Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KULINARIA


Recommended Posts

Super szybkie i super proste sniadanie.

...

Juz prosciej nie mozna. Super ekspresowo, super smacznie, mega aromatycznie bo serek brie robi robote, oraz super skromnie.

 

super-proste-sniadanie-3.jpg

 

ps wszystkie skladniki organiczne. Palce lizac!

Niezwykle smaczne i nie wymagające specjalnego wysiłku danie.

Wysokiej jakości, świeże produkty ... (do tego jeszcze tylko odrobina dobrego wina) i ... (jak dla mnie) to już wszystko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

Nieorganicznie ale fajnie.Co tu widzisz nie halo.?Słucham.dzieci w Etiopii głodują,nie mają opieki ,a my kłócimy się kto jest lepsiejszy.

 

Chief i Władca piszą o lepszym jedzeniu, a nie kto jest lepszy.

 

Problem z tobą, ze odbierasz osobiście coś, co dotyczy żywności, a nie ciebie.

W Lidlu masz przecież dostęp do produktów organicznych (mały wybór, ale jednak) produkowanych także w Polsce.

Więc nie rozumiem dlaczego słowo "organiczne" odbierasz jako "amerykańskie"?

 

Co z tego, że w Ameryce nie ma oscypków, jak w polskim oscpku można być może wykryć resztki chemikaliów ze śmieci spalanych zimą po zakopiańskich chatach. Co prawda: "być może", bo nikt tego nie sprawdza. Ale nie sprawdza, bo nikt z Zakopanego nawet nie pretenduje do produkcji żywności organicznej (przy jakości tamtejszego powietrza to nawet nie ma o czym marzyć).

Z drugiej strony być może istnieją ekologiczne, organiczne gospodarstwa w Polsce, ale ze względu na koszty certyfikacji, nigdy nie zależało im na udowodnieniu jakości produkowanej przez siebie żywności, bo wystarcza im sprzedaż jaka mają.

 

Certyfikat "organiczny" to po prostu dokument potwierdzający określone parametry technologiczne produkcji i jakościowe towaru.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jasne i zrozumiałe chyba dla każdego, żywność bez certyfikatu "organiczna" może również czasami spełniać wymogi jak organiczna, ale najczęściej nie. A sam certyfikat potwierdza 100% pewność zdrowej i naturalnej żywności. Niestety, w dzisiejszych podłych czasach, niekiedy przerażające jest, co ląduje u ludzi na stołach. Nieraz lepiej, że konsumenci nie wiedzą co jedzą.

Owszem Lidl coś ma, ale niewiele i nie mam 100% pewności, że to spełnia wszystkie wymogi certyfikatu. Niektóre warzywa wyglądają podejrzanie, jakby były chronione chemią, choć to i tak niebo a ziemia w stosunku do półkilogramowych pięknych "marchewek", czy boczku grubości 10cm, których strach dotykać palcami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - w mniejszej miejscowości nawet nie ma jak i gdzie kupić produktów organicznych, jeśli w okolicy nie ma takiego gospodarstwa.

Chyba, że wszystko kupować przez internet - ale wówczas problem pojawia się z ekologicznością (transport-ropa, opakowania - śmieci, długa droga produktu do odbiorcy).

Paradoks: zdrowo a nieekologicznie

 

***

A w ramach ciekawostki: najnowsze badania wskazują, ze ekologiczne rolnictwo jako globalne rozwiązanie żywienia ludzkości będzie ... nieekologiczne :)

Ze względu na małą wydajność tereny rolne musiałby zając nowe obszary, wypierając dzikie zwierzęta.

Lepiej sprawdzą się wysokointensywne obszary, bo zajmą mniej miejsca na Ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeniosłam dyskusje o zarobkach do osobnego tematu.

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?353650-Różnice-w-poziomie-życia

Tutaj omawiamy kulinaria.

Było by doskonale by właśnie tak to pozostało :)

Mam nadzieję, że tego dopilnujesz jeżeli się tak zaangażowałaś ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - w mniejszej miejscowości nawet nie ma jak i gdzie kupić produktów organicznych, jeśli w okolicy nie ma takiego gospodarstwa.

Chyba, że wszystko kupować przez internet - ale wówczas problem pojawia się z ekologicznością (transport-ropa, opakowania - śmieci, długa droga produktu do odbiorcy).

