Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Z8 Z ANTRESOLĄ-W SZKIELECIE


Recommended Posts

Pora zacząć opowieść,bo wniosek o pozwolenie na budowę złożony. Wersja optymistyczna zakłada rozpoczęcie i zakończenie robót w tym roku, aczkolwiek zima może nas zaskoczyć szybciej i cały misterny plan w piiiiiii.........

A wtedy z nowym zapałem ruszymy dalej.W nowym roku.

Oczywiście nie jesteśmy wyjątkami i na miny też trafiamy,ale jakoś brniemy dalej.Nasza przygoda zaczęła się w czerwcu.

Mamy w planach Z8-czyli 100m2 na dole +antresola nad salonem 18m2 i garaż.

O kosztach nie piszę,bo już nie liczę.Zanim uruchomimy kredyt to chyba pójdziemy z torbami.Niestety tych dupereli się trochę zbiera,mapki,pisemka...

I to wszystko kosztuje.

Działeczkę mamy 10a,ale trochę więcej niż 1a musieliśmy oddać na drogę.Została nam działka ok18x47m.Dom ma szerokości 9m więc zostaje na styk po 4m z każdej strony.Droga biegnie wzdłuż tego szerszego kawałka. W każdym razie zmieściliśmy się.Ogród będzie z boku.Też fajnie.

Liczę na Waszą pomoc i doświadczenie w komentarzach!Trzymajcie kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 105
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • nusia.a

    106

Zapomniałam dodać,że dom powstanie w fabryce-fragmenty ścian przyjadą na budowę.Jeśli z prądem i gazem zdążymy to reszta potoczy się bardzo szybko. Jak narazie mamy problem z "przemiłą" sąsiadką,która nie wyraża zgody na przeprowadzenie przyłącza gazowego przez dosłownie trzy metry swojego jak dotąd pola. Szukamy rozwiązań.Czy ktoś coś umie doradzić? Oprócz nagłego zaginięcia tej Pani :wink: ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Parę dni temu odebraliśmy pozwolenie na budowę.I znowu zaczyna się bieganina za setką spraw.Mimo tego,że uprawomocni się ono dopiero za dwa tygodnie,to trzeba zająć się kredytem,dogadaniem się z gościem,który będzie nam robił fundament.Do tego wizyta w fabryce i stworzenie aktualnego kosztorysu.Dopiero też dostaliśmy uzgodniony projekt przyłącza energetycznego,który natychniast został złożony w starostwie.Na gazowy ciągle czekamy.Też już trochę długo.Za długo.

Umawiamy się również z inspektorem nadzoru,bo kierownikiem budowy będzie pan z fabryki.Na jego obiektywizm nie liczymy. Przy takim wydatku lepiej na zimne dmuchać, a takiego kosztu(ok. 2000PLN) nawet nie zauważymy.Tylko tyle będzie kosztował nasz święty spokój przez cały czas budowy.

Po niedzieli umówię się z geodetą na wbijanie palików.Nie przyspieszam nic.Czekamy na uprawomocnienie,bo gdyby znalazł się jakiś przyjaciel... Jak np. nasza przesympatyczna sąsiadka "od gazu".

Jeśli o nią chodzi to ciągle sprawa wisi.Ale to później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrudniliśmy kierownika nadzoru. Facet wydaje się być staranny i solidny.A do tego zapunktował ,bo w ramach swojego wynagrodzenia zrobi nam "operat szacunkowy"-trudne słowo,naszej nieruchomości.Tym sposobem ponad 800zł zostaje w naszej kieszeni.Fabryka robi kosztorys,bank czeka na zaświadczenia,gość od fundamentów w gotowości.Aby tylko pogoda była!

Jeżeli wszystko pójdzie po naszej myśli to start zaplanowany na 22.10.2007.

To jak lot w kosmos! Pewnie też kilka razy będzie odwoływany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

DZISIAJ WIELKI DZIEŃ! POZWOLENIE UPRAWOMOCNIŁO SIĘ!!!

