wg39070 22.01.2019 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2019 Ja zawsze wypiekam 2 lub 3 w różnym stylu, czym więcej to człowiekowi odchodzi ochota do jedzenia. Lepiej wywalić jak sie przejeść pieczywem. Dzisiaj dochodziłem do siebie, więc była tylko sałata. https://i.postimg.cc/PqHgszf7/ajfonowa.jpg wg, ten temat był już poruszany specjalnie dla ciebie w przeszłości. Przypomnę, jeśli masz dwa lub wiecej iphonów... wszystko można zaczynajac od zdjeć, filmów, podgladu domu, sterowanie ogrzewania, oświetlenia, podgrzewanie basenu , żaluzje, regulacja temperatury deski sedesowej... https://www.youtube.com/watch?v=Abk6Jib_FiA&feature=youtu.be Czas na podwieczorek na samych bąbelkach, ale bardzo zacnych 15sto letnich... To wszystko można zrobić smartfonem za ...300 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wg39070 22.01.2019 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2019 Mieso jest gotowe do obrobki termicznej. Kilka minut temu oczyscilem mieso z przypraw., co za piekny poranek. Zapowiada sie smakowity dzien. W powietrzu unosi sie cudowny aromat czosnku niedzwiedziego ziol i przypraw peruwianskich.Cudownosc! Do tak cudownej dziczyzny, odpowiednia cudowna oprawa, jedna z ostatnich 12stu butelek ktore zostaly... Ja, dzikiego królika z tatusiowej klatki będę dziś popijał ...bimberkiem z Lubelszczyzny. Nie do dostania w puszce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 22.01.2019 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2019 (edytowane) Ja, dzikiego królika z tatusiowej klatki będę dziś popijał ...bimberkiem z Lubelszczyzny. Nie do dostania w puszce. wg39070, tym sie roznimy, ze ja jestem koneserem smaku. Nie pijam destylatow do krolika, zgodnie ze sztuka kulinarna jadam z czerwonym. Najlepiej z dobrej jakosci Chianti. Oczywiscie jest kilak wyjatkow od stosowanych dodatkow, w takiej sytuacji oczywiscie S. Blanc, lub z sosem musztardowym Pinot Gris. A-ha , dziki z klatki czyli wsciekly. ps naleje sobie cos pod cygaro, tylko sie zastanowie co. Cos prostego i taniego ... Juz mi sie znudzilo, nie bede sie dalej grzebal bo jest tego, leje na "pale" co popadnie. Co do iphona, to np. sedes w lazience jest tylko na aplikacje apple, inne cudenka rowniez... Edytowane 22 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków foto - juz ostatnie bo mnie reka zaczyna bolec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 23.01.2019 01:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 Ja, dzikiego królika z tatusiowej klatki będę dziś popijał ...bimberkiem z Lubelszczyzny. Nie do dostania w puszce. "dzikiego królika z tatusiowej klatki" powiadasz wścieklizny dostały i ubić było trzeba ? ... teraz już chyba wiadomo skąd te "wściekłe" ataki na WP ... nawet popicie bimberkiem "z Lubelszczyzny" (purysto językowy) nie pomaga na wirus RNA ... Być może uspokoją Cię dania dostępne również dla Ciebie np "polski kawior" z zielonym jabłuszkiem i cebulką oraz kielichem dobrego wina ? ... polecam smacznego ps - wg, widzę, że zasoby (i możliwości) WP wprowadzają Cię w stan rozdrażnienia Może skontaktuj się w jakimś psychologiem lub po prostu zakup proponowane przez niego produkty, skosztuj a później wyraź swoją opinię na ich temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 23.01.2019 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 (edytowane) U mnie super ekspresowe sniadanie. Omlet z wedzonego lososia. 