KULINARIA

[Chef Paul]

...

Z tym wyborem jakościowym nie jest tak źle w Polsce. Podobno już 63 % społeczeństwa deklaruje w badaniach czytanie etykiet. Co prawda nie wszyscy jeszcze dobrze je rozumieją.

Natomiast zmianę nastawienia wyczuli niestety producenci i nazywają produkty "eko", "tradycyjne", tworzą "siermiężne" (udające chałupnicze) opakowania, byle zmylić klientów.

Widzę, że choć w tym co napisałaś powyżej się rozumiemy i zgadzamy

[noc]

Jeszcze mam nieco nieufności, co do rzetelności etykiet na produktach żywnościowych. Jednak każdy nieznany nam produkt, oglądamy dokładnie i czytamy etykietę, zanim zdecydujemy się kupić. Nie zwracamy uwagi na wystylizowane opakowanie, a na zawartość.

Od razu nasuwa się pytanie. I tak przy hodowli/uprawie mamy powszechne oddziaływanie chemii/nawozów/ środków ochrony/wspomagaczy itd., po co więc jeszcze w fazie obróbki tyle chemii? Choćby zwykły żurek (zakwas) w sklepach-mamy mąkę, ale jeszcze aromat wędzarniczy (i inne aromaty), cukier, sól, konserwant, polepszacz smaku itp. Przecież doskonale wiemy, na żurek potrzebna jest mąka żytnia i woda, nic więcej nie potrzeba. Przecież domowy zakwas może stać latami i się nie zepsuje, po co więc jeszcze ta chemia? Nie służy to ani przechowywaniu, ani smakowi, to jest dla mnie niezrozumiałe w wielu wypadkach/produktach. A za normalny (bio) żurek, można przecież uzyskać wyższą cenę, smakiem ten "chemiczny żurek" nie ma się co równać. Koszt mąki żytniej nie jest przecież wysoki.

Społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do takich wyborów i wyrobów, a tym bardziej producenci. Trzeba jeszcze czasu i uświadamiania, ale na pewno kropla drąży skałę i będzie coraz większe zapotrzebowanie na normalną żywność i jej ceny spadną. Póki co, co da się robimy w domu lub hodujemy na warzywniaku, a co się "nie da", kupujemy uważnie wybierając.

[Elfir]

mąka i woda to zakwas - do żurku dodajesz chociażby białą kiełbasę lub boczek. Właśnie by nadać mięsny (wędzony) smak.

Dlatego w gotowych jest ten aromat (bo dodanie prawdziwego mięsa znacznie skróciłoby okres przydatności).

 

Do żurku dodajesz też przyprawy. Stąd cukier i sól w zupie.

A polepszacz smaku to znów "umami" - glutaminian sodu, który znajduje się naturalnie także w sosie sojowym (jako substancja chemiczna).

 

Konserwantem w żurku chyba najczęściej jest wit C (kwas askorbinowy)?

 

W moim osiedlowym sklepiku przed Wielkanocą jest do wyboru kilkanaście żurków i zakwasów od różnych producentów.

I składy mają skrajnie różne: od 100% naturalnych po bardzo "chemiczne".

 

A przed świętami Bożego Narodzenia wystawiają koncentraty barszczu z buraków.

paradoksalnie jednym z gorszych był koncentrat Krakusa - niby firmy z tradycjami.

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez Elfir

[niktspecjalny]

Wyjaśnij kogo masz na myśli używając słów "laboranci z USA". I czy użyłeś tego słowa, aby kogoś obrazić czy dezawuować?

Jeśli nie wyjaśnisz tego, będę musiała cię zbanować za obrażanie dyskutantów.

 

Wiem że źle robisz i wdałaś w niepotrzebną polemikę.Banuj ale zanim to zrobisz pomyśl czy wybierasz tą własnie osobę.Popatrz ile zamieszania zrobił człowiek o wielu twarzach FM za które nigdy nie poniósł zasłużonej kary.Stworzył wiele wcieleń i nadal istnieje.Nigdy nikt z was nie podjął decyzji o jego dezaktywacji. Przyglądacie się tylko i jesteście bezsilni.Przed banem odpowiedź na postawione pytania.To w sklepie to jak na zielono wymyślono "zdrowa żywność" to ta która jest rożna od tej co na półkach nieorganiczna dla przeciętnego Polaka.laborant osoba pracująca w laboratorium sjp , usa - państwo federacyjne .Połączenie tych dwóch słów w kontekście toczącej się tu pogadanki to nic innego jak komplet by pokazać jak daleko mamy od tej całej sterylnej Ameryki. Ja nie obrażam tylko nie uznaję ich prawa do do ich działań i tego w rzeczy samej nigdy nie uznam.Teraz banuj tylko pamiętaj ile we mnie jest Ameryki ,a ile Polski.

