wokół bawią się dzieci, jeżdżą na rolkach, rowerami. Widzę też tak jak sąsiad wychodzi na spacer, ma krótką grubą smycz a i tak pies ciąga go jak worek kartofli we wszystkie strony. Chcesz mieć psa, odwiedź schronisko, wybierz jakieś niedużego, któremu ładnie z oczu patrzy, a najlepiej weź dwa mniejsze zamiast jednego dużego. Jeden duży to kłopot większy od dwóch małych, dwa będą ze sobą biegać i nie będą czuć się samotne jak Was nie będzie. Chcesz żeby było bezpiecznie kup alarm, opłać ochronę, pies się do tego nie nadaje, w razie włamania będzie pierwszą ofiarą i będzie go szkoda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wokół mojej działki jest 3 właścicieli którzy mają właśnie owczarka i dwa rottweilery i powiem tak to nie są przyjazne psy. Może dla właściciela to pupil, ale należy też pamiętać o otoczeniu w jakim pies się znajduje. Jak przechodzę ze swoim psem (średni kundel) obok to muszę go chować, o ile rottweilery są agresywne to jakoś nie rzucają się, ale owczarki ... to brak słów, gdyby nie ogrodzenie to pewnie nie byłoby co zbierać i ze mnie z mojego psa. Omijam ich działki jak idę do siebie, ale powiem wprost nie podoba mi się to żebym czuł się zaszczuty w cywilizacji i wokół własnego domu, na spokojnym osiedlu. Gdyby brama się otworzyła (automatyczna) albo pies przeskoczył ogrodzenie to nie tylko ja nie mam się jak bronić, wokół bawią się dzieci, jeżdżą na rolkach, rowerami. Widzę też tak jak sąsiad wychodzi na spacer, ma krótką grubą smycz a i tak pies ciąga go jak worek kartofli we wszystkie strony.

Moim skromnym zdaniem pies o którym piszesz jest po prostu niewychowany.

Nie do pomyślenia jest sytuacja w której właściciel robi za dodatek do psa, a szczekanie zza płotu można ukrócić zabierając psa w głąb ogrodu.

Na wszystko jest sposób i metoda, trzeba tylko chcieć :)

Owczarki niemieckie to cudowne, kochające, wierne psiaki i nikt mi nie wmówi że jest inaczej :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kundel też jest niczego sobie ;), nie rzuca się na ludzi, jest spokojny, nigdy nawet na mnie nie zawarczał, słucha, jest wierny, uratowany spod tzw młotka i co najważniejsze nie jest na tyle duży by zacisnąć zęby na tętnicy szyjnej ;). Co do wychowania psa to każdy będzie miał różne cechy których się nie pozbędziesz a jedynie wyciszysz, inaczej zachowuje się pies w obecności właściciela a inaczej sam lub z obcymi. A z naturą wygrać się nie da. Nie zaufałbym żadnemu psu, nawet swojemu, o ile rodzinę traktuje tak że można po nim skakać i się nie odezwie i tego pewien jestem, jednak nigdy nie będę pewny że nie ugryzie jakiegoś obcego dziecka czy dorosłego, bo po prostu tego nie sprawdziłem i nie chcę sprawdzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoję przed podobnym problemem. Czy myślicie, że zakup owczarka niemieckiego jest dobrym pomysłem? Sądząc po treści tego artykułu: http://royalcanin.pl/pies/rasy-psow/owczarek-niemiecki - TAK. Chciałbym jednak zapoznać się z opiniami osób trzecich...

 

Zanim się zdecydujesz, to weź pod uwagę, że i taki przypadek może się zdarzyć:

http://www.tvn24.pl/weterynarz-o-pogryzieniu-6-latka-to-nigdy-nie-jest-wina-psa,722872,s.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspaniała łagodna rasa to pies maltańczyk Osobiście go nie posiadam, ale miałam możliwość przebywać z nim kilka dni, jak przyjechała do mnie rodzina i byłam pod jego ogromnym wrażeniem. Bardzo łagodny i przyjazny, nawet dla nieznajomych, a zwłaszcza dla dzieci. Dodatkowo lubi zabawy i towarzystwo innych, dlatego wydaje mi się doskonałym wyborem dla najmłodszych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Wiesz co zgadzam się i nie zgadzam. To prawda, że owczarki niemieckie ciągną i nawet wytresowane i tak ciągną i dorosły ma problem. Ale sąsiedzi mieli rotweillera, duży, masywny pies a z dziećmi chodził przy nodze i nigdy nie było z nim problemu. Więc wszystko zależy moim zdaniem od tresury i charakteru samego zwierzęcia a nie od razy czy jego wielkości.

 

To ja też się i zgadzam i nie zgadzam ;). Owszem wszystko zależy od tresury i od samego zwierzaka bo psy mają swój własny charakter tak jak ludzie i bardzo lubią to pokazywać, a jak się bierze szczeniaka od kogoś to trudno wychwycić jego charakter bo każdy szczeniak fajny jest. Mój jak był młody to zżerał wszystko co popadnie ale tylko jak nikogo w domu nie było, zjadł 10 par butów, połowę dywanu, kawałek szafki, cały dywanik pod buty i dodatkowo lubił sypiać w pościeli. Teraz już tego nie robi, głupoty go opuściły z wiekiem, ale zrobił się bardziej zaczepny do innych psów. Teraz pytanie takie kto będzie psa tresował ? do tego trzeba mieć cierpliwość, czas i metody. Niewielu się będzie chciało psa tresować, na spacer nie ma kto z nim wyjść a co dopiero męczyć się z komendami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...