227g i 3 jajka plus 4 krazki papryki. Tylko zjem, bo jestem glodny po wczorajszej degustacji. Ekspresowo, smacznie i bardzo skromnie. Palce lizac! Edytowane 23 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków + zdjecia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 23.01.2019 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 ... teraz już chyba wiadomo skąd te "wściekłe" ataki na WP ... nawet popicie bimberkiem "z Lubelszczyzny" (purysto językowy) nie pomaga na wirus RNA ... A ja myślę, że obaj Panowie z Hameryki , doszliście po prostu do punktu krytycznego, którego przekroczenie dla każdego tzw. patrioty i prawdziwego Polaka, jest mentalnie, zwyczajnie już niemożliwe. Nie oczekujcie więc merytorycznej dyskusji, zapytań czy wymiany doświadczeń z trollami. Nastawcie się natomiast na przaśną złośliwość, będącą jedynie wyrazem większej lub czasem bardziej subtelnej niechęci i głęboko skrywanych kompleksów. Kulinaria nie mają tu nic do rzeczy. Równie dobrze moglibyście pisać w kontekście Waszego kraju o architekturze a efekt byłby ten sam. Odeszliście już pewnie Panowie za daleko spoza nadwiślańskiego kręgu kulturowego i nie rozumiecie, że nadal są takie miejsca na Ziemi, gdzie paździerz z powodzeniem może udawać mahoń a nonszalancka manifestacja własnej skromności, przykrywa jedynie tradycyjną, polską niechęć do tych, którzy mają lepiej, inaczej, więcej. Szkoda, bo fajnie jest poznawać zwyczaje innych. Z prezentowanych tu napitków osobiście znam tylko chyba Pełnoletniego Jasia i Basila, no i jadłem Twoje babcine gołąbki w wersji amerykańskiej oraz wołowinę z ognia zapijaną Shirazem, na co kiedyś natchnął mnie WP. Pouczające i ciekawe doświadczenie. Nie mam niestety tak wysublimowanego podniebienia, żeby królika zapijać bimbrem czy choćby spróbować niespecjalnych potraw, wyglądających niczym wyrzucona zawartość kociego żołądka. Pewnie też i tak smakują, co coulignon nazwał tu eufemistycznie "fast foodem" a co nie jest prawdą, bo przecież jego odmiana - streetfood, może czasem sprawić przyjemność. Piszcie więc dalej i olewajcie malutkich, którzy w swej bystrości i przenikliwej spostrzegawczości, najpierw zobaczą tu iPhone'a a dopiero potem zauważą, że tak w ogóle to weszli na Kulinaria. Czytam ten dział od dawna i nie wtrącałem się, ale może dlatego, że taki telefon czy samochód też mam i one mnie w ogóle nie rajcują a obecne systemy zarządzania czy klasycyzujące wystroje wnętrz, znam od czasów kiedy nawet w Ameryce nie były one standardem. smacznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 23.01.2019 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 A ja myślę, że obaj Panowie z Hameryki , doszliście po prostu do punktu krytycznego, którego przekroczenie dla każdego tzw. patrioty i prawdziwego Polaka, jest mentalnie, zwyczajnie już niemożliwe. Nie oczekujcie więc merytorycznej dyskusji, zapytań czy wymiany doświadczeń z trollami. Nastawcie się natomiast na przaśną złośliwość, będącą jedynie wyrazem większej lub czasem bardziej subtelnej niechęci i głęboko skrywanych kompleksów. Kulinaria nie mają tu nic do rzeczy. Równie dobrze moglibyście pisać w kontekście Waszego kraju o architekturze a efekt byłby ten sam. Odeszliście już pewnie Panowie za daleko spoza nadwiślańskiego kręgu kulturowego i nie rozumiecie, że nadal są takie miejsca na Ziemi, gdzie paździerz z powodzeniem może udawać mahoń a nonszalancka manifestacja własnej skromności, przykrywa jedynie tradycyjną, polską niechęć do tych, którzy mają lepiej, inaczej, więcej. Szkoda, bo fajnie jest poznawać zwyczaje innych. Z prezentowanych tu napitków osobiście znam tylko chyba Pełnoletniego Jasia i Basila, no i jadłem Twoje babcine gołąbki w wersji amerykańskiej oraz wołowinę z ognia zapijaną Shirazem, na co kiedyś natchnął mnie WP. Pouczające i ciekawe doświadczenie. Nie mam niestety tak wysublimowanego podniebienia, żeby królika zapijać bimbrem czy choćby spróbować niespecjalnych potraw, wyglądających niczym wyrzucona zawartość kociego żołądka. Pewnie też i tak smakują, co coulignon nazwał tu eufemistycznie "fast foodem" a co nie jest