Chef Paul 29.01.2019 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2019 Super szybkie i super proste sniadanie. ... Juz prosciej nie mozna. Super ekspresowo, super smacznie, mega aromatycznie bo serek brie robi robote, oraz super skromnie. ps wszystkie skladniki organiczne. Palce lizac! Niezwykle smaczne i nie wymagające specjalnego wysiłku danie. Wysokiej jakości, świeże produkty ... (do tego jeszcze tylko odrobina dobrego wina) i ... (jak dla mnie) to już wszystko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 29.01.2019 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2019 (edytowane) przeniosłam dyskusje o zarobkach do osobnego tematu. https://forum.muratordom.pl/showthread.php?353650-Różnice-w-poziomie-życiaTutaj omawiamy kulinaria. Edytowane 29 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 29.01.2019 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2019 (edytowane) Nieorganicznie ale fajnie.Co tu widzisz nie halo.?Słucham.dzieci w Etiopii głodują,nie mają opieki ,a my kłócimy się kto jest lepsiejszy. Chief i Władca piszą o lepszym jedzeniu, a nie kto jest lepszy. Problem z tobą, ze odbierasz osobiście coś, co dotyczy żywności, a nie ciebie. W Lidlu masz przecież dostęp do produktów organicznych (mały wybór, ale jednak) produkowanych także w Polsce. Więc nie rozumiem dlaczego słowo "organiczne" odbierasz jako "amerykańskie"? Co z tego, że w Ameryce nie ma oscypków, jak w polskim oscpku można być może wykryć resztki chemikaliów ze śmieci spalanych zimą po zakopiańskich chatach. Co prawda: "być może", bo nikt tego nie sprawdza. Ale nie sprawdza, bo nikt z Zakopanego nawet nie pretenduje do produkcji żywności organicznej (przy jakości tamtejszego powietrza to nawet nie ma o czym marzyć). Z drugiej strony być może istnieją ekologiczne, organiczne gospodarstwa w Polsce, ale ze względu na koszty certyfikacji, nigdy nie zależało im na udowodnieniu jakości produkowanej przez siebie żywności, bo wystarcza im sprzedaż jaka mają. Certyfikat "organiczny" to po prostu dokument potwierdzający określone parametry technologiczne produkcji i jakościowe towaru. Edytowane 29 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noc 29.01.2019 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2019 To jasne i zrozumiałe chyba dla każdego, żywność bez certyfikatu "organiczna" może również czasami spełniać wymogi jak organiczna, ale najczęściej nie. A sam certyfikat potwierdza 100% pewność zdrowej i naturalnej żywności. Niestety, w dzisiejszych podłych czasach, niekiedy przerażające jest, co ląduje u ludzi na stołach. Nieraz lepiej, że konsumenci nie wiedzą co jedzą.Owszem Lidl coś ma, ale niewiele i nie mam 100% pewności, że to spełnia wszystkie wymogi certyfikatu. Niektóre warzywa wyglądają podejrzanie, jakby były chronione chemią, choć to i tak niebo a ziemia w stosunku do półkilogramowych pięknych "marchewek", czy boczku grubości 10cm, których strach dotykać palcami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 29.01.2019 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2019 No właśnie - w mniejszej miejscowości nawet nie ma jak i gdzie kupić produktów organicznych, jeśli w okolicy nie ma takiego gospodarstwa. Chyba, że wszystko kupować przez internet - ale wówczas problem pojawia się z ekologicznością (transport-ropa, opakowania - śmieci, długa droga produktu do odbiorcy). Paradoks: zdrowo a nieekologicznie *** A w ramach ciekawostki: najnowsze badania wskazują, ze ekologiczne rolnictwo jako globalne rozwiązanie żywienia ludzkości będzie ... nieekologiczne Ze względu na małą wydajność tereny rolne musiałby zając nowe obszary, wypierając dzikie zwierzęta. Lepiej sprawdzą się wysokointensywne obszary, bo zajmą mniej miejsca na Ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 29.01.2019 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2019 przeniosłam dyskusje o zarobkach do osobnego tematu. https://forum.muratordom.pl/showthread.php?353650-Różnice-w-poziomie-życia Tutaj omawiamy kulinaria. Było by doskonale by właśnie tak to pozostało Mam nadzieję, że tego dopilnujesz jeżeli się tak zaangażowałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 29.01.2019 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2019 