Niestety im więcej wiemy o czekających nas wydatkach tym mniej nas to wszystko cieszy.Rozwiały się nasze wątpliwości,że zmieścimy się w 300 tys.Nie ma szans. Nasz wykonawca podsumował swoje roboty i niewiele nam z kredytu zostanie na wykończeniówkę.

Kredyt to też długa bajka-papierki,papierki...co chwila coś donieść,a to nie tak,a to siak.Zażyczono sobie operatu szacunkowego dla naszej jeszcze niepowstałej nieruchomości.Skasowano ponad osiem stówek.

Bronią obosieczną okazał się nasz Pan Kierownik Nadzoru. Przez tą swoją skrupulatność gania nas jak przy egzaminie z kosztorysem.Właśnie mąż robi kolejne podejście,bo ciągle znajduje w nim coś,żeby go nie podpisać,a bez tego kosztorysu nie rozpatrzą naszego wniosku kredytowego. Jak wróci bez podpisu to chyba sama pojadę go rozedrzeć na strzępy!!!! :evil: To jakiś obłęd!

Jedna dobra wiadomość.Mąż załatwił podpis "sympatycznej" sąsiadki. Dokonał cudu.Oczywiście nie samym urokiem osobistym.Musiał zgonić do niej pół wioski żeby każdy oświadczył,że da jej pozwolenie na przeprowadzenie gazu przez ich działki. Cóż.Nie było innego sposobu.Ale liczy się efekt! Złożony projekt rozbudowy sieci gazowej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,że mąż wczoraj wrócił z kwitkiem...! Oczywiście,że niepodpisanym...!

Oj była awantura! :evil: :evil: :evil:

Kosztowało mnie to dodatkowy kurs do Pana Inspektora dzisiaj rano,przed wizytą w banku i przed pójściem do pracy.Wszystko na ostatnią minutę. Podpisał,ale...No właśnie! Znowu coś znalazł! Kwoty netto! Kwoty brutto!Kazałam podpisać bez wnikania w szczegóły.I chyba widział już moją determinację i gromy w oczach,bo uległ.Rozwalił mnie stwierdzeniem,że już mu nas szkoda,że tak biegamy z tym kosztorysem... Litościwy jak cholera!

Bardzo prawdopodobne,że na jutro będzie gotowy wniosek kredytowy,a w piątek może podpiszemy umowę.

Dziś również zgłosiliśmy rozpoczęcie robót.Sorki.Jak zwykle -ja zgłosiłam.

Dziś również umówiłam geodetę do wytyczenia budynku.Jak uda się zgrać geodetę,faceta od fundamentów i Kochanego Pana Inspektora to być może do soboty dom będzie na działce istniał chociaż w formie palików.Zawsze to coś!

A od poniedziałku... Mówią,żeby nie zaczynać od poniedziałku. Ale skoro nawet w Nadzorze Budowlanym mówią,że nie przyjdą mnie sprawdzać,bo- cytuję: kto by tam gdzie jechał!

Więc jeśli się uda... TO STARTUJEMY!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek kredytowy i umowa gotowa!

Jutro zadłużamy się na 25 lat. :o Boże daj nam zdrowie i siły do pracy!!! A pracę taką,żeby nam wystarczyło na ratę i jeszcze chociaż na jakiś chlebuś powszedni... A po tych 25 latach jeszcze więcej zdrowia,żebyśmy się mogli cieszyć,że mieszkamy w swoim domu nareszcie!I emeryturki takiej żeby wystarczyło na jakiś remoncik tej 25 letniej ruinki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj podpisaliśmy umowę kredytową.Stało się.Jesteśmy uwiązani na ćwierć wieku.

Zebrało się też towarzystwo na naszej działce.Geodeci,Kochany Pan Kierownik Nadzoru, a potem również wykonawca fundamentów.Efekt?

Dom wytyczony,umówiony termin rozpoczęcia prac.Pod koniec przyszłego tygodnia zaczną kopać. Robi to na nas ogromne wrażenie.

Dziś musimy wykopać dołek pod kibelek igeodeta nam doradził wbić metalowe pręty w granice działki.Tak na wszelki wypadek.

Cieszy to,że wreszcie będzie widać wszystko co się robi, a nie jak przez te parę miesięcy uganiania się za pozwoleniami.