Paradoks: zdrowo a nieekologicznie

 

***

A w ramach ciekawostki: najnowsze badania wskazują, ze ekologiczne rolnictwo jako globalne rozwiązanie żywienia ludzkości będzie ... nieekologiczne :)

Ze względu na małą wydajność tereny rolne musiałby zając nowe obszary, wypierając dzikie zwierzęta.

Lepiej sprawdzą się wysokointensywne obszary, bo zajmą mniej miejsca na Ziemi.

 

W USA natomiast w nastepnych dziesiecioleciach planuje sie dynamiczny wzrost. Sklepy z zywnoscia organiczna maja rosnac jak grzyby po deszczu...

 

 

ciekawostka1.jpg

 

ciekawostka2.jpg

 

ciekawostka3.jpg

 

 

 

...nawet jako rynek uzywek...

 

ciekawostka4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę znaczka certyfikatu. Samo słowo "organic".

To wiarygodne oznakowanie? Bo przypadkiem oglądałam filmik youtubera (Polak w Stanach), który wymawiał, ze to służy tylko podnoszeniu ceny.

 

Bo kurczaki/jogurty/wędliny bez antybiotyków, hormonów, fosforanów, konserwantów i GMO to nie nowość i u nas w każdym markecie dostępne za rozsądne pieniądze.

Ale to nie znaczy, że są organiczne/ekologiczne (w UE to słowa wymienne), bo takie certyfikaty są urzędowo określone.

 

W opracowaniu dotyczących żywności ekologicznej na rynkach europejskich wyczytałam, że w Niemczech różnica cen między żywnością eko a zwyczajną to 40-80%. W Polsce to 100-500%.

 

Jest to jeden z powodów, dla których taka żywność jest jednak niedostępna (lub wymagająca wyrzeczeń) finansowo dla sporej liczby ludzi w Polsce (zakładając, że jedzenie nie jest jednym hobby na które decydują się wydać nadwyżki pieniędzy).

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę znaczka certyfikatu. Samo słowo "organic".

To wiarygodne oznakowanie? Bo przypadkiem oglądałam filmik youtubera (Polak w Stanach), który wymawiał, ze to służy tylko podnoszeniu ceny.

 

Bo kurczaki/jogurty/wędliny bez antybiotyków, hormonów, fosforanów, konserwantów i GMO to nie nowość i u nas w każdym markecie dostępne za rozsądne pieniądze.

Ale to nie znaczy, że są organiczne/ekologiczne (w UE to słowa wymienne), bo takie certyfikaty są urzędowo określone.

 

 

No przeciez nie bede robil zdjec do rana, kazdej gruszce, jablku, kiwi, bananowi...

 

ciekawostka5.jpg

 

ciekawostka6.jpg

 

ciekawostka7.jpg

 

ciekawostka8.jpg

 

U mie w domu w okresie zimowy glownie jemy wszystkiego rodzaju "berrys", kilogramami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W opracowaniu dotyczących żywności ekologicznej na rynkach europejskich wyczytałam, że w Niemczech różnica cen między żywnością eko a zwyczajną to 40-80%. W Polsce to 100-500%.

 

Jest to jeden z powodów, dla których taka żywność jest jednak niedostępna (lub wymagająca wyrzeczeń) finansowo dla sporej liczby ludzi w Polsce (zakładając, że jedzenie nie jest jednym hobby na które decydują się wydać nadwyżki pieniędzy).

 

No nie tak tragicznie to nie jest. Proporcje niemieckie byly moze 10 lat temu, ceny regularnie ida do dolu ze wzgledu na konkurencje rowniez zagraniczna.

 

Nawet w segmencie win nie ma duzej roznicy cenowej.

 

ciekawostk9.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Jest to jeden z powodów, dla których taka żywność jest jednak niedostępna (lub wymagająca wyrzeczeń) finansowo dla sporej liczby ludzi w Polsce (zakładając, że jedzenie nie jest jednym hobby na które decydują się wydać nadwyżki pieniędzy).

Sądzę, że w Polsce jest to jeszcze tylko "moda" i nowość. Świadomość konsumencka jednak stopniowo wzrasta, a co za tym idzie to zwiększenie popytu i konkurencji cenowej.

Zdrowe odżywianie się to już nie hobby ale czysta kalkulacja cenowa ... na jedzenie nawet to "z najwyższej półki", wydasz mniej niż na lekarzy i medykamenty.

Liczy się również "sposób na życie" (które niestety mamy tylko jedno).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chief i Władca piszą o lepszym jedzeniu, a nie kto jest lepszy.

 

Problem z tobą, ze odbierasz osobiście coś, co dotyczy żywności, a nie ciebie.