No właśnie - w mniejszej miejscowości nawet nie ma jak i gdzie kupić produktów organicznych, jeśli w okolicy nie ma takiego gospodarstwa. Chyba, że wszystko kupować przez internet - ale wówczas problem pojawia się z ekologicznością (transport-ropa, opakowania - śmieci, długa droga produktu do odbiorcy). Paradoks: zdrowo a nieekologicznie *** A w ramach ciekawostki: najnowsze badania wskazują, ze ekologiczne rolnictwo jako globalne rozwiązanie żywienia ludzkości będzie ... nieekologiczne Ze względu na małą wydajność tereny rolne musiałby zając nowe obszary, wypierając dzikie zwierzęta. Lepiej sprawdzą się wysokointensywne obszary, bo zajmą mniej miejsca na Ziemi. W USA natomiast w nastepnych dziesiecioleciach planuje sie dynamiczny wzrost. Sklepy z zywnoscia organiczna maja rosnac jak grzyby po deszczu... ...nawet jako rynek uzywek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.01.2019 00:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 (edytowane) Nie widzę znaczka certyfikatu. Samo słowo "organic".To wiarygodne oznakowanie? Bo przypadkiem oglądałam filmik youtubera (Polak w Stanach), który wymawiał, ze to służy tylko podnoszeniu ceny. Bo kurczaki/jogurty/wędliny bez antybiotyków, hormonów, fosforanów, konserwantów i GMO to nie nowość i u nas w każdym markecie dostępne za rozsądne pieniądze. Ale to nie znaczy, że są organiczne/ekologiczne (w UE to słowa wymienne), bo takie certyfikaty są urzędowo określone. W opracowaniu dotyczących żywności ekologicznej na rynkach europejskich wyczytałam, że w Niemczech różnica cen między żywnością eko a zwyczajną to 40-80%. W Polsce to 100-500%. Jest to jeden z powodów, dla których taka żywność jest jednak niedostępna (lub wymagająca wyrzeczeń) finansowo dla sporej liczby ludzi w Polsce (zakładając, że jedzenie nie jest jednym hobby na które decydują się wydać nadwyżki pieniędzy). Edytowane 30 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 30.01.2019 00:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 Nie widzę znaczka certyfikatu. Samo słowo "organic". To wiarygodne oznakowanie? Bo przypadkiem oglądałam filmik youtubera (Polak w Stanach), który wymawiał, ze to służy tylko podnoszeniu ceny. Bo kurczaki/jogurty/wędliny bez antybiotyków, hormonów, fosforanów, konserwantów i GMO to nie nowość i u nas w każdym markecie dostępne za rozsądne pieniądze. Ale to nie znaczy, że są organiczne/ekologiczne (w UE to słowa wymienne), bo takie certyfikaty są urzędowo określone. No przeciez nie bede robil zdjec do rana, kazdej gruszce, jablku, kiwi, bananowi... U mie w domu w okresie zimowy glownie jemy wszystkiego rodzaju "berrys", kilogramami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.01.2019 00:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 ok, w sumie to nie wiedziałam jak wygląda ten znaczek certyfikatu, a to ten napis: "USDA/Organic" w kółku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Władca Przysmaków 30.01.2019 00:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 W opracowaniu dotyczących żywności ekologicznej na rynkach europejskich wyczytałam, że w Niemczech różnica cen między żywnością eko a zwyczajną to 40-80%. W Polsce to 100-500%. Jest to jeden z powodów, dla których taka żywność jest jednak niedostępna (lub wymagająca wyrzeczeń) finansowo dla sporej liczby ludzi w Polsce (zakładając, że jedzenie nie jest jednym hobby na które decydują się wydać nadwyżki pieniędzy). No nie tak tragicznie to nie jest. Proporcje niemieckie byly moze 10 lat temu, ceny regularnie ida do dolu ze wzgledu na konkurencje rowniez zagraniczna. Nawet w segmencie win nie ma duzej roznicy cenowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 30.01.2019 01:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 ... Jest to jeden z powodów, dla których taka żywność jest jednak niedostępna (lub wymagająca wyrzeczeń) finansowo dla sporej liczby ludzi w Polsce (zakładając, że jedzenie nie jest jednym hobby na które decydują się wydać nadwyżki pieniędzy). Sądzę, że w Polsce jest to jeszcze tylko "moda" i nowość. Świadomość konsumencka jednak stopniowo wzrasta, a co za tym idzie to zwiększenie popytu i konkurencji cenowej. Zdrowe odżywianie się to już nie hobby ale czysta kalkulacja cenowa ... na jedzenie nawet to "z najwyższej półki", wydasz mniej niż na lekarzy i medykamenty. Liczy się również "sposób na życie" (które niestety mamy tylko jedno). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 30.01.2019 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 Chief i Władca piszą o lepszym jedzeniu, a nie kto jest lepszy. Problem z tobą, ze odbierasz osobiście coś, co dotyczy żywności, a nie ciebie. W Lidlu masz przecież dostęp do produktów organicznych (mały wybór, ale jednak) produkowanych także w Polsce. Więc nie rozumiem dlaczego słowo "organiczne" odbierasz jako "amerykańskie"? Co z tego, że w Ameryce nie ma oscypków, jak w polskim oscpku można być może wykryć resztki chemikaliów ze śmieci spalanych zimą po zakopiańskich chatach. Co prawda: "być może", bo nikt tego nie sprawdza. Ale nie sprawdza, bo nikt z Zakopanego nawet nie pretenduje do produkcji żywności organicznej (przy jakości tamtejszego powietrza to nawet nie ma o czym marzyć). Z drugiej strony być może istnieją ekologiczne, organiczne gospodarstwa w Polsce, ale ze względu na koszty certyfikacji, nigdy nie zależało im na udowodnieniu jakości produkowanej przez siebie żywności, bo wystarcza im sprzedaż jaka mają. Certyfikat "organiczny" to po prostu dokument potwierdzający określone parametry technologiczne produkcji i jakościowe towaru. Wiesz doskonale ,że jest to trudne ugotować coś super nazwę to ekologicznego - organicznego.-bez certyfikatu "organiczna zdrowa żywność".Popatrz kto tu zagląda nikt, a ile jest wyświetleń.Babcia moja to się w grobie przewraca jak to czyta.Byliśmy zdrowi i jadaliśmy różnie jak bieda była ,a ojciec z matka zarabiali nie najlepiej.Jak przechodziło się przez klatkę schodową , za dawnych czasów, to po zapachu można było stwierdzić co u sąsiada się upitrasiło na obiad.W piątek zapach smażonej ryby i kapuchy kiszonej ścielił się po posadzce.Wypieki ciast to był standard , a olejki zapachowe to już mega koncentrat. Mam do Ciebie wielką prośbę która jest wspaniałym rozwiązaniem takiego organicznego obrotu sprawy.Założę nowy temat i uważam bardzo słuszny i potrzebny ,który podzieli dość sprawiedliwie tych co nie mają dostępu do żywności organicznej ,a świetnie gotują i z jakiś tam powodów nie ujawniają na FM ,i na tych co z dostępem do organicznej żywności problemu nie maja żadnego.Jeśli ktoś znajdzie się w dobrym miejscu i o dobrej porze i zakupi coś z w/w produktów organicznych wklei w nowy tema co ułatwi odbiorcy ten lepszy wybór. pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.01.2019 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 (edytowane) Władca:Tak wyglądają realia polskie:Olej rzepakowy 1l - 6 zł (i to nie najtańszy)Olej rzepakowy ze znaczkiem eko, 0,5l - 17 zł Jak dla mnie to jednak kilkusetprocentowa przebitka ceny. Podobnie łosoś:z hodowli 50-60 zł/kgz eko hodowli 220 zł/kg Nieco taniej jest na jabłkach - 2-2,5 zł normalne, 6-7 zł certyfikowanepapryka - 8-10 zł normalne , 20-24 zł certyfikowane Mąka: zwykła 2,3 złMąka eko: 6 zł wzwyż I teraz przełożenie na budżet domowy, gdzie nagle żywność kosztuje min. 2,5 raza więcej niż zwykle. W strukturze wydatków rodzinnych wydatki na żywność to ok. 25 % wszystkich wydatków. I nagle z tych 25 % robi się 60-75 %Podaję za http://s3.egospodarka.pl/grafika/gospodarstwa-domowe/Budzet-domowy-2011-lzpka4.jpg Dlatego dla wielu osób, nawet całkiem porządnie zarabiających, jak na realia Polski, twoje propozycje dotyczące potraw z eko-żywności są po prostu kompletnie abstrakcyjne. ***Chief Paul:Z tym wydawaniem na lekarzy i medykamenty to akurat jest bardzo wątpliwy argument, bo na zdrowie składa się ogromna liczba czynników, ze jeszcze nikt nie potrafił udowodnić związku żywności eko ze zdrowiem. Jest ona jedynie intuicyjna, ale badań naukowych nie ma (znaczy, pewnie są, ale nie poddające się naukowej weryfikacji z powodu nieuwzględnienia zbyt wielu zmiennych).Jak na razie, statystycznie, wraz z zanieczyszczeniem środowiska, długość życia człowieka rośnie (dzięki medycynie oczywiście, a nie zanieczyszczeniu). Ale to uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek rzetelnych badań obejmujących duże populacje