Na działce nadal nie ma prądu,wody ani gazu. Obiecał nam pomoc najbliższy sąsiad.Chwała mu za to.Nawet nie wiem czy zdążą z prądem w tym roku. Pożyjemy zobaczymy!

http://images33.fotosik.pl/28/457bde09291145dcm.jpg[/img][/url]

http://images33.fotosik.pl/28/457bde09291145dc.jpg

http://images31.fotosik.pl/28/f0b539d3d6dc1873.jpg

http://images24.fotosik.pl/104/336bacfd2e05d88b.jpg[/img

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wystąpiliśmy o wpis hipoteki do księgi.Kolejne 4 stówki w plecy. Do tego wizyta w banku.Wypłata I transzy w środę. I kopiemy na całego.Jeśli pogoda pozwoli to przed 1 listopada dołki będą zalane betonem,a reszta po

4-tym listopada. Fabryka ciągle pracuje nad rozsądną umową z nami. Ma zawierać mnóstwo szczegółów więc dla tego Pana Dyrektora to nie lada wyzwanie. Na zrobienie kosztorysu czekaliśmy tygodniami.Teraz aż tyle czasu nie mamy.Przyciśnie się go.Będę upierdliwa poza granice przyzwoitości.

Dalej z prądem cisza. A za chwilę zima.Wiemy,że projekt wyszedł już ze starostwa do ZE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prąd w drodze... Może uda się go podłączyć za 3 tygodnie.Wszystkiego ma dopilnować pan elektryk.Do tego czasu jedziemy na pożyczonym.

Dzisiaj dopiero zaczęli kopać fundamenty,ale jeśli chodzi o termin to mają się wyrobić.

Fabryka nasz projekt wprowadziła już do swojego komputera-oglądałam go w 3D.Pewnie po niedzieli podpiszemy tą umowę. Podobno będziemy czekać na dom dwa tygodnie.Sprawa się komplikuje o tyle,że na okna czeka się trochę dłużej niż dwa razy dwa tygodnie. W jednej z firm obiecali mi termin ok3-4 tygodni i pewnie na nich się zdecydujemy.Strach zostawiać niezamknięty szkielet. Ma się udać!W międzyczasie musimy się rozejrzeć za bramą garażową i drzwiami zewnętrznymi.Jeszcze dziś jedziemy na "inspekcję" na działkę.

http://images29.fotosik.pl/105/0768fd5dc059dbb5.jpg

http://images26.fotosik.pl/104/53e23da8f16e0c16.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZAWÓD...WIELKI ZAWÓD!!!!

Ale na co to liczyć jak prawdziwi fachowcy są za granicą...

Okazało się,że nasi wykonawcy w sobotę popracowali od 9-tej do 13-stej!

A pogoda była tak piękna,że można było cały dzień na dworze spędzić. Mam podejrzenia,że goniło ich do innej roboty. W efekcie wykopali tylko jedną długość domu i szerokość.( Czy kiedyś nauczę się wklejać te zdjęcia?!)

Do tego wymyślili sobie kopanie na jakieś 45cm a resztę podsypać i wymurować! A to gnojki!Nie chce im się robić... Na szczęście nasz nieoceniony,szczegółowy Kierownik Nadzoru wyprostował ich i powiedział,że nie odbierze tych fundamentów jeśli nie będzie 1,1m głębokości.Kropka.

Tak więc chłopcy ...do roboty!

A jak zechcemy to dom sobie i tak podniesiemy.Na dalszym etapie,przy murowaniu bloczków.

I jeszcze jedna rzecz.Nie wyrobią się w terminie.Nie ma mowy.Mi się bał powiedzieć ten wykonawca,ale jego ludzie wygadali to KN,że zaleją dopiero w piątek. A ja tu liczyłam na wtorek! Kiepsko liczę widocznie. Nie oszczędzę sobie za to wizyty dzisiaj na działce i pójdę wypowiem swoją kwestię co na ten temat myślę. Jem ostatnio dużo magnezu...To taka profilaktyka przed tym stresem co mi go ciągle dokładają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wizycie na działce stwierdza się:

-obecność sześciu chłopa kopiących dół

-dół jak ta lala

-realne szanse na wylanie betonu w środę.

