niktspecjalny 20.01.2019 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 a co myślicie o oleju z pestek winogron? Ja myślę ,że ty go używasz ja niestety nie .Jest zbyt szorstki dla podniebienia wole tłuszcz gęsi i olej rzepakowy od chłopa- gospodarza.Co chcesz z nim zrobić ? Do czego dodać.To są kulinaria i co za tym idzie jakieś tam potrawy a nie zastanawianie się na ideą oleju z pestek.Jeśli zrobisz na nim jajo sadzone na szynce i będzie ci smakować to wtedy to opisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 20.01.2019 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 (edytowane) a co myślicie o oleju z pestek winogron? Nie powinien być podgrzewany. A do sałatek to jednak wolę z oliwek. Edytowane 20 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 20.01.2019 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Ja myślę ,że ty go używasz ja niestety nie .Jest zbyt szorstki dla podniebienia wole tłuszcz gęsi i olej rzepakowy od chłopa- gospodarza.Co chcesz z nim zrobić ? Do czego dodać.To są kulinaria i co za tym idzie jakieś tam potrawy a nie zastanawianie się na ideą oleju z pestek.Jeśli zrobisz na nim jajo sadzone na szynce i będzie ci smakować to wtedy to opisz. Co prawda to prawda. Jadłem raz śledzie takie odmaczane i ręcznie czyszczone z cebulą w surowym oleju rzepakowym , jest mętny i ma seledynowy kolor i smak rewelacyjny. Nawet chleb z olejem od śledzi był pyszny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 20.01.2019 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Szukałam takiego oleju w Kórniku i niestety, żaden bio dostępny nie jest. I tak cud, że trafiłam na jedyny nierektyfikowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 20.01.2019 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Szukałam takiego oleju w Kórniku i niestety, żaden bio dostępny nie jest. I tak cud, że trafiłam na jedyny nierektyfikowany. Taki olej był z olejarni przy okazji bo znajomy brał od nich wytłoki dla krów jako dodatek do paszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 20.01.2019 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Szukałam takiego oleju w Kórniku i niestety, żaden bio dostępny nie jest. I tak cud, że trafiłam na jedyny nierektyfikowany. http://yukon-transit.pl/about/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 20.01.2019 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Chłopie z laboratorium z 15 letnim chemicznym stażem.Nie masz racji jak to mówi Redakcja nie zgadzam się z tymi wywodami , są nieprawdziwe niczym niepodparte li tylko są pustą praktyką ,która nic mi nie mówi.Ojciec mój już nie żyje pracował w komunie w lubelskich zakładach mięsnych przeszło 30 lat. Siostra szlifowała zęby na parówkach i mortadeli jak mała była bo ząbkowała.Pasztetowa we flaku i salceson włoski czy brunszwicki to smaki taniego ale bardzo aromatycznego żarełka.Ty znalazłeś chemiczna mortadelę i parówki kuźwa nic więcej.Żal mi cie bo nie pokazujesz nic by mnie jeszcze bardziej urazić. Podałeś powody na przykładzie swojej byłej pracy.Myślałem ,że jak kulinaria pozbędą się tego krystalicznego laboratorium i nie będzie wichrzycieli mistrzów nad mistrze, będzie fajniej i odważniej.Myliłem się. zawsze znajdzie się ktoś kto to zepsuje w ciągu minuty.Napisałem by zrobić to najprościej w kulinariach tak i tak.Nie !!!.na świecie i w polskim menu jest tylko chemiczna mortadela i parówki komunistycznej receptury.Nic więcej Żenua. Za komuny jest to slowo - klucz. Pytałem kiedyś znajomego technologa dlaczego serdelki teraz mają inny smak niż ja pamietam z dzieciństwa (czyli za komuny) . Wyciągnął książkę (Receptury i normy dla przemysłu mięsnego czy jakos tak) z lat 60tych i pokazał mi przepis na serdelki: mięsa określonego gatunku (całkiem wysokiego) trochę tłuszczu, sól , pieprz i o ile pamietam liśc laurowy. Nic więcej. Idź znajdź teraz takiego serdelka. Do reszty wywodu się nie odniosę bo tradycyjnie nie bardzo go rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 20.01.2019 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Witam Opis.Ciekawi mnie co adwersarz na to danie.Bardzo mnie ciekawi.Ziemniaki ze śmietana ubijane.Kiełbasa własnoręcznie robiona z łopatki i surowego boczku.Po sparzeniu w przyprawach pieczona w piekarniku.Osobno smażona cebula na oleju rzepakowym w/w.Sałata j/w najpierw miód na sałatę i szczypior a dopiero śmietana.Fasolka szparagowa z czosnkiem i odrobina szpinaku mielonego na zasmażce z masła. Teraz się wypowiedz to już będę miał bardziej wyrobione o tobie zdanie.No proszę słucham opinii p.coulignon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 20.01.2019 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Za komuny jest to slowo - klucz. Pytałem kiedyś znajomego technologa dlaczego serdelki teraz mają inny smak niż ja pamietam z dzieciństwa (czyli za komuny) . Wyciągnął książkę (Receptury i normy dla przemysłu mięsnego czy jakos tak) z lat 60tych i pokazał mi przepis na serdelki: mięsa określonego gatunku (całkiem wysokiego) trochę tłuszczu, sól , pieprz i o ile pamietam liśc laurowy. Nic więcej. Idź znajdź teraz takiego serdelka. Do reszty wywodu się nie