prawdą, bo przecież jego odmiana - streetfood, może czasem sprawić przyjemność. Piszcie więc dalej i olewajcie malutkich, którzy w swej bystrości i przenikliwej spostrzegawczości, najpierw zobaczą tu iPhone'a a dopiero potem zauważą, że tak w ogóle to weszli na Kulinaria. Czytam ten dział od dawna i nie wtrącałem się, ale może dlatego, że taki telefon czy samochód też mam i one mnie w ogóle nie rajcują a obecne systemy zarządzania czy klasycyzujące wystroje wnętrz, znam od czasów kiedy nawet w Ameryce nie były one standardem. smacznego Witam starego znajomego w naszych skromnych progach. Cos w tym musi byc, Dostaje podobna korespondencje od innych uzytkownikow, i to znacznie mlodszych jak ja. Z ostatniej chwili: Czyli zwykla zawisc i mowa nienawisci. STRASZNE! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 23.01.2019 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 (edytowane) A ja myślę, że obaj Panowie z Hameryki , doszliście po prostu do punktu krytycznego, którego przekroczenie dla każdego tzw. patrioty i prawdziwego Polaka, jest mentalnie, zwyczajnie już niemożliwe. Nie oczekujcie więc merytorycznej dyskusji, zapytań czy wymiany doświadczeń z trollami. Nastawcie się natomiast na przaśną złośliwość, będącą jedynie wyrazem większej lub czasem bardziej subtelnej niechęci i głęboko skrywanych kompleksów. Kulinaria nie mają tu nic do rzeczy. Równie dobrze moglibyście pisać w kontekście Waszego kraju o architekturze a efekt byłby ten sam. Odeszliście już pewnie Panowie za daleko spoza nadwiślańskiego kręgu kulturowego i nie rozumiecie, że nadal są takie miejsca na Ziemi, gdzie paździerz z powodzeniem może udawać mahoń a nonszalancka manifestacja własnej skromności, przykrywa jedynie tradycyjną, polską niechęć do tych, którzy mają lepiej, inaczej, więcej. Szkoda, bo fajnie jest poznawać zwyczaje innych. Z prezentowanych tu napitków osobiście znam tylko chyba Pełnoletniego Jasia i Basila, no i jadłem Twoje babcine gołąbki w wersji amerykańskiej oraz wołowinę z ognia zapijaną Shirazem, na co kiedyś natchnął mnie WP. Pouczające i ciekawe doświadczenie. Nie mam niestety tak wysublimowanego podniebienia, żeby królika zapijać bimbrem czy choćby spróbować niespecjalnych potraw, wyglądających niczym wyrzucona zawartość kociego żołądka. Pewnie też i tak smakują, co coulignon nazwał tu eufemistycznie "fast foodem" a co nie jest prawdą, bo przecież jego odmiana - streetfood, może czasem sprawić przyjemność. Piszcie więc dalej i olewajcie malutkich, którzy w swej bystrości i przenikliwej spostrzegawczości, najpierw zobaczą tu iPhone'a a dopiero potem zauważą, że tak w ogóle to weszli na Kulinaria. Czytam ten dział od dawna i nie wtrącałem się, ale może dlatego, że taki telefon czy samochód też mam i one mnie w ogóle nie rajcują a obecne systemy zarządzania czy klasycyzujące wystroje wnętrz, znam od czasów kiedy nawet w Ameryce nie były one standardem. smacznego Hmmmm. ciekawie to zinterpretowałeś..Piszcie więc dalej i olewajcie malutkich, którzy w swej bystrości i przenikliwej spostrzegawczości, najpierw zobaczą tu iPhone'a a dopiero potem zauważą, że tak w ogóle to weszli na Kulinaria. Zapytam przewrotnie skoro jesteś podglądaczem od niedawna.Co Ty zauważyłeś oprócz w/w nie związanych z kulinariami tylko iPhone,a? Szkoda, bo fajnie jest poznawać zwyczaje innych. .Zwyczaje w wątkach kulinarnych? Niby takie : .zwyczaj1. «powszechnie przyjęty, tradycyjny sposób postępowania w pewnych okolicznościach» 2. «właściwy komuś sposób postępowania» Kulinaria to np. królik w śmietanie i jakiś napitek.To także fast food.To kotlet mięsny czy owoce morza .To makaron czy też ryby robione na przeróżne sposoby.To omlet z jaj i inne jajeczne przysmaki.To stos przeróżnych surówek , sałatek.To wypieki przeróżnych