Odbyło się również spotkanie na szczycie: inwestorzy,Szef ekipy wykonawczej,KN. Ustalono:poziom 0,głębokość i sposób wykonania fundamentów. Podobno w naszym projekcie fundamenty są mocno wypieszczone tzn.izolowane od dołu,z boku ,z góry i jak tylko.Ale to podobno po to aby zabezpieczyć drzewo przed przesiąkaniem wilgoci.

Mały szczegół dotyczący naszego KN.Muszę się pochwalić.Nadzorował odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie!Ale szycha!Nasz dom nie będzie przypominał na pewno żadnego zamku.Za to jego skrupulatność wychodzi już bokiem naszym wykonawcom.Dobrze im tak! Niech robią w zgodzie ze sztuką!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z samego rańca potrząsnął mną Wykonawca. Musimy podnieść dom o 30cm i w związku z tym strzelił mi ceną o 8 tys(!!!) wyższą niż ta, na którą się umawialiśmy.Chyba go pogięło!

Nasz KN twierdzi,że z robocizną koszty nie powinny wzrosnąć więcej niż o 3300 PLN. Nie ma mowy żebyśmy tak przepłacili! Niech się buja! Co za pomysł! Na durnych nie trafił!

Dzisiaj robili zbrojenie.Leży izolacja i chudy beton.(Zdjęcia są dzięki dobrej koleżance z forum.Jeszcze raz Dzięki za lekcję!))Jutro leją beton. Ktoś musi ich przypilnować,bo pan KN ma jutro jakieś inne atrakcje zaplanowane. Współczuję im jak trafią na mnie... A to się okaże jutro.

http://images27.fotosik.pl/104/fa09273fd137cae7.jpg

http://images32.fotosik.pl/28/e5f6907911c9b681.jpg

http://images31.fotosik.pl/28/a0aec6c6e98e635d.jpg

http://images25.fotosik.pl/104/0a13c77585f1d8fe.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pogoda popsuła szyki.... Deszczyk padał sobie równo i ziemia namakała.Samochód nie mógł wjechać z betonem,bo by nie wyjechał. Byłam na miejscu,ale nic nie załatwiłam. Za to pojawił się tam zaraz po mnie KN i zastał towarzystwo siedzące w budzie. Zapytał dlaczego wykopy nie są zabezpieczone przed deszczem,a oni ani bee ani mee. Lekko się wkurzył i zadzwonił do mnie.Skąd mi to wiedzieć!!!?

To ja do ich szefa,który: no dobrze kupię jakąś wąską folię.... A KN powiedział,że folia conajmniej 4-5m! KN powiedział,że dobierze im się do d... i jak go wkurzą to doniesie na nich do nadzoru i prokuratury i zamknie tą firmę. Nie ma "miętkiej" gry... Wykonawca sra już przed nim w gacie,bo jak się okazuje nie ma uprawnień.Oj kolorowo się to zapowiada...

A w Anglii tyle porządnych naszych fachowców...Szkoda,że to nie bliżej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środę oczywiście folii nie położyli,bo Wykonawca stwierdził,że nie będzie deszczu.Wróżka cholera jasna! Wczoraj niestety mżyło cały dzień,nasz KN był na działce i podkur... dzwonił do nas.Chce się spotkać z Wykonawcą. My też byśmy sobie tego życzyli,bo dalej nie przedstawił nam kosztorysu i umowy.

Rano mąż do niego dzwonił i znowu się miga, bo przeziębiony,bo tak nie najlepiej się czuje... Na co mąż,że przecież po działce nie będziemy chodzić,bo zapraszamy go do nas. Nie powiedział mu,że będzie również KN,bo na pewno nie pojawiłby się. I tak nie ma pewności. Nasza wściekłość sięga zenitu. Partolić robotę to nie problem,ale zrobić coś dobrze... to już sztuka.Chyba nie wie jak się z tym uporać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbyło się spotkanie na szczycie.Ostro było. Dobrze,że się nie pobili. Na koniec wydawało się,że doszli do porozumienia.Chwila oddechu.Do dzisiejszego poranka... Dzwonił wykonawca,że jeżeli będziemy mieli tego KN to on dalej nie robi.Zaleje tylko dół i koniec. Szantażysta podły! Pierwszy mój odruch to niech spierd... Ale znajdźcie mi teraz murarza na już! Mąż właśnie pojechał do KN przedyskutować to. Opieprzy męża na pewno za brak umowy przed rozpoczęciem robót. Szczerze mówiąc nasz wykonawca się przestraszył KN,bo to człowiek,który dużo może. A ten to niestety jakiś lepiarz.Nie da się ukryć...