W Lidlu masz przecież dostęp do produktów organicznych (mały wybór, ale jednak) produkowanych także w Polsce.

Więc nie rozumiem dlaczego słowo "organiczne" odbierasz jako "amerykańskie"?

 

Co z tego, że w Ameryce nie ma oscypków, jak w polskim oscpku można być może wykryć resztki chemikaliów ze śmieci spalanych zimą po zakopiańskich chatach. Co prawda: "być może", bo nikt tego nie sprawdza. Ale nie sprawdza, bo nikt z Zakopanego nawet nie pretenduje do produkcji żywności organicznej (przy jakości tamtejszego powietrza to nawet nie ma o czym marzyć).

Z drugiej strony być może istnieją ekologiczne, organiczne gospodarstwa w Polsce, ale ze względu na koszty certyfikacji, nigdy nie zależało im na udowodnieniu jakości produkowanej przez siebie żywności, bo wystarcza im sprzedaż jaka mają.

 

Certyfikat "organiczny" to po prostu dokument potwierdzający określone parametry technologiczne produkcji i jakościowe towaru.

 

Wiesz doskonale ,że jest to trudne ugotować coś super nazwę to ekologicznego - organicznego.-bez certyfikatu "organiczna zdrowa żywność".Popatrz kto tu zagląda nikt, a ile jest wyświetleń.Babcia moja to się w grobie przewraca jak to czyta.Byliśmy zdrowi i jadaliśmy różnie jak bieda była ,a ojciec z matka zarabiali nie najlepiej.Jak przechodziło się przez klatkę schodową , za dawnych czasów, to po zapachu można było stwierdzić co u sąsiada się upitrasiło na obiad.W piątek zapach smażonej ryby i kapuchy kiszonej ścielił się po posadzce.Wypieki ciast to był standard , a olejki zapachowe to już mega koncentrat.

 

Mam do Ciebie wielką prośbę która jest wspaniałym rozwiązaniem takiego organicznego obrotu sprawy.Założę nowy temat i uważam bardzo słuszny i potrzebny ,który podzieli dość sprawiedliwie tych co nie mają dostępu do żywności organicznej ,a świetnie gotują i z jakiś tam powodów nie ujawniają na FM ,i na tych co z dostępem do organicznej żywności problemu nie maja żadnego.Jeśli ktoś znajdzie się w dobrym miejscu i o dobrej porze i zakupi coś z w/w produktów organicznych wklei w nowy tema co ułatwi odbiorcy ten lepszy wybór.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władca:

Tak wyglądają realia polskie:

Olej rzepakowy 1l - 6 zł (i to nie najtańszy)

Olej rzepakowy ze znaczkiem eko, 0,5l - 17 zł

Jak dla mnie to jednak kilkusetprocentowa przebitka ceny.

 

Podobnie łosoś:

z hodowli 50-60 zł/kg

z eko hodowli 220 zł/kg

 

Nieco taniej jest na jabłkach - 2-2,5 zł normalne, 6-7 zł certyfikowane

papryka - 8-10 zł normalne , 20-24 zł certyfikowane

 

Mąka: zwykła 2,3 zł

Mąka eko: 6 zł wzwyż

 

I teraz przełożenie na budżet domowy, gdzie nagle żywność kosztuje min. 2,5 raza więcej niż zwykle.

W strukturze wydatków rodzinnych wydatki na żywność to ok. 25 % wszystkich wydatków. I nagle z tych 25 % robi się 60-75 %

Podaję za http://s3.egospodarka.pl/grafika/gospodarstwa-domowe/Budzet-domowy-2011-lzpka4.jpg

 

Dlatego dla wielu osób, nawet całkiem porządnie zarabiających, jak na realia Polski, twoje propozycje dotyczące potraw z eko-żywności są po prostu kompletnie abstrakcyjne.

 

 

***

Chief Paul:

Z tym wydawaniem na lekarzy i medykamenty to akurat jest bardzo wątpliwy argument, bo na zdrowie składa się ogromna liczba czynników, ze jeszcze nikt nie potrafił udowodnić związku żywności eko ze zdrowiem. Jest ona jedynie intuicyjna, ale badań naukowych nie ma (znaczy, pewnie są, ale nie poddające się naukowej weryfikacji z powodu nieuwzględnienia zbyt wielu zmiennych).