ciast .Pizze , tarty czy wynalazki na cieście francuskim.Bigosy,młoda kapusta,czy jakieś dania z kapustą związane choćby łazanki czy gołąbki z przeróżnym farszem.To potrawy z grilla,gazowego na węglu drzewnym czy grille elektryczne,kanapki na zimno i gorąco ,zapiekanki makaronowe ,ziemniaczane , na bułce ,pity,tortille z rożnym nadzieniem,kebaby i wspaniałości np. gruzińskie,czeskie,hiszpańskie ,włoskie...itp.,To także kulinaria o nowych trendach w kuchni.O tych strych przepisach już nie wspomnę bo tych z polskiej głowy nie da się za machnięciem czarodziejskiej różdżki wyrzucić.Nie oczekujcie więc merytorycznej dyskusji, zapytań czy wymiany doświadczeń z trollami. Nastawcie się natomiast na przaśną złośliwość, będącą jedynie wyrazem większej lub czasem bardziej subtelnej niechęci i głęboko skrywanych kompleksów. Kulinaria nie mają tu nic do rzeczy. Równie dobrze moglibyście pisać w kontekście Waszego kraju o architekturze a efekt byłby ten sam. Tu w kulinariach? Wiesz dlaczego tu nie piszą inni Polacy ? Dlatego.Czytam ten dział od dawna i nie wtrącałem się, ale może dlatego, że taki telefon czy samochód też mam i one mnie w ogóle nie rajcują a obecne systemy zarządzania czy klasycyzujące wystroje wnętrz, znam od czasów kiedy nawet w Ameryce nie były one standardem. Edytowane 23 Stycznia 2019 przez niktspecjalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 23.01.2019 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 (edytowane) NS, przywoluje ciebie do porzadku! Tu sa prawdziwe kulinaria, czyli opis dania w dowolnej formie - potrawy i zwykle fotki z finalem tego dania - potrawy. Tylko prosze bez potraw przypominajacych zawatosc wyrzuconego kociego zaladka, bo musze odchodzic w trybie natychmiastowym od gotowania... https://www.youtube.com/watch?v=SPQbbAg1SAA Zaprzestan z ta mowa nienawisci! Dzisiaj bedzie wolowina, np. stek bavette. Jestem na etapie wyboru dobrego wina... Dobra oprawa tego miesia bedzie rowniez Pichon Lalande. Uwielbiam, super bordeaux z dominujaca czarna poczka, czekolada, nuty jak w dzemie jagodowym. Edytowane 23 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 23.01.2019 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 Nie wiedziałam wiele o winie. Ot, tyle, że jest białe, różowe i czerwone, słodkie i wytrawne. Kiedy więc okazało się, że mogę wziąć udział w kursie "Podstawy wina", ucieszyłam się jak dziecko. Na naukach w podkrakowskim Sierakowie odczarowano mi kilka mitów. Taki na przykład, że siarczyny mają prawo znaleźć się tylko w tanich winach. No nie. Siarczyny dodaje się nawet do najlepszych win - po to, żeby je zdezynfekować. W końcu wina się nie pasteryzuje, nie konserwuje, nie mrozi. Jakoś trzeba wytłuc te zarazki i lepszego sposobu niż odrobina siarczyn, na to nie ma. O, albo taki mit: że dobre wina zawsze są zakorkowane. Rzeczywiście, korek przepuszcza minimalną ilość tlenu, przez co wino może sobie spokojnie dojrzewać. codziennie. Czy to ma sens? Ale ma to sens tylko przy czerwonych, długo dojrzewających trunkach. Wina białe i różowe mogą być zakręcane. Inna sprawa: że niby wino białe do ryb i białego mięsa, a czerwone do mięsa czerwonego. Że słodkie do słodkości, a wytrawne do słonego. Teraz modniejsza jest "zasada kontrastu". Pleśniowe sery dobrze komponują się z winami słodkimi, a ciasto bananowe - z wytrawnym shiraz. Jeśli nasza ryba ma wyraźniejszy sos, możemy swobodnie podać do niej wino czerwone. A dobrze zbudowane białe wino po leżakowaniu w beczce (np. chardonnay) będzie świetnie komponować się ze śmietanowym sosem. - W ogóle w dobieraniu wina chodzi o to, żeby nam po prostu smakowało - tłumaczy Wojciech Giebuta, który prowadzi weekendowe kursy we dworze w Sierakowie. Ale są pewne pułapki. Trudno np. dobrać wino do czekolady