[Władca Przysmaków]

Jeszcze mam nieco nieufności, co do rzetelności etykiet na produktach żywnościowych. Jednak każdy nieznany nam produkt, oglądamy dokładnie i czytamy etykietę, zanim zdecydujemy się kupić. Nie zwracamy uwagi na wystylizowane opakowanie, a na zawartość.

Od razu nasuwa się pytanie. I tak przy hodowli/uprawie mamy powszechne oddziaływanie chemii/nawozów/ środków ochrony/wspomagaczy itd., po co więc jeszcze w fazie obróbki tyle chemii? Choćby zwykły żurek (zakwas) w sklepach-mamy mąkę, ale jeszcze aromat wędzarniczy (i inne aromaty), cukier, sól, konserwant, polepszacz smaku itp. Przecież doskonale wiemy, na żurek potrzebna jest mąka żytnia i woda, nic więcej nie potrzeba. Przecież domowy zakwas może stać latami i się nie zepsuje, po co więc jeszcze ta chemia? Nie służy to ani przechowywaniu, ani smakowi, to jest dla mnie niezrozumiałe w wielu wypadkach/produktach. A za normalny (bio) żurek, można przecież uzyskać wyższą cenę, smakiem ten "chemiczny żurek" nie ma się co równać. Koszt mąki żytniej nie jest przecież wysoki.

Społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do takich wyborów i wyrobów, a tym bardziej producenci. Trzeba jeszcze czasu i uświadamiania, ale na pewno kropla drąży skałę i będzie coraz większe zapotrzebowanie na normalną żywność i jej ceny spadną. Póki co, co da się robimy w domu lub hodujemy na warzywniaku, a co się "nie da", kupujemy uważnie wybierając.

 

A najwazniejsze jest to jak mocny jest system prawny. Jesli chcesz oszukac, to znaczy chcesz zlikwidowac firme i pozbawic sie wlasnego majatku. Jesli nastapil jakis blad, kara jest mniejsza czyli kilkanascie milionow odszkodowania dla osoby ktora kupila np. kurza glowe upieczona w ciescie, lub kotleta gotowego, ktory mial miec 800 kalorii a mial 920 lub mniej jak 800 ... bo umowa miedzy toba a producentem jest na 800. Certifikat organiczny jest rowniez przedewszystkim oznaka najlepszych jakosci dostepnych produktow bez zawartosci chemii.Jest to 100% gwarantowane. W chwili obecnej sa sciagane z rynku nugety kurze, nie ma nic zlego z ich jakoscia. Dostarczona partia opakowan ma zamazana pozycje w alergenach (mleko). Aby sie nie narazic na setki milionow odszkodowan , produkt zostal sciagniety we wszystkich sklepach na terenie kraju.

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków

[Elfir]

To w sklepie to jak na zielono wymyślono "zdrowa żywność" to ta która jest rożna od tej co na półkach nieorganiczna dla przeciętnego Polaka.laborant osoba pracująca w laboratorium sjp , usa - państwo federacyjne .Połączenie tych dwóch słów w kontekście toczącej się tu pogadanki to nic innego jak komplet by pokazać jak daleko mamy od tej całej sterylnej Ameryki. Ja nie obrażam tylko nie uznaję ich prawa do do ich działań i tego w rzeczy samej nigdy nie uznam.Teraz banuj tylko pamiętaj ile we mnie jest Ameryki ,a ile Polski.

 

Ale kto konkretnie pracuje w laboratorium, skoro użyłeś takiego słowa?

Była to ewidentna zaczepka. Powinieneś się wycofać i przeprosić.

Nie rozumiem o co chodzi ze sterylną Ameryką? Przecież żywność organiczna nie jest wytwarzana w laboratorium. Rośnie na polu, w ziemi - ale na polu pod szczególnym nadzorem.

 

Jakich praw nie uznajesz? Do wypowiadania się na forum?

Jakie ma znaczenie, czy forumowicz mieszka w USA czy w Polsce czy w Niemczech?

 

O tym, jakie są różnice w cenach między organiczną a nieorganiczną w USA i Polsce, właśnie dyskutowaliśmy.