odniosę bo tradycyjnie nie bardzo go rozumiem. Jak w kuchni jesteś tylko gościem to już wiemy o co ci chodzi.Po drugie do wędlin za czasów komuny dodawano pewną trutkę zresztą bardzo potrzebną.Dodawano także fosforany.Teraz recepturę z tamtych lat ma sieć sklepów "Ryjek".Tak na marginesie skoro nie rozumiesz pisaniny o potrawach rożnych, oświeć nas i powiedz co ty oprócz stołowania w knajpach(żenua ,że masz wiarę w czyste zdrowe jedzenie) jadasz w chałupie?Opowiem cie pewna krótka historyjkę.Koleżanka moja będąc z nami na urlopie poszła na naleśniki najlepsze nad J.Białym.Tak jej posmakowały ,że na drugi dzień repeta.Okazało się ,że jej uwadze stanęła mała porcja czyli wszystkiego mniej.Zrugała kelnerkę Bogu ducha winną.Wiesz co się stało dalej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 20.01.2019 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Teraz się wypowiedz to już będę miał bardziej wyrobione o tobie zdanie.No proszę słucham opinii p.coulignon Ziemniaki do kiełbasy pasują mi jak pięść do nosa. Kiełbasa własnoręcznie robiona więc chyba jest ok. Chyba bo nie wiem co do niej dodałeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 20.01.2019 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 .Tak na marginesie skoro nie rozumiesz pisaniny o potrawach rożnych, Nie rozumiem Twojej pisaniny. Resztę tekstów pisanych rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 20.01.2019 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 No tak, nie ma to jak paróweczka i mortadela, czyli koncentraty przypraw i aromatów, glukoza, przeciwutleniacze kwas askorbinowy, askorbinian sodu, cytryniany sodu, wzmacniacz smaku glutaminian monosodowy, białko sojowe, hydrolizat białka kukurydzianego, ekstrakt drożdżowy, skrobia ziemniaczana,itp. ...i inny syf. Łosoś norweski czy parówka, oczywiście łosos norweski. Jeśli parówka to tylko organiczna! Z przykrością muszę stwierdzić, że takiego wysypu śmietniskowych marnych niezdrowych posiłków nie widziałem w jednym miejscu przez kilka lat. Np. kurze udko gotowane w olej kujawskim:lol2: i inne dziwactwa... U mnie skromny deser z truskawek organicznych i dobrego alkoholu. Wszystko w olejkach ziołowych i pianie. Zwykły deser, a jednak coś relaksującego... https://www.youtube.com/watch?v=dr6wkmu-IBg Prosto , skromnie i ze smakiem. Palce lizać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 20.01.2019 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Nie rozumiem Twojej pisaniny. Resztę tekstów pisanych rozumiem. Szkoda ale to już nieważne.twój ulubieniec się odezwał będzie kąpał się w truskawkach. Wielonickowcy tak maja takie trzy dusze w jednej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cuuube 20.01.2019 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Łosoś norweski czy parówka, oczywiście łosos norweski. palce lizać , szczególnie jak się trafi z hodowli na filmiku w artykule ( druga minuta) https://www.ofeminin.pl/fitness-i-zdrowie/zdrowe-odzywianie/losos-norweski-jest-najbardziej-toksycznym-pokarmem-na-swiecie/xe6bqsz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 20.01.2019 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 no widzę. I zrobił zdjęcia Iphona za pomocą Iphona. Szacun. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 20.01.2019 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 palce lizać , szczególnie jak się trafi z hodowli na filmiku w artykule ( druga minuta) https://www.ofeminin.pl/fitness-i-zdrowie/zdrowe-odzywianie/losos-norweski-jest-najbardziej-toksycznym-pokarmem-na-swiecie/xe6bqsz Faktycznie smacznego , ale dlaczego łosoś jest w Polsce tak drogi? Może to ta chemia jest taka droga? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 20.01.2019 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 palce lizać , szczególnie jak się trafi z hodowli na filmiku w artykule ( druga minuta) https://www.ofeminin.pl/fitness-i-zdrowie/zdrowe-odzywianie/losos-norweski-jest-najbardziej-toksycznym-pokarmem-na-swiecie/xe6bqsz Myślisz, ze różowa miazga(MOM) i wymienione wcześniej dodatki są zdrowsze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 20.01.2019 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 O łososiu słyszałem. Kiedyś Norweg uświadomił mojego kolege że łosoś nie jest różowy tylko szary. Różowe są te karmione tylko paszą. Ja ryb i owoców morza nie jadam więc tematu nie zgłębiałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cuuube 20.01.2019 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Nie ma teraz zdrowej żywności , żona meczyła mnie o kupowanie eko marchewki dla dzieci, po tymhttps://forum.muratordom.pl/showthread.php?350904-Marchew&highlight=marchewwybiłem jej z głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 20.01.2019 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Raczej tutaj mamy objaw nieprawidlowego przechowywania . Produktu "eko" będą zwykle brzydsze od tych tradycyjnych. Tez głupotą jest mycie warzyw przed wysyłką do sklepu. Al kto kupi brudną marchewkę? szarego śledzia lub łososia? Lekko parchate jabłko? Chcemy ładne to dostajemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.