Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KULINARIA


Recommended Posts

wg 39070

Nie rozróżniasz bydła ras mlecznych (jak najpopularniejsza w PL Holsztyńsko-fryzyjska) od ras mięsnych (jak np. Limousine) i ras pierwotnych (jak Highlander).

Mięso z rasy mlecznej nigdy nie będzie tak poprzerastane tłuszczem, aby nadawało się na prawdziwy stek.

 

O padniętych leżakach (są to w 100% wyeksploatowane egzemplarze rasy mlecznej), pisaliśmy kilka stron wcześniej.

 

Cielak w hodowli naturalnej zaczyna pobierać pokarm stały już w 3 tygodniu życia (oczywiście nadal uzupełnia dietę mlekiem matki). W hodowli zamkniętej karmi się je płynnymi pożywkami mlekozastępczymi, jak tylko matka przestanie dawać siarę (czyli już po ok. 5-7 dniach).

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wg 39070

Nie rozróżniasz bydła ras mlecznych (jak najpopularniejsza w PL Holsztyńsko-fryzyjska) od ras mięsnych (jak np. Limousine) i ras pierwotnych (jak Highlander).

Mięso z rasy mlecznej nigdy nie będzie tak poprzerastane tłuszczem, aby nadawało się na prawdziwy stek.

 

O padniętych leżakach (są to w 100% wyeksploatowane egzemplarze rasy mlecznej), pisaliśmy kilka stron wcześniej.

 

Cielak w hodowli naturalnej zaczyna pobierać pokarm stały już w 3 tygodniu życia (oczywiście nadal uzupełnia dietę mlekiem matki). W hodowli zamkniętej karmi się je płynnymi pożywkami mlekozastępczymi, jak tylko matka przestanie dawać siarę (czyli już po ok. 5-7 dniach).

 

Cielak tak długo ssie matkę jak długo mu matka pozwoli. Natury nie oszukasz. Koniec i kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za piekny poranek. Dzien zaczynam organiczna jajecznica na organicznym wolnowybiegowym bekonie. Bez zdjecia bo juz byly przedstawiane kilka razy. Jajka rowniez podczas dyskusji o wyzszosci wolnowybiegowych jajek z calorocznych zielonych pastwisk. Zostalo ustalone , ze sa najlepsze i bija w kazdym aspekcie te z hodowli innych forumowiczow. Dodkladnie tescia , szwagra czy kogos innego, malo wazne i bez znaczenia. Liczy sie to ze ja uzywam jajlepszych jakie sa dostepne, bo cenie sobie dobry smak i zdrowie.

Jajecznica palce lizac! Bekon robi robote! Mniam mniam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie uboju i jakości mięsa hodowlanego;

https://www.money.pl/gospodarka/afera-miesna-ekolodzy-i-rolnicy-jednym-glosem-przeciw-ministrowi-ardanowskiemu-6349077935679105a.html

Jak tu oczekiwać jakości, jeśli decydenci nic nie robią z tym procederem. Włosy się jeżą na głowie. Z drugiej strony dziwne, ze jest tak mało hodowców, oferujących jakościowe mięso za wyższą cenę. Przecież klientów oczekujących lepszej jakości jest już sporo, a hodowle jakoś słabo się rozkręcają. Wiem, to kwestia czasu, ale chciałbym już móc wybierać, taniej, lub drożej i lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noc - potrzeba dużych pieniędzy by rozkręcić taką hodowlę, a zyski są mocno odwleczone w czasie (zamrażasz kapitał).

Starzy rolnicy nie czują potrzeby zmian, bo i tak dobrze zarabiają na tym, co robią i znają od dziesiątków lat.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszym dniu jak zawsze cos dobrego. Nie krolik trzymany cale zycie w klatce, i tuczony byle czym, lub chemiczna kura z takim samym nedznym zywotem.

 

Prawdziwy amerykanski stek. Humanitarny kawalek organicznego czarnego angusa, szczesliwie wypasajacego sie cale zycie na wiecznie zielonych naturalnych postwiskach. Stek z happy "krowy".

 

Bedzie cudownie smacznie, prosto i bardzo skromnie. Palce lizac!