Ja bym chciała, by w Polsce żywność organiczna była droższa tylko o 30 % od normalnej (jak pokazał na przykładzie cen win Władca Przysmaków).

Ale jest droższa o 200%, czasem o 500 %.

Tak, mnie też to frustruje, ale dlaczego mam swoją frustrację przenosić na inna osobę? Co najwyżej mogę rozmówcę poinformować, że realia są drastycznie inne i nie chodzi o świadomy wybór, tylko o brak wyboru.

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez Elfir

[Władca Przysmaków]

Co do opakowan, mysle ze jest to specyfika danego kraju. U mnie niczym sie nie roznia od zwyklych, jest tylko certyfikat i czasani slowo organic w nazwie.

Z innej strony, tej ekonomicznej. Nikt nie przyjdzie do mnie pracowac jak nie dam $20/h ...

 

 

[niktspecjalny]

Ale kto konkretnie pracuje w laboratorium, skoro użyłeś takiego słowa?

Była to ewidentna zaczepka. Powinieneś się wycofać i przeprosić.

Nie rozumiem o co chodzi ze sterylną Ameryką? Przecież żywność organiczna nie jest wytwarzana w laboratorium. Rośnie na polu, w ziemi - ale na polu pod szczególnym nadzorem.

 

Jakich praw nie uznajesz? Do wypowiadania się na forum?

Jakie ma znaczenie, czy forumowicz mieszka w USA czy w Polsce czy w Niemczech?

 

O tym, jakie są różnice w cenach między organiczną a nieorganiczną w USA i Polsce, właśnie dyskutowaliśmy.

Ja bym chciała, by w Polsce żywność organiczna była droższa tylko o 30 % od normalnej (jak pokazał na przykładzie cen win Władca Przysmaków).

Ale jest droższa o 200%, czasem o 500 %.

Tak, mnie też to frustruje, ale dlaczego mam swoją frustrację przenosić na inna osobę? Co najwyżej mogę rozmówcę poinformować, że realia są drastycznie inne i nie chodzi o świadomy wybór, tylko o brak wyboru.

 

USA zasmakowały w syntetycznym mięsie i substytutach nabiału. Czysta rewolucja coraz bliżej

 

................. Przecież żywność organiczna nie jest wytwarzana w laboratorium. Rośnie na polu, w ziemi - ale na polu pod szczególnym nadzorem.

 

.................

Amerykanie pochłaniają sztuczne mięso i mleko w ilości, jak nigdy dotąd. Konsumpcja "syntetyków" rośnie. Hodowanie mięsa w laboratoriach wkrótce może okazać się realną alternatywą dla przemysłowej hodowli zwierząt.

 

 

 

„Czyste mięso” to takie, które wyprodukowane zostało w laboratorium. Po tym, jak w 2003 roku w Maastricht wyhodowany został w ten sposób pierwszy burger, Amerykanie coraz chętniej sięgają po imitację mięsa i mleka – do tego stopnia, że - jak pisze Bloomberg - na rynku zaczyna brakować substytutów. Od tego czasu, jak podaje stowarzyszenie Otwarte Klatki, koszt czystego mięsa obniżył się ponad 1000-krotnie. Obecnie istnieje już ponad 25 firm zajmujących się komercjalizacją czystego mięsa.

 

 

 

.

 

Sprzedaż substytutów, które zastępują wszystkie rodzaje produktów zwierzęcych, wzrosła. Obecnie – jak wynika z danych opublikowanych przez Nielsen – to rynek o wartości 3,7 miliarda dolarów. Badania zostały zlecone przez Good Food Institute, który reprezentuje przemysł spożywczy bazujący na roślinach.

I tak na przykład sprzedaż substytutów mięsa z roślin wzrosła o 23 proc. w ciągu roku – osiągnęła wartość 684 milionów dolarów. Firma z Doliny Krzemowej Beyond Meat jest liderem pod względem sprzedaży – zagarnęła 70 proc. rynku. Jedna ósma mleka kupowanego w sklepach nie pochodzi od krowy, ale od roślin. Sprzedaż jogurtów bez mleka, bezmlecznych serów i wegańskich lodów gwałtownie rośnie – o 40 proc. i więcej. Dla porównania, sprzedaż detaliczna żywności rośnie o ok. 2 proc.

