Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaka rasa psa do domu z dzieckiem i ogrodem?


robertus

Recommended Posts

Mam znajomą z bardzo agresywnym berneńczykiem. Podobno sporo się zdarza takich przypadków u tych psów... (

 

Przypadków agresji u berneńczyków jest jak na lekarstwo.

Przyklad, ktory opisujesz wskazuje, że są ludzie, którzy nawet berneńczykowi potrafią namieszac w glowie :roll:

Mieszka ze mną berneńczyk po ciężkich przejściach, przekazany przez hodowlę, która odebrala go nieodpowiedzialnym wlaścicielom. Zero agresji i - b. ważne - zero agresji lękowej.

Tym dominujący, samiec, trafil do mnie w wieku 3 lat. Super, cudowny pies :D Trafil do "uporządkowanego" stada i jest ok. Przyznaję, trochę to trwalo, bo trzeba bylo poodkręcać rożne nawyki. Jako jedyny zamieszkal z nami w mieszkaniu, tzn nie w sieni, tylko w pokojach.

Wszystkie przypadki agresywnych zachowań u berneńczyków, z którymi się spotkalam, okazywaly się bledami wychowawczymi. :wink:

Na szczęście, bo to spor psiaki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 104
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam znajomą z bardzo agresywnym berneńczykiem. Podobno sporo się zdarza takich przypadków u tych psów... Stanowczo wszystkim te psy odradza jako rodzinne... I do tego krótko żyją :(

 

szczerze mówiąc to jedną z cech wymienianą we wzorcu rasy jest brak agresji...

oczywiście pies jest psem i osobniki agresywne mogą zdarzyć się w każdej rasie (u retriverów, które nigdy nie pełniły funcji stróżujących, też) dlatego jeśli decydujemy się na rasowca warto poszukać naprawdę dobrej hodowli najlepiej takiej gdzie hodowcy przeprowadzają testy behawioru szczeniąt żeby wstępnie ocenić ich usposobienie.

pies o dominującym charakterze nie powinien trafić do niedoswiadczonych właścicieli bo jest duża szansa na to że dzięki ich nieumiejętnemu postępowaniu wyrośnie z niego agresor.

 

też odradzam berneńskiego psa pasterskiego jako psa rodzinnego - istnieje ryzyko że ukradnie Wam wszystkie dziecięce przytulańce.

http://img512.imageshack.us/img512/6175/pict0165bq2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zostałam że tak powiem nastraszona :wink: i tylko przekazuję, co mi powiedziała znajoma. Ona też może ma skrzywiony obraz tej rasy po kilkuletnim użeraniu się z dominantem.. Fakt, że przestał tak szaleć, wyciszył się, fajnie funkcjonuje w stadzie labradorów (samce też tam są). Na początku przejście jakiegoś zbłąkanego kundelka koło ich ogrodzenia oznaczało dziurę w siatce - i spacer z łopatką w celu pozbierania tego co z kundelka zostało :cry: ). Mieszkają na totalnej wsi, także pies nie stwarzał jakiegoś strasznego zagrożenia dla ogółu.

Ale mam nadzieję, że to tylko wyjątek, i rzeczywiście jakoś okropnie przez poprzednich właścicieli skrzywiony... Agresywne laby też się przecież coraz częściej zdarzają, zwłaszcza, jak są z "hodowli" - rizmnażane bez dbałości o rasę...

Ja też długo myślałam nad doborem rasy, która sprawdziłaby się w rodzinie z dzieciakami. Ja najchętniej miałabym ... kundla, ale w przypadku tej "rasy" charakter jest zagadką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę o polecenie mi rasy psa, która najlepiej będzie spełniała poniższe kryteria:

 

1) ma być łagodny dla dzieci

2) ma być łagodny dla mojego ogrodu

3) ma być cięty na koty (nie jestem przeciwnikiem kotów tylko nie cierpię jak wszystkie koty sąsiadów przychodą do mojego ogrodu do toalety)

 

Pozdrawiam,

Robert

 

Z teg o powyżej i z innych twoich wypowiedzi wnioskuję, że chodzi ci nie tylko o psa łagodnego, ale i nie zywiołowego i nie wymagającego bardzo wiele zajęcia ? Czy tak ?

Chcesz, żeby pies mieszkał w domu, czy raczej na zewnątrz ?