dotyczących jakości żywności. Edytowane 30 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.01.2019 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 (edytowane) Jeśli ktoś znajdzie się w dobrym miejscu i o dobrej porze i zakupi coś z w/w produktów organicznych wklei w nowy tema co ułatwi odbiorcy ten lepszy wybór. pzdr. bez sensu ten pomysł. Przecież kanapkę z łososiem i awokado możesz zrobić zarówno ze zwykłych produktów i ekologicznych. Mały ruch jest spowodowany ciągłymi docinkami i kłótniami. Oraz odstawaniem proponowanych potraw od polskich realiów. U nas małży, ostryg i krewetek na co dzień się nie jada. To nisza. I nie chodzi o ceny czy dostępność, tylko tradycję kulinarną. Edytowane 30 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 30.01.2019 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 bez sensu ten pomysł. Przecież kanapkę z łososiem i awokado możesz zrobić zarówno ze zwykłych produktów i ekologicznych. Mały ruch jest spowodowany ciągłymi docinkami i kłótniami. Oraz odstawaniem proponowanych potraw od polskich realiów. U nas małży, ostryg i krewetek na co dzień się nie jada. To nisza. I nie chodzi o ceny czy dostępność, tylko tradycję kulinarną. Właśnie kłótni nie będzie. Skończą się docinki, a w nowym topiku będzie można wreszcie poznać arkana tej zdrowej żywności tej organicznej.Uwierz ludzie popatrzą na to inaczej i będą wreszcie mieli skąd czerpać tą czysta wiedzę kulinarną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.01.2019 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 (edytowane) zdrowa żywność nie wymaga żadnych arkanów. Jajecznica z eko jajek czy jajek "klatkowych" przyrządzana jest dokładnie tak samo. ***Namnożyłeś kilkadziesiąt rozmaitych wątków w dziale kulinarnym, a nawet ich nie ciągniesz.To po co kolejne? Edytowane 30 Stycznia 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 30.01.2019 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 (edytowane) zdrowa żywność nie wymaga żadnych arkanów. Jajecznica z eko jajek czy jajek "klatkowych" przyrządzana jest dokładnie tak samo. No właśnie z eko jaj w moim domu to nie jajecznica.Wiesz dlaczego ? Bo jak dostaniemy jajka ze wsi od babci od kur co zje robala na trawniku bez żadnych pierniczonych pasz to to jajo ma cudowny smak.Przecież widzisz ,że coby nie wklejono i skąd by nie pochodziło to najzdrowsze jest w Usa i nigdzie więcej.Zaraz wkleję śmieszne dania z Australii gdzie moje przyjaciółki gotują bardzo różne niekonwencjonalne żarełko. Edytowane 30 Stycznia 2019 przez niktspecjalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.01.2019 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 Człowieku, a co je kura z gospodarstwa eko?Poza tym zimą to żadna kura robala na trawniku nie zje. Nadal nie rozumiesz co oznacza certyfikat eko. I nikt, absolutnie NIKT nie napisał, że najzdrowsza żywność jest w Stanach (tym bardziej, że spora część produktów prezentowanych przez Władcę jest importowana, jak łosoś z Norwegii). Pisano jedynie, że najzdrowsza jest żywność ekologiczna/organiczna. A produkty eko kupisz tez w Polsce. Więc nie mam pojęcia o co ci chodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 30.01.2019 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2019 Człowieku, a co je kura z gospodarstwa eko? Poza tym zimą to żadna kura robala na trawniku nie zje. Nadal nie rozumiesz co oznacza certyfikat eko. I nikt, absolutnie NIKT nie napisał, że najzdrowsza żywność jest w Stanach (tym bardziej, że spora część produktów prezentowanych przez Władcę jest importowana, jak łosoś z Norwegii). Pisano jedynie, że najzdrowsza jest żywność ekologiczna/organiczna. A produkty eko kupisz tez w Polsce. Więc nie mam pojęcia o co ci chodzi. Po co Ci tyle emocji wyluzuj kobieto.Nie chcę się z Tobą kłócić.Kury w zimie jedzą to.Poczytaj zanim się tak mocno obruszysz. I nikt, absolutnie NIKT nie napisał, że najzdrowsza żywność jest w Stanach a gdzie.? Ty chyba czytasz i usuwasz watki na wyrywki.Nie chce mi się tego narcyzmu EKO przytaczać jak zostało to już stwierdzone bo i po co. https://www.kalendarzrolnikow.pl/4314/czym-karmic-kury-zima-by-jaja-byly-smaczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.