 

organiczny-czarny-angus10.jpg

 

organiczny-czarny-angus11.jpg

 

organiczny-czarny-angus12.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butcheryandwine, ... polska wołowina

[ATTACH=CONFIG]426806[/ATTACH]

 

o czyzbys wpadl do mojej ulubionej stekowni :) na t-bonika? moj ulubiony to ribeye 28dni na sucho, czasami trafia sie taki, ze orgazm przezywasz

i ten kelner spoko, szkoda ze nie ma juz "Pana Sety" :)

nie mniej jednak butcheryandwine robi robote... no i wrocil "stary tatar"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o czyzbys wpadl do mojej ulubionej stekowni :) na t-bonika? moj ulubiony to ribeye 28dni na sucho, czasami trafia sie taki, ze orgazm przezywasz

i ten kelner spoko, szkoda ze nie ma juz "Pana Sety" :)

nie mniej jednak butcheryandwine robi robote... no i wrocil "stary tatar"

Jeżeli jestem w Polsce i w W-awie to i owszem bywam i w Twej ulubionej "stekowni" :) w Niedzwiedziu, u Grzesia i jeszcze w kilku miejscach :)

... z pozdrowieniami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wiemy, kto jest winien problemów z wołowiną;).

Minister od dawno wiedział o problemach w ubojniach i nic z tym nie zrobił. Teraz winien Bogu ducha z-ca Głównego Lekarza Weterynarii;

https://www.money.pl/gospodarka/zastepca-glownego-lekarza-weterynarii-odwolany-efekt-skandalu-z-wolowina-6349738344810625a.html

Już dawno powinny być wprowadzone mechanizmy rozdzielające i promujące jakościowe mięso ras mięsnych, od tego z wyeksploatowanych krasul. Choć to jest i tak prawie nic, z cierpieniami zwierząt i jakością, a raczej jej brakiem, wołowiny z "leżaków". Mam nadzieję, że się doczekamy niebawem, rynek nie znosi próżni więc i na to przyjdzie czas, ale nie chciałbym już czekać.

PS

@Chef Paul; "Jeżeli jestem w Polsce i w W-awie to i owszem bywam i w Twej ulubionej "stekowni" w Niedzwiedziu, u Grzesia i jeszcze w kilku miejscach

... z pozdrowieniami".

Jako konsument czy kolega-dostawca pomysłów na dania? W zachodniej Polsce bywasz?

Edytowane przez noc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jako konsument u znajomych szefów kuchni :)

W zachodniej Polsce najczęściej bywam w Poznaniu (gdyż z Poznania pochodzę), w Kórniku (gdzie jakiś czas mieszkałem) i w lubuskiem gdzie odwiedzam przyjaciół w ich agro gospodarstwie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Zupa zielone curry inspirowana kuchnią tajską:

 

c347e480b4c4c431ebcf55640058e6f9.jpg

 

- pasta zielone curry 2-3 łyżeczki (lub więcej jak ma być prawdziwie po tajsku ostre)

- pół ostrej papryczki chilli

- kawałek imbiru (ok. 5 cm)

- 2-3 ząbki czosnku

- sos rybny lub ostrygowy (ok. 3-4 łyżki)

- sos sojowy (ok. 1-2 łyżki)

 

- łagodna cebula (szalotka lub czerwona)

- papryka czerwona

- garść groszku w strączkach (może być tez groszek zielony łuskany lub fasolka szparagowa zielona)

- kapusta pak-choi (można zamiennie dać małą cukinię)

- 2 łodygi selera naciowego

 

- 0,5 kg opakowanie krewetek obranych (chyba, że ktoś chce obierać świeże). Zamiennie kurczak, ryba, indyk.

- puszka mleka kokosowego

- łyżka miodu (lub cukru)

- 4 liście limonki kaffir (lub 2-3 łyżki soku z cytryny/limetki)

 

- makaron, najlepiej jakiś azjatycki wg. upodobania

- szczypior lub kolendra do posypania

 

Imbir, czosnek, papryczkę posiekać na drobno i przesmażyć z pastą i sosami. Pokroić warzywa i wrzucać po kolei (przesmażając): cebulkę, po chwili paprykę i seler, groszek a na końcu kapusta. Dorzucić krewetki i zalać mlekiem kokosowym. Dodać liście limonki kaffir i miód. Gotować na małym ogniu/niskim poziomie mocy aż krewetki dojdą (10 minut zupełnie starczy). W międzyczasie ugotować makaron.

