Zochna 31.03.2010 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 OK, znalazłem przepis na kiszone cytryny tylko zatanawaim się do czego je podawać. Jeżeli nie lubię kuchni marokańskiej? Do jakich dań tradycyjnie polskich przeszłyby Waszym zdaniem? ja kiszoną cytryną - znaczy kiszoną z ziołami, np z tymiankiem - lecę po rybie przed pieczeniem. I po pieczeniu też z letka . Smakuje pysznie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 31.03.2010 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 Dandi, a może ziemniaki z piekarnika? Szorujesz dokładnie ziemniaki (młode), kroisz w grube plastry, jak mniejsze, to na połówki, smarujesz oliwą i układasz na blasze. Wkładasz do mocno gorącego piekarnika, po czasie obraczasz na drugi bok, żeby też się zrumienił i wcinasz z czymś białym (kefir, maślanka). Jak kto kubi, można przed pieczeniem oprószyć przyprawami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 01.04.2010 05:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Dandi, a może ziemniaki z piekarnika? Szorujesz dokładnie ziemniaki (młode), kroisz w grube plastry, jak mniejsze, to na połówki, smarujesz oliwą i układasz na blasze. Wkładasz do mocno gorącego piekarnika, po czasie obraczasz na drugi bok, żeby też się zrumienił i wcinasz z czymś białym (kefir, maślanka). Jak kto kubi, można przed pieczeniem oprószyć przyprawami to odnośnie kiszonych cytryn? http://emoty.blox.pl/resource/poddaje_sie.gif a nieeeeeee, odnośnie Postu tak? No właśnie. Kiedyś mi koleżanka coś mądrego powiedziała na ten temat. Żeby nie było - koleżanka zasadniczo głupia ale coś jej na chwilę puściło i mam. Otóż powiedziała, że kiedyś w poście pstanowiła pościć w rozumieniu "nie jeść mięsa". Poczyniła przgotowania stosowne zapychając lodówkę: krewetkami, rybami morskimi i rzecznymi, krabami i innymi dimarami. W celu uniknięcia śmiertelnego zejścia z powodu głodu, nabyła też sos z mątwy do makaronu, ostrygi w puszkach. Ściągnęła też nie wiem skąd bottargę. Do tego ostry Roquefort, delikatny Brie, żółte sery orzechowe, Ricottę. Z uczciwym zamiarem wielkopostnego umartwiania, zaczęła półprodukty przekształcać w potrawy. Napchawszy się do wypęku delicjami stwierdziła, że z postem to za wiele wspólnego jednak nie ma i powróciła do ascetycznej kiełbasy z ogórkiem. Co to ma do pieczonych kartoflaków? Młode pieczone ziemniaczki posypane koperkiem i zapijane zsiadłym mlekiem czy chłodnikiem z ogóreczkiem i jajeczkiem to właściwie Eldorado. Nie muszę mieć do tego mięsa żebym był wypełniony po moje baleronowate brzegi czytym szczęściem. Tak więc odpada ale to nic. Dziś Wielki Czwartek. W cerkwii służy się nabożeństwo Dwunatu Ewangelii - to pierwsze z wielkich Nabożeństw Wielkiego Tygodnia zapowiadających Paschę. Jutro dzień bez jedzenia - aż do momentu podejścia do Płaszczenicy. Sobotę przetrwam jakoś na kanapkach z rybą a od niedzieli nikt mnie tu nie uświadczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 01.04.2010 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Moja babcia robiła nam w dzieciństwie w Wielki Piątek pokrojoną cebulę w kosteczkę, posoloną z olejem rzepakowym "od chłopa". Do tego była kroma zwykłego chleba. Wtedy było to naprawdę postne danie. Dziś, zdobyc taki olej, taki chleb....... Danie moze okazać się delicją Dodam jeszcze, że innego tłuszczu sie w ten dzień nie jadało. Nie jedliśmy też jajek, sera. Tylko śledzie były jeszcze dozwolone i zwykła ryba smażona. Czasem chleb z miodem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 01.04.2010 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Moja babcia robiła nam w dzieciństwie w Wielki Piątek pokrojoną cebulę w kosteczkę, posoloną z olejem rzepakowym "od chłopa". u nas idzie to nadal ale z olejem lnianym. Też od chłopa. Bo widzisz Maylandziu droga... na Podlasiu to wciąż jest do nabycia i to bez zbytnich trudności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 01.04.2010 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 dandi3, a jest coś czego jeść nie lubisz. Ale nie "nie lubisz" tylko "NIE LUBISZ :evil:" . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 01.04.2010 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 To może jednak ta harira, skoro nie lubisz kuchni marokańskiej umartwisz się zarówno podczas mozolnego jej przyrządzania jak i w czasie konsumpcji Co do oleju lnianego - spożywam bo zdrowy, ale smak tegoż zupełnie mi nie odpowiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 01.04.2010 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 dandi3, a jest coś czego jeść nie lubisz. Ale nie "nie lubisz" tylko "NIE LUBISZ :evil:" . hmmmm: 1 - krupnik 2 - wszystko z kuchni tajskiej ze śmierdzącymi szambem bambusami 3 - zestaw dzwonka śledzia z ziemniakami 4 - jak wyżej tylko z sadzonym jajkiem 5 - durne wydumane sałatki majonezowe gdzie groszek łączy się z selerem ze słoika i resztą warzyw bez smaku 6 - połączenia w sałatce szynki z ananasem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 01.04.2010 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 To sobie nagotuj krupniku ze śledziem i jajkiem sadzonym. Jeśli to zjesz, to będzie znaczyło, że prosta potrzeba jedzenia przerasta u Ciebie wyższą potrzebę utrzymania postu. Jesli nie zjesz, to bardzo dobrze. p.s.Co do krupniku zgadzam się bezwzględnie, jest to dupowata potrawa. Co do reszty to zgadzam się w mniejszym lub większym stopniu. Wyjątek stanowi połączenie ananasa z szynką. Lubię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 01.04.2010 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Czytał ktoś wątek "KIEDY OFICJALNY ZLOT MURATORA W 2010 ROKU"? Jeżei nie czytaliście to nie czytajcie. Naprawdę, nie żartuję. Rzygać mi się chce czytając posty które tam powieszono. Chamstwo i buractwo bez kompletnie żadnych hamulców. Wstyd mi za forumowiczów. Po raz pierwszy jestem naprawdę zażenowany i uważam, że wolność słowa poszła za daleko, że moderatorzy i administrator powinni zaostrzyć kryteria i wywalać na zbity ryj palantów, którzy dają tu upust swoim frustracjom i kompleksom. Rozumiem, że Ponury nie zamyka wątku, żeby się w końcu w pień wyrżnęli, chociaż nawet mając tę właśnie świadomość i tak jestem obrzydzony wieloma postawami. Najgorzej jest wtedy, kiedy mądrzy i fajni ludzie piszą durnoty i wsiąkają w schamiałą pustą masę. Skąd to się do cholery bierze? Wyspowiadałem się, przyjąłem komunię a po lekturze wyżej wzmiankowanego wątku jestem zbrukany grzechem życzenia komuś co mnie nie miłe. Nie czytajcie, serio. Lepiej zjedzcie krupniku albo śledzia z kartoflami. Doznania identyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 01.04.2010 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Czytał ktoś wątek "KIEDY OFICJALNY ZLOT MURATORA W 2010 ROKU"? Jeżeli nie czytaliście to nie czytajcie. .... ehm .... za późno .... No niesmak jest. Ale wdawać się dysput na temat tematu nie zamiaruję. A już na pewno tu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 01.04.2010 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 A już na pewno tu. nigdzie. Proszę. Bo zrobię coś Marcinowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 01.04.2010 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Hmmm ... to by mogło nieco zagęścić dramaturgię ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 01.04.2010 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 DandiZestaw nielubiany masz faktycznie wykrztuśny i wyuzdany.Za krupnik miałem kiedyś wyrok a za sałatkę