Otwarte Klatki powołują się na słowa Macieja Otrębskiego, strategic partnerships manager w kampanii RoślinnieJemy: „Dostrzegamy ogromne skupienie kapitału wokół koncepcji czystego mięsa. W start-upy pracujące nad rozwojem technologii zainwestowali między innymi Bill Gates czy Richard Branson, natomiast najciekawszym wydaje się być zaangażowanie w czyste mięso firm takich jak izraelski Soglowek Food Group, czy niemieckiego PHW”

„Co ciekawe, konsumenci są także aktywnie zainteresowani czystym mięsem. Według badań Faunalytics, 66 proc. obywateli Stanów Zjednoczonych jest skłonnych spróbować czystego mięsa, a 46 proc. jest skłonna kupować je regularnie. Mintel w swoim raporcie wskazuje, że już 9 proc. Polaków chętnie spróbowałoby mięsa wyhodowanego w ten innowacyjny sposób” – dodaje Otrębski.

Co prawda, rosnący sektor alternatywnego białka to nadal kropla w morzu rynku czerwonego mięsa i drobiu, który jest warty 49 miliardów dolarów. Jeszcze w nadchodzącej dekadzie produkcja substytutów nie będzie miała realnego wpływu na tradycyjne zapotrzebowanie na białko zwierzęce.

„Około 95 proc. Amerykanów je mięso – to liczba, która nie zmienia się od dziesięcioleci” – stwierdził Eric Mittenthal, rzecznik North American Meat Institute. „Fakt, że laboratoria starają się naśladować to, co natura doprowadziła do perfekcji, to komplement” – dodał.

 

O tym tez nie wiesz czy nie chcesz wiedzieć?

 

https://forsal.pl/artykuly/1256975,czyste-mieso-rewolucja-w-zywieniu-syntetyczne-mieso.html

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez niktspecjalny

[Władca Przysmaków]

USA zasmakowały w syntetycznym mięsie i substytutach nabiału. Czysta rewolucja coraz bliżej

 

 

 

 

 

 

O tym tez nie wiesz czy nie chcesz wiedzieć?

 

https://forsal.pl/artykuly/1256975,czyste-mieso-rewolucja-w-zywieniu-syntetyczne-mieso.html

 

Czega sie tak denerwujesz. Druga sprawa to czytaj wszystko do konca, bez wycinania zawartosci tekstow.

 

Jak bede mial ochote na wegetarianska parowke, ser , jogur kokosowy(z mleczka kokosowego), burgera, steka czy kielbase wegetarianska to sobie kupie, ale nie kupuje bo nie jestem wegetarianinem. Wegetarianie , veganie maja rowniez swoje ulubione produkty dostepne w produktach tradycyjnych lub organicznych.

[Elfir]

niktspecjalny - czy możesz mi wyjaśnić, co ma wspólnego ten artykuł z organiczną żywnością, którą propaguje Władca Przysmaków?

 

Czy którykolwiek z amerykańskich forumowiczów zachęcił chociaż jednym słowem do jedzenia sztucznej, syntetycznej żywności?

 

Poza tym znów nie doczytałeś tego, co sam wklejasz. I to jest najsmutniejsze.

Chodzi o ZAMIENNIKI mięsa i mleka: "kotlety" sojowe, "mleko" sojowe, tofu.

To nie jest syntetyczne.

 

O sztucznym mięsie jest tylko wspomniane, że inwestuje się w branżę technologiczną pracującą nad tym zagadnieniem. Ale sztucznego mięsa na rynku nie ma.

[Władca Przysmaków]

Dzisiaj dla odmiany dzikie swieze krewetki w rozmiarze jumbo z zatoki meksykanskiej, czyli od Pawla.

 

 

 

W miedzyczasie bardzo dobra organiczna herbatka, z organicznym miodzikiem...

 

 

Jumbo beda jako niespodzianka zaprezentowane pozniej. Dla stopniowania "smacznosci" zaprezentuje dzikie krewetki z zatoki meksykanskie w rozmiaze L, czyli o dwa rozmiary mniejsze. Kupilem rowniez te mniejsze, bo byly prawie "za darmo".

 

 

Testowanie(gotowany 3min) gorszego produktu, gorszego bo w mniejszym rozmiarze...

 

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków

[Chef Paul]

Dzisiaj dla odmiany dzikie swieze krewetki w rozmiarze jumbo z zatoki meksykanskiej, czyli od Pawla.

...

 

[

 

...

Bardzo "leciutkie" śniadania jadasz ostatnio.

Przeszedłeś na jakąś dietę ?