Planujesz uczęszczanie na szkolenie ?

Czy pies ma spełniać jakąś rolę ? stróża ? obrońcy ?

 

Widzisz to jest trochę tak - psy rasowe to najczęściej psy użytkowe - dlatego często wymagają sporo pracy - tak naprawdę kryteria które podałeś to są żadne kryteria - łagodny do dzieci i ogrodu będzie każdy pies dobrze wychowany, koty obce ( zwłaszcza chodzące luzem po okolicy) nie będą podłaziły psu pod nos - obcemu psu.

 

Co do ogrodu - przy każdej suce możesz zapomnieć o pieknej trawie, a przy każdym samcu o pięknych iglakach - no chyba, że nauczysz psa załatwiania się tylko poza terenem lub w określnym miejscu.

 

Za mało informacji podałeś czego oczekujez - dlatego każdy doradza ci tylko tą rasę którą lubi - bo te kryteria mogą pasować a zarazem nie pasować do każdego psa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego każdy doradza ci tylko tą rasę którą lubi

 

O, ktoś doradzil jakąś rasę?

Myślalam, ze jak dotąd raczej odradzano.... I rasy, i psa w ogóle. :roll:

Ale może ja nie przeczytalam dokladnie wątku i coś przeoczylam. :wink:

 

Oj, bo tak naprawdę ciężko doradzić...

Labrador może być kochany, może być Marleyem ;)

Obronne - potencjalnie niebezpieczne, a mogą być słodkie.

Kundle - choroba je wie, a mogą być przecudowne.

Yorki - nie każdy lubi, ale może autor tak.

Berneńczyki - wcześniej było

I tak można do rana...

 

Co by autor nie wybrał, będzie szcekało, ciagnęło, trzeba będzie jakis algorytm zostawiania opracować ;), chciało na spacer, sikało jako szczeniak - i kochało na zabój, ale i próbowało rządzić jak mu się pozwoli. Weź tu doradź człowieku...

Ja mam labka - co z tego wyjdzie, pożyjemy, zobaczymy. Pracuję nad nim łącznie z mężem i naszą czwóreczką 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też chcę kupić pieska do domku z ogrodem....kończymy budowę w przyszłym roku i chcemy mieć dużego psa "na postrach" :wink: .

Mamy już pieska ...małego szczekacza - wzieliśmy ze schroniska jako szczeniaka , ale chcemuy jeszce jednego-dużego i tez od szczeniaka.

 

W związku z tym iż mamy już jakotakie doświadczenie z pieskami (poczytałam sobie "okiem psa" :wink: ) i udało nam się wychowac naszego małego dominanta na grzecznego pieska więc nie boję się o wychowanie ani o dzieciaczki (6 i 14 lat).

 

Kiedy zobaczyłam w necie i na filmikach Berneńczyka to zakochałam się na zabój...mówię "ten albo żaden"...ale przeraził mnie okres życia tych piesków.... za bardzo przywiązuję się do zwierzaków i nie na moje siły byłoby opłakiwanie przyjaciela co 8 lat :roll: - choć nie wykluczyłam , że jednak zmienię zdanie .

Zastanawiamy się też nad labradorem...ma krótką niekłopotliwą sierść, nie jest taki wielki i też jest podobno przyjazny.

 

Czy ma ktos labradorka i może sie podzielić wrażeniami co do trudności w wychowaniu?

 

pozdrawiam, smoczyca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gafinka,

 

Być może z twojego punktu widzenia moje kryteria wyboru nie są żadnymi kryteriami, ale dla mnie akurat te elementy są najważniejsze.

 

Co do innych pytań to:

 

Pies ma być podwórkowy, ewentualnie może sprać w garażu

Mogę z nim chodzić na spacery ale dopiero po południu, rano nie dam rady

Nie zależy mi na tym aby był to pies obronny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spotkałam berneńczyka 13 latka :D 8 lat to polska norma na zachodzie piszą o 10.

nie to żebym kogoś do tej rasy chciała przekonywać...

może mieszkać w ogrodzie (tylko nie zamknięty w kojcu i z częstym kontaktem z ludźmi)

jeśli będzie mieszkał w ogrodzie to 1 długi spacer dziennie mu wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle nie chciałabym, żeby mieszkał na dworze...przykro byłoby mi na to patrzeć-tym bardziej, że Fiduś też będzie mieszkał w domku z nami.... nie chcę mieć psa do budy ani do kojca.... w dzień kiedy będziemy w pracy będzie biegał sobie po ogrodzie i pilnował, w nocy będzie spał w domu ....obydwa zresztą :wink: .