czy potraw z octem (trunek jest zbudowany na kwasach). Nie łączmy go też z jajkami. A jeśli chcemy, żeby nasi goście myśleli, że częstujemy ich lepszym winem niż naprawdę, jest na to prosta sztuczka: podać je z pleśniowymi serami. Stare francuskie przysłowie mówi bowiem: "Kupuj wino po jabłku, sprzedawaj po serze". Jabłko wyostrza zmysły, a ser je przyćmiewa. Wino trzeba wąchać bezustannie. Trudno przecenić rolę tego zmysłu w zawodzie kipera. Degustację zaczynamy właśnie od powąchania korka (jeśli ma niepokojący zapach, to i wino jest najpewniej zepsute), a potem samego wina, jeszcze przed kręceniem kieliszkiem - to tzw. "pierwszy nos". Potem kręcimy kieliszkiem, a wino się utlenia i rozkwitają kolejne nuty zapachowe - wtedy mówimy o "drugim nosie". Trzeci, ostatni, to zapach pustego kieliszka. Może zdradzić, jak wino będzie się starzeć - jeśli kieliszek po trunku pachnie truskawkami, to znaczy, że jego dni są już policzone. Wino w kieliszku warto też poobserwować. Najlepiej nad kartką białego papieru, ponieważ wtedy najlepiej widzimy kolor. Im ciemniejsze wino, tym starsze. Jeśli jest już brązowawe, to może być za stare (to kolejny mit: że im wino starsze, tym lepsze). Faktycznie szlachetne, beczkowane odmiany mogą leżakować w piwnicy 10, nawet 20 lat. Ale większość win najlepiej spożyć w kolejnym roku po zbiorach. Przy samym smakowaniu staramy się przepłukać usta, aby napój "pokrył" cały język (kubki odpowiedzialne za poszczególne smaki są rozmieszczone na języku nierównomiernie). No i możemy wciągnąć do ust z winem trochę powietrza, "cmokając" przy tym. To po to, żeby utlenić wino (będzie bardziej aromatyczne). Ale w towarzystwie lepiej z tym ostrożnie. Przede wszystkim jednak winem trzeba się bawić. Jeśli podejdziemy do tematu zbyt poważnie, będziemy bali się gafy, to na pewno nie stanie się ono naszym ulubionym trunkiem. A że wino nie szkodzi, kiedy zachowa się umiar, pokazuje choćby przykład Francuzów: w środkowej i północnej części kraju żywią się oni tłustymi mięsiwami, ciężkimi sosami i ich kuchnia do lekkich nie należy. Ale, o dziwo, mają jeden z najniższych w Europie współczynnik chorób serca. To dzięki znajdującym się w winie antyutleniaczom (polifenolom). Ciekawe, czy w Polsce również jest możliwy "francuski paradoks"? Czytaj więcej: https://gazetakrakowska.pl/obalamy-mity-o-winie/ar/997768 Taka fajna czy-tanina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 23.01.2019 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 (edytowane) Mamy zwyciezce! Uderzenie w nuty czeresniowe. Poezja smaku na najwyzszym swiatowym poziomie. Bardzo ostroznie czyscimy butelke, bo przetrzymywanie w odpowiednich piwnicznych warunkach i wilgotnosci nie jest laskawe dla etykiet papierowych. Nalewamy do odpowiedniego kieliszka i staramy sie aby butelka byla jak najbardziej czysta... Zycie jest piekne i cudowne, a jednoczesnie smakowite. Coz mozna napisac, niebo na ziemi z nutami czeresniowymi tak doskonalymi , ze brakuje slow. Do wolowiny podam 2/3 butelki, bo sie czlowiem nie moze oprzec... mozna powiedziec doskonale cudowne drugie sniadanie... Poezja i wiedza, a nie gazeta krakowska z internetu... Edytowane 23 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków + zdjecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noc 23.01.2019 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 U mnie super ekspresowe sniadanie. Omlet z wedzonego lososia. 