Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KULINARIA


Recommended Posts

OK, znalazłem przepis na kiszone cytryny tylko zatanawaim się do czego je podawać. Jeżeli nie lubię kuchni marokańskiej? Do jakich dań tradycyjnie polskich przeszłyby Waszym zdaniem?

 

ja kiszoną cytryną - znaczy kiszoną z ziołami, np z tymiankiem - lecę po rybie przed pieczeniem. I po pieczeniu też z letka . Smakuje pysznie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dandi, a może ziemniaki z piekarnika?

Szorujesz dokładnie ziemniaki (młode), kroisz w grube plastry, jak mniejsze, to na połówki, smarujesz oliwą i układasz na blasze. Wkładasz do mocno gorącego piekarnika, po czasie obraczasz na drugi bok, żeby też się zrumienił i wcinasz z czymś białym (kefir, maślanka).

Jak kto kubi, można przed pieczeniem oprószyć przyprawami :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dandi, a może ziemniaki z piekarnika?

Szorujesz dokładnie ziemniaki (młode), kroisz w grube plastry, jak mniejsze, to na połówki, smarujesz oliwą i układasz na blasze. Wkładasz do mocno gorącego piekarnika, po czasie obraczasz na drugi bok, żeby też się zrumienił i wcinasz z czymś białym (kefir, maślanka).

Jak kto kubi, można przed pieczeniem oprószyć przyprawami :wink:

 

to odnośnie kiszonych cytryn? http://emoty.blox.pl/resource/poddaje_sie.gif

 

a nieeeeeee, odnośnie Postu tak? No właśnie. Kiedyś mi koleżanka coś mądrego powiedziała na ten temat. Żeby nie było - koleżanka zasadniczo głupia ale coś jej na chwilę puściło i mam. Otóż powiedziała, że kiedyś w poście pstanowiła pościć w rozumieniu "nie jeść mięsa". Poczyniła przgotowania stosowne zapychając lodówkę: krewetkami, rybami morskimi i rzecznymi, krabami i innymi dimarami. W celu uniknięcia śmiertelnego zejścia z powodu głodu, nabyła też sos z mątwy do makaronu, ostrygi w puszkach. Ściągnęła też nie wiem skąd bottargę. Do tego ostry Roquefort, delikatny Brie, żółte sery orzechowe, Ricottę. Z uczciwym zamiarem wielkopostnego umartwiania, zaczęła półprodukty przekształcać w potrawy. Napchawszy się do wypęku delicjami stwierdziła, że z postem to za wiele wspólnego jednak nie ma i powróciła do ascetycznej kiełbasy z ogórkiem.

 

Co to ma do pieczonych kartoflaków? Młode pieczone ziemniaczki posypane koperkiem i zapijane zsiadłym mlekiem czy chłodnikiem z ogóreczkiem i jajeczkiem to właściwie Eldorado. Nie muszę mieć do tego mięsa żebym był wypełniony po moje baleronowate brzegi czytym szczęściem. Tak więc odpada ale to nic. Dziś Wielki Czwartek. W cerkwii służy się nabożeństwo Dwunatu Ewangelii - to pierwsze z wielkich Nabożeństw Wielkiego Tygodnia zapowiadających Paschę. Jutro dzień bez jedzenia - aż do momentu podejścia do Płaszczenicy. Sobotę przetrwam jakoś na kanapkach z rybą a od niedzieli nikt mnie tu nie uświadczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja babcia robiła nam w dzieciństwie w Wielki Piątek pokrojoną cebulę w kosteczkę, posoloną z olejem rzepakowym "od chłopa". Do tego była kroma zwykłego chleba.

Wtedy było to naprawdę postne danie.

Dziś, zdobyc taki olej, taki chleb....... Danie moze okazać się delicją :lol:

 

Dodam jeszcze, że innego tłuszczu sie w ten dzień nie jadało. Nie jedliśmy też jajek, sera. Tylko śledzie były jeszcze dozwolone i zwykła ryba smażona. Czasem chleb z miodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja babcia robiła nam w dzieciństwie w Wielki Piątek pokrojoną cebulę w kosteczkę, posoloną z olejem rzepakowym "od chłopa".

 

u nas idzie to nadal ale z olejem lnianym. Też od chłopa. Bo widzisz Maylandziu droga... na Podlasiu to wciąż jest do nabycia i to bez zbytnich trudności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dandi3, a jest coś czego jeść nie lubisz. Ale nie "nie lubisz" tylko "NIE LUBISZ :evil:" .

 

hmmmm:

 

1 - krupnik

2 - wszystko z kuchni tajskiej ze śmierdzącymi szambem bambusami

3 - zestaw dzwonka śledzia z ziemniakami

4 - jak wyżej tylko z sadzonym jajkiem

5 - durne wydumane sałatki majonezowe gdzie groszek łączy się z selerem ze słoika i resztą warzyw bez smaku

6 - połączenia w sałatce szynki z ananasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sobie nagotuj krupniku ze śledziem i jajkiem sadzonym. Jeśli to zjesz, to będzie znaczyło, że prosta potrzeba jedzenia przerasta u Ciebie wyższą potrzebę utrzymania postu. Jesli nie zjesz, to bardzo dobrze.

 

p.s.

Co do krupniku zgadzam się bezwzględnie, jest to dupowata potrawa. Co do reszty to zgadzam się w mniejszym lub większym stopniu. Wyjątek stanowi połączenie ananasa z szynką. Lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytał ktoś wątek "KIEDY OFICJALNY ZLOT MURATORA W 2010 ROKU"?