 

ps - krewetki u mnie łatwiej dostępne i tańsze niż kaszanka (którą pieczoną z zielonym jabłuszkiem bardzo lubię)

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez Chef Paul

[Władca Przysmaków]

Bardzo "leciutkie" śniadania jadasz ostatnio.

Przeszedłeś na jakąś dietę ?

 

ps - krewetki u mnie łatwiej dostępne i tańsze niż kaszanka (którą pieczoną z zielonym jabłuszkiem bardzo lubię)

 

Na sniadanie byl organiczny bekon, organiczny pelnoziarnisty wafel i organiczne przepiorcze jajeczka. Oczywiscie organiczna kawa i organiczny sok z pomaranczy. po sniadaniu zawasze robie organiczna herbate z organicznym miodem. W chwili obecnej robie rowniez organiczna herbate, bo wypijam codziennie 2-3 filizanki do 12stej.

 

Organiczna herbata z lisci morwy bialej, zamiennikiem miodu jest suszony organiczny owoc tej samej organicznej morwy...

 

 

 

We waflu, soku i miodzie byl zawarty zbedny cukier, a herbata z morwy super go eliminuje

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków

[noc]

 

W miedzyczasie bardzo dobra organiczna herbatka, z organicznym miodzikiem...

 

.

]

Taką herbatę (z torebki-express) pijam tylko, gdy nie mam innej pod ręką.

Na sniadanie byl organiczny bekon, organiczny pelnoziarnisty wafel i organiczne przepiorcze jajeczka. Oczywiscie organiczna kawa i organiczny sok z pomaranczy. po sniadaniu zawasze robie organiczna herbate z organicznym miodem. W chwili obecnej robie rowniez organiczna herbate, bo wypijam codziennie 2-3 filizanki do 12stej.

 

Organiczna herbata z lisci morwy bialej, zamiennikiem miodu jest suszony organiczny owoc tej samej organicznej morwy...

 

 

 

 

We waflu, soku i miodzie byl zawarty zbedny cukier, a herbata z morwy super go eliminuje

Taka herbata, to co innego. Zaparzona w jakimkolwiek zaparzaczu smakuje wybornie. Czy to jak wyżej w szklanym dzbanie, czy na sitku metalowym pod pokrywką, czy to nawet luzem w szklance a następnie wyrzucenie fusów, by napar nie zgorzkniał.

Jakoś w herbacie expresowej czuję jakiś niemiły posmak, czy to gorsza jakość liści, czy posmak z torebki..., pomaga nieco rozprucie torebki i wysypanie liści bezpośrednio do filiżanki, ale niekiedy niezręcznie jest wyławiać fusy z filiżanki czy kubka.

No właśnie wszędzie (prawie) ten cukier. Od roku jest na diecie bez cukru i dosłownie prawie wszędzie go czuję. Nawet tam, gdzie kiedyś w ogóle nie podejrzewałem zawartości cukru, jestem przewrażliwiony chyba. Najgorzej w restauracjach, bardzo trudno wybrać smaczne danie bez dodatku cukru, szczególnie w surówkach, ale nie tylko.

[Władca Przysmaków]

Taką herbatę (z torebki-express) pijam tylko, gdy nie mam innej pod ręką.

 

Taka herbata, to co innego. Zaparzona w jakimkolwiek zaparzaczu smakuje wybornie. Czy to jak wyżej w szklanym dzbanie, czy na sitku metalowym pod pokrywką, czy to nawet luzem w szklance a następnie wyrzucenie fusów, by napar nie zgorzkniał.

Jakoś w herbacie expresowej czuję jakiś niemiły posmak, czy to gorsza jakość liści, czy posmak z torebki..., pomaga nieco rozprucie torebki i wysypanie liści bezpośrednio do filiżanki, ale niekiedy niezręcznie jest wyławiać fusy z filiżanki czy kubka.

No właśnie wszędzie (prawie) ten cukier. Od roku jest na diecie bez cukru i dosłownie prawie wszędzie go czuję. Nawet tam, gdzie kiedyś w ogóle nie podejrzewałem zawartości cukru, jestem przewrażliwiony chyba. Najgorzej w restauracjach, bardzo trudno wybrać smaczne danie bez dodatku cukru, szczególnie w surówkach, ale nie tylko.

 

Bardzo duza czesc herbat torekbowych jest niskiej jakosci, mowa o herbatach tanich.Smakuja jakby mielono caly krzak.