227g i 3 jajka plus 4 krazki papryki. Tylko zjem, bo jestem glodny po wczorajszej degustacji. Ekspresowo, smacznie i bardzo skromnie. Palce lizac! Wygląda apetycznie, ale bardzo pożywnie, by nie rzec syto. Wysmażę coś takiego, jak tylko uda się wyłowić łososia w morzu, zapowiada się dobra pogoda na połów. Świeży jest najlepszy do każdego dania, ale tutaj do smażenia i krótko mrożony nada się. Paprykę wcześniej nieco podsmażasz, czy wrzucasz świeżą, na chrupiąco? Porcja słuszna 3jaja+25dag łososia, tyle to będę miał na śniadanie, razem z moją żoną. Do tego gorąca kawa i można dzień otwierać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 23.01.2019 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2019 (edytowane) Wygląda apetycznie, ale bardzo pożywnie, by nie rzec syto. Wysmażę coś takiego, jak tylko uda się wyłowić łososia w morzu, zapowiada się dobra pogoda na połów. Świeży jest najlepszy do każdego dania, ale tutaj do smażenia i krótko mrożony nada się. Paprykę wcześniej nieco podsmażasz, czy wrzucasz świeżą, na chrupiąco? Porcja słuszna 3jaja+25dag łososia, tyle to będę miał na śniadanie, razem z moją żoną. Do tego gorąca kawa i można dzień otwierać. Ale to nie wszystko. robie cudowny lunch... ... i gotowe. Bardzo szybko, skromnie i smacznie. Palce lizac! Po takim lanchu mozna sie zabierac za wolowine. Bylo naprawe pyszne , zjadlem wszystkie mule. Edytowane 23 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków + zdjecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 24.01.2019 00:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2019 (edytowane) Jak widać, jesteś nie tyko hodowcą dzikich królików w klatkach, ale również koneserem wykwintnego smaku oraz niezwykle błyskotliwym mistrzem ciętej riposty. Gratuluję poziomu kultury i dowcipu. ... raz nawet był w restauracji w Poznaniu by skosztować sushi (stać go jak raczył później obwieścić stosowną fotką) ps - moje uciekły "z klatki" ps2 - jeżeli chodzi o wystrój wnętrz, w przypadku Teresitty i moim jesteśmy minimalistami (jednakowoż produktów najwyższej jakości, aczkolwiek niekoniecznie w najwyższych cenach) samochody (od ponad 15 lat) tylko SUV, średnia półka Jeep, Honda ... w kuchni jednak, żadnych kompromisów nie uznajemy, ... tylko najwyższa jakość produktu ... w końcu to nasze zdrowie ... a kontemplacja smaków potraw i trunków oraz doświadczeń kulinarnych jest jakby skutkiem ubocznym ps3 - @ "noc", wprawdzie pytanie nie do mnie ale ... paprykę (i inne dodatki, np pomidor) "na chrupiąco" ps4 - @ WP do muli uwielbiam dobre chardonnay (dużo i odpowiednio schłodzone) Edytowane 24 Stycznia 2019 przez Elfir ps2, ps3, ps4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 24.01.2019 03:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2019 Ja mu się nie dziwię za to tobie bardzo.Wlazłeś tu w kulinaria z jakimś dziwnym wykładem.Zero przepisu.Delikatny narcyzm i po co?Komu chcesz opowiadać o malutkich? Masz jakieś nieuzasadnione spostrzeżenie ,wyśmiewasz,drwisz nie przedstawiając w zamian nic.Tak każdy potrafi.Pokaz swoje danie , a zobaczysz jakimi komplementami zostaniesz obsypany. Oczywiscie, ze mu sie nie dziwisz. Srajace kury na podworku, haratanie bimbru i zagryzanie krolikiem. To jest przepis na zycie kulinarne, i bycie krytykiem cudzej kuchni w twoim mniemaniu. ps u mnie wstepna delikatna koncepcja sniadania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noc 24.01.2019 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2019 (edytowane) ... raz nawet był w restauracji w Poznaniu by skosztować sushi (stać go jak raczył później obwieścić stosowną fotką) ps - moje uciekły "z klatki" [ATTACH=CONFIG]425304[/ATTACH] ps2 - jeżeli chodzi o wystrój wnętrz, w przypadku Teresitty i moim jesteśmy minimalistami (jednakowoż produktów najwyższej jakości, aczkolwiek niekoniecznie w najwyższych cenach) samochody (od ponad 15 lat) tylko SUV, średnia półka Jeep, Honda ... w kuchni jednak, żadnych kompromisów nie uznajemy, ... tylko najwyższa jakość produktu ... w końcu to nasze zdrowie ... a kontemplacja smaków potraw i trunków oraz doświadczeń