Jak na razie, statystycznie, wraz z zanieczyszczeniem środowiska, długość życia człowieka rośnie (dzięki medycynie oczywiście, a nie zanieczyszczeniu). Ale to uniemożliwia dokonanie jakichkolwiek rzetelnych badań obejmujących duże populacje dotyczących jakości żywności.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś znajdzie się w dobrym miejscu i o dobrej porze i zakupi coś z w/w produktów organicznych wklei w nowy tema co ułatwi odbiorcy ten lepszy wybór.

 

pzdr.

 

bez sensu ten pomysł.

Przecież kanapkę z łososiem i awokado możesz zrobić zarówno ze zwykłych produktów i ekologicznych.

 

Mały ruch jest spowodowany ciągłymi docinkami i kłótniami.

Oraz odstawaniem proponowanych potraw od polskich realiów. U nas małży, ostryg i krewetek na co dzień się nie jada. To nisza. I nie chodzi o ceny czy dostępność, tylko tradycję kulinarną.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez sensu ten pomysł.

Przecież kanapkę z łososiem i awokado możesz zrobić zarówno ze zwykłych produktów i ekologicznych.

 

Mały ruch jest spowodowany ciągłymi docinkami i kłótniami.

Oraz odstawaniem proponowanych potraw od polskich realiów. U nas małży, ostryg i krewetek na co dzień się nie jada. To nisza. I nie chodzi o ceny czy dostępność, tylko tradycję kulinarną.

 

Właśnie kłótni nie będzie. Skończą się docinki, a w nowym topiku będzie można wreszcie poznać arkana tej zdrowej żywności tej organicznej.Uwierz ludzie popatrzą na to inaczej i będą wreszcie mieli skąd czerpać tą czysta wiedzę kulinarną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdrowa żywność nie wymaga żadnych arkanów. Jajecznica z eko jajek czy jajek "klatkowych" przyrządzana jest dokładnie tak samo.

 

***

Namnożyłeś kilkadziesiąt rozmaitych wątków w dziale kulinarnym, a nawet ich nie ciągniesz.

To po co kolejne?

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdrowa żywność nie wymaga żadnych arkanów. Jajecznica z eko jajek czy jajek "klatkowych" przyrządzana jest dokładnie tak samo.

 

No właśnie z eko jaj w moim domu to nie jajecznica.Wiesz dlaczego ? Bo jak dostaniemy jajka ze wsi od babci od kur co zje robala na trawniku bez żadnych pierniczonych pasz to to jajo ma cudowny smak.Przecież widzisz ,że coby nie wklejono i skąd by nie pochodziło to najzdrowsze jest w Usa i nigdzie więcej.Zaraz wkleję śmieszne dania z Australii gdzie moje przyjaciółki gotują bardzo różne niekonwencjonalne żarełko.

Edytowane przez niktspecjalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, a co je kura z gospodarstwa eko?

Poza tym zimą to żadna kura robala na trawniku nie zje.

 

Nadal nie rozumiesz co oznacza certyfikat eko.

I nikt, absolutnie NIKT nie napisał, że najzdrowsza żywność jest w Stanach (tym bardziej, że spora część produktów prezentowanych przez Władcę jest importowana, jak łosoś z Norwegii). Pisano jedynie, że najzdrowsza jest żywność ekologiczna/organiczna.

A produkty eko kupisz tez w Polsce.

Więc nie mam pojęcia o co ci chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, a co je kura z gospodarstwa eko?

Poza tym zimą to żadna kura robala na trawniku nie zje.

 

Nadal nie rozumiesz co oznacza certyfikat eko.

I nikt, absolutnie NIKT nie napisał, że najzdrowsza żywność jest w Stanach (tym bardziej, że spora część produktów prezentowanych przez Władcę jest importowana, jak łosoś z Norwegii). Pisano jedynie, że najzdrowsza jest żywność ekologiczna/organiczna.

A produkty eko kupisz tez w Polsce.

Więc nie mam pojęcia o co ci chodzi.

 

Po co Ci tyle emocji wyluzuj kobieto.Nie chcę się z Tobą kłócić.Kury w zimie jedzą to.Poczytaj zanim się tak mocno obruszysz.

 

I nikt, absolutnie NIKT nie napisał, że najzdrowsza żywność jest w Stanach
a gdzie.? Ty chyba czytasz i usuwasz watki na wyrywki.Nie chce mi się tego narcyzmu EKO przytaczać jak zostało to już stwierdzone bo i po co.

 

https://www.kalendarzrolnikow.pl/4314/czym-karmic-kury-zima-by-jaja-byly-smaczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...