 

 

Wracaja do kulinariow. Czas na krem krewetkowy. Najlepsze jest przygotowanie, co sie objadlem przy obieraniu... ojojojojoj! A teraz o wielkosci i porownaniu rozmiaru L do jumbo...

 

 

 

 

 

Przybranie kremu, to jedna obrana krewetka L, i jedna jumbo w skarupie

 

 

i po obraniu

 

 

W jednym talerzu kremu jest okolo 200g krewetek, plus eksta przybranie. Czyli razem 286 gram. Mega dobroc kulinarna , niebo w ustach. Bardzo prosto , szybko i skromnie! Palce lizac!

Edytowane 31 Stycznia 2019 przez Władca Przysmaków

[JTKirk]

No właśnie wszędzie (prawie) ten cukier. Od roku jest na diecie bez cukru i dosłownie prawie wszędzie go czuję. Nawet tam, gdzie kiedyś w ogóle nie podejrzewałem zawartości cukru, jestem przewrażliwiony chyba. Najgorzej w restauracjach, bardzo trudno wybrać smaczne danie bez dodatku cukru, szczególnie w surówkach, ale nie tylko.

 

Problem jest inny - jak nie jesz cukru w ogóle, pod żadną postacią - to "produkty" które kiedyś dla ciebie były mało słodkie, lub "bez smaku" - teraz stają się za bardzo słodkie(zbyt słodkie). To nie jest przewrażliwienie, to twój organizm się zmienił, twoje odczucie smaku

Wiem o czym piszę, bo jestem na LC/LCHF od ponad 10 lat

[hun19]

Bardzo duza czesc herbat torekbowych jest niskiej jakosci, mowa o herbatach tanich.Smakuja jakby mielono caly krzak.

 

 

Wracaja do kulinariow. Czas na krem krewetkowy. Najlepsze jest przygotowanie, co sie objadlem przy obieraniu... ojojojojoj! A teraz o wielkosci i porownaniu rozmiaru L do jumbo...

 

 

 

 

 

Przybranie kremu, to jedna obrana krewetka L, i jedna jumbo w skarupie

 

 

i po obraniu

 

 

W jednym talerzu kremu jest okolo 200g krewetek, plus eksta przybranie. Czyli razem 286 gram. Mega dobroc kulinarna , niebo w ustach. Bardzo prosto , szybko i skromnie! Palce lizac!

 

Jak robiłeś ten krem? Ciekawie wygląda

[Władca Przysmaków]

Jak robiłeś ten krem? Ciekawie wygląda

 

Tak samo jak new england clam chowder. Roznica jest tylko taka , ze zamiast wody dodajemy bulion, ktory robimy wczesniej ze skarup po obraniu krewetek.

 

 

Czas na szybkie sniadanie...

 

Organiczny chleb pelnooziarnisty na tosty, organiczny pomidor, grillowana organiczna piers kurczaka,mozzarella di bufala campana

 

 

 

Bardzo prosto z super duzym smakiem, a jednoczesnie niebo w ustach. Super prosto, super szybko , sumer smacznie i super skromnie! Palce lizac!

 

 

 

Jeszcze raz a-hhhhhh, tak prosto a tak smacznie a-hhhhhhhh! Palce lizac!

 

Edytowane 1 Lutego 2019 przez Władca Przysmaków
zdjecie

[Elfir]

W Lidlu jest tydzień EKO.

Ceny nawet fajne, tylko jakość towaru często do d***y.

Ok, jest organiczny, ze znaczkiem jak należy.

 

Tylko co z tego, jak hiszpańskie organiczne pomidory są niedojrzałe (wręcz zielone) i zaczynają gnić?

A organiczny jogurt zawiera mleko w proszku

Ogrganiczny skyr robiony jest z twarogu zmielonego z mlekiem (bez bakterii).

 

[Władca Przysmaków]

W Lidlu jest tydzień EKO.

Ceny nawet fajne, tylko jakość towaru często do d***y.

Ok, jest organiczny, ze znaczkiem jak należy.

 

Tylko co z tego, jak hiszpańskie organiczne pomidory są niedojrzałe (wręcz zielone) i zaczynają gnić?

A organiczny jogurt zawiera mleko w proszku

Ogrganiczny skyr robiony jest z twarogu zmielonego z mlekiem (bez bakterii).

 

 

Tutaj nie ma nic nowego, bo oficjalnie zostalo stwierdzone na Slowacji, ze w UE sa "podwojne jaoksci" zywnosci i chemii domowej. Traktuja rynek wschodni jako ten gorszy.