kulinarnych jest jakby skutkiem ubocznym ps3 - @ "noc", wprawdzie pytanie nie do mnie ale ... paprykę (i inne dodatki, np pomidor) "na chrupiąco" ps4 - @ WP do muli uwielbiam dobre chardonnay (dużo i odpowiednio schłodzone) Za poradę ad.3 dziękuję. Odnośnie wina do muli. Niedawno jako gość u przyjaciół, przygotowywałem to szybkie danie jakim są mule. Do ugotowania podali mi "jakieś" średniej jakości wino-spojrzałem, przyzwoite, nada się. Mule ugotowane z tym winem były tak pyszne, jakich nigdy wcześniej nie jadłem. Może to też sprawa jakości muli? Ale też na pewno nie bez wpływu było to wino, nie mogę sobie przypomnieć gatunku, a przyjaciele także nie pamiętają-to samo wino spożyte do dania, a butelki wylądowały w niebieskim worku, nikt nie pamięta co to było. Może coś konkretnego doradzisz? Średniej klasy. Edytowane 24 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2112wojtek 24.01.2019 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2019 (edytowane) Nie wiem dlaczego w niektórych ludziach ujawnia się gen zawistnika, nie potrafią cieszyć się życiem i tym co mają. Wolą gdzieś wylewać swoje, niczemu nie służące frustracje. Za poradę ad.3 dziękuję. Odnośnie wina do muli. Niedawno jako gość u przyjaciół, przygotowywałem to szybkie danie jakim są mule. Do ugotowania podali mi "jakieś" średniej jakości wino-spojrzałem, przyzwoite, nada się. Mule ugotowane z tym winem były tak pyszne, jakich nigdy wcześniej nie jadłem. Może to też sprawa jakości muli? Ale też na pewno nie bez wpływu było to wino, nie mogę sobie przypomnieć gatunku, a przyjaciele także nie pamiętają-to samo wino spożyte do dania, a butelki wylądowały w niebieskim worku, nikt nie pamięta co to było. Może coś konkretnego doradzisz? Średniej klasy. Pytanie o wino nie do mnie. Nie jestem specjalistą, ale ja do "muła" dałbym jakieś lekkie Chardonnay, może być Chablis II . Z tym akurat próbowałem, całkiem fajnie wychodzi. Edytowane 24 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 24.01.2019 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2019 (edytowane) Są jeszcze wściekłe kabany i szalone perliki. Jak się zapętlę i mi się komórka grzeje to też by coś pod lubelski bim-berek. Fajny zestaw nie uważasz. [h=3]ZAPOZNAJ[/h] na niej stworzył.Nawet sobie nie wyobrażasz jaki destylat ostatnio piłem.Li tylko na antonówce.Załatwialiśmy dzisiaj dokumenty i kapuchę do nowego biznesu i w przerwie na ich oczekiwanie poszliśmy na państwowe śniadanie. Już wklejam. Tak .Mam cukinie młodą i czerwone ziemniaki ,bekon-boczuś duński i roszponkę.Nadzieję jelita takim zestawem i upiekę.Wiesz co ostatni zrobiłem. Zamówiliśmy pizzę z rukolą jak widoczny dodatek.Pyszna. Zrobiłem sam pizzę i także z rukolą.Pizzę piekę w ostatnio w 300 stC w taimie 10 min..Chciałem zobaczyć jak zachowuje się rukola poddana na wierzch na ser w w/w temp.Ona po prostu zniknęła. pzdr. Edytowane 26 Stycznia 2019 przez Elfir niepotrzebne dygresje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 24.01.2019 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2019 znów psujecie wątek prywatnymi bluzgami.Zajmijcie się gotowaniem.Teraz pójdą bany za kazdy tekst bedący zaczepką innej osoby! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 24.01.2019 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2019 znów psujecie wątek prywatnymi bluzgami. Zajmijcie się gotowaniem. Teraz pójdą bany za kazdy tekst bedący zaczepką innej osoby! Proszę żebyś zwróciła uwagę jaki pomysł dałem.Nawet ucieszyłem się ,ze ci dwaj panowie odeszli.Ty wklejałaś swój przepis , według propozycji Wycieczki personalne znowu zapoczątkowali.Opisałem to bardzo delikatnie by wątek ożył dla tych co bali się krytyki i tu nie wchodzili. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.