Na talerz wyłożyć makaron i zalać zupą. Posypać "zielonym".

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Na pewno w każdym domu smakuje inaczej. Jak czytałam przepisy do innych azjatyckich zup, np. ramenu czy miso, to w sumie, każdy miał inną wersję.

Trzeba uchwycić ducha zupy a niekoniecznie trzymać się sztywno przepisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wyżej, wersji ("o tej samej nazwie"), potraw azjatyckich są spore ilości. W głównej mierze zależy to od regionu z którego pochodzą i dlatego niektóre składniki mogą (choć nie muszą) różnić się będą w większym lub mniejszym stopniu. Wiele zależy również od sposobu przygotowania i dodanych przyprawach.

Oczywiście dla siebie, wybieramy to co nam najbardziej smakuje, nie zwracając szczególnej uwagi na "klasykę" :) ... "kuchnia to nie apteka", jak mawiał mój Przyjaciel Maciek.

 

Z uwagi na to, że mieszkam na samym wybrzeżu Atlantyku, bardzo popularne w mej kuchni są owoce morza i ryby. Zawsze dostępne wszystko świeże i doskonałym gatunku.

Krewetki lubimy pod każdą postacią

FB_IMG_1554842219828.jpg

... również ryby ... polecam "mahi mahi" ... doskonale smakuje pieczona "na desce" :)

FB_IMG_1554842149481.jpg

Z drobiu zawsze się sprawdzi pieczona gęś (ważne by była młoda i dobrej rasy).

FB_IMG_1554842225678.jpg

... a z wołowiny (mielonej) porcje pieczeni nadziewane serem, pomidorem i cebulką, zawijane w plastry lekko wędzonego boczku

FB_IMG_1554842165145.jpg

... desery skromne ... ciasto francuskie nadziewane jabłkami z odrobinką pomarańczowego likieru

FB_IMG_1554842183491.jpg

Pozdrawiam smakowicie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kulinariach cisza więc może czas by zacząć relację z "codziennego menu" :) ... przepraszam, że bez fotek dania końcowego jak i procesu jego przygotowania :)

Tak więc:

- na śniadanie zjadłem jajco (z dodatkami) :)

- na drugie śniadanie (prawie lunch), chleb wieloziarnisty ze smażoną cebulą

- na obiad kotlet (oczywiście cielęcy - bo jakże by inaczej - ... który Gosposia właśnie dostarczyła z "cielębicia") z groszkiem i marchewką z puszki, pyry (młode) z Portugalii okrasiłem smalcem i sosem z majonezu kieleckiego,

- na kolację tylko owoce (cały arbuz), popiłem bimbrem lubelskim (jak ogólnie wiadomo, to najlepszy na świecie bimber, mający na tym forum wielu zagorzałych zwolenników)

- na zakończanie dnia pogadałem z kominkiem głaskając go czule, poczym zasnąłem błogo przy kołysankach śpiewanych przez Gosposię

- śniło mnie się jak wbijam szpile w laleczkę woodo by moi oponenci odczuwali choć trochę bólu, a moje "coś" (w co wierzę, - Wiekie Mzimu -) które codziennie proszę o zesłanie plag na tego "sq.syna" co nie podziela mych poglądów i jadłospisu

... koniec dnia i nocy :) ;)

Edytowane przez Chef Paul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale cierpi.Przepraszam.Fajne danka w kulinariach.Nie sprowokuje.tym ukrytym wulgaryzmem.:lol2::lol2::lol2:.Miała być fotka jak Elfir i krótki opis, a tu roszczeniowa pogadanka do samego siebie.:):):).Idę po kanapkę. z krótkim opisem.

 

Kanapka pod co kto lubi.:);)

 

1. świeży smalec (na kg słoniny 1/2 kg antonówki)

2.szczypior z okna

3.cebula cukrowa z włoszczyzny

4.pomidor nowalijka ale pachnący krzakiem taki powyginany

5. zioła prowansalskie i gruba sól z grubym pieprzem

6.graham chlebek śniadaniowy małe kromki.

7. zapomniałem o pysznym ogórku

 

[8fd3a1434952b393.jpg

 

1897b200a27edba3.jpg

Edytowane przez niktspecjalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...