 

Na rozważenie rasy mam jeszcze kilka miesięcy...więc będę zaglądać na ten wątek i czytać.

Pozdrawiam, smoczyca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój psiak też będzie zostawał w ogrodzie - za dużo się naoglądałam zdjęć pożartych przez labradory kanap 8) , a klatka jakos do mnie nie przemawia jako środek zaradczy. Także pies generalnie domowy, na czas nieobecności - ogrodowy.

A to, że czasem jakiś krzaczek wykopie - się pewnie zdarzy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę o polecenie mi rasy psa, która najlepiej będzie spełniała poniższe kryteria:

 

1) ma być łagodny dla dzieci

2) ma być łagodny dla mojego ogrodu

3) ma być cięty na koty (nie jestem przeciwnikiem kotów tylko nie cierpię jak wszystkie koty sąsiadów przychodą do mojego ogrodu do toalety)

 

Pozdrawiam,

Robert

 

..owczarek podhalański :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

terier rosyjski :)

ale nie moze mieszkac na dworze/w budzie/ w garazu. napewno nie.

Ja mam! Ja mam!!

To prawda, że jest to rasa zupełnie nienadająca się do mieszkania na zewnątrz. Mimo, że w zasadzie po to została stworzona. Jednak z biegiem lat trochę się to zmieniło.

Osobiście nie wyobrażam sobie mojej Nadii przebywającej poza domem w czasie naszej nieobecności. Czarna zostaje w domu i pilnuje :wink: Niestety w okres szczenięcy należy wpisać podgryzione drzwi wejściowe - psia chciała wyjśc jak nas nie było. Namiętnie pożera kredki rozrzucone przez nasze dziewczyny, pluszaka ma swojego - jeszcze z hodowlanej wyprawki, dziecięcych nie rusza.

Natomiast co do stosunku do dzieci...

Bardzo dużo czytałam, pytałam przed decyzją kupienia czarnucha. Słyszałam różne opinie. W końcu zdecydowaliśmy się, że jednak weźmiemy. Przywieźliśmy czarnego stworka prawie dwa lata temu, nasze prawie-kocury były w cięzkim szoku i się na nas obraziły. Nasze dziewczyny miały wtedy 8, 4 i 2x2 lata. Starsze pamiętały jeszcze naszą pierwszą sukę, natomiast dla bliźniaczek to była nowość.

Nie powiem, żeby to była idylla. Poprzednia suka - prawie-on - pozwalała dzieciom robić ze sobą wszystko, jak miał dość - uciekała do mnie. Natomiast czarna wyraźnie pokazuje, że się jej coś nie podoba. Oczywicie do zęboczynów nie doszło, ale pasjonatką dzieci to ona nie jest. Owszem chętnie bawi się z dziewczynami, ale tylko wtedy jak ma na to ochotę. Zdecydowanie woli moje towarzystwo - uwalić mi sie pod nogami i spać jak np teraz gdy siedzę przy kompie. Jeździłam z nią na psie przedszkole, ukończyłyśmy kurs pt1 - bez egzaminu, bo nam cieczka wypadła pod koniec, a ze wstydem muszę przyznać, że na następny termin to już mi się nie chciało :oops: :oops:

W lipcu Nadia skończyła dwa lata, jeszcze rośnie - czarne stają się tak naprawdę dorosłe po ukończeniu 3 lat.

No i dochodzi jeszcze kwestia pielęgnacji futra. Trzeba czesać, strzyc, kupować szampony, odżywki (dlaczego są droższe od tych, których ja używam?? :lol: :x ). Oczywiście można ogolić czarnego dwa razy do roku, żeby nie miec problemów z czesaniem... tylko po co komu w takim przypadku pies z tak bujną czarną fryzurą...

A jeszcze jak komuś odbije i zacznie jeździć na wystawy, mimo, że w momencie zakupu psa twierdził, że na wystawy to niee... że mu (a raczej jej) zdecydowanie się to nie podoba :p Nadiuch jest mł.ch.pl i ma już jedno cwc do dorosłego championatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...