z ananasem kuratora.Dodałbym tylko do tego co podałeś, sałatkę w której ślizga się w majonezie makaron z kukurydzą, albo co gorsze tuńczyk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 04.04.2010 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2010 ciotka, a wiesz, że "Przypadki Marcina P" są pisane dla Ciebie? To mój prezent wzamian za wyszywankę, którą od Ciebie dostałem i która czeka na dnie szafki z obrusami na dwór pod lasem. Proszę Pana, ja wyszywanke nie tylko wyszyłam ale i przesłałam. Jeśli "Przypadki Marcina P" są dla mnie, to ja poproszę wydrukowane i z dedykacją.., tak sobie wymyśliłam dubając w słonecznikach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dandi3 08.04.2010 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2010 ale mnie nowe forum męczy. w dzienniku dodałem zdjęcie jako załącznik chociaż wcale tego nie chciałem i nie umiem wywalić. Do posta mogę podpiąć tylko 5 zdjęć.... why why why - przecież w dziennikach o zdjęcia głównie chodzi a głupio produkować po sto postów jak się chce dużo pokazać. No i na Operze to łazi to baaaaaaaaaaaardzo słabo - muszę odpalać Mozillę. Zresztą po co narzekam - i tak starego nie oddadzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 09.04.2010 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2010 ale mnie nowe forum męczy. w dzienniku dodałem zdjęcie jako załącznik chociaż wcale tego nie chciałem i nie umiem wywalić. Do posta mogę podpiąć tylko 5 zdjęć.... why why why - przecież w dziennikach o zdjęcia głównie chodzi a głupio produkować po sto postów jak się chce dużo pokazać. No i na Operze to łazi to baaaaaaaaaaaardzo słabo - muszę odpalać Mozillę. Zresztą po co narzekam - i tak starego nie oddadzą. Jeśli juz zmieniasz przeglądarkę do foruma, to se ściągnij Google Chrome, bezkonkurencyjna na forum, śmiga jak przecinak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 17.04.2010 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Nie wiesz co to harira!!! .Zajebiście smaczna zupa z suszonych roślin strączkowych. Jadałem ją jak słonko zachodzi w okresie RAMADANU,plując pestkami z daktyli ,,,żując"pestki z figi.Co do oleju lnianego ,którego spożywasz.Smak ci nie odpowiada ,ale wiesz ,że zdrowy bo ci ciotka z Wieliczki powiedziała???Klawusio. 1.jesz masło bo zdrowe......2.placki ziemniaczane bo .....?3.kiełbasę z cebulą... bo? Robotem i robotniczką nie będziesz. nie dasz pentody mu z dzbana Wtyczki z koszyczka nie weźmieszbo jesteś krótka i mała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuleczka 17.04.2010 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Nie wiesz co to harira!!! .Zajebiście smaczna zupa z suszonych roślin strączkowych. Jadałem ją jak słonko zachodzi w okresie RAMADANU,plując pestkami z daktyli ,,,żując"pestki z figi.Co do oleju lnianego ,którego spożywasz.Smak ci nie odpowiada ,ale wiesz ,że zdrowy bo ci ciotka z Wieliczki powiedziała???Klawusio. 1.jesz masło bo zdrowe...... 2.placki ziemniaczane bo .....? 3.kiełbasę z cebulą... bo? Robotem i robotniczką nie będziesz. nie dasz pentody mu z dzbana Wtyczki z koszyczka nie weźmiesz bo jesteś krótka i mała. Yyyyyy zatkalo mnie. NS, gorzej Ci? Przez troskę pytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 17.04.2010 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Jest dobrze. Wątek będzie żył. A już się lekko chylił ... A tak na marginesie .... testuję od niedawna nową dla mnie przyprawę. Pieprz cytrynowy .... i dziś mi się udało przesadzić nieco z jego ilością ..... no właściwie z ilością mieszanki tego pieprzu z chilli. Przy jedzeniu przyjarało mi gębę, teraz piecze w żołądku .... troszkę się zastanawiam nad dalszym rozwojem wypadków .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.