I nie umie zrobić solidnie swojej roboty jak widać. Brak mi pomysłu co z tym fantem zrobić!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i doigraliśmy się.KN się obraził i wypiął na dalszą robotę.Trzeba szukać następnego. Można było się tego spodziewać.Bardziej zależało mi na wydaleniu tych fachowców... Teraz dupa w krzakach.Super sytuacja dla Wykonawcy.

Brak KN, "fachowcy" niech to skończą i niech mi też zejdą z oczu. Do tego dziadowska pogoda jeszcze przez co najmniej tydzień nie pozwoli na wylanie tych fundamentów....A co dalej?!Brak koncepcji. Wszystko od początku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawialiśmy z kandydatem na KN. Ponoć też trafiony... Nie podjęliśmy decyzji jeszcze.Może do trzech razy sztuka.

Pogoda dzisiaj była całkiem całkiem,ale na działce było i tak mokro i nic nie dało się zrobić. No i tak to można do wiosny,bo lepiej już pewnie nie będzie.

Postanowiliśmy coś z tym zrobić,bo jak sobie nie pomożemy to nikt nam nie pomoże. Załatwiliśmy sobie jakiś materiał na utwardzenie drogi i żużel. Przywiózł to wywrotką i 20 ton ugrzęzło w drodze. Lipa. Podsypywanie nic nie dało i na parę godzin samochód uziemiony.Ani w jedną ani w drugą. Tylko dzięki znajomościom udało się go wyciągnąć jeszcze większym sprzętem,którego nazwy nie powtórzę.Jak wysypał to co miał na drodze to zwątpiliśmy. Ze trzy dni rozrzucania tego.Kamienie z jakimś piachem.

Na szczęście na początku naszej ulicy jest gość co ma takie różne ciężkie sprzęty i akurat tak się zbiegło,że koparka a właściwie spychacz wrócił do bazy. Gość z łapanki przyjechał na naszą działkę i w dziesięć minut zrobił to, co nam zajęłoby parę dni. Chwała mu za to! Skasował 20 PLN.Też chwała mu za to! Naszych roboczogodzin by nie zliczył.Żużel będzie na środę,ale jutro betoniara wjedzie po tym na pewno.Może nie wszystko stracone... Chęci powoli wracają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się,że wracamy na prostą. KN okazał się trzeci gość.Wynikło to z zaistniałej sytuacji. O 9.00 nasz były KN przyszedł rozmawiać z mężem.Skasował swoją dotychczasową robotę na 450 PLN i jeszcze wpisał w dzienniku budowy wstrzymanie robót do czasu poszerzenia ław fundamentowych (brakowało mu kilku centymetrów w niektórych miejscach).A beton zamówiony na dziesiątą... Nie było przeproś.Beton się lał,a budowa bez KN. Dogadaliśmy się dlatego z człowiekiem,który nie robił " z igły widły".No i budowa ruszyła.Aby do wiosny!

http://images24.fotosik.pl/108/064dbc7775679c1a.jpg

Nasza prywatna utwardzona( na razie prowizorycznie) droga

http://images32.fotosik.pl/35/6e35421523f54b14.jpg

Betoniara w drodze

http://images24.fotosik.pl/1http://images33.fotosik.pl/35/13e263812a89742f.jpg08/502212dd1ef24969.jpg

http://images26.fotosik.pl/107/537c30d781a9c605.jpg

No i wykopy...w odwrotnej kolejności co prawda,ale można dojść co i dlaczego.

 

Kolejna dobra wiadomość: Prąd w przyszłym tygodniu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...