 

Jeżei nie czytaliście to nie czytajcie. Naprawdę, nie żartuję. Rzygać mi się chce czytając posty które tam powieszono. Chamstwo i buractwo bez kompletnie żadnych hamulców. Wstyd mi za forumowiczów. Po raz pierwszy jestem naprawdę zażenowany i uważam, że wolność słowa poszła za daleko, że moderatorzy i administrator powinni zaostrzyć kryteria i wywalać na zbity ryj palantów, którzy dają tu upust swoim frustracjom i kompleksom. Rozumiem, że Ponury nie zamyka wątku, żeby się w końcu w pień wyrżnęli, chociaż nawet mając tę właśnie świadomość i tak jestem obrzydzony wieloma postawami. Najgorzej jest wtedy, kiedy mądrzy i fajni ludzie piszą durnoty i wsiąkają w schamiałą pustą masę. Skąd to się do cholery bierze?

 

Wyspowiadałem się, przyjąłem komunię a po lekturze wyżej wzmiankowanego wątku jestem zbrukany grzechem życzenia komuś co mnie nie miłe.

 

Nie czytajcie, serio. Lepiej zjedzcie krupniku albo śledzia z kartoflami. Doznania identyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Pepeg z Gumy

Dandi

Zestaw nielubiany masz faktycznie wykrztuśny i wyuzdany.

Za krupnik miałem kiedyś wyrok a za sałatkę z ananasem kuratora.

Dodałbym tylko do tego co podałeś, sałatkę w której ślizga się w majonezie makaron z kukurydzą, albo co gorsze tuńczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciotka, a wiesz, że "Przypadki Marcina P" są pisane dla Ciebie? To mój prezent wzamian za wyszywankę, którą od Ciebie dostałem i która czeka na dnie szafki z obrusami na dwór pod lasem.

 

Proszę Pana, ja wyszywanke nie tylko wyszyłam ale i przesłałam. ;-)

Jeśli "Przypadki Marcina P" są dla mnie, to ja poproszę wydrukowane i z dedykacją.., tak sobie wymyśliłam dubając w słonecznikach. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale mnie nowe forum męczy. w dzienniku dodałem zdjęcie jako załącznik chociaż wcale tego nie chciałem i nie umiem wywalić. Do posta mogę podpiąć tylko 5 zdjęć.... why why why - przecież w dziennikach o zdjęcia głównie chodzi a głupio produkować po sto postów jak się chce dużo pokazać. No i na Operze to łazi to baaaaaaaaaaaardzo słabo - muszę odpalać Mozillę. Zresztą po co narzekam - i tak starego nie oddadzą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale mnie nowe forum męczy. w dzienniku dodałem zdjęcie jako załącznik chociaż wcale tego nie chciałem i nie umiem wywalić. Do posta mogę podpiąć tylko 5 zdjęć.... why why why - przecież w dziennikach o zdjęcia głównie chodzi a głupio produkować po sto postów jak się chce dużo pokazać. No i na Operze to łazi to baaaaaaaaaaaardzo słabo - muszę odpalać Mozillę. Zresztą po co narzekam - i tak starego nie oddadzą.

Jeśli juz zmieniasz przeglądarkę do foruma, to se ściągnij Google Chrome, bezkonkurencyjna na forum, śmiga jak przecinak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie wiesz co to harira!!! .Zajebiście smaczna zupa z suszonych roślin strączkowych. Jadałem ją jak słonko zachodzi w okresie RAMADANU,plując pestkami z daktyli ,,,żując"pestki z figi.Co do oleju lnianego ,którego spożywasz.Smak ci nie odpowiada ,ale wiesz ,że zdrowy bo ci ciotka z Wieliczki powiedziała???Klawusio.

 

1.jesz masło bo zdrowe......

2.placki ziemniaczane bo .....?

3.kiełbasę z cebulą... bo?

 

Robotem i robotniczką nie będziesz.

nie dasz pentody mu z dzbana

Wtyczki z koszyczka nie weźmiesz

bo jesteś krótka i mała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiesz co to harira!!! .Zajebiście smaczna zupa z suszonych roślin strączkowych. Jadałem ją jak słonko zachodzi w okresie RAMADANU,plując pestkami z daktyli ,,,żując"pestki z figi.Co do oleju lnianego ,którego spożywasz.Smak ci nie odpowiada ,ale wiesz ,że zdrowy bo ci ciotka z Wieliczki powiedziała???Klawusio.

 

1.jesz masło bo zdrowe......

2.placki ziemniaczane bo .....?

3.kiełbasę z cebulą... bo?

 

Robotem i robotniczką nie będziesz.

nie dasz pentody mu z dzbana

Wtyczki z koszyczka nie weźmiesz

bo jesteś krótka i mała.

Yyyyyy zatkalo mnie. NS, gorzej Ci? Przez troskę pytam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dobrze. Wątek będzie żył. A już się lekko chylił ...

 

A tak na marginesie .... testuję od niedawna nową dla mnie przyprawę. Pieprz cytrynowy .... i dziś mi się udało przesadzić nieco z jego ilością ..... no właściwie z ilością mieszanki tego pieprzu z chilli. Przy jedzeniu przyjarało mi gębę, teraz piecze w żołądku .... troszkę się zastanawiam nad dalszym rozwojem wypadków .... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...